Dosłownie wszędzie czytam, że należy zachować takie tempo, żeby móc rozmawiać. Podczas moich 'biegów' (drugi tydzień planu 6-tyg.) mógłbym rozmawiać max przez 20% czasu. W zasadzie żebym mógł rozmawiać musiałbym spacerować szybkim krokiem zamiast biegania. Nie czuję się po treningach źle, ani następnego dnia. Mogę kontynuować tak ćwiczyć?
Nie robił bym tego nawet wątku i zignorował to gdybym się nie spotykał z tym zaleceniem przy każdym artykule o początku biegania.
Możliwośc rozmawiania podczas treningu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
ale tu też nie chodzi o to że cały czas możesz wiersze recytować , tylko żebyś był w stanie od czasu do czasu powiedzieć zdanie na jednym oddechu.. wg mnie możesz spokojnie kontynuować
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
nawet nie wiesz, ze tak naprawde mozesz rozmawiac prze 90% czasu
po porstu nie masz z kim gadac. Ja tez myslalam tak jak ty, jak biegalam sama. Dopiero w tym tygodniu, jak sie przebieglam ze szwagrem to zobaczylam, ze naprawde mozna sobie troszke pogadac podczas biegania 

