Pulchniak połówka IM w Gdyni
Moderator: infernal
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
27.08
Sauna
28.08
Założenie:
15 km z tętnem 155-165
Realizacja:
6,5 km roweru + 1 km 5:00/km rozgrzewka
15 km w 4:21/km tętno 153/163
1 km truchtu w 6:38 i 4,5 km roweru - schłodzenie
Niestety po 10 km ciągłego zacząłem słabnąć. Nie udało mi się utrzymać narastającego tętna. Albo to wina pogody bo pomimo że było tylko 22 stopnie (start o 14) to słońce prażyło ostro, albo jestem zmęczony. Zobaczymy jak będzie w dalszej części tygodnia.
Sauna
28.08
Założenie:
15 km z tętnem 155-165
Realizacja:
6,5 km roweru + 1 km 5:00/km rozgrzewka
15 km w 4:21/km tętno 153/163
1 km truchtu w 6:38 i 4,5 km roweru - schłodzenie
Niestety po 10 km ciągłego zacząłem słabnąć. Nie udało mi się utrzymać narastającego tętna. Albo to wina pogody bo pomimo że było tylko 22 stopnie (start o 14) to słońce prażyło ostro, albo jestem zmęczony. Zobaczymy jak będzie w dalszej części tygodnia.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
29.08
Założenie: 15 km w 70-75% Hrmax (130-140)
Trening:
15 km w 4:43/km tętno 136/145 w tym pierwszy 5/km
600 m schłodzenia 5:43/km
Pogoda idealna: 18 stopni, leciutki wiaterek i pochmurno.
Jak na to tempo to tętno niziutkie.
Mam wrażenie że od czasu jak nie używam muzyki do biegania to doświadczenie biegu bardzo się zmieniło.
Trudno to określić ale bardziej się czuję. Takie bieganie jest zupełnie inne. Polecam
Założenie: 15 km w 70-75% Hrmax (130-140)
Trening:
15 km w 4:43/km tętno 136/145 w tym pierwszy 5/km
600 m schłodzenia 5:43/km
Pogoda idealna: 18 stopni, leciutki wiaterek i pochmurno.
Jak na to tempo to tętno niziutkie.
Mam wrażenie że od czasu jak nie używam muzyki do biegania to doświadczenie biegu bardzo się zmieniło.
Trudno to określić ale bardziej się czuję. Takie bieganie jest zupełnie inne. Polecam
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
30.08
Założenie: 3x5km w 80-85% Hrmax (148-157)
Realizacja:
1 km w 4:59
5 km w 4:20 tętno 147/156
5 min w marszu
5 km w 4:23 tętno 150/159
5 min marszu
5 km w 4:35 tętno 147/154
600 m schłodzenia
Razem 17,3 km w 4:57/km
Miesiąc zamykam ponad 330 km ze średnią prędkością 4:58/km
Założenie: 3x5km w 80-85% Hrmax (148-157)
Realizacja:
1 km w 4:59
5 km w 4:20 tętno 147/156
5 min w marszu
5 km w 4:23 tętno 150/159
5 min marszu
5 km w 4:35 tętno 147/154
600 m schłodzenia
Razem 17,3 km w 4:57/km
Miesiąc zamykam ponad 330 km ze średnią prędkością 4:58/km
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
1.09
20 km w 5/km
10 km w 4:34/km
4,18 km w 6:18/km
razem 34,18km w 2h 52min średnia prędkość 5:03/km
Pogoda idealna 15 stopni bezwietrznie i lekki deszczyk.
Obawiałem się tego treningu i było ciężko na 27-29 km. Teraz nawet nieźle.
Jeszcze tylko jeden taki trening w przyszłym tygodniu, za dwa biorę ślub a potem już coraz luźniej do maratonu 30.09.
Martwi mnie tylko że narzeczona ma gorączkę. Oby mnie to ominęło.
20 km w 5/km
10 km w 4:34/km
4,18 km w 6:18/km
razem 34,18km w 2h 52min średnia prędkość 5:03/km
Pogoda idealna 15 stopni bezwietrznie i lekki deszczyk.
Obawiałem się tego treningu i było ciężko na 27-29 km. Teraz nawet nieźle.
Jeszcze tylko jeden taki trening w przyszłym tygodniu, za dwa biorę ślub a potem już coraz luźniej do maratonu 30.09.
Martwi mnie tylko że narzeczona ma gorączkę. Oby mnie to ominęło.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
2.09
trucht 10,4 km w 5:31/km tętno 120/134
pół na pół trawa i asfalt
wieczorem sauna
tydzień to 94,5 km średnia prędkość 4:56/km
trucht 10,4 km w 5:31/km tętno 120/134
pół na pół trawa i asfalt
wieczorem sauna
tydzień to 94,5 km średnia prędkość 4:56/km
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
3.09
założenie: 12 km w 80-85% Hrmax (145-155)
realizacja:
1 km rozgrzewki w 4:36 (124/148)
10 km w 4:15 (150/165)
1 km schłodzenia w 5:28 pod koniec 135
razem 12,03km w 4:23/km (146/165)
rozciąganie
założenie: 12 km w 80-85% Hrmax (145-155)
realizacja:
1 km rozgrzewki w 4:36 (124/148)
10 km w 4:15 (150/165)
1 km schłodzenia w 5:28 pod koniec 135
razem 12,03km w 4:23/km (146/165)
rozciąganie
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
4.09
Założenie: 15 km w 85-90 Hrmax
Trening: 15 km w 4:22 tętno 150/160 w tym pierwszy 5:04
Po 11 km osłabłem i miałem już tempa po 4:30 a tętna też spadły o 5 uderzeń
Potem jeszcze schłodzenie niecałe 700 m pod koniec tętno 132
W sumie 15,7 km w 4:28/km
Przygrzało mi pod koniec ale miałem dzisiaj czas na trening o 13. Niby tylko 22 stopnie ale słoneczko zrobiło swoje.
Z ciekawości sprawdziłem sobie i kilometry 2-11 zrobiłem w takim tempie jak wczorajszą dychę. 4:15
Myślicie że ostra 10 (na życiówkę) na tydzień przed maratonem to dobry pomysł?
Założenie: 15 km w 85-90 Hrmax
Trening: 15 km w 4:22 tętno 150/160 w tym pierwszy 5:04
Po 11 km osłabłem i miałem już tempa po 4:30 a tętna też spadły o 5 uderzeń
Potem jeszcze schłodzenie niecałe 700 m pod koniec tętno 132
W sumie 15,7 km w 4:28/km
Przygrzało mi pod koniec ale miałem dzisiaj czas na trening o 13. Niby tylko 22 stopnie ale słoneczko zrobiło swoje.
Z ciekawości sprawdziłem sobie i kilometry 2-11 zrobiłem w takim tempie jak wczorajszą dychę. 4:15
Myślicie że ostra 10 (na życiówkę) na tydzień przed maratonem to dobry pomysł?
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
5.09
10,87 km z prędkością 4:55/km tętno 135/140
Brakowało mi takiego spokojnego biegania.
Samopoczucie lepsze niż przed bieganiem.
10,87 km z prędkością 4:55/km tętno 135/140
Brakowało mi takiego spokojnego biegania.
Samopoczucie lepsze niż przed bieganiem.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
6.09
18,15 km w 5:13/km tętno 126/132
jutro nie biegam
18,15 km w 5:13/km tętno 126/132
jutro nie biegam
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
8.09
21 km w 5:02/km
12 km w 4:30/km
1,5 km w 6:01/km
razem 34,5 km w 2:49:07 ze średnią prędkością 4:54/km
To już ostatnia taka bombeczka. Powoli zaczynam luzować.
Ale dzisiaj wiatr.
21 km w 5:02/km
12 km w 4:30/km
1,5 km w 6:01/km
razem 34,5 km w 2:49:07 ze średnią prędkością 4:54/km
To już ostatnia taka bombeczka. Powoli zaczynam luzować.
Ale dzisiaj wiatr.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
9.09
10,64 km w 52:20 z prędkością 4:55/km tętno 136/162
trawa/asfalt wokół Błoń i spotkania ze znajomymi z Krakowskiego BBLu (stąd te 162 bo przycisneliśmy odrobinę)
ale się ciepło zrobiło
W tygodniu prawie 102 km ze średnią prędkością 4:50/km
10,64 km w 52:20 z prędkością 4:55/km tętno 136/162
trawa/asfalt wokół Błoń i spotkania ze znajomymi z Krakowskiego BBLu (stąd te 162 bo przycisneliśmy odrobinę)
ale się ciepło zrobiło
W tygodniu prawie 102 km ze średnią prędkością 4:50/km
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
10.09
12 km w 4:50/km tętno 151/167
25 stopni a na trasie ani grama cienia.
Przygrzało mnie okrutnie, oczywiście biegłem bez czapki a pogoda jak miesiąc temu.
Wyszła odwrotność BNP tylko tętno rosło.
12 km w 4:50/km tętno 151/167
25 stopni a na trasie ani grama cienia.
Przygrzało mnie okrutnie, oczywiście biegłem bez czapki a pogoda jak miesiąc temu.
Wyszła odwrotność BNP tylko tętno rosło.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
11.09
Zabawa biegowa:
18 km w różnych tempach od wybiegania 5/km po dość intensywne 4:20/km
średnio 4:47/km tętno 140/160 wieczorem bo upał był dzisiaj straszny
To mój nowy nabytek. Ważą 217 g w rozmiarze 45 1/3 i są najlepszym jakie miałem połączeniem dynamiki z amortyzacją.
Tutaj więcej informacji o tych petardach
Zabawa biegowa:
18 km w różnych tempach od wybiegania 5/km po dość intensywne 4:20/km
średnio 4:47/km tętno 140/160 wieczorem bo upał był dzisiaj straszny
To mój nowy nabytek. Ważą 217 g w rozmiarze 45 1/3 i są najlepszym jakie miałem połączeniem dynamiki z amortyzacją.
Tutaj więcej informacji o tych petardach
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
12.09
15 km z tempem 4:39/km tętno 144/158 trawa/asfalt w proporcjach 3/1
15 km z tempem 4:39/km tętno 144/158 trawa/asfalt w proporcjach 3/1
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
13.09
1 km rozgrzewki 5:03/km (147/162)
5 km tempo 4:29/km (142/152)
0,5 km marsz
5 km tempo 4:29/km (143/152)
0,5 km marsz
5 km tempo 4:27/km (147/158)
1,23 km schłodzenia 5:50/km (130)
razem 18,27 km w 4:59/km (140/162)
Czuje się zmęczony. Dlatego jutro nie robię 15 km w tempie progowym tylko zaaplikuje sobie easy, albo progowy na 10 km.
W sobotę mam ślub i wesele więc też bez biegania. Ale ostatnich parę tygodni było dość solidnych więc nic się nie stanie.
Dzisiaj pękło 2500 km w tym roku.
1 km rozgrzewki 5:03/km (147/162)
5 km tempo 4:29/km (142/152)
0,5 km marsz
5 km tempo 4:29/km (143/152)
0,5 km marsz
5 km tempo 4:27/km (147/158)
1,23 km schłodzenia 5:50/km (130)
razem 18,27 km w 4:59/km (140/162)
Czuje się zmęczony. Dlatego jutro nie robię 15 km w tempie progowym tylko zaaplikuje sobie easy, albo progowy na 10 km.
W sobotę mam ślub i wesele więc też bez biegania. Ale ostatnich parę tygodni było dość solidnych więc nic się nie stanie.
Dzisiaj pękło 2500 km w tym roku.