Ból kolana +

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
lukit
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 19 cze 2001, 11:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Czesc!
Od pewnego czasu mam problem z kolanem. Boli mnie przy wiekszym obciazeniu i dluzszych biegach. Czasem nawet gdy klekam lub kucam odczuwam bol. Czy ktos mial podobna dolegliwosc i uporal sie z nia? Moze znacie jakies masci lub inne sposoby na powrot do zdrowia. Dodam, ze moim zdaniem nie jest to spowodowane bieganiem po zbyt twardej powierzchni lub nadmiernym obciazeniem treningowym. Bede wdzieczny za pomoc. Pozdrawiam. Lukit
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Kuba
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zgierz

Nieprzeczytany post

Mam ten sam problem. Niestety nie udało mi się z nim uporać, aczkolwiek muszę powiedzieć, że ostatnio wraz ze wzrostem wytrzymałoœci mych nóg :) problem oddrroobbiinnkkę się zmniejszył. Byłem już z tym u lekarza i nic. Pan powiedział mi, że mam "przyszczypniętĹĄ" łękotkę i na razie nic z tym nie ma syensu robić :(

Stosowałem wszelakie maœci i....nic pomaga jedynie dorażnie Ben-Gay przed treningiem.

Ja załatwiłem sobie to kolanko na siłowni.
tj. (zbyt mała rozgrzewka, za dużo kg)
Awatar użytkownika
Kwiatek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja mam trochę odwrotny problem - kolana czasem bolą mnie "na sucho", natomiast przechodzi mi to, gdy zacznę biegać. Może to dlatego, że mam siedzącą pracę i dlatego moje kolana są często jakby zastałe, a dzięki bieganiu mogę trochę je rozruszać.
Po biegu mnie nie boli (no, prawie nigdy) - może ma to coś wspólnego z tym, że staram się jak mogę nie biegać po twardej nawierzchni - unikam nawet ubitej ziemi!
Kwiatek
Awatar użytkownika
starosta
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 19 cze 2001, 15:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

 Radzę, żebyś poszedł jak najszybciej do napradę dobrego lekarza - najlepiej ortopedy.
 Sam nabawiłem się podobnej kontuzji w bardzo głupi sposób. Na początku grudnia ubiegłego roku zacząłem oczuwać lekkie bóle w kolanie prawym kolanie ale niebyło to bardzo uciążliwe - trochę przeszkadzalo mi podczas zajęć tańca nowoczesnego ale przy bieganiu nie - podczas biegu prawie nic nie odczuwałem, ból pojawiał się po biegu. Dodatkowo muszę przyznać, że  nie był to okres wzmożonej aktywności biegowej: raczej czas zastoju.
 Podczas świąt miałem więcej czasu, toteż postanowiłem sobie "odbić" wcześniejsze zaniedbania. W dwa kolejne dni przebiegłem po 17km. Niestety drugiego dnia kończyłem już z pewnym bólem. Pomyślałem nic to i poszedłem do lekarza, który dał mi zastrzyk z Traumeel-S. Ten lekarz to taki facio, który na każdą dolegliwość daje te zastrzyki. Byłem zadowolony, bo gdy kiedyś miałem kłopoty z odnawiającą się kontuzją kostki to one bardzo mi pomogły. Zapytałem go tylko czy mogę w sylwestra pojeździć na nartach. No i pojeżdziłem! Zastrzyk znieczulił kolano(lekarz powiedział, że to stan przemęczenia łękotki bocznej) Podobnie jak wcześniej z bieganiem nie odczuwałem bólu podczas samej jazdy na nartach ale dopiero póżniej. Starałem się tym nie przejmować kalkulując, że to ostatnia okazja przed sesją, żeby się wyszaleć w górach, a potem będzie czas na kurowanie się.
 Skutek taki, że z sylwestra wróciłem kulejąc okrutnie. Prakycznie już chodzenie sprawiało mi ból, o jakimkolwiek podbiegnięciu nie mogło być mowy. Następnie za na namową w.w. ortopedy w ciągu najbliższego tygodnia dałem sobie zaaplikować dwa takie zastrzyki.(oczywiście lekarz opieprzył mnie trochę za te narty). Odczekałem jeszcze 2 tygodnie i poszedłem "ostrożnie" spróbować zagrać w kosza. Przez pierwsze dwie mniuty biegałem po boisku i wszystko było OK ale wystarczyło, że dostałem piłkę i wykonałem lekki zwód (czytaj: ruch kolanem w bok), żeby poczuć nagle lekki 'przeskok' w kolanie - już wiedziałem wszystko wróciło do stanu z nowego roku.
 Następny lekarz u którego byłem był już rozsądniejszy i zalecił mi zabiegi fizykoterapii oraz odpoczynek od wszelkich sportów na minimium 6 tygodni. Nie biegałem przez cały luty i marzec. Po 2,5 miesiąca podjąłem pierwsze próby. Dopiero od końca maja nie odczuwam dyskomfortu po bieganiu na twardszej nawierzchni (a i tak biegam głównie po trawie). Jednak nadal wiem, że moje kolano nie jest już tak stabilne jak dawniej.
 Uff... Trochę się rozpisałem ale to wszystko po to aby przestrzec przed lekceważeniem nawet tak niepozornie wyglądających dolegliwości. W czerwcu kolejna sesja toteż znów mam zastój biegowy i nie specjalnie potrafe ocenić kondycji mojego kolana. Muszę dodać, zę od początku wznowienia biegów (połowa kwietnia) nie biegam więcej niż 8-9km.
 Najdziwniejsze w tej całej kontuzji jest to, że kiedy na początku zeszłego roku rozpocząłem przygotowania do maratonu Wrocław'2000 biegałem w butach typu chińskie tenisówki za 30zł, bez żadnego tłumienia wstrząsów. Więcej, w tych samych butach przebiegłem ten maraton. Dopiero po nim kupiłem buty NewBalance'a. Wtedy nie miałem żadnych(!) kłopotów z kolanami. Zaczęły sie one nie wiadomo skąd - nie towarzyszył temu żaden uraz mechaniczny (stłuczenie itp.). Czyżby pamięć kolana o bieganiu w twardych butach po asfalcie?
Awatar użytkownika
RobertD
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 979
Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Musze dodac tylko, ze sam mialem klopoty z kolanem wlasnie po przebiegnieciu 2x25km w ciagu dwoch dni. Uslyszalem wypowiedz jakiegos trenera, ze to najlepszy trening do maratonu sobota przynajmniej 25, niedziela 25 i poniedzialek interwal. Za kazdym razem, kiedy robie dlugie biegi dwa dni pod rzad, zawsze mam jakies klopoty.
Awatar użytkownika
Dabek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 184
Rejestracja: 18 cze 2001, 17:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Lukit, dokładnie rok temu miałem ten sam problem . Musiałem zrobić 2 tygodnie przerwy, najważniejsze to okładać kolano lodem i smarować maściami przeciwzapalnymi ( nie mylić z rozgrzewającymi), aha i ostrożnie zaczynać trening jeśli coś będzie nie tak natychmiastowy powót do domu, lód i 5 dni przerwy.

Pytanko do KUby i do wszystkich , czy dla średnio i długodystansowców trening na siłowni na nogi jest przydatny,? bo mi się wydaje kompletnym bezsensem gdy można zrobić siłkę biegową
"Weakness is temporary..."
Awatar użytkownika
Kuba
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zgierz

Nieprzeczytany post

Nie jestem fachowcem więc trudno mi odpowiedzieć na pytanie czy trening siły biegowej na siłowni jest skuteczny. Myślę, że tak ale nie należy przesadzać. Ja przesadziłem i teraz mam niechęć do tego typu ćwiczeń.
Awatar użytkownika
Kuba
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zgierz

Nieprzeczytany post

Postanowiłem udać się z moim kolankiem do lekarza na konsultacje, tak dla uspokojenia siebie, że nie ma przeciwskazań dla moich treningów. Zadzwoniłem do spółki "SALVE" z Łodzi, oto wyniki:

1. Konsultacja z dr. 60zł
2. USG kolanka 60zł

3. Artroskopia - 1500zł !! :szok:

Czy ktoś miał "naprawianą" łękotkę?
Czy można po tym zabiegu normalnie trenowac?

Na szczęście na artroskopie można załątwić skierowanie, a wtedy :uuusmiech: płaci nasze państwo.
Janusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Do Kuby

Artroskopia?  Co mieliby Ci dokladniej zrobic? Moja przyjaciolka ma klopot z lekotka i wybiera sie do Niemiec bo w Polsce nie potrafia jej tego naprawic (ma zerwana lekotke i trzeba to zszyc).)
Janusz
Awatar użytkownika
Kuba
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zgierz

Nieprzeczytany post

ARTROSKOPIA - najbardziej pewny sposób potwierdzenia uszkodzenia łękotki.
Operacja ta polega na wprowadzeniu do stawu przez małe nacięcia kamery i narzędzi chirurgicznych. Pozwala to na rozpoznanie, ale również na leczenie (np. usunięcie) uszkodzonych łąkotek.

text wg Poradnika medycznego
http://www.poradnikmedyczny.pl/archiwum ... ikator=349

Ps. Dzwoniłem specjalnie "z ciekawości" do wspomnianej spółki medycznej i podobno można tam zszyć łękotkę podczas artroskopii.

Nie zawadzi zadzwonić: (42) 633-78-01
Awatar użytkownika
ania
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 18 cze 2001, 07:39

Nieprzeczytany post

Przecież Dr Śmigielski i Dr Ścinski robią zabiegi techniką artroskopową.
Awatar użytkownika
fushi
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 06 lip 2001, 00:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam!
Tak się akurat składa, że jestem swieżo po artroskopii (tydzień czasu), na której straciłem łąkotkę. Kolano załatwiłem sobie na nartach półtora roku temu. Zabieg miałem robiony trochę późno, ale to długa historia. Mam bardzo, ale to bardzo niestabilne kolano, a w srodku... masakra. Kupa krwiaków, jakies farfocle (to się nazywa chondromolacja, czy jakos tak :)) Mam do tego zupełnie luźne i nieregularnie pozsrastane więzadło krzyżowe i za półtora miesiąca będę miał rekonstrukcję. Skończę z dwoma tytanowymi srubami w stawie, które niestety zostaną mi do końca życia. Lekarz mówi, że po tym nawet wyczyn można uprawiać, więc ciągle mam nadzieję, że będę jeszcze biegał. :)))

(Edited by fushi at 12:32 am on July 6, 2001)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moj znajomy specjalista od kolan dowiedziawszy sie jaki masz tam balagan powiedzial krotko " ja tego nie zrobilem "
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Kuba
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zgierz

Nieprzeczytany post

Współczuję ci niezmiernie :ojnie:

Muszę podzielić się z wami swoimi wrażeniami z dzisiejszej wizyty u ortopedy. .......JESTEM ZDROWY!?!
Cieszę się z tego niezmiernie alee..

Pana lek. ... nie przekonały moje wypowiedzi o bólu mego kolanka nawet po dłuższym spacerze. Powiedział jedynie, że jeżeli mam taką ochotę to mogę zrobić sobie USG kolanka, oczywiście PRYWATNIE!!
Awatar użytkownika
Kuba
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zgierz

Nieprzeczytany post

Hej!

To znowu ja i moje kolanko.

Byłem na USG i zarówno łąkotkę, więzadła kolanowe, itd.
mam w jak najlepszym stanie. .... Cieszę się z tego niezmiernie, lecz moje problemy z kolanem nie skończyły się. Pani dr z gabinetu USG zasugerowała, "że może taka już uroda mojej nogi i stawu"?!.

Czy ktoś z was spotkał się z podobną sytuacją?

Oczywiście Pani dr skierowała mnie do "podobno" bdb. ortopedy, który oczywiście przyjmuje w tej samej spółce medycznej. Nie wiem już co mam robić, a pieniążki leeccą i leeccą.

Nie chciałbym wyjść na hipochondryka lecz dlaczego coś mnie boli jak wszystko w kolanku mam OK.
ODPOWIEDZ