witam.
postanowilem przebiec 42 km w ramach maratonu warszawskiego, ktory wlasnie sie zbliza. Niestety, nie mialem mozliwosci trenowac. Do tej pory uczestniczylem w dwoch polmaratonach wroclawskich z nienajgorszym skutkiem. Czy macie jakies sugestie dotyczace przyspieszonego treningu? nie zalezy mi na doskonalym czasie, chcialbym tylko przebiec MW w ciagu 5 godzin. Bede wdzieczny za kazda rade.
Z gory dziekuje.
42 km po dwoch tygodniach treningu?
- votec
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 02 kwie 2003, 20:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kraków-augustów
-radzilbym teraz porobic dlugie wybiegania 15-20km co 3 dzien
-pomiedzy tym wykonac 2 treningi szybkosciowe(5-10x1000m-w zaleznosci od mozliwosci)
-przez reszte dni delikatne bieganie z gimnastyka ok8km
-na 3 dni przed maratonem zrob przerwe i maganyzuj glikogen w miesniach.
oczywiscie kazdyci bedzie radzic co innego-od ciebie zalezy co zrobisz,wazne bys w to wierzyl :D
powodzenia
-pomiedzy tym wykonac 2 treningi szybkosciowe(5-10x1000m-w zaleznosci od mozliwosci)
-przez reszte dni delikatne bieganie z gimnastyka ok8km
-na 3 dni przed maratonem zrob przerwe i maganyzuj glikogen w miesniach.
oczywiscie kazdyci bedzie radzic co innego-od ciebie zalezy co zrobisz,wazne bys w to wierzyl :D
powodzenia
hahaha.Idż se pobiegaj :P
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Najlepsza rada to przygotowac sie na przyszly rok .
Teraz nie brzmi to przyjaznie ale po polowie dystansu bedzie najmadrzejsza rzecza pod sloncem .
Teraz nie brzmi to przyjaznie ale po polowie dystansu bedzie najmadrzejsza rzecza pod sloncem .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 29 lip 2005, 19:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska
jak masz 2 tygodnie to w najblizszym czasie zrob jedno wybieganie 30 km, a poxniej biegaj jak najwiecej objetosci po 15-20 tak czesto jak sie da ale musisz byc w miare wypoczety miedzy treingami zeby sie nie zajechac i zrob przerwe 2-3 dni przed maratonem
ps. nie biegaj zadnych szybkosciowych treningo bo nie jestes do tego przygotowany i na czas 5h na maraton nie trzeba nic z tych rzeczy biegac
pozdro i powodzenia
ps. nie biegaj zadnych szybkosciowych treningo bo nie jestes do tego przygotowany i na czas 5h na maraton nie trzeba nic z tych rzeczy biegac

pozdro i powodzenia

"Kto nie dąży do rzeczy niemozliwych nigdy ich nie osiagnie"
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
1.Generalnie Wojtek ma rację.
I nie chodzi tylko o to, że drugą połowę będziesz rywalizował z 70 i 80- latkami ale, że istnieje duże ryzyko kontuzji.
2.Warszawę to sobie wybij z głowy.
Najlepiej jakby ktoś przygotował dla Ciebie maraton w grudniu.
Wówczas mógłbyś spróbować pobiec na wariata.
3.Do tego czasu mógłbyś robić trzy rzeczy.
-biegać w tempie startowym (planowanym) dystanse stopniowo zwiększane. Tzn. ponieważ nie trenowałeś, to zaczynasz od dystansu poniżej tego co możesz przebiec- czyli kilku kilometrów. To ma być swobdnie robione- nic na siłę, żadnego myślenia typu że zaplanowałeś ileś tam przebiec i tyle musisz.
Trasę zwiększasz stopniowo- do jakiś 10-12km.
Później zwiększasz jeden trening w tyg. do 16-20km.
Każdy trening zaczyna się od rozgrzewki i rozciągania.To ostatnie także pod koniec treningu.
Kończyć możesz przebieżkami
-zamiast wybiegań, do których teraz zupełnie nie jesteś przygotowany (wszak nie trenowałeś) robisz marsze- znowu na luzie- nic na siłę. Powinnieneś stopniowo dojść do dystansu 30-40km.
-dbasz o mięśnie czworogłowe
i wokół kręgosłupa
I to prawie codzennie.
Celem zmniejszenia ryzyka ewentualnych kłopotów.
Przed samym startem zastosować tapering
Przebiec możesz "fortelem" czyli Jeffem Gallowayem Możesz gp zmodyfikować-przerwy robić co 5 czy 6 min.
4.Jak często biegać? Nie wiem.Bo nie wiem na ile byłeś wcześniej wytrenowany, jak przerwa oddziałała negatywnie na Twoją kondycję, jak będzie mógł szybko adaptować się Twój organizm do większych obciążeń.
Na pewno nie da się trenować codziennie.Choć trzy treningi biegowe w tyg to min.
Dobrze byłoby raz w miesiącu robić luźniejszy tydzień treningowy.
Wystartować wcześniej na 10km. Przewidywany wynik w maratonie to 4,666x wynik na 10km. (dokładność z pewnym przymrużeniem oka).
Jeszcze jedno jeśli nie będziesz w stanie swobodnie biegać na treningu 16-20km jeśli nie będziesz w stanie
przejśc bez problemu po płaskim dystansu zbliżonego do maratonu to nie będzie cudu później na trasie.
Ps. Najlepiej byłoby jednak pobiec w przyszłym roku, robiąc wcześniej jakiś poukładany trening.
I nie chodzi tylko o to, że drugą połowę będziesz rywalizował z 70 i 80- latkami ale, że istnieje duże ryzyko kontuzji.
2.Warszawę to sobie wybij z głowy.
Najlepiej jakby ktoś przygotował dla Ciebie maraton w grudniu.
Wówczas mógłbyś spróbować pobiec na wariata.
3.Do tego czasu mógłbyś robić trzy rzeczy.
-biegać w tempie startowym (planowanym) dystanse stopniowo zwiększane. Tzn. ponieważ nie trenowałeś, to zaczynasz od dystansu poniżej tego co możesz przebiec- czyli kilku kilometrów. To ma być swobdnie robione- nic na siłę, żadnego myślenia typu że zaplanowałeś ileś tam przebiec i tyle musisz.
Trasę zwiększasz stopniowo- do jakiś 10-12km.
Później zwiększasz jeden trening w tyg. do 16-20km.
Każdy trening zaczyna się od rozgrzewki i rozciągania.To ostatnie także pod koniec treningu.
Kończyć możesz przebieżkami
-zamiast wybiegań, do których teraz zupełnie nie jesteś przygotowany (wszak nie trenowałeś) robisz marsze- znowu na luzie- nic na siłę. Powinnieneś stopniowo dojść do dystansu 30-40km.
-dbasz o mięśnie czworogłowe
i wokół kręgosłupa
I to prawie codzennie.
Celem zmniejszenia ryzyka ewentualnych kłopotów.
Przed samym startem zastosować tapering
Przebiec możesz "fortelem" czyli Jeffem Gallowayem Możesz gp zmodyfikować-przerwy robić co 5 czy 6 min.
4.Jak często biegać? Nie wiem.Bo nie wiem na ile byłeś wcześniej wytrenowany, jak przerwa oddziałała negatywnie na Twoją kondycję, jak będzie mógł szybko adaptować się Twój organizm do większych obciążeń.
Na pewno nie da się trenować codziennie.Choć trzy treningi biegowe w tyg to min.
Dobrze byłoby raz w miesiącu robić luźniejszy tydzień treningowy.
Wystartować wcześniej na 10km. Przewidywany wynik w maratonie to 4,666x wynik na 10km. (dokładność z pewnym przymrużeniem oka).
Jeszcze jedno jeśli nie będziesz w stanie swobodnie biegać na treningu 16-20km jeśli nie będziesz w stanie
przejśc bez problemu po płaskim dystansu zbliżonego do maratonu to nie będzie cudu później na trasie.
Ps. Najlepiej byłoby jednak pobiec w przyszłym roku, robiąc wcześniej jakiś poukładany trening.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
- MarekM
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 01 lut 2003, 13:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
W tamtym roku przed Maratonem krakowskim, też miałem podobne (nierozsądne) pomysły - chociaż ja miałem do dyspozycji koło 2 miesięcy. Skończyło się na tym, że i w tym roku nie pobiegłem. Dlatego już teraz zaczynam myśleć o Maju 2006