

Moderator: infernal
Oj, Aniu dziękuję za troskę, jezdem, już jezdem... właśnie miksowałem banana z mlekiem sojowym... na odbudowę tych strzępów jakie zostały mi z łydek po obozie...Aniad1312 pisze:Ja się pytam, gdzie jest Zoltar...???
Ło Matko....Kachita, ja jestem w wadze bardzo lekko piórkowej, a nie biegam szybko... Sama na obozie przekonałam się, że niska waga to tylko czynnik ułatwiający, a na pewno nie mocno wpływający na bieganie(przynajmniej moim skromnym zdaniemkachita pisze:Nie wiem, czy to był dół poobozowy - chociaż chyba tak. Generalnie zwątpiłam w siebie ogólnie i w swoje bieganie w szczególe, nie wspominając o pogrążaniu się w kompleksach na temat mojej figuryCały czas mam w pamięci te chude bioderka chartów i te ich łydeczki o objętości moich ramion
Ale w sumie w dupie to mam
Przejdzie mi za jakiś czas.
O, to ćwiczenie też mi polecał Adam, dzięki za przypomnieniescieslik pisze:Do chartów nie ma się co porównywać, toż to oni dopiero co z pieluch wyszliKtóregoś dnia przez okno widziałam jakie im trener KJ ćwiczenia zlecił: robili coś jakby wchodzenie jedną nogą na step, tyle że na murek przy schodach a drugą nogą wykop wyyysoko - i tak cala seria i zmiana. Od samego patrzenia rozbolały mnie kolana
A dlaczego dołkiem, akurat Ty dobrze wiesz co masz robić. Just do it.strasb pisze:U mnie po obozie huśtawka między powerem a dołkiem.
Zu.zu, z ust mi to wyjęłaś! Nie mogłam doj,ść do tego, kogo Kachita mi przypomina z tych fotek...zu.zu pisze: W dodatku na sporej części zdjęć wyglądasz z buzi jak siostra bliźniaczka Natalie Portman.![]()