rowerowa gra miejska
Przyjechałem 4-ty, z ogromną stratą do podium (17 minut za zwycięzcą, ok 10 minut za trzecim, co przy moim czasie ~1:30 jest sporą różnicą



No i oczywiście wszystko rozegrałem bardzo w moim stylu, bo gdy dojechałem do miejsca z drugim zadaniem i sięgnąłem po manifest (kartka na którą trzeba wpisać wszystkie odpowiedzi, bez niej nie jest się klasyfikowanym), to oczywiście okazało się, że zdążyłem go zgubić


Impreza pierwsza klasa, świetna organizacja, super atmosfera, bardzo duże zainteresowanie, na mecie napoje i owoce. I jeszcze losowanie nagród dla wszystkich uczestników. Bomba!
24 VI
dupa
Wybrałem się na interwały tempowe. Dobiegłem do lasu, zlapowałem garmina, zrobiłem skłon i


Plecy odczuły wczorajsze trudy, a i dziś cały dzień przy biurku. No nic. Trzeba odpocząć.