już tu byłam- komentarze

[Martyna_K]

Nie będę się schizować. Nie ma sensu. To ma być fun, a nie kolejny bodziec do spinania się.

Dobrze prawisz Alu Polać jej!
A tak na serio-każdy ma gorszy czas, także minie,a i za to trzymam kciuki kochana!

[kachita]

Ala, pamiętaj, że long runy mają to do siebie, że powinny być wolne. Czyli tak naprawdę bardzo dobrze Ci to wyszło Nie ma się co spinać, denerwować czy cuś

[już tu byłam]

Ala, pamiętaj, że long runy mają to do siebie, że powinny być wolne. Czyli tak naprawdę bardzo dobrze Ci to wyszło Nie ma się co spinać, denerwować czy cuś

cieszy mnie, że tak mówisz, chociaż ...
chociaż nie dociągnęłam dłużej, niż do 13,5 km, chociaż dwa tygodnie temu w lepszym tempie w tym samym czasie przebiegłam ponad kilometr więcej... chociaż utrzymuje się w ruchu 90 minut i kaput. a pewnie nie przebiegnę szybciej niż 2:30, wypadałoby dawać radę truchtać dłużej, chociaż nie zrobiłam czwartego biegu w tym tygodniu, bo mi kończyny pykają w rytmie cza-cza, pyk, pyk i napieprzają.
milion czynników. i ciepło, i pora... no nic. słabej baletnicy wadzi wszystko.
podejrzewam, że jeśli przebiegnę, to czysto treningowo.
postaram się nie pozwolić sobie w czasie tych 3 tygodni stracić funu z biegania. bo chodziło mi w pomyśle połówki o coś wprost odwrotnego.

Martynko, dzięki za kciuki!

[kachita]

Dwa tygodnie temu nie było tak ciepło i nie bolały Cię nogi. I miałaś inną fazę cyklu I może się lepiej wyspałaś. Czynników jest mnóstwo.
Pewnie już to kiedyś pisałam, ale wyznacz sobie kilka celów - cel na minimum zadowolenia (np. ukończyć w limicie czasu), cel na zadowolenie (np. 2:30), cel na duże zadowolenie (np. 2:20) i cel na "łał, jestem zajebista!" Zejdzie Ci wtedy trochę napięcie, bo będziesz miała sporo opcji w dniu biegu i będziesz mogła mniej się przejmować pogodą, swoją dyspozycją czy trudnością trasy.

[już tu byłam]

dobry patent

[Dobajka]

Świetny patent

Mądrze gada koleżanka...

[Martyna_K]

Kurcze...Przecież w ten sposób można mieć satysfakcję z każdego biegu...
Kachita, nawet nie wiesz, jak mądrą rzecz rzekłaś z tymi limitami.. :uuusmiech:
Od razu lepiej mi się będzie biegło w Pile. Mam nadzieję, że Ali również

Alu-damy radę, byle dobiec! No i medal dostać... Bez medalu i fotki nie wracamy!

[kachita]

Od razu mówię, że to nie mój pomysł - wyczytałam to parę lat temu w jakimś runner's worldzie (polskim lub niemieckim)

Kurcze...Przecież w ten sposób można mieć satysfakcję z każdego biegu...

No i o to chodzi Większość z nas biega przecież dla funu

[już tu byłam]

zastosowane
opcje są opracowane

[kachita]

No i gicior! Będę trzymać kciuki oczywiście za opcję ostatnią

[zu.zu]

Kachita to genialny pomysł jest! Podgapiam. Tym bardziej, że mam już z opracowanym przykładem praktycznym u Ali. Fajnie, że będziecie biec razem.

[Plague]

Ciotka nie pękaj Będzie tylko lepiej. Sam trochę biegałem a teraz co? Masakra jakaś. Albo zatoki albo jestem "cienki jak dupa zaskrońca" Odpoczywaj i o suplementacje dbaj. Jakiś soczek z buraków? haha

[Qba Krause]

ala, trzeba szybko ci stuningować buty. w ramach terapii kolan i bioder.

[już tu byłam]

ale jak...?

[Qba Krause]

musisz mieć stare byty i je stuningować. mogę to dla ciebie zrobić