Zakwasy +

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
TF
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 09 lip 2001, 10:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śrem k. Poznania

Nieprzeczytany post

Witam.
Biegam od roku. W ostatnim okresie ok 10-12 km 3-4 razy w tygodniu. 3 tygodnie temu zachorowalem na ospe. Od tygodnia znowu biegam. Problem tylko w tym, ze utrzymuja mi sie zakwasy miesni nog (bola nawet przy siadaniu, czy wchodzeniu po schodach). Ostatni bieg to byl juz moj "normalny" dystans.
TERAZ PYTANIE.
Czy macie jakies metody na pozbycie sie zakwasow? Oczywiscie moge dalej biegac i nie bedzie to problemu, ale nie chcialbym sie z tym "bujac" kilku tygodni (planuje przebiec matraton w Poznaniu, wiec nie zostalo mi zbyt duzo czasu).
Pozdro
TF
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Poproś partnerkę o masaż najlepiej z dodatkiem maści rozgrzewającej; basen; sauna; można też polewać mięśnie mocnym strumieniem wody z prysznica - najpierw - bardzo ciepłą - a potem zimną wodą - np.2-3min. ciepłą wodą + zimną do wyziębienia i tak spokojnie powtarzać  3 razy. Mnie pomogło :)  No i nie przesadzaj na treningach!  :hej:


(Edited by Bartek Sz at 12:06 am on Aug. 11, 2001)


(Edited by Bartek Sz at 12:07 am on Aug. 11, 2001)
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
Awatar użytkownika
TF
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 09 lip 2001, 10:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śrem k. Poznania

Nieprzeczytany post

Masz rację, zakwasy to miła sprawa, jeśli mysleć o intensywności treningu. Osobiście też podchodzę w ten sposób do uprawianego sportu. Niestety w moim przypadku (czyli totalnej amatorki) trudno mi będzie osiągnąć takie coś po powrocie do "formy". Zresztę nogi to część ciała która dotychczas słabo reagowała na trening (siłownia). Od roku biegam (jedyne obecnie tego typu zajęcie) i stwierdzam, że zaczynam mieć szersze łydki i uda. Nawet mi się to podoba. Ale aby to osiągnąć muszę biegać min. 1 godzinę, na co mogę sobie pozwolić tylko 3-4 razy na tydzień. A co do zakwasów, to powoli mijają (przechodzą raczej w znany mi stan zmęczenia nóg w dzień po treningu - zwłaszcza przy wstawaniu z łóżka).
Pozdro
TF
TF
Awatar użytkownika
Dabek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 184
Rejestracja: 18 cze 2001, 17:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Wydaje mis ię, że podczas biegania nie powinienes mieć zakwasów, grozi to kontuzją. Spróbuj przed treningiem własciwym trochę tpotruchtać aby się dogrzać, zażywaj masaży zaraz po treningu, sauna i baen nie zaszkodzą.Powodzena
"Weakness is temporary..."
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Uwazam zakwasy za objaw przetrenowania . W najlepszym wypadku jest to robienie za duzo zbyt wczesnie ( albo za szybko ) .
Radze zmniejszyc objetosc i predkosc a zadbac o regularnosc treningu .
Tlumacze " na chlopski rozum " :
Proces treningowy jest procesem adaptacyjnym . Jesli  wprowadzamy sie w program lagodnie z zelazna systematyka godna Roberta Korzeniowskiego to taki trening jest najbardziej efektywny , bezpieczny i pozwoli nam dluzej utrzymac szczyt formy .
Metoda uderzeniowa jest takze spotykana ale przypomina rosyjska ruletke ze zwiekszonym ryzykiem kontuzji i mozliwoscia zalamania formy . Uzyskany w ten sposob szczyt formy z reguly nie trwa tak dlugo jak przy systematycznym , stopniowym zwiekszaniu obciazen .

Zjawiska takie jak bol , zakwasy sa z zalozenia systemem awaryjnym organizmu . Czy jesli czujemy sie zle to jest to sygnal dobry dla zdrowia ? - z pewnoscia nie !
Wystepowanie zakwasow jest pomocne przy wsluchiwaniu sie we wlasny organizm . Jesli po jakims treningu wystapily zakwasy to jest to sygnal mowiacy nam : zwolnij nastepnym razem , przebiegnij mniej kilometrow , wybierz trase o miekkim podlozu .

Nie potrzeba nam drogich bajerow w treningu biegowym na poziomie amatorskim ( co nie znaczy ze nie sa praktyczne ). Na poczatek wystarczy umiejetnie balansowac na subtelnej linii wlasciwego kilometrazu i predkosci . Te progi mozna stopniowo zwiekszac i przy kazdym pojawiajacym sie pewnych niekorzystnych "sensacji" z lekka poluzowywac .

W moich okolicach panuje powszechne przekonanie - no pain , no gain . Zmodyfikowal bym to powiedzenie na" control the pain for bigger gain "

(Edited by wojtek at 12:36 am on Aug. 13, 2001)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
adamm
Administrator
Administrator
Posty: 830
Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Wojtkiem.

Jeśli po następnego dnia po treningu czuję zmęczenie to jestem zadowolony, ale wiem, że do następnego ostrego treningu trzeba odpocząć.

Jeśli zmęczenie zaczyna stawać się mocne myślę o złapaniu dodatkowej godzinki snu.

Kiedy poczuję znurzenie albo zakwasy myślę już o zmianie planów na najbliższe dni - trzeba trochę odpuścić.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

To co nazywamy zakwasami, w istocie z zakwaszeniem nie maja nic wspólnego. Poziom kwasu mlekowego po intensywnym treningu wraca do normy bardzo szybko, w godzinę lub dwie. Kwas mlekowy jest bardzo szybko metabolizowany przez organizm (wchodzi do cyklu Krebsa). To co odczuwamy jako "zakwasy" to efekt mikrouszkodzeń włókien mięśniowych na skutek zbyt intensywnej pracy mięśnia. Nie ma się czym niepokoić, mięśnie się regenerują.
ENTRE.PL Team
immeasurable
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam, pozwole sobie odswiezyc temat, gdyz nurtuje mnie sprawa zakwasow. mianowicie jestem totalnym amatorem. pierwszego dnia bieg poszedl super to bylo moze 2,5 km wolnym tempem. nastepnego dnia pojawily sie zakwasy, czego sie rzecz jasna spodziewalam i teraz sie trzymaja. niby to az takie klopotliwe nie jest, ale moje pytanie jest nastepujece, czy mam sobie zrobic dzien przerwy zeby one sie uspokoily? czy lepiej dalej biegac regularnie i wtedy one juz przestana mi dokuczac w takim.stopniu? a i jeszcze pytanie co do umiejscowienia zakwasow, tak jak juz pisalam sa to lydki, co dziwne, bo zazwyczaj bo jakims ostrzejrzym wfie mialam je w udach. nie ukrywam, ze po roku siedzenia nad ksiazkami przybralam wlasnie w gornych partiach nog i licze, ze moge nad tym popracowac, tylko wlasnie, czy sposob w jakim stawia sie stope wplywa na intensywnosc pracy danych miesni? pozdrawiam.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

zależy jak mocno boli.
jeżeli dopiero zaczynasz biegać to ogólnie nie powinnaś biegać codziennie.

przez pierwsze kilka tygodni 3-4 treningi tygodniowo.

tak, sposób stawiania stopy wpływa na to które mięśnie mocniej pracują i w konsekwencji bolą.

wydaje mi się, że chodzi Tobie o to, żeby schudnąć, tzn. wyszczuplić te partie, w których przybrałaś, jak sama piszesz.
W takim wypadku musisz pamiętac, że to które mięśnie pracują nie ma żadnego związku z tym, z których partii schodzi tkanka tłuszczowa, której ubywa w miarę równomienie, a wahania ubytku pomiędzy partiami ciała uwarunkowane są genetycznie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
immeasurable
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dzieki wielkie za odpowiedz, wiele mi wyjasniles. stopien bolu jest zdecydowanie do zniesienia, podczas biegu nawet nie odczuwalny, gorzej, gdy pozniej, nastepnego dnia trzeba gdzies wyjsc to irytuje, ale mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie lepiej.
DariaB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 12 kwie 2011, 20:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kilkoro trenerow mi mowilo, ze trening na nogach z "zakwasami" jest jak najbardziej OK, dopoki bola glowne, duze miesnie. Trzeba dostosowac tempo i szybkosc do tego, na co pozwala organizm. Czesto mozna rozbiegac bolace miesnie wolnymi przebiezkami, zwiekszasz krazenie, pomagasz szybszej regenaracji. Sa nawet plany treningowe "na zmeczonych miesniach". Rzeczywiscie powodem bolu nie jest zakwaszenie, tylko mikro uszkodzenia, a uszkodzone miesnie sie regeneruja i wzmacniaja w procesie. Regeneracji sprzyjaja .... cwiczenia.
Na drugi dzien po biegu, zrob jakis cross, np. rower, albo plywanie, albo rolki, albo bardzo szybki spacer
Bolace miesnie sa OK, bolace stawy, sciegna, nieOK

powodzenia
"You don't stop running because you get old. You get old because you stop running..."
Jack Kirk aka. Dipsea Demon
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

za szybko zaczales biegac i to wcale nie musza byc zakwasy :)

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
immeasurable
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja jednak mysle, ze sa; wydaje mi sie, ze chyba bym sie zorientowala, ze cos jest nie tak, nie jestem desperatka xd zgodnie z rada, za ktora zreszta dziekuje, wybralam sie dzis na rower i czuje sie o niebo lepiej, no chyba, ze jutro zacznie sie cos znowu odzywac. ale zdecydowanie zmniejsze ilosc treningow biegowych.
ODPOWIEDZ