Hej,
Biegam od maja. Aktualnie 210km przebiegu. Na poczatku plan 6tygodni pumy pozniej juz normalne wybiegi. Ostatnio wyjscia coraz czesciej na 10 -11km. Biegam po betonowej puszczy. Srednia predkosc 9,9km/h oraz 6,20min/km. Biegam z pulsometrem, i na podbiegqch tetno dochodzi do 182 wtedy czuje juz mocne obciazenie serca i musze przejsc w szybki marsz. Najczesciej caly wybieg mam 170 tetni czasem na zbiegu i po marszu 165 to najnizsze jakie rafejestrowal pulsometr. Max jaki zrobilem to 184 nie probowalem wtedy jeszcze bardziej bo juz czulem sie zle.
25 lat 180 cm waga 78 kg. Rozumiem ze poczatkujacy maja wiekszy puls ale o spokojum wybiegu w granicy 60-70 hrmax moge zapomniec bo tyle mam jak sie rozciagam po biegu :/ czasem zapale papierosa ale nie przed biegiem i nie w dniu biegania ale to nie powinno az tak bardzo wplywac. Pale baaardzo okazyjnie.
Gdybym chcial nizsze tempo to chyba tylko spacerek:/ czy to normalne?
Po kilku miesiacach nadal baaaardzo wysokie tetno
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Co to jest 200km, mi dopiero po 4tysiącach zaczęło tętno być niższe jak biegam ;o
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
Runner11 pisze:Co to jest 200km, mi dopiero po 4tysiącach zaczęło tętno być niższe jak biegam ;o
żartujesz

Wszędzie piszą o kilku miesiącach biegania regularnego, więc myślałem, że to juz powinno u mnie opadać.
Bywają dni, że spokojnie robię 10 i kończę z racji akończenia pętli, lub bólu kolana, a bywają dni że robię 6 bo wydolnościowo nie daję rady, musiałbym więcej przemaszerować a to chyba wtedy bez sensu.
czy lepiej robić zawsze te 10 a jeśli jest potrzeba to nawet łącznie 3 km przemaszerować szybko niz kończyć bieg?
Jak uważacie? no i czy tętno średnie 175 to nie jest zbyt wysoko przy moich prędkościach?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
To jeszcze zależy od organizmu. Jak zaczynałem biegać to ciągle miałem tak około 170, przy rozbieganiu oczywiście, teraz przy tym samym tempie mam około 140, może to od tego że jestem lepszy, ale to musiało trochę potrwać. Biegaj biegaj i nie przejmuj się tak tym tętnem.
Oczywiście rób jak najwięcej, i jak najdłużej, wtedy właśnie najbardziej "rośnie" kondycja
http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=3574 polecam przeczytac kilka razy
Oczywiście rób jak najwięcej, i jak najdłużej, wtedy właśnie najbardziej "rośnie" kondycja
http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=3574 polecam przeczytac kilka razy

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 281
- Rejestracja: 30 cze 2011, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
U mnie po kilku miesiącach biegania wyraźnie widać spadek tętna. Szczególnie spoczynkowego. Spadło w tej chwili do 45-48bpm (HR max około 195). Aż zastanawiam się czy to normalnie i nie wybrać się do kardiologa.
PS: Biorę małą dawkę betablockera, stąd pewnie po części taki wynik, jednak pomimo tego widać u mnie wyraźny spadek.
PS: Biorę małą dawkę betablockera, stąd pewnie po części taki wynik, jednak pomimo tego widać u mnie wyraźny spadek.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
~7h treningów miesięcznie to żadna ilość, nie dziwne, że wydolność nie rośnie powyżej jakiegoś bardzo podstawowego poziomu.
Jak chcesz sobie szybko i bezkontuzyjnie obniżyć tętno to polecam rower - 10h treningów, ale tygodniowo na 80% hrmax i po dwóch miesiącach będziesz się cieszył nowym, niskim tętnem spoczynkowym
. Przy okazji zwiększona kondycja tlenowa przyda się przy bieganiu.
Zapewne wydaje Ci się że dużo biegasz, bo startowałeś od zera, ale tak naprawdę to twój trening jest o wiele za mały objętościowo, żeby cokolwiek znacząco zmienić. Organizm ma dość czasu na jałowych obrotach, żeby nie miał potrzeby zwiększania pojemności wyrzutowej serca, stąd brak zmian tętna.
Jak chcesz sobie szybko i bezkontuzyjnie obniżyć tętno to polecam rower - 10h treningów, ale tygodniowo na 80% hrmax i po dwóch miesiącach będziesz się cieszył nowym, niskim tętnem spoczynkowym

Zapewne wydaje Ci się że dużo biegasz, bo startowałeś od zera, ale tak naprawdę to twój trening jest o wiele za mały objętościowo, żeby cokolwiek znacząco zmienić. Organizm ma dość czasu na jałowych obrotach, żeby nie miał potrzeby zwiększania pojemności wyrzutowej serca, stąd brak zmian tętna.
The faster you are, the slower life goes by.