Alkohol a postępy i ogólna dyspozycja

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Przez wiele lat piłem podobne dawki alkoholu, 1-3 piwka dziennie, jak nie piwko to butelka wina lub 50-100g czego kolorowego na sen-to była codzienność,od wielkiego dzwonu więcej - choć duże picie nie brało mnie i raczej go już unikałem. Czy byłem uzależniony? Tak, spełniałem wszystkie standardy cichego alkoholika, który w systematycznym popijaniu znajduje przyjemność i zapycha nim czas. Jesienią zeszłego roku zacząłem sporo biegać, wtedy nie myślałem jeszcze o startach, wynikach,celach - niemniej gdy biegałem alkohol przestał mi "wchodzić", przestał mi "smakować" z dnia na dzień, i nie ciągnie mnie w ogóle w tym kierunku, owszem, wypiję czasem piwo czy lampkę wina ale sumarycznie to mało tego się nazbiera - bardzo mało. Jakoś łatwo to poszło i dobrze mi z tym :hej:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
PKO
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Dlatego dla mnie sport jest motywatorem do tego aby nie nadużywać alkoholu, oczywiście jeśli człowiek chce osiągać dobre wyniki. Można biegać byle jak (jak na swoje możliwości) a do tego robić jakieś głupstwa (np częste picie alkoholu)
R.S.
ref
Wyga
Wyga
Posty: 83
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:16
Życiówka na 10k: 00:47:32
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Nieprzeczytany post

Potwierdzam zdanie kolegi - sport motywuje do odstawiania alkoholu. Gdy przez ponad rok miałem przerwę, a w zasadzie nie miałem jej, bo biegałem nadal, ale do żabki i szły dwa piwka codziennie. Teraz ustawiłem priorytety inaczej i mam nadzieję, że z łatwością odzwyczaję się od alkoholu. Wróciłem do biegania, a moim pierwszym celem będzie 30 minut bez przerwy.
RM
nofinishlane
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
Życiówka na 10k: 00:43:43
Życiówka w maratonie: 03:25:30
Kontakt:

Nieprzeczytany post

oskee pisze:
nofinishlane pisze:Ja mam życiówkę na dychę zrobioną na ciężkim kacu. Jak bym nie próbował jej poprawić na trzeźwo to nie daję rady....

Z resztą piję, palę,biegam...i dobrze mi z tym wszystkim.
A jaką masz tą życiówkę na dychę? Pochwal się...
Nie wiem co to ma do tematu, ale proszę 43:26

Rolli pisze:Na zdrowie... Dziwne toast przy piciu wodki.
Bo to pobożne życzenie :hahaha:
Jeśli nie chcesz się ścigać - wtedy nie startuj
http://barman-setka-raz.blogspot.com/
Obrazek
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nofinishlane pisze:
oskee pisze:
nofinishlane pisze:Ja mam życiówkę na dychę zrobioną na ciężkim kacu. Jak bym nie próbował jej poprawić na trzeźwo to nie daję rady....

Z resztą piję, palę,biegam...i dobrze mi z tym wszystkim.
A jaką masz tą życiówkę na dychę? Pochwal się...
Nie wiem co to ma do tematu, ale proszę 43:26

Rolli pisze:Na zdrowie... Dziwne toast przy piciu wodki.
Bo to pobożne życzenie :hahaha:
To ma do tematu, że Twoja życiówka jest mocno średnia i to że jej nie możesz poprawić to wynik braku odpowiedniego treningu, a nie to że już nie startujesz na kacu. Wyciągasz złe wnioski i jak sam mówisz nie masz progresu.

Ja tu nie mam zamiaru nikogo nawracać, ale prosze przyjmijcie do wiadomości, że picie codziennie 2ch piwek nie jest ani zdrowe, ani normalne.
Idę napić się kawy :)))))
nofinishlane
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
Życiówka na 10k: 00:43:43
Życiówka w maratonie: 03:25:30
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nofinishlane pisze:To ma do tematu, że Twoja życiówka jest mocno średnia i to że jej nie możesz poprawić to wynik braku odpowiedniego treningu, a nie to że już nie startujesz na kacu. Wyciągasz złe wnioski i jak sam mówisz nie masz progresu.
Gdyby nie była mocno średnia, to byś czytał dziś (no dobra, nie dziś, bo w niedzielę nie wydają) w Przeglądzie Sportowym, że przyjechałem z trzema złotymi medalami z Igrzysk Olimpijskich :hahaha:

Z resztą wszystkie moje życiówki są "mocno średnie", ale ja jestem ćwierćamatorem biegania - robię to tylko i wyłącznie dla przyjemności (no dobra - na złamanie 3:30:00 w MW w tym roku się trochę napinam...)
Jeśli nie chcesz się ścigać - wtedy nie startuj
http://barman-setka-raz.blogspot.com/
Obrazek
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wolniej się regenerujesz i tyle w tym temacie po co prowadzić dyskusje donikąd ?
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nofinishlane pisze:
nofinishlane pisze:To ma do tematu, że Twoja życiówka jest mocno średnia i to że jej nie możesz poprawić to wynik braku odpowiedniego treningu, a nie to że już nie startujesz na kacu. Wyciągasz złe wnioski i jak sam mówisz nie masz progresu.
Gdyby nie była mocno średnia, to byś czytał dziś (no dobra, nie dziś, bo w niedzielę nie wydają) w Przeglądzie Sportowym, że przyjechałem z trzema złotymi medalami z Igrzysk Olimpijskich :hahaha:
Twoją życiówkę a minimum olimpijskie dzielą lata świetlne... o medalach nawet nie wspominam
nofinishlane pisze:Z resztą wszystkie moje życiówki są "mocno średnie", ale ja jestem ćwierćamatorem biegania - robię to tylko i wyłącznie dla przyjemności (no dobra - na złamanie 3:30:00 w MW w tym roku się trochę napinam...)
Nie ma sie co napinać... życiówki tylko na kacu. Maraton jest w niedzielę rano, więc poprostu pamiętaj na sobotni melanż spodenki wziąść :)
nofinishlane
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
Życiówka na 10k: 00:43:43
Życiówka w maratonie: 03:25:30
Kontakt:

Nieprzeczytany post

paweł1946 pisze:zaraz się pobijecie kto wypije więcej ;)
Nieee....nie startuję nawet...w piciu też mam "mocno średnie" życiówki.
oskee pisze:Nie ma sie co napinać... życiówki tylko na kacu. Maraton jest w niedzielę rano, więc poprostu pamiętaj na sobotni melanż spodenki wziąść
Maratony z kolei tylko na trzeźwo :spoczko: Przesąd taki...
Jeśli nie chcesz się ścigać - wtedy nie startuj
http://barman-setka-raz.blogspot.com/
Obrazek
Jimmyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 229
Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 48:13
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

harpaganzwola pisze:
nofinishlane pisze: Z resztą piję, palę,biegam...i dobrze mi z tym wszystkim.
Człowiek orkiestra, i oto chodzi. W dzisiejszych czasach trudno wyrzucić ze swego zycia alkohol przy tych stresach na jakie człowiek napotyka
Mi na stres pomaga bieganie i śmiech mojego syna... Co mają czasy do alkoholu? Trudno raczej dlatego, ze poziom lenistwowygodnictwa się zwiększył i tyle. Wydaję mi się również, że to raczej w "dawnych" czasach picie alkoholu było czymś bardziej "normalnym" niż w teraźniejszości gdzie jest to zdecydowanie bardziej piętnowane...
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To wymaga wysiłku... łatwiej jest popłakać nad swoim losem waląc browarki lub wódę.
nofinishlane
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
Życiówka na 10k: 00:43:43
Życiówka w maratonie: 03:25:30
Kontakt:

Nieprzeczytany post

oskee pisze:To wymaga wysiłku... łatwiej jest popłakać nad swoim losem waląc browarki lub wódę.
Chyba mi umknął gdzieś fragment, w którym ktokolwiek użalał się nad swoim losem...
Jeśli nie chcesz się ścigać - wtedy nie startuj
http://barman-setka-raz.blogspot.com/
Obrazek
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ktoś tu pisał o radzeniu sobie ze stresem jakie funduje nam życie za pomocą alkoholu...

Każdy ma swój rozum i robi to co uważa za słuszne... ja np właśnie wróciłem z treningu... 24,5km średnio 4:32 i idę się teraz porozciągać a potem na poprawę humoru strzelę sobie kakao :)
nofinishlane
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
Życiówka na 10k: 00:43:43
Życiówka w maratonie: 03:25:30
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Między radzeniem sobie ze stresem a użalaniem się nad sobą jest chyba pewna różnica.

Najpierw kawa, teraz kakao....nie za dużo nałogów? :hahaha:

A tempo, fakt, niekulawe.
Jeśli nie chcesz się ścigać - wtedy nie startuj
http://barman-setka-raz.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

nofinishlane pisze:Między radzeniem sobie ze stresem a użalaniem się nad sobą jest chyba pewna różnica.
Najpierw kawa, teraz kakao....nie za dużo nałogów? :hahaha:
Pomiędzy "radzeniem sobie ze stresem" a piciem alkoholu też jest pewna różnica. Alkohol, naprawdę, można po prostu lubić.

Kakao piłam, gdy byłam mała. No ale na zdrowie. Tym, którzy piją kakao. Ja tam wolę wino :hej:.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ