oj, to niestety nie takie proste.mihumor pisze:Można w sumie pić deszczówkę jak ktoś nałapie bo marketing wodociągów miejskich o rzekomym doskonałym składzie kranówy to może też być wciskanie kitu
deszczówka to praktycznie woda destylowana (chyba że nie doceniam rodzimego przemysłu metali ciężkich...).
raz przez kilka dni przerabiałem w Fogaraszach... takich sensacji żołądkowych nie miałem nigdy w życiu.
zjedzenia całego opakowania węgla leczniczego zaowocowało jedynie zmianą barwy...
pewnie i do picia deszczówki można się zaadaptować, niemniej radziłbym przed eksperymentowaniem w tej materii wykupić spory zapas papieru toaletowego.
zdrówko