Próg mleczanowy a II zakres

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trza walic kawę na ławę a nie udawać że sie jest wielkim. Ja zawsze gram w otwarte karty i skorzystałem na tym chyba wiecej niz straciłem nawet jesli głupoty wypisywałem. Nie mam tajemnic trenerskich nie myśle tymi kategoriami i jest mi obce takie postepowanie. Walka z konkurencją tymi metodami nie prowadzi do postepu tylko do stagnacji a nawet do uwstecznienia. Mozna rozpatrywac wiedze czy doswiadczenie jako narzedzie pracy i obawiac sie o swój chleb, ale to dotyczy chyba tylko najlepszych z najlepszych  a nie nas szaraczków. Informacja to sukces.
PS outsider, czy Ty sie nie zazekałeś że jestes na tym forum  laik w sprawach treningu? Nie pamietam.
PKO
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jedna uwaga kolego Outsajder

Aby poprawić VO2max (szybkość)

 Wiem tylko, że aby poprawić próg mleczanowy (wytrzymałość)

skąd wziałeś takie sparowania

VO@max i szybkosć
i
próg mleczanowy i wytrzymałość.


i druga rzecz co to znaczy poprawiać próg mleczanowy?

A tak wogle to teraz bez posiadania wiedzy merytorycznej próbujes bronić Pana Ryszarda Wielkiego i bez wiedzy merytorycznej oceniasz moja wypowiedz, sma piszesz że takiej wiedzy nie posiadasz co widać to tych twoich sformułowaniach wyzej.

POwtarzam Panu Ryszardowi zdarza się poraz koleiny nie ocenić dlaczego nie zgadza sie zmoimi wypowiedziami merytorycznie.

A tak wogle to kochma mój pulsometr Sigma a wtemacie Polara to tylko kupie sobie pralkę.
I ponownie bardoz chwale strone www.sfd.pl   i jej forum z ekscperetem Panem Darkiem Szukała a poruwnująć go zPanem Ryszardem Wielkim to niebo a ziemia. Pan Ryszard Wielki nie lubi krytyki i to widać. A na pytania o testy odpowiada tka by robić jej u niego.

A teraz co do twojej wypowiedzi to jestes wiedzowo wqychowany przez Pana Ryszarda to widac bo lekcewazysz coś takiego jka zdolnosci tlenowe stanowiące baze każdego treningu wytrzymałościowego. Powiem ci więcej poprzez taki trening mozesz jka piszesz polepszac próg mleczanowy.

Pozrawiam

Wielki Tompoz          
Tompoz
Ryszard
Ekspert/Fizjologia
Posty: 942
Rejestracja: 25 cze 2001, 23:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

outsider,

to co napisałeś w pkt -cie 4 jest prawdziwe. (Może za wyjątkiem tej szybkości przy VO2max). To jest stan ogólnej wiedzy trenerskiej.

Trudno jest zabierać głos w dyskusji, która porusza mało istotne problemy a nie dotyka tych najistotniejszych.

Dyskusje na temat progu (jakikolwiek by on nie był), stref energetycznych czy środków treningowych zależą od:

- specyfiki wysiłku startowego.

Wysiłek startowy możemy scharakteryzować m.in czasem trwania i jego intensywnością.

Intensywność najłatwiej określić częstością skurczów serca i markerami zmęczenia np. stężeniem mleczanu we krwi.

Mając te dane możemy określić  dominujące źródła energii w trakcie wysiłku startowego i zastanowić się jak je trenowć.

Niestety tu potrzebna jest wiedza na temat tych źródeł podczas wysiłku trwającego kilkanaście sekund, kilka minut czy kilka godzin.

Trzeba również wiedzieć, które parametry fizjologiczne są istotne w danej konkurencji. Np. czy szybkość na progu jest istotna dla średniodystansowca? Co jest ważne dla maratończyka biegającego 2:15, 2:30 czy 3:30?

Gdy chcemy kogoś trenować to powinniśmy znać jego potencjał czyli możliwości wydolnościowe i w jakiś sposób je sprawdzić.

Następnie wyznaczyć strefy energetyczne (inaczej mówiąc zakresy tętna i prędkości). Można to zrobić w dowolny sposób: od najprostszego do najbardziej skomplikowanego.

Kolejny krok to wyznaczenie środków treningowych i wiedza na temat ich stosowania.

A następnie ułożenie planu treningowego i obserwacja reakcji  zawodnika na stosowane bodźce teningowe. Ta część teorii treningu jest najsłabiej poznana.

Współczesna technika coraz bardziej ułatwia trenerowi obserwacje zmian wywołany treningiem. Jeżeli do tego dołożymy umiejętność obserwacji własnego ciała przez zawodnika i właściwe dobieranie obciążeń w zależności od odpowiedzi organizmu na zadany bodziec to uzyskanie realnych celów jest łatwe i daje dużo satysfakcji.

Trenując w oparciu o przypadkową wiedzę uzyskamy przypadkowy wynik.

R.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quote: from Ryszard on 10:45 pm on Nov. 15, 2005
outsider,

to co napisałeś w pkt -cie 4 jest prawdziwe. (Może za wyjątkiem tej szybkości przy VO2max). To jest stan ogólnej wiedzy trenerskiej.
Tez mi sie tak wydaje- outsider bajerował ż e nie ma pojecia o treningu.
Quote: from Ryszard on 10:45 pm on Nov. 15, 2005

Dyskusje na temat progu (jakikolwiek by on nie był), stref energetycznych czy środków treningowych zależą od:

- specyfiki wysiłku startowego.
dyskutujemy chyba o maratonie, ale moze sie mylę.

Quote: from Ryszard on 10:45 pm on Nov. 15, 2005

Intensywność najłatwiej określić częstością skurczów serca i markerami zmęczenia np. stężeniem mleczanu we krwi.
Ale to sie chyba nie odnosi do końca do sprinterów? Markerem zmeczenia u sprinterów mleczan i chyba coś jeszcze, bo zmeczenie jest max a poziom mleczanu nie.

Quote: from Ryszard on 10:45 pm on Nov. 15, 2005

Trzeba również wiedzieć, które parametry fizjologiczne są istotne w danej konkurencji. Np. czy szybkość na progu jest istotna dla średniodystansowca?

jasne że nie jest stąd wniosek, że próg okreslamy tylko w celach treningowych a nie zeby ustalać, szacować ,przewidywać wynik.

Gdy chcemy kogoś trenować to powinniśmy znać jego potencjał czyli możliwości wydolnościowe i w jakiś sposób je sprawdzić.
.
niestety badania na VO2max labolatoryjne. ale mozna sie posiłkować porównaniem wyników na róznych dystansach co wiekszosc robi małych szaraczków.
Quote: from Ryszard on 10:45 pm on Nov. 15, 2005

Kolejny krok to wyznaczenie środków treningowych i wiedza na temat ich stosowania.

A następnie ułożenie planu treningowego i obserwacja reakcji  zawodnika na stosowane bodźce teningowe. Ta część teorii treningu jest najsłabiej poznana.


Trenując w oparciu o przypadkową wiedzę uzyskamy przypadkowy wynik.

R.
racja
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wreczcie Pan Ryszard zabrał merytorycznie głos i bardoz madry głos walnął wstęp jak z podrecznika budowania wytryzmałości brawo
Tompoz
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rozumiem Tompoz, że Twoje posty to istna podjazdówa, aby sprowokować niewatpliwy autorytet od wytrzymałosci do wypowiedzi. W sumie forma moze wydawac sie dla niektórych kontrowersyjna, ale  popieram, bo liczy sie skutek.
Ps. P. Ryszardzie nie bede rzucał na lewo i prawo  wazeliną - po prostu prosze  o wiecej i czesciej.
Nie prowadzi Pan jakis wykładów????
M.B.
Awatar użytkownika
Acid
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bedlno k/Kutna

Nieprzeczytany post

Witam
Nie bede rozpoczynal nowego wątku i spytam tutaj (z czystej ciekawości), czy  możliwe jest przeprowadzenie testu Żołądzia bez użycia specjalistycznego urządzenia do pomiaru stężenia mleczanu we krwi, mając tylko pulsometr?
Greg
pepeplaza
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 13 wrz 2005, 15:35

Nieprzeczytany post

Ostatnia wypowiedź Pana Ryszarda uzmysławia skale problemów jakie wiążą się z ... naukowym podejściem do procesu treningowego. Jako trener tenisa od roku próbuję zrobić choć jeden mały kroczek do przodu w tej skomplikowanej materii. Wyrazem tego było kupno przeze mnie Polara S610i, poprzedzone rozpoczęciem nowego wątku na tutejszym forum. Jak łatwo się domyślić nie zrobiło ono oszołamiającej kariery (raptem kilka wpisów). Kogo bowiem interesują problemy tenisistów...
Wracając do tematu mam jedno pytanie do Pana Ryszarda. Czy badanie  "specyfiki wysiłku startowego" tenisisty w oparciu o pomiar częstości skurczów serca bez równoczesnego wyznaczenia markerów zmęczenia daje wystarczające informacje by określić  "dominujące źródła energii w trakcie wysiłku startowego"?
Warto zauważyć, że w przeciwieństwie do konkurencji lekkoatletycznych, wyniki takich pomiarów z kolejnych startów (meczów tenisowych) będą bardzo różne. O ile pomiar tętna nie stanowi problemu, to wyznaczanie markerów zmęczenia stanowi już pewien kłopot (nie tylko finansowy – drogie „listki”!). W ogóle mam wątpliwości co do celowości takich pomiarów. Każdy przecież mecz tenisowy rozgrywa się wedle innego scenariusza. Może on trwać 45min a także 5 godzin. Tętno średnie może przybierać wartości 130ud./min, a także 160ud./min. Trudno więc mówić o „specyfice wysiłku startowego” w kategoriach znanych lekkoatletom czy kolarzom. To tylko pierwszy z długiej listy problemów jakie trawią tenisowych trenerów. Wspomnę tylko, że tenisista musi w swoim treningu godzić bardzo sprzeczne cele. Musi być bardzo szybki by dobiegać do trudnych piłek ale dostatecznie wytrzymały by móc na wysokim poziomie grać przez kilka godzin. Widzicie więc drodzy forumowicze, że Wasze dylematy to nie  Mount Everest problemów. Sądzę jednak, że większości z nas przydałaby się solidna porcja wiedzy i w związku z tym chciałem prosić Pana Ryszarda o podanie kilku tytułów pozycji zajmujących się tematyką szeroko rozumianego treningu w kontekście zachodzących przemian energetycznych  (takie małe książkowe ABC ambitnego trenera). Mam nadzieję, że pojawią się też inne propozycje książkowe, które w opinii Was wszystkich są godne polecenia.
Ryszard
Ekspert/Fizjologia
Posty: 942
Rejestracja: 25 cze 2001, 23:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Acid,

pisałem o tym na forum. Jest to uproszczona wersja testu.

R.
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

PO raz kolejny Pan Ryszard piszę że gdiześ tu kiedyś podawał uproszczoną wersję testu Zoładzia i tak zawsze odpowiada. Gdy Pana Darka eksperta z Forum www.sfd.pl zapyta się o coś co kiedys odpowiadał to on zawsze odpowiadał bez marudzenia jeszcze raz to samo i też żecz sie sprowadza do tego ze ten Pan Darek jest zatrudniony przez Firme Olimp by poprzez to forum sciagał dla nich klientów. A Pan Panie Ryszardzie nie idzie Panu pogodzenie tych rzeczy i to nijak. Niech Pan się nie gniewa. Prawie każda Pana wypowiedz to przecyztajcie podręcznik fizjologii albo juz o tym pisałem. Jedynie co Pan robi to straszy tu ludzi magią progu mleczanowego. Większość postów jego dotyczy. Na tym forum próg mleczqanowy jest traktowany jka punkt G u kobiet w gazetach dla nastolatek. A gdzie pieszczoty a gdzie peting czyli agdzie zdolonosc tlenowe strefa mieszana podstawy wydolności.                              
Tompoz
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from tompoz on 8:11 am on Nov. 25, 2005

. Gdy Pana Darka eksperta z Forum www.sfd.pl zapyta się o coś co kiedys odpowiadał to on zawsze odpowiadał bez marudzenia jeszcze raz to samo i też żecz sie sprowadza do tego ze ten Pan Darek jest zatrudniony przez Firme Olimp by poprzez to forum sciagał dla nich klientów.
Nijak nie można pogodzić tych dwóch rzeczy, albo ktoś jest ekspertem w jakiejś dziedzinie albo jest naganiaczem-akwizytorem mającym robić kasę jakiejś firmie, kosztem frajerów, którzy wierzą w magię suplementów.
No, chyba że jest ekspertem od wciskania kitu.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Ryszard
Ekspert/Fizjologia
Posty: 942
Rejestracja: 25 cze 2001, 23:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Panowie,

nie gniewajcie się, ale nie jestem zatrudniony przez żadną firmę, ani nie jestem Darek z Olimpu.

Nie chce mi się pisać po raz kolejny o czymś co jest już na tym forum napisane. Jeżeli komuś nie chce się poszukać tzn., że nie szanuje mojego czasu.

A fizjologię warto czytać bo tam znajdziecie większość odpowiedzi na Wasze pytania.

Nie wmawiajcie mi, że kogoś czymś straszę.

I niestety nie czuję się krzewicielem wiedzy trenerskiej. Nawet studiując bezpłatnie ponosimy jakieś koszty. Kursy trenerskie też kosztują. Wiedza jest co raz droższa i w internecie jej nie ma. Jest tylko to co ktoś chce, żeby inni wiedzieli.

pepeplaza,

po co podawać literaturę, gdy niektórym nie chce pogrzebać się w tym forum i przeczytać nieco dłuższych tekstów?

R.
pepeplaza
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 13 wrz 2005, 15:35

Nieprzeczytany post

Ryszard,

O podanie literatury proszę nie z myślą o tych, którym nie chce się przeczytać dłuższych wypowiedzi na tymże forum, ale będąc zupełnie szczerym, moją prośbę kieruję z myślą o samym sobie. Mam świadomość swojej niewiedzy w tym zakresie, a ograniczenie się do wiedzy zawartej w archiwaliach tego forum wydaje mi się pójściem na skróty. Sądzę, że dla  wielu osób sporządzenie listy najwartościowszych pozycji książkowych/publikacji będzie nie przecenione. Sądząc po Pańskich wypowiedziach właśnie do tej grupy forumowiczów adresuje Pan większość swoich wypowiedzi, a już na pewno wszystkie te dłuższe z nich. Mam też nadzieję, że lista najwartościowszych pozycji książkowych nie stanowiłaby tej kategorii  informacji, która musi kosztować lub podlega zasadzie wyłączenia z ogólnodostępności w myśl przytoczonej przez Pana maksymy: „Jest tylko to co ktoś chce, żeby inni wiedzieli”. Z doświadczenia wiem również, że sporządzenie tego typu listy jest dosyć trudne i wymaga poświęcenia czasu i uwagi w stopniu większym niż pozornie się to wydaje (nie sądzę bowiem by istniała swojego rodzaju „biblia trenera/zawodnika” którą w ciemno można polecać każdemu i gdzie znajduje się prawie wszystko). Mam nadzieję, że zechce Pan podjąć ten trud, a zapłatą będzie wyższy merytoryczny poziom dyskusji na forum którego jest Pan stałym bywalcem.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

www.sporty. pl
allegro,
inne ksiegarnie sportowe i skrypciarnie AWF-ów

Pozycji do wyboru, do koloru

Niestety Czytelnie AWF-ów kiepsko działaja, wiedza dostepna tylko na miejscu nie mozna niczego wypozyczyc ,a szkoda. :(
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ