Hej, ja również jestem początkująca i chyba już kończąca...
Moja pierwsza trasa to jedno kółeczko wokół Malty w Poznaniu tzn ok 5-6 km.
Truchtem a raczej pół-truchtem. I to z przerwami! (Osoby idące były w stanie mnie wyprzedzić) :D
Później starałam się nie robić przystanków. A potem pojawił się problem z oddechem.
viewtopic.php?f=23&t=29028
Biegałam praktycznie codziennie. (z jednodniową przerwą w tygodniu)
Zauważyłam, że lepiej się czuję biegnąc z samego rana ok 6-7. Jest chłodno i nie jestem wtedy jeszcze obżarta

Aha... nie przygotowuję się do żadnych zawodów ani nie mam ustalonego jakiegoś celu więc może nie jestem zbyt dobrym przykładem ale po 1,5 miesiąca udało mi się zrobić 3 okrążenia.
Więc pewnie po jakimś czasie sama zauważysz, że jesteś w stanie zrobić więcej i więcej
Pozdrawiam serdecznie
