Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

Ann piszesz, piszesz...i tak trochę widzę siebie. Basen 3 x w tygodniu. Bieganie 3 razy w tygodniu. rower, cardio 4 razy...przy gotowaniu czajnika ( zeby bezczynnie nie stac) 4x po 40 pompek na scianie... A i przysiady przy myciu zębów :spoko:

Wszystko ładnie i pieknie ale najlepsze wyniki w chudnieciu i kształtowaniu sylwetki miałam gdy tylko i wyłącznie uprawialam jeden rodzaj sportu ale tak z sercem. W moim przypadku był to rower. 4x 30km i weekendowo powyżej 70. Efekty były rewelacyjne pod każdym względem...aż zachcialo mi sie wiecej i zaczelam dodawać. Bach, bach i kontuzja.

Ann napisalam tylko swoje spostrzezenia. Nie katuj sie zebys nie miala mojej historii.

Pozdrowko
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
ann8888
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 16 lip 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

orba pisze:Ann piszesz, piszesz...i tak trochę widzę siebie. Basen 3 x w tygodniu. Bieganie 3 razy w tygodniu. rower, cardio 4 razy...przy gotowaniu czajnika ( zeby bezczynnie nie stac) 4x po 40 pompek na scianie... A i przysiady przy myciu zębów :spoko:

Wszystko ładnie i pieknie ale najlepsze wyniki w chudnieciu i kształtowaniu sylwetki miałam gdy tylko i wyłącznie uprawialam jeden rodzaj sportu ale tak z sercem. W moim przypadku był to rower. 4x 30km i weekendowo powyżej 70. Efekty były rewelacyjne pod każdym względem...aż zachcialo mi sie wiecej i zaczelam dodawać. Bach, bach i kontuzja.

Ann napisalam tylko swoje spostrzezenia. Nie katuj sie zebys nie miala mojej historii.

Pozdrowko
Pewnie i masz rację z tą kontuzją, ale mi się strasznie tego chce, nie wiem dlaczego. Może szukam czegoś odpowiedniego dla siebie i wtedy zaprzestanę na jednym.
Ty jeździłaś na normalnym rowerze czy stacjonarnym? :oczko:
Pozdr
Trzeba mieć dużo cierpliwości, żeby się jej nauczyć...
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

tzw ciągły zespół napięcia przedmiesiączkowego (jak mawia mój mężuś :hahaha: ). Mnie też zawsze nosi. Zapomniałam dodać skakankę, pajacyki i sztywne nadgarstki po hamowaniu na rolkach. No tak mam

Rower nadworny. Masa podjazdów i jeżdżenia w kółko. Wszystko z pulsometrem jak należy. Zrzucenie sporej nadwagi zajęło mi 5 miesięcy. Diety praktycznie nie było. Nadal jeżdżę, nadal kółka ale mam blokadę po glebie z ubiegłego roku i jakoś nie umiem czerpać aż tak wielkiej przyjemności z jazdy jak kiedyś. Smutne ale bywa i tak.

Teraz już nie kombinuję. X osób w tym temacie napisało, że ukończyli plan, że poszli dalej...Należy zaufać, że i my sobie z nim poradzimy a efekty same się pokażą.

uff :hahaha:
Awatar użytkownika
Marski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 lip 2012, 15:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

Jestem ... :usmiech:

Dzisiaj zacząłem tydzień 1:30/3:30 (taka mała modyfikacja programu, bo zacząłem od 1:00/4:00 :spoko: ).
Dodałem też 6 minut rozgrzewki w marszu i na zakończenie treningu 4 minuty uspokojenia tętna - też w marszu oczywiście :usmiech: .
Jest super, bieganie drogami i dróżkami w lesie to sama frajda. Muszę się tylko chwilami hamować, żeby fantazja ułańska mnie nie poniosła - bo się wszystko raz dwa skończy :echech: ... a próbuje ponosić, oj próbuje :hahaha: .

Po czwartkowym, wieczornym treningu (nieco za wcześnie po posiłku :echech: ) stwierdzam, że zdecydowanie wolę poranne wstawanie i treningi na czczo.
Żeby jednak wyregulować sobie zegar biologiczny muszę wstawać tak samo również w dni bez biegania... :lalala: ... to muszę tu chyba wrzucić sobie jakieś ćwiczenia - brzuszki, plecki, czy jeszcze jakieś tam... :hej: .

Pozdrawiam.
Marski
Obrazek
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Marski, to tak dla potrzymania ducha, że nie jesteś sam - to jest moja lekka "wariacja na plan 6-tygodniowy", aktualnie 4'b/1'm + reszta 3.5'/1.5'..Reszta oznacza tyle, by dobiec/domarszować 7-10km (ostatnio wyszło 14km). Za treningów kilka chcę przebiec 30', ale być już gotowym na kolejne 30' w coraz krótszych interwałach...

http://www.youtube.com/watch?v=tY_himv-L_0

Można moje gadulstwo przewinąć ;) - mam kawałek, by znaleźć się w lesie, więc musiałem czymś wypełnić ;)

Pozdrawiam!
P@weł.
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
ann8888
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 16 lip 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Hallo hallo
Chyba wszyscy biegają bo jakoś ucichło. Ja dziś jestem po kolejnym biegu 1b/4m, nie czuję sie już jak słoń :usmiech: Wręcz przeciwnie, jest SUPER, jestem przeszczęśliwa że to robię . Co do mojej nogi z porażeniem nerwu strzałkowego, to wydaje mi się że łatwiej mi się biegnie niżeli szybko maszeruje. I najchętniej bym codziennie biegała, ale nie chcę kontuzji i nie ryzykuję.
Orba wzięłam sobie Twoje słowa do serca i ograniczyłam inne ćwiczenia. Chyba muszę też ograniczyć rower st bo skrzypią mi kolana...
Aha, Kiedyś w życiu bym nie pobiegła bo bym się wstydziła ludzi, a dziś aż sama jestem zdziwiona nie rusza mnie to że ktoś się gapi, mam to gdzieś. Wręcz jestem dumna z tego że to robię :taktak:
Pozdr
Trzeba mieć dużo cierpliwości, żeby się jej nauczyć...
Awatar użytkownika
Marski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 lip 2012, 15:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

Hallo, Hallo.

Tak, tak biegają, pracują , biegają, pracując myślą o bieganiu ... :)
W ogóle jest to niesamowite prawda ann8888, zero krempacji i stresu... ale chyba już i czasy lepsze - nareszcie.
Jutro rano śmigam 4 trening 1'30b / 3'30m a w sobotę kolejny 30 SEKUNDOWY progres - jupppiii.
Trzymajmy się razem i mocno.
FINAŁ już bardzo blisko.

Pozdrawiam.
Marski
Obrazek
Cr0n
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 25 cze 2012, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czołem!
Wróciłem z krótkiego urlopu, zaczynam plan Puma 15-21 km, ciekawe jak pójdzie. A wieczorem podeśle wskazówki. Ale tak jak Adam napisał to nic odkrywczego :)



e d i t
Wysłane.
Ostatnio zmieniony 27 lip 2012, 19:55 przez Cr0n, łącznie zmieniany 1 raz.
sheimas
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 25 lip 2012, 14:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej
Po wielu przemyśleniach, doszedłem do wniosku że trzeba się za siebie wziąć bo kondycja nie jest taka jak być powinna. W tym tygodniu zacząłem realizować ten plan. U mnie początkowy stopień to 2'b/3'm. Mam nadzieję że dotrwam do końca tego planu, jak na chwilę obecną biega mi się całkiem przyjemnie mimo że tchu czasem brakuje przy ostatnich sekundach biegu.
Awatar użytkownika
Marski
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 13 lip 2012, 15:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

Oj no to czad.
Ja zaczynam 2b/3m jutro. Ciekawe jak mi pójdzie. :echech:
Ale doczekać się już nie mogę ...

Powodzenia.

Marski
Obrazek
Awatar użytkownika
ann8888
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 16 lip 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich :oczko:
Właśnie przybiegłam :taktak: kolejny bieg 1b/4m mam za sobą. Czuję się wspaniale, już się trochę porozciągałam i jeszcze sie wytapiam. Ale hormon szczęścia jest super :taktak: .
Przy Ostatnim biegu już mi było ciężko, ale myślę że to wynik pogody, 34 stopnie w cieniu i zero wiatru.
Koniecznie muszę zmienić obuwie, bo jak narazie biegam w zwykłych jakiś tam sportowych firma krzak, ale nie wiem na co, bo nikt mi nie odpowiedział na pytanie zadane wcześniej. Osobiście myślałam o Kalenji...
Nie mogę się już doczekać poniedziałku a wtedy 1,30b/3,30m.
Pozdrawiam gorąco
Trzeba mieć dużo cierpliwości, żeby się jej nauczyć...
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

ann8888 pisze:Witam wszystkich :oczko:
Właśnie przybiegłam :taktak: kolejny bieg 1b/4m mam za sobą. Czuję się wspaniale, już się trochę porozciągałam i jeszcze sie wytapiam. Ale hormon szczęścia jest super :taktak: .
Przy Ostatnim biegu już mi było ciężko, ale myślę że to wynik pogody, 34 stopnie w cieniu i zero wiatru.
Koniecznie muszę zmienić obuwie, bo jak narazie biegam w zwykłych jakiś tam sportowych firma krzak, ale nie wiem na co, bo nikt mi nie odpowiedział na pytanie zadane wcześniej. Osobiście myślałam o Kalenji...
Nie mogę się już doczekać poniedziałku a wtedy 1,30b/3,30m.
Pozdrawiam gorąco
Hormon szczęścia..fajne uczucie :) Gratulacje!..Pamiętaj tylko, żeby przy takich temp. dużo pić, dobrze jest zabrać ze sobą picie w butelce nawet i - jeśli zatacza się kółka - zostawić sobie gdzieś po drodze..Ja wczoraj zabrałem taki mały bidonik na 200-300ml i choć mocno mnie obijał przy pasku, przydał się (duży bidon miałem w aucie na finał zmagań)..Co do butów - podstawa..temat klepany tu na forum do bólu - najlepiej podejść do jakiegoś sklepu biegowego (nawet bez konkretnego zamiaru) i dać sobie ocenić stopę, a później się rozejrzeć..Wybór spory i w pełnej rozpiętości cenowej..Najprostsze Eikideny z Kalenji amortyzacją nie grzeszą, ale wiele osób biega w Kalenji i sobie chwali. Zależność jednak ceny i jakości (komfortu biegania) jest zauważalna. To jest szczególnie ważne, jeśli przecierasz chodniki, a nie leśne szlaki. Buty i tak nie są wieczne, niezależnie od nawierzchni, kiedyś (szybciej lub później) i tak je zużyjesz, więc zakup musi być rozsądny (sam coś o tym wiem). Aha - i kontroluj tempo, zwłaszcza w takie upały, to nie jest łatwe zmusić się do biegania wolnego, sam ma kłopot.
Pozdrawiam!
P@weł.
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
ann8888
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 16 lip 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Hormon szczęścia..fajne uczucie :) Gratulacje!..Pamiętaj tylko, żeby przy takich temp. dużo pić, dobrze jest zabrać ze sobą picie w butelce nawet i - jeśli zatacza się kółka - zostawić sobie gdzieś po drodze..Ja wczoraj zabrałem taki mały bidonik na 200-300ml i choć mocno mnie obijał przy pasku, przydał się (duży bidon miałem w aucie na finał zmagań)..Co do butów - podstawa..temat klepany tu na forum do bólu - najlepiej podejść do jakiegoś sklepu biegowego (nawet bez konkretnego zamiaru) i dać sobie ocenić stopę, a później się rozejrzeć..Wybór spory i w pełnej rozpiętości cenowej..Najprostsze Eikideny z Kalenji amortyzacją nie grzeszą, ale wiele osób biega w Kalenji i sobie chwali. Zależność jednak ceny i jakości (komfortu biegania) jest zauważalna. To jest szczególnie ważne, jeśli przecierasz chodniki, a nie leśne szlaki. Buty i tak nie są wieczne, niezależnie od nawierzchni, kiedyś (szybciej lub później) i tak je zużyjesz, więc zakup musi być rozsądny (sam coś o tym wiem). Aha - i kontroluj tempo, zwłaszcza w takie upały, to nie jest łatwe zmusić się do biegania wolnego, sam ma kłopot.
Pozdrawiam!
P@weł.
Dzięki wielkie za odpowiedź co do butów, np tego że Ekideny Kalenji nie mają amortyzacji niewiedziałam. Zresztą w ogóle jestem zielona w tym temacie.
Co do wody to mam zawsze przy sobie, a dziś to w ogóle chyba z 3,5 l wypiłam. Chyba nadrabiałam to co wypociłam.
Też się złapałam na tym że chcę biec szybciej, nie wiem z czego to wynika bo przecież nikt mnie nie goni. A z tego co wiem to żeby spalić tłuszczyk należy biegać powoli.... :usmiech:
Pozdr
Trzeba mieć dużo cierpliwości, żeby się jej nauczyć...
Awatar użytkownika
ann8888
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 16 lip 2012, 19:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zielona Góra

Nieprzeczytany post

Boli mnie prawe kolano od wewnętrznej strony :echech:
Trzeba mieć dużo cierpliwości, żeby się jej nauczyć...
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Musisz popracować nad siłą ogólną, siłą nóg.
http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1069
ODPOWIEDZ