Łydki a la Arnie...
Moderator: beata
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 09 wrz 2012, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej! Biegam od 5 lat i jestem z tym bardzo szczęśliwa: odreagowany stres, rozmiar 34 z możliwością wciągania słodyczy, duża dawka świeżego powietrza, możliwość dogonienia męża na szlakach górskich podczas 10 godzinnych wycieczek i duuużo innych korzyści. Jedna rzecz tylko spędza mi sen z powiek.
Odkąd biegam, moje łydki i uda solidnie się rozrosły. Są ładnie umięśnione - aż za. Jestem kobitka mała - 160 cm wzrostu i drobna i dysproporcja między górą a dołem mnie dobija. Nie mogę kupić wysokich kozaków, bo się większość nie dopina, a spodnie rurki to kolejny dramat. Wszystko, co jest dobre w nogach, w talii zmieściłoby drugą mnie. Nie wiem, co z tym fantem zrobić. Biegam średnio 50 - 60 km tygodniowo, rozłożone na 4 treningi. Po treningach się rozciągam, nie chodzę na siłownię, w dni wolne od biegania funduję sobie delikatną godzinę aerobiku albo długi spacer. I mam nogi, jakich zazdrości mi mąż, trenujący kolarstwo górskie. Jedyną metodą, jaka skutkuje, jest dwutygodniowa przerwa od biegania - i nogi momentalnie smuklejsze.
I jak to ugryźć?
Ja naprawdę wiem, że biegające dziewczyny mają ładnie wyrzeźbione nogi, ale gdy kolarze na zawodach ( czasem jeżdżę dopingować męża ) z głupimi minami patrzą na moje łydy i komentują, to chyba nie przesadzam, że się lekko niepokoję swoimi wymiarami...
Odkąd biegam, moje łydki i uda solidnie się rozrosły. Są ładnie umięśnione - aż za. Jestem kobitka mała - 160 cm wzrostu i drobna i dysproporcja między górą a dołem mnie dobija. Nie mogę kupić wysokich kozaków, bo się większość nie dopina, a spodnie rurki to kolejny dramat. Wszystko, co jest dobre w nogach, w talii zmieściłoby drugą mnie. Nie wiem, co z tym fantem zrobić. Biegam średnio 50 - 60 km tygodniowo, rozłożone na 4 treningi. Po treningach się rozciągam, nie chodzę na siłownię, w dni wolne od biegania funduję sobie delikatną godzinę aerobiku albo długi spacer. I mam nogi, jakich zazdrości mi mąż, trenujący kolarstwo górskie. Jedyną metodą, jaka skutkuje, jest dwutygodniowa przerwa od biegania - i nogi momentalnie smuklejsze.
I jak to ugryźć?
Ja naprawdę wiem, że biegające dziewczyny mają ładnie wyrzeźbione nogi, ale gdy kolarze na zawodach ( czasem jeżdżę dopingować męża ) z głupimi minami patrzą na moje łydy i komentują, to chyba nie przesadzam, że się lekko niepokoję swoimi wymiarami...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Cóż, chyba trzeba się z tym pogodzić. Poza tym Ryan uważa, że jest dobrze
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Eeeee... lepiej mieć trochę za bardzo umięśnione łydki, niż tłustawe, opadające ramionka...
Ja w swoich dobrych kolarskich czasach miałam 58cm w talii i ponad 50 w udzie no miniówa i szpilki odpadły, ale ten pan, który ze mną mieszka nie wyprowadził się
Ja w swoich dobrych kolarskich czasach miałam 58cm w talii i ponad 50 w udzie no miniówa i szpilki odpadły, ale ten pan, który ze mną mieszka nie wyprowadził się
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
To dużo?dont_ask pisze:Ja w swoich dobrych kolarskich czasach miałam 58cm w talii i ponad 50 w udzie
Ja mam od lat 52-53cm . Wzrostu 159 i ogólnie sylwetka raczej "zasuszona" ...
Ale cóż: rower, wspinaczka i góry oraz 20 lat biegania swoje zrobiły, żeby to był jednak mój problem, to nie powiem. Łydki jednak są ok, o dziwo.
Nie chodzę po prostu w wąskich spodniach, w spódnicach - owszem .
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
W którym? W najgrubszym .
Wczoraj zmierzyłam, 53cm .
Wczoraj zmierzyłam, 53cm .
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tak akurat na czasie. Chciałam sobie ostatnio kupić opaski kompresyjne.
Po zmierzeniu łydki okazało się, że... na targach nie ma TAKICH różowych, bo kobiety: "(...) nie mają takich łydek".
Na szczęście producent jednak przewidział i będą różowe :P
Po zmierzeniu łydki okazało się, że... na targach nie ma TAKICH różowych, bo kobiety: "(...) nie mają takich łydek".
Na szczęście producent jednak przewidział i będą różowe :P
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Amatorka U mnie jest parę cm więcejLadyE pisze:no dobra w najszerszym powiadacie ... 57
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
To ja mam przy was patyki...
a z rurkami mam problemy... jak ciasne w udach i łydach to w pasie totalny luz...
W dresach czy legginsach chodzicie na codzien?! Bo teraz znaleźć normalne szerokie spodnie w nogawkach to cud
a z rurkami mam problemy... jak ciasne w udach i łydach to w pasie totalny luz...
W dresach czy legginsach chodzicie na codzien?! Bo teraz znaleźć normalne szerokie spodnie w nogawkach to cud
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 474
- Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
- Życiówka na 10k: 48:42
- Życiówka w maratonie: 4:14:37
- Lokalizacja: Toruń
Asiula ja bym się trzymał teorii, że to producenci ubrań powariowali