Polaków narzekanie na maratony
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Akurat przy okazji maratonu we Wrocławiu, ale przypuszczam że tendencja jest podobna w innych
miastach. Czy to tylko taka nasza polska specyfika lania jadu przy każdej okazji, czy może
zagraniczniacy też obrzucają błotem podobne imprezy?
Poniżej kilka wyrwanych z premedytacją z kontekstu wypowiedzi, bynajmniej nie z forum onetu
(tam pewnie jeszcze gorzej):
"To proste. Im wieksze zamieszanie, tym wiecej ludzi zauwazy ta impreze. Ci
biegacze sadza, ze w ten sposob propaguja swoje hobby. Do glowy im nie
przychodzi ze w ten sposob udowadniaja, ze jest to zajecie dla nienachalnie
inteligentnych, porownywalne jedynie z procesjami i pielgrzymkami. Tyle ze
nie spiewaja, bo trudno by bylo z jezykiem wywiieszonym zamiast krawata.
Krotko mowiac, bedzie to Samobiezna Wystawa Inteligenych Inaczej "
"Ja bym ich puścił A4 do Oławy i z powrotem prawym pasem, oczywiście
musieli by zaliczyć bramki LOL "
"Blokada bedzie pelna , co za debil wymysli bieg ul. Pilczycka (2 x po 1
pasie ) chyba ze torwiskiem dla + beda smigac. "
Pytanie, jak w sposób kulturalny odpowiadać na takie pojękiwania? :P
miastach. Czy to tylko taka nasza polska specyfika lania jadu przy każdej okazji, czy może
zagraniczniacy też obrzucają błotem podobne imprezy?
Poniżej kilka wyrwanych z premedytacją z kontekstu wypowiedzi, bynajmniej nie z forum onetu
(tam pewnie jeszcze gorzej):
"To proste. Im wieksze zamieszanie, tym wiecej ludzi zauwazy ta impreze. Ci
biegacze sadza, ze w ten sposob propaguja swoje hobby. Do glowy im nie
przychodzi ze w ten sposob udowadniaja, ze jest to zajecie dla nienachalnie
inteligentnych, porownywalne jedynie z procesjami i pielgrzymkami. Tyle ze
nie spiewaja, bo trudno by bylo z jezykiem wywiieszonym zamiast krawata.
Krotko mowiac, bedzie to Samobiezna Wystawa Inteligenych Inaczej "
"Ja bym ich puścił A4 do Oławy i z powrotem prawym pasem, oczywiście
musieli by zaliczyć bramki LOL "
"Blokada bedzie pelna , co za debil wymysli bieg ul. Pilczycka (2 x po 1
pasie ) chyba ze torwiskiem dla + beda smigac. "
Pytanie, jak w sposób kulturalny odpowiadać na takie pojękiwania? :P
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
... jak wyżej
Teraz tak piszą, ale może kiedyś 1/100 takich sam zacznie biegać i zrozumie


Teraz tak piszą, ale może kiedyś 1/100 takich sam zacznie biegać i zrozumie


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Oczywiscie zawsze znajda sie narzekacze ale powiem wam ze nawet obojetnego czlowieka moze cos trafic gdy organizacja jest taka jak w Łodzi w tym roku. Zadnych informacji, zadnej zmiany organizacji ruchu, ludzie stojacy w korku na Kosciuszki k...ili na czym swiat stoi i ciezko im sie dziwic. Wszedzie jednokierunkowe ulice wiec jak wjechali na Kosciuszki za Struga to przepadli. Zamiast zmienic Zamenhoffa na 2 kierunkowa zeby dac gdzies uciec, poustawiac jakies znaki informacyjne z objazdami - nie bylo nic.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Polacy narzekają na wszystko, czasem też widać to na imprezach turystycznych czy sportowych - Polacy skrzywieni, bo słabe śniadanie, bo pogoda, bo organizacja, albo zimna woda pod prysznicem, a uczestnicy z zagranicy w skowronkach, bo widoki, bo fajna trasa, bo przygoda itp. Już wiele razy coś takiego widziałem. Naprawdę, jeśli ktoś nie sprawdzi, że akurat w tę niedzielę jest maraton w jego własnym mieście i się wybiera w tę stronę autem, to sam jest sobie winien. O maratonie media zawsze trąbią.
Przypomniało mi się: W tym roku na etapie MTB Challenge znajomy wyłapał ciężką glebę w początkach trasy, cały obrypany i z wielkim krwiakiem na udzie wlókł się w ogonie i porozmawiał sobie z Hiszpanem, który jechał zawsze "na tyłach" i ewidentnie ledwo dawał radę. I Hiszpan opowiadał:
- Jest pięknie, dzikie góry, strome podjazdy, techniczne zjazdy, w życiu czegoś takiego nie widziałem, jestem zachwycony!
- No ale cały czas przyjeżdżasz w ogonie, ledwo się mieścisz w limicie, jak ci się tu może podobać?
- To prawda... W przyszłym roku trzeba więcej trenować!
Taka mała różnica w podejściu.
Hehe. Od tej pory to "Trzeba więcej trenować" jest naszym grupowym hasłem
.
Przypomniało mi się: W tym roku na etapie MTB Challenge znajomy wyłapał ciężką glebę w początkach trasy, cały obrypany i z wielkim krwiakiem na udzie wlókł się w ogonie i porozmawiał sobie z Hiszpanem, który jechał zawsze "na tyłach" i ewidentnie ledwo dawał radę. I Hiszpan opowiadał:
- Jest pięknie, dzikie góry, strome podjazdy, techniczne zjazdy, w życiu czegoś takiego nie widziałem, jestem zachwycony!

- No ale cały czas przyjeżdżasz w ogonie, ledwo się mieścisz w limicie, jak ci się tu może podobać?
- To prawda... W przyszłym roku trzeba więcej trenować!
Taka mała różnica w podejściu.
Hehe. Od tej pory to "Trzeba więcej trenować" jest naszym grupowym hasłem

The faster you are, the slower life goes by.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
tak! tak własnie trzeba!klosiu pisze: Od tej pory to "Trzeba więcej trenować" jest naszym grupowym hasłem.
i to już od od przyszłego roku...
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 11 kwie 2012, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czym tu się dziwić?
Jak kilkuset tysiącom ludzi zamykają pół miasta, po to żeby kilka tysięcy mogło sobie pobiegać.
Ciekawe czy każdy biegacz jak stoi dwie godziny w korku, bo akurat przez trasę idzie pielgrzymka, albo odbywa się wyścig kolarski, siedzi spokojnie w samochodzie i mówi do żony: "No cóż kochanie, trzeba cierpliwie postać, przecież Ci ludzie realizują swoją pasję, bądźmy wyrozumiali"
Już to widzę.
Jak kilkuset tysiącom ludzi zamykają pół miasta, po to żeby kilka tysięcy mogło sobie pobiegać.
Ciekawe czy każdy biegacz jak stoi dwie godziny w korku, bo akurat przez trasę idzie pielgrzymka, albo odbywa się wyścig kolarski, siedzi spokojnie w samochodzie i mówi do żony: "No cóż kochanie, trzeba cierpliwie postać, przecież Ci ludzie realizują swoją pasję, bądźmy wyrozumiali"
Już to widzę.
I tylko Legia Legia Warszawa!!!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 25 paź 2011, 11:11
- Życiówka na 10k: 40:26
- Życiówka w maratonie: 3:33:33
Czasami są oznaczenia, że będzie na danej trasie maraton wtedy i wtedy, czasami wiszą przez 2 miesiące. Czasami jest tak, że w dniu maratonu, MPK jeździ od przystanku do przystanku i rozkleja nowe rozkłady jazdy obowiązujące od KILKU GODZIN szokując czekających na autobus pasażerów. Fakt jest taki, że zarówno kierowcy (od dwóch miesięcy mając rozwieszone znaki drogowe o utrudnieniach) jak i pasażerowie autobusów (nie uprzedzeni wogóle) narzekają i narzekać będą. Jak maraton jest w Krakowie, to planowanie podróży przez środek miasta to samobójstwo.
Ja nie narzekam. Maraton zawsze jest w niedzielę i nigdy nie miałem żadnej konieczności przebijania się akurat wtedy przez miasto
Z drugiej strony rozumiem tych, którzy może akurat taką potrzebę mieli.
Duże europejskie maratony są w miastach, które mają alternatywne środki transportu np. metro. Tam chyba problem nie jest aż tak widoczny, ale jestem przekonany, że i tam znajdą się narzekacze.
A w ogóle, jak maraton jest organizowany dla 5 tysięcy ludzi, drugie tyle jest również tym maratonem zainteresowana jako kibice, znajomi biegnących, ze 2 tysiące pracuje przy organizacji jako wolontariusze, policjanci itp. to naprawdę nie można się poświęcić raz w roku w niedzielę dla takiej rzeszy ludzi?
PS
Mieszkańcy wielkich miast się szczycą tymi wielkimi imprezami, teatrami, festiwalami i całą tą kulturalnością tych miast. To na poczet tego można znieść trochę niedogodności
Ja nie narzekam. Maraton zawsze jest w niedzielę i nigdy nie miałem żadnej konieczności przebijania się akurat wtedy przez miasto

Duże europejskie maratony są w miastach, które mają alternatywne środki transportu np. metro. Tam chyba problem nie jest aż tak widoczny, ale jestem przekonany, że i tam znajdą się narzekacze.
A w ogóle, jak maraton jest organizowany dla 5 tysięcy ludzi, drugie tyle jest również tym maratonem zainteresowana jako kibice, znajomi biegnących, ze 2 tysiące pracuje przy organizacji jako wolontariusze, policjanci itp. to naprawdę nie można się poświęcić raz w roku w niedzielę dla takiej rzeszy ludzi?

PS
Mieszkańcy wielkich miast się szczycą tymi wielkimi imprezami, teatrami, festiwalami i całą tą kulturalnością tych miast. To na poczet tego można znieść trochę niedogodności

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
w ludziach zbyt dużo jest moim zdaniem egoizmu i pochopności w ferowaniu sądów.
przy okazji zmiany trasy poznańskiego maratonu w tym roku kilkakrotnie już słyszałem z ust postronnych osób, że "o, teraz to już całe miasto zamkną". tymczasem dzięki jednej, poprowadzonej szerzej pętli utrudnienia w ruchu będa mniejsze - moi rozmówcy robili wielkie oczy gdy to usłyszeli...
przy okazji zmiany trasy poznańskiego maratonu w tym roku kilkakrotnie już słyszałem z ust postronnych osób, że "o, teraz to już całe miasto zamkną". tymczasem dzięki jednej, poprowadzonej szerzej pętli utrudnienia w ruchu będa mniejsze - moi rozmówcy robili wielkie oczy gdy to usłyszeli...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Mi też się wydaje, że to jest narzekanie dla samego narzekania. Owszem, wiele ulic w mieście będzie zamkniętych, ale przecież cała impreza jest w niedzielę przed południem, kiedy i tak ruch jest dość niewielki, większość mieszkańców nie musi dojechać do pracy, nie wspominając o rzekomych wizytach w urzędzie, u lekarza, czy cokolwiek tam jest wspomniane w komentarzach. A do galerii handlowej można pojechać innego dnia lub po południu 


Otóż to.ten-arek pisze:PS
Mieszkańcy wielkich miast się szczycą tymi wielkimi imprezami, teatrami, festiwalami i całą tą kulturalnością tych miast. To na poczet tego można znieść trochę niedogodności

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Ja się ludziom nie dziwę, a wypowiedzi w tym wątku świadczą raczej o braku empatii i egoizmie biegaczy.
Nie trudno jest mi zrozumieć irytację osób postronnych, których nikt nie pyta o zdanie, a muszą znosić różnego rodzaju utrudnienia, bo ktoś tam ma takie a nie inne hobby.
Nie trudno jest mi zrozumieć irytację osób postronnych, których nikt nie pyta o zdanie, a muszą znosić różnego rodzaju utrudnienia, bo ktoś tam ma takie a nie inne hobby.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Jeśli ktoś wie, że tego dnia jest maraton i się nawet nie kwapi poczytać o utrudnieniach to jest zwyczajnym debilem gdy wyzywa potem wszystkich wokół za utrudnienia.
Gorzej, jeśli brak informacji na ten temat gdziekolwiek itd! Winę można zwalać na organizatora. Nie każdy siedzi w necie tyle czasu by wiedzieć wszystko. W radio, TV, powinno się trąbić minimum 3 dni przed.
Gorzej, jeśli brak informacji na ten temat gdziekolwiek itd! Winę można zwalać na organizatora. Nie każdy siedzi w necie tyle czasu by wiedzieć wszystko. W radio, TV, powinno się trąbić minimum 3 dni przed.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect