Znów zaczynam
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
Po 65 dniach znów wyszedłem na trening biegowy!!!
W tym czasie dużo jeździłem rowerem, pływałem kiedy to było możliwe i dużo ćwiczyłem siłowo (tr obwodowy) szczególnie w lipcu w sierpniu rzadziej ale intensywniej.
Po 100h biegania jakie zrobiłem przed kontuzją chciałem utrzymac swój jakis tam poziom sportowy.
Kontuzja prawego kolana mam nadzieje zaleczona, przeszedłem fizykoterapie (diodynamik i laser), codziennie rano robie ćwiczenia wzmacniające nogi wg Wojtka i Kledzika (dzięki Wam) i moja sytuacja jest w tej chwili taka że wczoraj zrobiłem MARSZOBIEG 6x po 5min Truchtu i 2min Marszu, razem trening bez rozgrzewki trwał 42 min.
Na rozgrzewke 10min maszerowałem, porozciągałem się i do boju.
Schłodzenie w marszu i stretching. Zrobie tak jeszcze w piątek, a od września powoli będę dążył do 1h truchtu bez przerwy. Trucht to dla mnie przedział od 130 do 150 ud/min czyli 65-75%.
Zbytnio mnie ten wczorajszy akcent nie zmachał, nawet w ogóle tętno średnie wyszło 139 przy moim max=200 więc było naprawde lajtowo
Trzymajcie kciuki żeby ........ nie wróciła!!!
W tym czasie dużo jeździłem rowerem, pływałem kiedy to było możliwe i dużo ćwiczyłem siłowo (tr obwodowy) szczególnie w lipcu w sierpniu rzadziej ale intensywniej.
Po 100h biegania jakie zrobiłem przed kontuzją chciałem utrzymac swój jakis tam poziom sportowy.
Kontuzja prawego kolana mam nadzieje zaleczona, przeszedłem fizykoterapie (diodynamik i laser), codziennie rano robie ćwiczenia wzmacniające nogi wg Wojtka i Kledzika (dzięki Wam) i moja sytuacja jest w tej chwili taka że wczoraj zrobiłem MARSZOBIEG 6x po 5min Truchtu i 2min Marszu, razem trening bez rozgrzewki trwał 42 min.
Na rozgrzewke 10min maszerowałem, porozciągałem się i do boju.
Schłodzenie w marszu i stretching. Zrobie tak jeszcze w piątek, a od września powoli będę dążył do 1h truchtu bez przerwy. Trucht to dla mnie przedział od 130 do 150 ud/min czyli 65-75%.
Zbytnio mnie ten wczorajszy akcent nie zmachał, nawet w ogóle tętno średnie wyszło 139 przy moim max=200 więc było naprawde lajtowo
Trzymajcie kciuki żeby ........ nie wróciła!!!
www.kolarstwo.z.pl
- Hubert
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 12 lut 2003, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Halinów
- Kontakt:
Życzę ci wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że o twojej kontuzji będzie można już tylko czytać w podręcznikach do historii, a historia jak wiadomo nie lubi się powtarzać .
Bardzo mi ostatnio pomogłeś z trenowaniem fitness za co jeszcze raz chciałbym powiedzieć thx - u mnie to naprawdę działa.
A przy okazji pochwal się co w głównej mierze przyczyniło się do twojej 65 dniowej nieobecności na biegowych szlakach ?
Bardzo mi ostatnio pomogłeś z trenowaniem fitness za co jeszcze raz chciałbym powiedzieć thx - u mnie to naprawdę działa.
A przy okazji pochwal się co w głównej mierze przyczyniło się do twojej 65 dniowej nieobecności na biegowych szlakach ?
Quidquid latine dictum sit, altum videtur - cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze.
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
Kontuzja spwodowana przeciążeniem, za dużo biegałem jak na mój poziom.
3 tyg w czerwcu trenowałem zgodnie z planem z witryny MW 5x w tygodniu.
Szkoda że z autorem tego planu Jerzym Skarżyńskim spotkałem się po jego nadmiernej realizacji a nie przed.
Przeciążyłem kolano które w końcu czerwca tak bolało że kuśtykałem chodząc.
Teraz juz uważam, pokornie wracam na ścieżki, bez nerwów i niepotrzebnego zażynania się.
3 tyg w czerwcu trenowałem zgodnie z planem z witryny MW 5x w tygodniu.
Szkoda że z autorem tego planu Jerzym Skarżyńskim spotkałem się po jego nadmiernej realizacji a nie przed.
Przeciążyłem kolano które w końcu czerwca tak bolało że kuśtykałem chodząc.
Teraz juz uważam, pokornie wracam na ścieżki, bez nerwów i niepotrzebnego zażynania się.
www.kolarstwo.z.pl
- Masiulis
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Marcos - bedzie dobrze, tylko pamietaj o tym co Cie zmusislo do przerwy w bieganiu
przed Nami jeszcze 80 lat biegania!:)
przed Nami jeszcze 80 lat biegania!:)
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
Tak wogóle dzięki wszystkim za miłe słowa!!!
Żeby potwierdzic swoje mądrzejsze podejście do biegania dodam że wczoraj pokarałem mojego MTB, dzisiaj siłka oczywiście obwodowo (Hubert fajny ten trening nie??) a dopiero jutro spróbuje powtórzyc Trucht z wtorku.
Żeby potwierdzic swoje mądrzejsze podejście do biegania dodam że wczoraj pokarałem mojego MTB, dzisiaj siłka oczywiście obwodowo (Hubert fajny ten trening nie??) a dopiero jutro spróbuje powtórzyc Trucht z wtorku.
www.kolarstwo.z.pl