mihumor .com

[pulchniak]

A ja się otarłem o deszcz ale mu uciekłem

[Krzychu M]

Mnie natomiast sponiewierało słoneczko koło południa.
Zaczynało się fajnie,pochmurno.
Miało być 30-35km, a ledwo 28 wycisnąłem.
Po 2 tyg biegania na urlopie w innym klimacie,ten Krakowski wyraźnie mi nie służy.
Już w poniedziałkowych interwałach było coś nie tak.
Mam nadzieje,że jednak forma wróci.
Mihumor,jaki czas planujesz wykręcić w Wadowicach?

[mihumor]

Ten czas w Wadowicach zależy nieco od trasy, trudno mi powiedzieć jak tam będzie bo łatwo to raczej nie, sporo podbiegów się szykuje. Koleżanka tam kiedyś biegała 15km i mówiła, że była trasa trudna, taka nieco łatwiejsza niż jurajski - jeśli tak będzie na połówce, że będzie podobnie jak na jurajskim tylko troszkę łatwiej to plan jest na 1.36.XX, otwieram jednak na wynik w granicach 1.35.XX a plan i strategię będę rewidować w miarę zapoznawania się z trasą. Planuje to pobiec jako mocny bieg progowy i mocną końcówką, tak nieco treningowo by sprawdzić stan przygotowań i nieco innego BPSu niż dotychczas robiłem - chcę zobaczyć czy to mi służy by wiedzieć jak robić to przed maratonem i co pozmieniać ewentualnie, dlatego nie biegnę od początku na wynik tylko zobaczę jak równo wytrzymam piętnastkę, a później to już się zobaczy. Na czymś bardziej płaskim biegłbym na 1.33-34 z opcja rozwojową. Zobaczymy jakie straty wyjdą na podbiegach i co się da urwać na zbiegach.

[Krzychu M]

Patrząc na Twoje treningi to akurat podbiegi Ci nie obce
A czy w razie bardzo pozytywnego samopoczucia i czasu bedziesz łamał 3:15
w Poznaniu,czy jednak postanowione 3:20.

[mihumor]

Nie, 3.15 nie wchodzi w ogóle w rachubę, nie jestem na tyle przygotowany i nawet nie planuje szaleństw - bieg na to zakończyłby się mocną ścianą - nie jestem typem ryzykanta wiec wolę brać co moje niż nad poziomy wzlatywać, do tego nawet taktycznie nie jest to możliwe, myślę, że to 3.20 może być kłopotliwe i nie jest dla mnie obligatoryjne, na pewno na tyle otworzę jeśli dociągnę w dobrym zdrowiu do startu ale jeśli w trakcie biegu poczuję, że to za dużo i może być z tym kłopot to minimalnie zwolnię, przeczekam i pokalkuluję - minimum ma być zrobione 3.25 - co więcej to przyjmę z dobrodziejstwem inwentarza - czyli plan ok 3.20-3.25 a co wyjdzie to kwestia warunków i dyspozycji dnia - na pewno nie będę umierał za cyfry
Co do podbiegów to nie jestem za mocny ale za to dobrze mi wychodzą zbiegi i generalnie łączenie tych dwóch rzeczy a widziałem na startach, że rożnie z tym u ludzi bywa.

[pulchniak]

Faktycznie ze zbiegami i podbiegami to się można zaskoczyć. Przed Jurajskim biegałem dużo pod górkę i na podbiegach było ok, a zaskoczyła mnie kolka która była efektem ostrego zbiegu. I końcówki już nie miałem.

[mihumor]

Łączenie tego nie jest łatwe, znam dużo ludzi, którzy mówią, że podbiegi robią bardzo dobrze ale na zbiegach dużo tracą. Istotną rzeź to widziałem na maratonie w Sztokholnie, tam od 32 do 39km to było wyłącznie stromo w górę - stromo w dół, tak odcinakami po 500-800m i na koniec 1,5km mulącego podbiegu, biegłem na rezultat dający m-ce w okolicy 10% pierwszych biegaczy i wyprzedzałem na tym odcinku duże ilości ludzi, którzy przeszli do marszu czy to na podbiegu ale też (co mnie dziwiło) na zbiegach, kilka osób mijanych walczyła z kurczami, normalnie na tym poziomie biegających było to szokujące bo takie rzeczy się zdarzają śladowo ale nie masowo jak tam - czyli bardzo wymagająca trasa zweryfikowała przygotowania do takiego wysiłku - efektem było moje statystycznie bardzo wysokie miejsce - w pierwszych 5% biegnących. Więc z jednej strony niezbyt rewelacyjny czas ale z drugiej niezłe miejsce. Wtedy zweryfikowałem swoje podejście do takiego biegania i opinie swoją "słaby na podbiegu" bo za podbiegiem zwykle jest w dół i trzeba całościowo na to spoglądać.

[pulchniak]

Może czas na biegi górskie?

[mihumor]

Może czas na biegi górskie?

Wstępnie myślałem czy nie spróbować, zobaczę jak mi Poznań pójdzie i co dalej będę z tym moim bieganiem poczyniać. Jedno jest pewne - więcej czasu na przygotowania niż teraz mam z budżetu nie wykroję wiec dalsze bieganie max na takich objętościach.

[Krzychu M]

Też zaobserwowałem,że wielu biegaczy stara się za wszelką cenę utrzymać tempo na podbiegach.
Lepiej spokojnie zaliczyć podbieg(i tu się zgodzę z Tomkiem,że pulsometr jest pomocny)by potem móc się "puścić"
na zbiegach.
A biegi górskie kuszą widokami.Mnie szczególnie Rzeźnik-kocham Bieszczady

[Darekbe022]

Mihumor - powodzenia w Wadowicach.
Jestem spokojny o twój wynik, zawsze z aptekarską dokładnością wykręcasz piękne czasy.
Niech nogi niosą jak należy.

[mihumor]

Mihumor - powodzenia w Wadowicach.
Jestem spokojny o twój wynik, zawsze z aptekarską dokładnością wykręcasz piękne czasy.
Niech nogi niosą jak należy.

Dzięki - postaram się kontynuować dobrą passę - tu trafić wynik będzie trudniej bo trasy nie znam, niemniej liczę, ze może będzie łatwiej niż się spodziewam - przyznam, że w Szwecji te kalkulacje mi się nie sprawdziły i było znacznie trudnij niż zakładałem - więc wszystkie warianty już przerobione mam Ważne by wiedzieć, że się pobiegło na tyle na ile mni stać, że dałem maxa i potem z tego wnioski wyciągnąć do kolejnego startu - no i doświadczenia zbierać

[panucci10]

powodzonka! z tego co obserwuje u Ciebie to jak trafisz z pogodą to wróże Ci 1:35:xx! Masz caly czas progres a trasa chyba bedzie w miare płaska co?

[mihumor]

a trasa chyba bedzie w miare płaska co?

Prawie tak płaska jak na jurajskim
Dzięki - na płaskiej byłbym bardzo spokojny o wynik, na takiej się zobaczy

[Krzychu M]

Powodzenia!
I oby pogoda była taka jak dzisiaj.
Dawno mi się tak szybko nie biegało.