Maurice - München Marathon 2:35

[Maurice]

15km rozbiegania po lesie

PRZEGLĄD OBUWIA:
- treningowe Adidas Response Cushion 19 - 1412km, po mału zaczynają mieć dosyć; po Pile rozdziewiczam nową parę RC
- tr-startowe Asics Gel Speedstar 3 - 1415km, o dziwo dają radę
- startowe Adidas Adizero F50 - 331km, bez śladów zużycia

---
jutro Sz.W.

[Maurice]

9km OWB1 + Sz.W. 10x200/200 + 4km wytruchtania
jutro rozruch 8+kilka rytmow

[Maurice]

8km OWB1 - 39:03
+ 2x100R

jutro Piła - myślę że 1:17:30 [3:40/km] jest w zasięgu
ale jest kilka rzeczy, które mnie niepokoi:
- przyczep lewego achillesa (lekko nadwyrężony od 2dni, tlący się delikatnie ból - ale gorsza jest świadomość, że coś tam jest nieteges),
- mięsień półścięgnisty prawego uda (lekko nadwyrężony od 3dni, czuję go przy chodzeniu - w biegu jest ok)
- pogłębiające się halluksy (chyba czas zainwestować w kołeczki rozporowe)

poza tym ok, forma jest będzie walka!

[Maurice]

22. Międzynarodowy Półmaraton Philipsa w Pile
Kilometr otwarcia 3:30
5km - 18:16
10km - 36:30
15km - 54:47 (new PB)
21,1km - 1:17:39 netto (new PB)
32. miejsce Open, 8. miejsce M-30

Do 15ki miałem lekką rezerwę z zakładanym tempem i jeszcze wierzyłem że uda mi się połamać 1:17. Biegło się bardzo komfortowo, aż nagle zaczęła znienacka zbliżać się kolka. Na szczęście nie chwyciła, ale sama świadomość że jest blisko nie pozwoliła mi przyspieszyć. Na 19km leciałem już na ostrym zakwaszeniu i nogi były coraz słabsze, zatem może dobrze że wcześniej nie ruszyłem mocniej do przodu. Słabłem coraz bardziej, 20km ledwo co poniżej 4:00, ale ostatni już na maxa - czyli gdzieś około 3:45.
Na mecie styrany, ale do wytrzymania - szybki prysznic i do Poznania. U rodzinki obiad i do domku
Ten czas utwierdza mnie w przekonaniu, że nie porywam się z motyką na słońce i za miesiąc powinno być w Poznaniu zgodnie z planem.

foto
---
Dziś rozbieganie

[Maurice]

ohoho
5km recovery w tempie 5:43/km
i nogi powiedziały mi dosyć.. - nieźle się zarżnąłem mięśniowo, ale to również wina braku rozbiegania wczoraj po zawodach; wiedziałem że to się zemści

jutro solanka i wolne od biegania

[Maurice]

rozbieganie po deszczowej Łodzi - ścieżki rowerowe
15,75km [5:05/km]
---
jutro cross 2x8km OWB1

[Maurice]

cross błotny
2x8km
4:19/km - 138,142bpm

extra warunki, to lubię
---
Od kilku dni mam migrujące bóle różnych partii mięśni nóg. Po dzisiejszym treningu boli mnie z tyłu pod lewym kolanem - może za mało biegałem w tym tygodniu
W sobotę zaczynam 2tygodniowy obóz w Szklarskiej. Do Łodzi wracam na 14dni przed Poznaniem - ponoć optymalnie... Docelowy start jesienny zbliża się nieuchronnie i coraz częściej pytam się sam siebie co potem? Do czego szykować się zimą? Czy na pewno słusznie robię decydując się na 2 mocne maratony w roku? Co mi to właściwie daje, że w kolejnych startach być może będę urywał kolejne minuty? Czy dla amatora ma to jakieś znaczenie czy ma życiówkę na poziomie 3:01, 2:40 czy 2:30? To przecież cały czas lata świetlne za czołówką. W imię czego tak się męczyć? Czy przyjemniejszym nie jest bieganie rekreacyjne? I tak, i nie Ot,tak se dywaguję

[Maurice]

pt 14.09 planowe wolne

od sb Szklarska
sb - 17km rozbiegania po reglach

ndz - trening1: 17,5km wycieczka na Łabski
trening2: 10km + spr na sali

pn - trening1: 23km cross
trening2: 10km + spr na sali

[Maurice]

wt -23km regle- schr pod Łabskim-Śnieżne Kotły-Szrenica
łydki na podbiegu ze schr niezle zajechane... A czwórki na zbiegu ze Szrenicy - mhmm... Bajka

[Maurice]

sr tr1 - 13km rozbiegania szosa na Świerardów (zakręt śmierci)
stadion 2x6x200/200 (37-38s) ps400 + 2km wytruchtania

tr2 - 10km + spr na sali
---
jutro wycieczka w Izerskie

[Maurice]

W końcu mam dostęp do neta w lapku, badziewne takie relacje przez komórę
Kilometraż całkiem niezły, od sobotniego popołudnia wyszło >150km, a do pełnego tygodnia brakuje jeszcze 1,5 dnia - także jest ciekawie
Wczorajsze 200ki w końcu mnie odmuliły i dziś po Izerach śmigało się naprawdę nieźle. Pogoda dopisuje, właściwie tylko wczoraj rano lekko kropiło (jak na razie).

Jutro w planach 3x5km OWB2 na zakręcie śmierci + hala, w sobotę 500ki i w ndz "mityczna" trzydziestka.

[Maurice]

wczoraj wieczorem sauna sucha 2x15'
rano 3,45 km OWB1 (w tym podbieg pod zakręt śmierci) - 18:27 - 128bpm
spr 10' w tym 2x100R

3x5 km OWB2 p. 2,5'
4:00/km - 149 bpm
4:02/km - 154 bpm
4:01/km - 155 bpm

3,3km wytruchtania - 17:38 - 119bpm
---
2. trening - 10 km rozbiegania - 5:04/km - 125bpm
---
bilans 1. Tygodnia obozu: 183 km

[Maurice]

TRENING 1
7,1km rozbiegania - 36:44 - 118bpm

stadion
10x500/p300, planowo 1:47 [3:34/km]
1 - 1:49 - 135/152
2 - 1:46 - 148/160
3 - 1:46 - 149/163
4 - 1:46 - 153/164
5 - 1:47 - 153/164
6 - 1:47 - 154/164
7 - 1:48 - 154/164
8 - 1:46 - 157/167
9 - 1:44 - 159/172
10 - 1:47 - 159/169
przerwy 300m średnio w 1:30 [5:00/km]

wytruchtanie 2,1km

TRENING 2
10,1km - 5:12/km - 117bpm
sala, sprawność 45`

---
jutro 30km na siodle: Szklarska-granica w Jakuszycach-Szklarska-zakręt śmierci do "4"-Szklarska, planowo OWB1/OWB2

[Maurice]

30,75 km na siodle - 2:23:33 [4:40/km] - 137bpm
---
bilans tygodnia: 198 km
---
jutro 15x300

[Maurice]

TRENING 1:
rozbieganie po reglach 8,2 km - 43:41 [5:20/km]
stadion 15x300/300 po 62s
wytruchtanie 2,1 km

TRENING 2:
rozbieganie po reglach 10,2 km - 52:34 [5:09/km]
sala, sprawność z piłkami

---
jutro OWB2 "na zakręcie" 3x7km