Darekbe - Komentarze
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 17 sie 2010, 15:35
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: 2:44:18
Witam! parę razy mijaliśmy się nad zalewem nowohuckim w lipcu więc teraz Cię skojarzyłem. Gratuluję wyniku i progresu, w końcu mądrze trenujesz. Mam tylko małą radę: nie próbuj złamać 3h we Wrocławiu, nie uda się. Za rok w Krakowie już na luzie powinno. Nie mówię tego ze złośliwości. 3h 5-10 min jest w zasięgu, powodzenia!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
heh a jak:) nie mogłem biegnąć to przynajmniej sledzilem poczynania na zywo wirtualnieWidzę że Wojtek na bieżąco z wydarzeniami.
jeszcze raz gratulacje i zycze powodzonka na 3h:)! Uda sie! Wrocław nalezy do Ciebie !
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Kolega może mieć sporo racji, ale to Ty sam musisz ocenić swoje możliwości. Pamiętaj tylko, że jeżeli zaczniesz na 3:00 i dociągniesz to np do 30km i osłabniesz, to dalsza część trasy będzie bardzo boleć, a czasu z tego nie będzie.Mam tylko małą radę: nie próbuj złamać 3h we Wrocławiu, nie uda się. Za rok w Krakowie już na luzie powinno. Nie mówię tego ze złośliwości. 3h 5-10 min jest w zasięgu, powodzenia!
Kiedyś atakowałem 3:15 z poziomu 1:36 w półmaratonie i ostatecznie skończyłem na 4:1X albo 4:2X - już nigdy nie chcę popełnić takiego błędu Czasami musimy dostać po głowie przez własne błędy, żeby wyciągnąć dobre wnioski. Ale połamać 3h w debiucie byłoby pięknie... Zawsze możesz sobie przełożyć Wrocław na Warszawę/Poznań - To zawsze kilka treningów więcej.
Życzę podjęcia dobrej decyzji!
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ta trójka z tego co nabiegałeś to wariant optymistyczny, musiałoby Ci wszystko przygrać od pogody przez mądrego zająca po nie popełnienie błędów własnych a tu jest sporo możliwości, może być trudno w debiucie. Koleżanka w kwietniu zrobiła 2.59.01 ale ona miała lepsze czasy od twoich na dychę i połówkę a do tego to był jej chyba piąty maraton - to oczywiście nie przesądza ale daje do myślenia. Radziłbym też monitorować mocno tempo bo jak trafisz gościa źle prowadzącego co nie jest rzadkością to on może pogrzebać twoje szanse bo biegniesz na styk i nie masz miejsca na błędy.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Z drugiej strony to jest twój debiut i mozesz zaryzykowac 3:00.Zyciówka i tak będzie
Najwyżej ostatnie kilometry osłabniesz i będzie 3:10,3:15......
Następnym razem może byc tylko lepiej
Najwyżej ostatnie kilometry osłabniesz i będzie 3:10,3:15......
Następnym razem może byc tylko lepiej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Witammaciejbrs pisze:Witam! parę razy mijaliśmy się nad zalewem nowohuckim w lipcu więc teraz Cię skojarzyłem. Gratuluję wyniku i progresu, w końcu mądrze trenujesz. Mam tylko małą radę: nie próbuj złamać 3h we Wrocławiu, nie uda się. Za rok w Krakowie już na luzie powinno. Nie mówię tego ze złośliwości. 3h 5-10 min jest w zasięgu, powodzenia!
No widać nad zalewem biega więcej ludzi z bieganie.pl. Dobrze wiedzieć może jeszcze nie raz się spotkamy i potruchtamy wspólnie. Nie uważam tego za złośliwość, Wrocław będzie moim debiutem i myślę że ostatnie co chcę tutaj robić to udowadniać wszystkim że się mylą i że to ja wiem najlepiej. Młodość lubi i musi się wyszaleć jak to mawiają, jeszcze jest 4 tygodnie do maratonu, pewnie zweryfikuję sobie bardzo realnie cel i zobaczę jak to z tą trójką będzie. Dzięki serdeczne za rady i doping. Powodzenia również. A tak z ciekawości, czy to nie przypadkiem razem finiszowaliśmy w marzannie ??
Wrocław należy do nas bym powiedział, życzę sobie i tobie, aby wszystko poszło zgodnie z założeniami.panucci10 pisze:heh a jak:) nie mogłem biegnąć to przynajmniej sledzilem poczynania na zywo wirtualnieWidzę że Wojtek na bieżąco z wydarzeniami.
jeszcze raz gratulacje i zycze powodzonka na 3h:)! Uda sie! Wrocław nalezy do Ciebie !
Damy rade
Sylw3g widziałem twoje relację z Łodzi bodajże i wiem że przypalenie się może sporo kosztować. Prawda jest taka że w tej chwili jako tako realnie potrafię ocenić swoją dyspozycję pod dyszkę i połówkę, bo już mam przetarcie i doświadczenie pod te dystanse. Natomiast maraton będzie moim debiutem, nie wiem co dzieje się z organizmem i psychiką na 35, 40 kaemie. Jak pisałem wyżej ostatnie co chcę zrobić to udowodnić wszystkim że się mylicie. Biorąc pod uwagę że wynik 1:27:27 wyklepałem na nie do końca płaskiej trasię, nie do końca odzyskałem świeżość po zejściu z obciążeń, rezultat może być nie do końca adekwatny, i stąd moja "fantazja" na wynik poniżej 3h. Na pewno postaram się wyczuć swoje możliwości po dłuższych wybieganiach (mam tylko to rozwiązanie, będe chciał zrobić 2-3 40- stki). Sądzę że jeszcze mam resztki rozumu i rozsądku w sobie mimo młodego wieku......Sylw3g pisze:Kolega może mieć sporo racji, ale to Ty sam musisz ocenić swoje możliwości. Pamiętaj tylko, że jeżeli zaczniesz na 3:00 i dociągniesz to np do 30km i osłabniesz, to dalsza część trasy będzie bardzo boleć, a czasu z tego nie będzie.Mam tylko małą radę: nie próbuj złamać 3h we Wrocławiu, nie uda się. Za rok w Krakowie już na luzie powinno. Nie mówię tego ze złośliwości. 3h 5-10 min jest w zasięgu, powodzenia!
Kiedyś atakowałem 3:15 z poziomu 1:36 w półmaratonie i ostatecznie skończyłem na 4:1X albo 4:2X - już nigdy nie chcę popełnić takiego błędu Czasami musimy dostać po głowie przez własne błędy, żeby wyciągnąć dobre wnioski. Ale połamać 3h w debiucie byłoby pięknie... Zawsze możesz sobie przełożyć Wrocław na Warszawę/Poznań - To zawsze kilka treningów więcej.
Życzę podjęcia dobrej decyzji!
No 5 maratonów to bogate doświadczenie i sporo kilometrów w nogach, zupełnie się nie mogę porównywać. Zgadzam sie że jest to wariant optymistyczny, ale też się obawiam że spartole coś i kicha będzie z dobrego wyniku. Zobaczę jak reaguje na dłuższe wybiegania i wtedy postaram się ocenić swoje możliwości. Jak będe czuł że 4:15/km przez 42 km to za dużo, odpuszczę, lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.mihumor pisze:Ta trójka z tego co nabiegałeś to wariant optymistyczny, musiałoby Ci wszystko przygrać od pogody przez mądrego zająca po nie popełnienie błędów własnych a tu jest sporo możliwości, może być trudno w debiucie. Koleżanka w kwietniu zrobiła 2.59.01 ale ona miała lepsze czasy od twoich na dychę i połówkę a do tego to był jej chyba piąty maraton - to oczywiście nie przesądza ale daje do myślenia. Radziłbym też monitorować mocno tempo bo jak trafisz gościa źle prowadzącego co nie jest rzadkością to on może pogrzebać twoje szanse bo biegniesz na styk i nie masz miejsca na błędy.
Owszem, podejście też jakieś ale nie chce lecieć na pałę, już chyba nie te lataKrzychu M pisze:Z drugiej strony to jest twój debiut i mozesz zaryzykowac 3:00.Zyciówka i tak będzie
Najwyżej ostatnie kilometry osłabniesz i będzie 3:10,3:15......
Następnym razem może byc tylko lepiej
Też nie chciałbym cierpieć na trasię i nie miło wspominać debiut.
Przyznam szczerzę że wasze uwagi dały mi do myślenia i sprowadziły mnie na ziemię, przemyślę to wszystko na spokojnie i realnie ocenie swoje możliwości.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 844
- Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
- Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega
A ja powiem "biegnij na 3h" Najważniejsze z debiutu to doświadczenie, a życiówka i tak będzie. Najwyżej nieco gorsza, no ale sam wiesz na co Cię stać (a przynajmniej będziesz wiedział jak zrobisz te masakryczne 40km wybiegania ).
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
W ciągu czterech tygodni przed maratonem chcesz zrobić 2-3 czterdziestki? To dość ryzykowne, mówiąc delikatnie. W ogóle masz w jakimś planie takie wybiegania?
Jeśli chcesz w ten sposób zyskać pewność siebie, to raczej osiągniesz przeciwny efekt.
Życzę powodzenia w walce o trójkę!
Jeśli chcesz w ten sposób zyskać pewność siebie, to raczej osiągniesz przeciwny efekt.
Życzę powodzenia w walce o trójkę!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Może jednak zredukuj chociaż do 35km
Taki długie dystanse będą wymagać z 2-3dni wypoczynku aby móc w pełni sił wyjść na jakieś spokojne bieganie - chodzi o mikrourazy. 35km to i tak duuuużo.
Taki długie dystanse będą wymagać z 2-3dni wypoczynku aby móc w pełni sił wyjść na jakieś spokojne bieganie - chodzi o mikrourazy. 35km to i tak duuuużo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Ja robię 35-tki co 2 tygodnie naprzemiennie z 24-26km i jest OK.Raz nawet było ponad 37km.
Myślę,że 2 takie wybiegania ci wystarczą.
Zobaczysz,że 35-37km w porównaniu z 30-tką robi dużą różnicę
Ja nie mogę ich robic co tydzień,bo po dwóch pierwszych takich biegach przez 3-4 dni
czułem jakieś lekkie naderwania w czwórce.Teraz organizm się już przyzwyczaił,ale przeginac nie chce.
Myślę,że 2 takie wybiegania ci wystarczą.
Zobaczysz,że 35-37km w porównaniu z 30-tką robi dużą różnicę
Ja nie mogę ich robic co tydzień,bo po dwóch pierwszych takich biegach przez 3-4 dni
czułem jakieś lekkie naderwania w czwórce.Teraz organizm się już przyzwyczaił,ale przeginac nie chce.
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 17 sie 2010, 15:35
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: 2:44:18
W tym roku biegłem marzanne na kacu, zapłaciłem wcześniej więc szkoda by przepadło. Mój czas 1:25 chyba, nie pamiętam dużo z tego biegu W 2011 na marzannie miałem 1:21 i chyba nie z Tobą się tam ścigałem.Darekbe022 pisze:A tak z ciekawości, czy to nie przypadkiem razem finiszowaliśmy w marzannie ??
Wg mnie brakuje Ci właśnie wybieganych kilometrów, 3h można złamać biegając 60-80km ale przynajmniej przez 2 lata systematycznie. Mój pierwszy maraton pobiegłem po 8 miesiącach treningu, 3 tyg. przed startem pobieglem połówkę w Żywcu w 1:32( wcześniej przez 3 tygodnie nie mogłem biegać). Swój debiut maratoński zaliczyłem bez zegarka, pulsometra, pobiegłem tylko na wyczucie, nie zwracałem uwagi na czas, wtedy czas był nieistotny, wyszło 3:05(trzy długie wybiegania przed:2x 25km i 30 km). Następne starty były już po życiówki.
Nie potrzeba aż tyle, na wynik 2:52 mi wystarczyło max 30km wybiegań co dwa tygodnie, tylko było ich ok 8 sztuk.Darekbe022 pisze:mam tylko to rozwiązanie, będe chciał zrobić 2-3 40- stki
Biegnij w Poznaniu, szanse na złamanie 3h wzrosną. Jak dla mnie przekroczenie tej granicy cieszy tylko parę dni po starcie. Co za róznica czy to 160,179 minut czy 185, to i tak wolne bieganie
Jeśli pogoda będzie idealna,trasa płaska, dyspozycja najlepsza może się uda... dlatego nie Wrocław
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wrocław pamiętam, jako łamanie 3h, a dobiegłem w 3:14. Strasznie ryzykowny plan przy aktualnej pogodzie za oknem. Licz na duże ochłodzenie to szanse wzrosną. Z pogodą można wygrać, ale jak Ty dopiero teraz myślisz, jak będziesz się czuł na wybieganiach, to lepiej debiut przebiegnij rozsądnie, a nie, na pałę bo możesz się zniechęcić tylko. Najlepiej zrób zawody na dychę i ustal średnie tempo na maraton, a w dniu zawodów tylko oszacujesz sobie dyspozycję i do tego tempa skorygujesz
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
W myśl zasady "jak się nie sparzysz to się nie nauczysz"Plague pisze:A ja powiem "biegnij na 3h" Najważniejsze z debiutu to doświadczenie, a życiówka i tak będzie. Najwyżej nieco gorsza, no ale sam wiesz na co Cię stać (a przynajmniej będziesz wiedział jak zrobisz te masakryczne 40km wybiegania ).
Jednak wolał bym podejśc do tego z głową, niż z bujną wyobraznią.
szymon_szym pisze:W ciągu czterech tygodni przed maratonem chcesz zrobić 2-3 czterdziestki? To dość ryzykowne, mówiąc delikatnie. W ogóle masz w jakimś planie takie wybiegania?
Jeśli chcesz w ten sposób zyskać pewność siebie, to raczej osiągniesz przeciwny efekt.
Życzę powodzenia w walce o trójkę!
W tym tygodniu będę chciał zrobić 35, a w next 40, zobaczę jak wtedy będę się czuł i jak na to zareaguję.Sylw3g pisze:Może jednak zredukuj chociaż do 35km
Taki długie dystanse będą wymagać z 2-3dni wypoczynku aby móc w pełni sił wyjść na jakieś spokojne bieganie - chodzi o mikrourazy. 35km to i tak duuuużo.
Jak już Gife zabrał głos, to musi być grubsza sprawamaciejbrs pisze:W tym roku biegłem marzanne na kacu, zapłaciłem wcześniej więc szkoda by przepadło. Mój czas 1:25 chyba, nie pamiętam dużo z tego biegu W 2011 na marzannie miałem 1:21 i chyba nie z Tobą się tam ścigałem.Darekbe022 pisze:A tak z ciekawości, czy to nie przypadkiem razem finiszowaliśmy w marzannie ??
Wg mnie brakuje Ci właśnie wybieganych kilometrów, 3h można złamać biegając 60-80km ale przynajmniej przez 2 lata systematycznie. Mój pierwszy maraton pobiegłem po 8 miesiącach treningu, 3 tyg. przed startem pobieglem połówkę w Żywcu w 1:32( wcześniej przez 3 tygodnie nie mogłem biegać). Swój debiut maratoński zaliczyłem bez zegarka, pulsometra, pobiegłem tylko na wyczucie, nie zwracałem uwagi na czas, wtedy czas był nieistotny, wyszło 3:05(trzy długie wybiegania przed:2x 25km i 30 km). Następne starty były już po życiówki.
Nie potrzeba aż tyle, na wynik 2:52 mi wystarczyło max 30km wybiegań co dwa tygodnie, tylko było ich ok 8 sztuk.Darekbe022 pisze:mam tylko to rozwiązanie, będe chciał zrobić 2-3 40- stki
No to nie kojarzę Maciej ciebie z zalewu niestety. Nie będe zgrywał mądrzejszego od was. Po to zakładałem dziennik treningowy,aby podobne sytuacje miały miejsce, konkretne, fachowe rady osób które mają większe doświadczenie. Jak pisałem, będzie debiut i chcę ukończyć go w jak najlepszym, REALNYM czasie. Jeszcze jest czas na weryfikację formy i celów. W tej chwili wyliczając czas maratoński z połówki wychodzi mi 03:02:52, więc myślę że dało by radę zrobić 3:05.
Tym bardziej że połówka nie należała do płaskich tras.
Gife pisze:Wrocław pamiętam, jako łamanie 3h, a dobiegłem w 3:14. Strasznie ryzykowny plan przy aktualnej pogodzie za oknem. Licz na duże ochłodzenie to szanse wzrosną. Z pogodą można wygrać, ale jak Ty dopiero teraz myślisz, jak będziesz się czuł na wybieganiach, to lepiej debiut przebiegnij rozsądnie, a nie, na pałę bo możesz się zniechęcić tylko. Najlepiej zrób zawody na dychę i ustal średnie tempo na maraton, a w dniu zawodów tylko oszacujesz sobie dyspozycję i do tego tempa skorygujesz
Tak zrobię, posłucham zdecydowanie mądrzejszych i resztek rozsądku. Zawody pod dychę nie wchodzą w grę bo nie mam gdzie, jedynie można zrobić sobie test samemu. Nie przypalę się, a konkretnie ustalę na co mnie stać.
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 17 sie 2010, 15:35
- Życiówka na 10k: 35:10
- Życiówka w maratonie: 2:44:18
Zacznij od tempa 4:20min/km,jak bedzie odpowiednia forma to przyśpieszysz i złamiesz 3h, jak nie to maraton prznajmniej nie złamie Ciebie. Dla mnie najlepiej jest biec maraton na tętno, u mnie doskonale sprawdza się kalkulator z tej strony. Pierwszą połówkę ok 2 ud/min poniżej, a od 30 km jakoś nieświadomie się przyspiesza. Tętno chyba najlepiej odzwierciedla wpływ temperatury i podbiegów.
Szkoda, że już nie biegam nad Zalewem NH, bo mógłbym Ci pomóc w zrobieniu jakiegoś wiarygodnego testu, samemu cieżko pobiec na 100%.
Biegałem tam w lipcu, jak miałem praktyki Krakowie. Teraz próbuję przygotować się do płaskiego maratonu w górzystym terenie. Nie ma to jak 21 km na bieżni w tempie maratonu
Powodzenia
Szkoda, że już nie biegam nad Zalewem NH, bo mógłbym Ci pomóc w zrobieniu jakiegoś wiarygodnego testu, samemu cieżko pobiec na 100%.
Biegałem tam w lipcu, jak miałem praktyki Krakowie. Teraz próbuję przygotować się do płaskiego maratonu w górzystym terenie. Nie ma to jak 21 km na bieżni w tempie maratonu
Powodzenia
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
ŁE. A ja myślałem, że ten półmaraton to biegłeś 2 miesiące temu. Na Twoim miejscu nastawiałbym się na 3 h tylko i wyłącznie poniżej 20 stopni celcjusza. Powyżej optymalny wynik będzie od 3-3:15 h, a jak zrobisz taki wynik w upale, to 3h złamiesz w Poznaniu na bank..
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect