DOMinika - myślami w 2013

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jednak czekanie w upale na bieg o 21-szej jest trochę ponad moje siły...
Więc może jednak pobiegnę dychę, bo coś nie widzę dzisiaj "szybkości"...
Mam trochę tremę przed tri za tydzień; niby tylko olimpijka, ale kompletnie nie wiem z czym to się je. Słaby rower i "niepływanie" to mogą być poważne przeszkody... Oczywiście ukończę, ale nie chciałabym być ostatnia...
No i tak sobie wymyśliłam, że w ramach przygotowań do maratonu w Krynicy pobiegnę Maraton w Gdańsku. I tak będę na miejscu... Poza tym, co będzie we wrześniu nie wiadomo...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bieg Powstania, 5km
Wynik znacznie odbiegający od moich wiosennych możliwości. Widać, że z szybkością jest jeszcze słabo, choć pierwsze 3 km pobiegłam bardzo dobrze - tempo 3,24-3,28... dogoniłam Izę (która niesamowicie mocno pobiegła pierwszy kilometr) i umarłam...
Zaczęło mi się kręcić w głowie i jedynym marzeniem było być już na mecie. Doczłapałam - to słowo idealnie określa ostatnie 2km.
18,13 - co tu dużo mówić, słaby wynik. Sądziłam, że mimo słabej jeszcze formy osiemnastkę złamię bez problemu. Nie udało się.
Oczywiście, pogoda nie sprzyjała, ale nie w tym problem.
Niemniej wiem, w który momencie jestem. I postawienie w sezonie letnim na maratony wydaje się najlepszą opcją.

PS. Zostaliśmy na Starówce do rana. Ale Warszawa słabo wypada w porównaniu do Wrocławia, czy Poznania. Miast praktycznie nie żyje... I to zaniedbane wybrzeże... Szkoda...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Niedziela, 29 lipca (czyli coraz bliżej do wakacji:)
W samo południe. Parno, choć chłodno w porównaniu do dnia wczorajszego, bo tylko plus 29 :hej:
17,6 km w tempie 4,47 min/km
Bez picia się nie dało...Także z jedną przerwą sklepową.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Obrazek
Rozmowa na temat... daleczego nie pobiegłam 10km... "no! sponiewierało mnie..."
Obrazek
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Poniedziałek, 30 lipca
Odliczanie do wakacji trwa...
Dzisiaj bardzo mi się chciało... Może dlatego, że było chłodniej?
13 km, godzina biegu z lekko narastającą prędkością.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wtorek, tradycyjnie już od rana
9,3 km pod górkę
Godzina body balance
25 minut kraulem...

W planie na dziś jest jeszcze rower... Rower, czyli nauka jazdy...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

środa, czyli już 1 sierpnia :orany:
Mini duatlon w ramach pobódki:
3km biegu, 50 min spinning, 3,2 km biegu
Nie wiedziałam, że na rowerze można się tak spocić...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

czwartek, umierająca....
po koncercie Madonny do domu dotarłam przed piatą...
rano ledwo zwlekłam się do pracy i ogólnie było ledwo...
bieganie troszkę pomogło - 11,2 km w tempie tlenowym, cos ok. 4,55min/km

W ramach rekonesansu internetu poczytałam kilka relacji różnych osób, fajnie że biega nas tyle. Niektórzy jednak nie grzeszą skromnością, albo uważają, że jak napiszą, że są najlepsi to będą najlepsi... :hahaha: Na szczęście nie piję teraz do nikogo z tego forum :hejhej:
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

piątek, 3 sierpnia
8 km, 3 x1'

...i się boję...
jutro debiut w tri!
na maxa nie wiem, czego się spodziewać...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bosko!
Zmieniam dyscyplinę :hej:

Za opisanie tri olimpijki węzmę się później :hahaha:
Największe zaskoczenie to rower - na 13 letnim crossowym złomie ciągnęłam przez 40km dwudziestu paru facetów!!!! Komentarze widzów bezcenne - "może byście dali tej pani zmianę?", "a pani wciąż ich prowadzi?", "panowie, wstydźcie się:". 1:14, także powyżej 30 km/kh, z 13 zatrzymaniami do zera (nawrotki; było 6 pętli).

Pływanie - BRUTALNE, nie sądziłam, że tyle razy można się utopić... :lalala: Trzeba zacząć pływać! W każdym bądz razie - bez pianki połamane 35 minut. Daleko za najlepszymi.

Dużo strat na zmianach. Bieg 40 min
Łącznie 2:34 w tym upale...
Pierwsza w K30 :)
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Obrazek
Ja tam z przodu;)
Obrazek
Punkt z wodą, który uratował mi życie... Nikt mi nie powiedział, że na rowerze powinnam pić... :hejhej:

Ale żeby nie byo tak miło - być może złamałam sobie palca u nogi, lub po prostu jest wybity... Niefortunnie kopnęłam kanapę siadając...
W każdym razie chodzę ledwo, biegać nie mogę. Pozostaje rower...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

I złamany, skubaniec...
Bez przemieszczenia, także zapytałam, czy mogę biegać... Pan doktor bardzo rozsądny - stwierdził, że jak nie będzie bolało to w sumie przeciwskazań nie ma...

Najśmieszniejsze, że nikt mi nie wierzył, jak mówiłam, że na pewno złamany! Że by mni bardziej bolało, a przecież ja wiem, jak co boli...
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dzisiaj poranny spinning (można powiedzieć, że zauroczenie rowerem trwa; a teraz gdy złamany palec uniemożliwia swobodny bieg, rower to w pewnym sensie wybawienie...).
Spróbowałam pobiec 15 minut, ale to max na co pozwala mi paluch. Nie chcę szprycować się przeciwbólami, dlatego póki co pobawię się właśnie na rowerku i na orbitreku. Najgorsze, że przy bieganiu jednak stopa, a w tym i palce, zmienia kształt. Boli raczej opuchlizna i siniak niż złamas, ale... w głowie jest jakaś blokada, żeby oszczędzać biedaka... Nie chciałabym też dorobić się jakieś poważniejszej kontuzji...
Plany wakacyjne pod znakiem zapytania... może jednak zamiast Szklarskiej na biegowo pomysł ze Skandynawią na rowerach jest lepszy...

1100 metrów pływania... nuda.... :smutek: muszę pomyśleć o trenerze...

Obrazek
rozciąganie
Obrazek
nawet z nadgarstkiem po 3 złamaniach daję rade;)
Obrazek
kiedyś chodziło się i 100 metrów;)
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bolesne 8,3 km... Nie powiem - nie jest to komfortowa sytuacja. Ból w kości do najprzyjemniejszych nie należy, nawet jak ma się masochistyczne skłonności :oczko:
Potem jeszcze na "łyżwiarzu" 16 minut i 15 minut ABS, czyli kształtowanie brzucha...

Z ręką w gipsie przebiegłam zimą półmaraton, to maratonu ze złamanym palcem u nogi nie dam rady???
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wczorajszy spinning dawał się we znaki, choć palec jednak bardziej... No boli, skubaniec.
Mimo to 20,5 km. W deszczu.
Do urlopu 3 dni!
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
ODPOWIEDZ