Gryzzelda - komentarze

[zu.zu]

Chyba Cię ściągnęłam dziś tutaj myślami, bo właśnie jak nadrabiałam zaległości na Twoim blogu wrzuciłaś nowy post.

Kurka wodna ale masz piękne widoki! W obu domach!

Struś Pędziwiatr z Ciebie. Mówię Ci - znajdź sobie jakiś ambitniejszy plan treningowy, bo marnujesz swój potencjał.

[Gryzzelda]

No wlasnie zuzu ja musze sie nauczyc biegac wolniej. Moje nogi to do mnie dzisiaj krzycza. Obydwie.

I najwazniejsza rzecz: inna muzyka do sluchania!
The Gossip zdecydowanie dodaje za duzo energii jutro biegam przy Sirur Rosie albo cos w ten desen. Obiecuje.

[zu.zu]

O mamo. Przepiękne. Bardzo kojące. I ta przyroda. Nie znałam ich wcześniej - dziękuję.

Ale uważaj, bo jak jesteś taka wrażliwa na rytmy, to żeby Cię potem mąż nie znalazł po wielu godzinach poszukiwań chrapiącą pod jakimś krzaczkiem, jak Cię takie nastrojowe rytmy nazbyt wyciszą.

[kachita]

Ze skandynawskiej muzyki polecam Fever Ray I jeszcze zaje*isty cover ich piosenki

[zu.zu]

Tak! Tak! Tak! Rodzeństwo Dreijer'ów wielbię i czczę! W każdym wydaniu! Myślę, że jak wydadzą jako The Knife nowy album (a siedzą teraz i nagrywają - ma być w tym roku) to sobie zrobię z płyty kapliczkę w domu i będę codziennie kwiatki zmieniać. Na Olofie byłam oczywiście w Warszawie jak był jako Oni Ayhun. Nawet stałam kilka centymetrów obok, bo gdy grał Jacek Sienkiewicz to był w tłumie. Na Karin nie byłam, ale mam nadzieję, że jeszcze będzie nagrywać jako Fever, bo ze wszystkich rzeczy, które zrobili to właśnie jej solowe wydanie trafia prosto do mojego serca. Są boscy!

I w ogóle skandynawską muzykę kocham. A szwedzkiego języka mogłabym słuchać godzinami - uwielbiam. I literaturę. I mentalność. I...w ogóle. Ach Kachita - trafiłaś w czuły punkt. I to w środek tarczy.

[kachita]

[zu.zu]

Kachita, zamiast fajki popalać podzieliłabyś się jeszcze jakąś fajną muzyczką.

[kachita]

Hm, biegać się przy tym niestety nie da (próbowałam), ale jest to jeden z moich ulubionych zespołów - Woven Hand. Najlepiej puść sobie listę jutubową, oprócz może jednej piosenki reszta jest super

A tak w ogóle zaśmiecamy Gryzzeldzie komcie Może się przeniesiemy do Twoich?

[zu.zu]

Ooooo...czadowe! Nie znałam ich w ogóle - super, dziękować!
I racja - Gryzzelda - pardon!
Do mnie, do mnie - zawsze u mnie mile widziane wszystkie wątki muzyczno, filmowo, książkowe. I każde inne też.

[jacdzi]

Lubie Twoje wpisy. Widac ten "zab". A tempo wrozy dobre wyniki, juz biegasz bez problemu w tempie ponizej 6'/km

[Gryzzelda]

Lubie Twoje wpisy. Widac ten "zab". A tempo wrozy dobre wyniki, juz biegasz bez problemu w tempie ponizej 6'/km

Dziekowac

A ze bez problemu to bym nie powiedziala po prostu lubie czuc, ze biegne, dlatego wole rozlozyc ten cel 30 min biegu na dluzszy okres, ale za to biegac szybciej/dalej zobaczymy co z tego wyjdzie

[Gryzzelda]

Ale uważaj, bo jak jesteś taka wrażliwa na rytmy, to żeby Cię potem mąż nie znalazł po wielu godzinach poszukiwań chrapiącą pod jakimś krzaczkiem, jak Cię takie nastrojowe rytmy nazbyt wyciszą.

hehe, moze skonczyc sie i tak na szczescie znajdzie mnie po sygnale z endomondo

to moze jak juz tyle o muzie piszecie, to polecicie dziewczyny (i chlopaki tez) cos skocznego, ale nie za bardzo, przy czym sie wam dobrze biega?

[zu.zu]

Ja :: Ci :: z :: całego :: serca :: polecam :: całą :: płytę :: I blame Coco :: "The Constant". Jest :: Perfekcyjnie :: rytmiczna.

Utrzymuję z nią idealnie równe tempo. Wykresy biegu wyglądają jak narysowane od linijki.
Podoba Ci się?

Co to znaczy "pierwsza stówka"? Sto kilometrów?

A to:

Dystans: 4,50 km
Czas: 31:21 min
Srednia predkosc: 6:59 min/km

to bieg ciągły, czy interwały?

[Gryzzelda]

Co to znaczy "pierwsza stówka"? Sto kilometrów?

tak wlasnie, peirwsze przeszurane 100 kilometrow za mna! Hurra!

A to:

Dystans: 4,50 km
Czas: 31:21 min
Srednia predkosc: 6:59 min/km

to bieg ciągły, czy interwały?

to bylo tak: 5 min marszu, potem ok 10 min szurania, 2 min marszu, 6 min szurania, 2 min marszu, 6 min pelzania w podskokach. O prosze, nawet sie sumuje.
No dzisiaj probowalam zwolnic na maxa, ale ja nie umiem wolniej biegac

[zu.zu]

Yhmmm....tego się obawiałam. Chyba muszę przestać czytać Twojego bloga, bo inaczej nie wyleczę się z kompleksów.

Gratki stówki!