Ból kolana

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieska
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 10 maja 2012, 21:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Witam i proszę o pomoc w zagadce w stylu a' la Dr House...

Biegam od niecałych 3 miesięcy. Sporo czytam tutaj tego i owego.

Z jakiś miesiąc temu (chociaż pewna do końca nie jestem) na następny dzień po bieganiu bolało mnie lewe kolano. Nie mocno, nie uciążliwie i tylko podczas siedzenia. Jak wstawałam, zrobiłam kilka kroków, to już było ok. Najdziwniejsze jest to, że zawsze to się działo tylko i jedynie jak siedziałam w pracy (można powiedzieć, że prawie 8godz przed komputerem). Mam 181cm wzrostu i nie mogę dostosować do siebie krzesła (siedzisko jest za niskie). Zauważyłam, że nie trzymam w ryzach nóg, tylko je przestawiam i ustawiam w dziwne pozy. Zaczęłam się pilnować, to mniej bolało.

Myślałam, że to może z przetrenowania, zaczęłam robić ćwiczenia wzmacniające, porządna rozgrzewka przed bieganiem, rozciąganie po, smarowanie. Zrobiłam sobie kilka dni przerwy, bo już i tak byłam przemęczona różnymi innymi rzeczami. Wczoraj poszłam biegać i jak zwykle zastosowałam się do wszystkiego, jak bozia kazała(nie forsowałam się zbytnio, bo nawet nie miałam sił na to). A dzisiaj... masakra. Bolało mnie kolano na maksa, nasmarowałam się Voltarenem, to na chwilę przeszło, ale zaraz ból powrócił. Co najdziwniejsze: wróciłam autem do domu, to mi przeszło.

Wspaniałą diagnozą by było: zmień pracę, bo cię wykańcza :oczko: jednak chciałabym znaleźć przyczynę. Czy faktycznie problem może tkwić w tym, że źle siedzę? Może to, że powinnam rozgrzewać kolano bardzo często? Jakieś dodatkowe ćwiczenia stosować?

Wybiorę się do lekarza, ale w oczekiwaniu na swoją kolej do doktora :lalala: może udałoby się temu jakoś zaradzić...
Szukajka nie gryzie!!!!!!


Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
PKO
Awatar użytkownika
bieska
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 10 maja 2012, 21:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Jakby ktoś coś miał cuś podobnego:

Pan dohtor mi powiedział, że za słabo się rozciągałam, przez co mięśnie zesztywniały no i rzepka ciut do zewnątrz się przesunęła. Zalecił różne ćwiczenia rozciągające i ogólnie poprawiające mięśnie i kolano (okazało się, że te, które robiłam były wykonywane ze zbyt małą częstotliwością :lalala: ). Na szczęście nie zdążyło się zrobić żadne zapalenie :usmiech:

2 tygodnie odpoczynku od biegania i zaś kontrola :usmiech:
Szukajka nie gryzie!!!!!!


Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
Awatar użytkownika
lukaskl123
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 265
Rejestracja: 19 lut 2012, 20:44
Życiówka na 10k: 45
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dokładnie tak samo miałem.Zbyt slabe rozciaganie i pozniej rzepka moze sie przez to przesunac niestety;/
Awatar użytkownika
mariposa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 22 sie 2012, 16:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To może ja też mam to samo... Od jakiegoś czasu właśnie boli mnie kolano i też właśnie jak siedzę. Szczerze mówiąc nie pomyślałam o rozciąganiu. Ale na wszelki wypadek wybieram się już do lekarza. Zobaczę, co on mi powie.

Bieska, a jak tobie to potem szybko przeszło? pomogły te 2 tygodnie?
Potrzeba czasu żeby dokonać rzeczy trudnych. Aby dokonać rzeczy niemożliwych potrzeba trochę więcej czasu.
A biegasz wtedy, kiedy chcesz ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ