Aeroby czy interwały?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 08 kwie 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk, Tychy
Witam!
Przeczytałem wiele sprzecznych opinii co jest skuteczniejsze odnośnie wydolności i spalania tkanki tłuszczowej. W okresie zimowym zazwyczaj biegam interwały ok. 25 min, a w pozostałych porach roku aeroby ok. 90 min. Nie wiem czy akurat te proporcje (25 min. interwałów, 90 min. aerobów) są właściwe do porównania, ale chciałbym poznać Wasze opinie. Co jest skuteczniejsze interwały czy może aeroby (odnośnie poprawy wydolności organizmu i spalania tkanki tłuszczowej). Pozdrawiam.
Przeczytałem wiele sprzecznych opinii co jest skuteczniejsze odnośnie wydolności i spalania tkanki tłuszczowej. W okresie zimowym zazwyczaj biegam interwały ok. 25 min, a w pozostałych porach roku aeroby ok. 90 min. Nie wiem czy akurat te proporcje (25 min. interwałów, 90 min. aerobów) są właściwe do porównania, ale chciałbym poznać Wasze opinie. Co jest skuteczniejsze interwały czy może aeroby (odnośnie poprawy wydolności organizmu i spalania tkanki tłuszczowej). Pozdrawiam.
1. Wiesz czym różni się czerpanie energii z procesów tlenowych (aerobowych) od beztlenowych (anaerobowych)? Powszechnie panuje przekonanie, że aerobowy wysiłek to jest taki, gdzie intensywność jest niska, a czas pracy długi. Tymczasem trening aerobowy, to również i wysoka intensywność – różnią się tylko proporcje procesów tlenowych do beztlenowych. Wysiłek zazwyczaj jest albo bardziej, albo mniej tlenowy.
2. To nie ma znaczenia jak biegasz jeśli chodzi o chudnięcie (to jest proces, który obejmuje nie tylko wysiłek, ale głównie dietę i tryb życia), liczą się kalorie.
3. Wydolność to zbyt ogólne pojęcie, i nie można tutaj przesądzać, który z bodźców treningowych będzie lepszy.
2. To nie ma znaczenia jak biegasz jeśli chodzi o chudnięcie (to jest proces, który obejmuje nie tylko wysiłek, ale głównie dietę i tryb życia), liczą się kalorie.
3. Wydolność to zbyt ogólne pojęcie, i nie można tutaj przesądzać, który z bodźców treningowych będzie lepszy.
- Partytura
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 13 lip 2012, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Odgrzebuję temat ponieważ nie chcę zakładać ponownego wątku o podobnym temacie.
Szukam informacji może na banalne dla Was pytanie ale ilośc informacji i "głębokość" wyjaśnień wiadomość z sieci sa dla mnie zbyt płytkie i lakoniczne.
Proszę aby ktoś mi wyjaśnił czym różni się bieganie aerobowe od biegania interwałowego, na razie z tego co wyczytłam to w sumie polega to na podobnych założeniach. Nie wiem czy trening interwałowy jest podtypem treningu aerobowego czy odwrotnie czy sa to w ogóle totalnie oddzielnie rozpatrywane pojęcia? Może ja coś mieszam?
Szukam informacji może na banalne dla Was pytanie ale ilośc informacji i "głębokość" wyjaśnień wiadomość z sieci sa dla mnie zbyt płytkie i lakoniczne.
Proszę aby ktoś mi wyjaśnił czym różni się bieganie aerobowe od biegania interwałowego, na razie z tego co wyczytłam to w sumie polega to na podobnych założeniach. Nie wiem czy trening interwałowy jest podtypem treningu aerobowego czy odwrotnie czy sa to w ogóle totalnie oddzielnie rozpatrywane pojęcia? Może ja coś mieszam?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Wg mnie:
Wysilek aerobowy - to taki gdzie nie powstaje dlug tlenowy, czyli zapotrzebowanie na tlen zaspakajane jest na biezaco.
Interwaly - czyli odcinki czasowe. Biegniesz jakis odcinek czasowy (interwal) w jeden sposob (np. szybciej) a nastepnie kolejny odcinek czasowy (interwal) w inny sposob (np. wolniej).
Wg mnie pojecia od siebie calkowicie niezalezne.
Wysilek aerobowy - to taki gdzie nie powstaje dlug tlenowy, czyli zapotrzebowanie na tlen zaspakajane jest na biezaco.
Interwaly - czyli odcinki czasowe. Biegniesz jakis odcinek czasowy (interwal) w jeden sposob (np. szybciej) a nastepnie kolejny odcinek czasowy (interwal) w inny sposob (np. wolniej).
Wg mnie pojecia od siebie calkowicie niezalezne.
- Partytura
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 13 lip 2012, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hmmm no dobra ale biegając interwałami też w sumie robie aeroby, prawda?
Generalnie moje pytanie sprowadza się do tego, że chciałabym wiedzieć co ja trenuję i czy dobrze to robię.
Rozgrzewka: stretching, delikatny trucht (całość do 5 minut)
Rozgrzewka dalszy ciąg: z pulsometrem w Healt Zone rowerem (jednostajnie by rozruszać się do 20 - 25 minut)
Trening własciwy: bieganie interwałami z pulsometrem (całość ok. 20 - 30 minut)
Interwały:
1 minuta trucht/szybszy bieg
2 minuty chód regeneracyjny
to co powyżej x 5 powtórzeń
Koniec treningu: stretching, chód regeneracyjny do spoczynku
Mniej więcej tak się staram biegać ale chce wiedzieć w jakim kierunku mogę ewoluować z tym treningiem albo co w nim w ogóle zmienić. Mój cel to poprawa kondycji no i oczywiście zrzucenie zbędnych kilogramów. W obecnej chwili mój puls generalnie jest prawie ciągle w strefie Fitness lub nawet więcej w Power Zone ale z tego co wiem z czasem puls będzie mi się obniżał więc chciałabym nad tym panować.
Nie wiem czy te nazwy stref pulsu funkcjonują ogólnie czy to tylko nazwa producenta pulsometru (Sigma) ale mam nadzieję, że w miare zrozumiale napisałam.
Generalnie moje pytanie sprowadza się do tego, że chciałabym wiedzieć co ja trenuję i czy dobrze to robię.
Rozgrzewka: stretching, delikatny trucht (całość do 5 minut)
Rozgrzewka dalszy ciąg: z pulsometrem w Healt Zone rowerem (jednostajnie by rozruszać się do 20 - 25 minut)
Trening własciwy: bieganie interwałami z pulsometrem (całość ok. 20 - 30 minut)
Interwały:
1 minuta trucht/szybszy bieg
2 minuty chód regeneracyjny
to co powyżej x 5 powtórzeń
Koniec treningu: stretching, chód regeneracyjny do spoczynku
Mniej więcej tak się staram biegać ale chce wiedzieć w jakim kierunku mogę ewoluować z tym treningiem albo co w nim w ogóle zmienić. Mój cel to poprawa kondycji no i oczywiście zrzucenie zbędnych kilogramów. W obecnej chwili mój puls generalnie jest prawie ciągle w strefie Fitness lub nawet więcej w Power Zone ale z tego co wiem z czasem puls będzie mi się obniżał więc chciałabym nad tym panować.
Nie wiem czy te nazwy stref pulsu funkcjonują ogólnie czy to tylko nazwa producenta pulsometru (Sigma) ale mam nadzieję, że w miare zrozumiale napisałam.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 15 lis 2010, 19:14
- Życiówka na 10k: 54:05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Julianów
Santiago pisze:tylko przy interwałach rozrózniamy bodajże 2 rodzaje przerwsaper pisze:Wg mnie:
Wysilek aerobowy - to taki gdzie nie powstaje dlug tlenowy, czyli zapotrzebowanie na tlen zaspakajane jest na biezaco.
Interwaly - czyli odcinki czasowe. Biegniesz jakis odcinek czasowy (interwal) w jeden sposob (np. szybciej) a nastepnie kolejny odcinek czasowy (interwal) w inny sposob (np. wolniej).
Wg mnie pojecia od siebie calkowicie niezalezne.
w truchcie i bierna, lecz bierna to już inny rodzaj wysiłku i to bym nie nazwał interwałem
interwały biega się na przerwie truchcie, aby serce nie opadło do tętna spoczynkowego, bodajże minimalne zejście tętna to około 15ud/min czy 20 ud/min
i przerwa musi być krótsza od bieganego odcinka bądź taka sama, jeśli przerwa jest dłuższa to już odcinek powinien biegany szybciej niż przy przerwach krótszych i równych, lecz inne zmiany w organizmie zachodzą
Nie ma żadnych 2 rodzajów przerw. Książkowe (wg. Danielsa) interwały to odcinki do 5 min biegane na niepełnym wypoczynku. Czy robisz to w truchcie, czy marszu - nie ma znaczenia. Chodzi o to, żeby kolejny odcinek szybki zaczynać jeszcze nieco zmęczonym po poprzednim. Stąd krótszy czas przerwy niż `pracy`. Np 5 min/3min, 4min/2min, 3 min/1.5min itd... Co do tempa, to nie jest ono uzależnione od czasu trwania odcinka, tylko od Twojego poziomu wytrenowania. Chodzi o to, by praca była wykonana przy jak najmniejszym nakładzie sił - bieg z najniższą prędkością przy której osiągamy vo2max.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To o czym napisałeś nie ma nic wspólnego z interwałami o jakich słyszałeś. Te o których słyszałeś to odcinki ekstremalnie szybkie.Partytura pisze: Interwały:
1 minuta trucht/szybszy bieg
2 minuty chód regeneracyjny
to co powyżej x 5 powtórzeń
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 617
- Rejestracja: 11 sty 2012, 19:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: mazowsze
Interwaly wystepuja w bardzo wielu dyscyplinach i generalnie jest to metoda powtorzen tylko ze skorconym czasem odpoczynku, tak ze powtorzenie robisz bez pelnego odpoczynku. To jakie maja byc czasy wysilku jaka intensywnosc jakie czasy odpoczynku zaleza od wytrenowania i od tego co chcesz trenowac. Niestety przyjelo sie wsrod osob ktore nie wiele wiedza a przeczytaly na onecie albo wp.pl cudowne artykuly o treningu o treningu czy jak schudnac ze trening interwalowy to zapieprzanie w trupa chwila przerwy i znowu w trupa, a tak przeciez nie jest.
- Partytura
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 13 lip 2012, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Adam, czy cytując mnie odpowiadałeś mi? Bo nie jestem pewna.
Zaznaczam, że jestem początkująca i na razie nie mogę sobie pozwolić na jakieś ekstrema biegowe. Znowuż kolejny kolega jakby potwierdza moje założenia.
Więc jak to jest?
Zaznaczam, że jestem początkująca i na razie nie mogę sobie pozwolić na jakieś ekstrema biegowe. Znowuż kolejny kolega jakby potwierdza moje założenia.
Więc jak to jest?

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Partytura, przeczytałem tytuł wątku a potem Twój tekst, nie zauważyłem, że to stary wątek i że nie Ty jesteś jego inicjatorką.
Tak, Twoje interwały to klasyczne "aeroby" co jest jednak przeciwnością tego co ludzie chcący schudnąć często nazywają interwałami.
Twoje bieganie jest bardzo spokojne. Pytanie czy biegasz tak bo więcej nie możesz (bo masz np tak dużą nadwagę) czy dlatego, że trzymasz sie jakiegoś planu treningowego?
Generalna zasada jest taka - im więcej wydatku kalorycznego tym lepiej. Im więcej biegasz tym lepiej i im szybciej biegasz tym więcej kalorii wydatkujesz, choć szybkość biegu bywa mieczem obosiecznym i trzeba to dozować z głową.
Tak, Twoje interwały to klasyczne "aeroby" co jest jednak przeciwnością tego co ludzie chcący schudnąć często nazywają interwałami.
Twoje bieganie jest bardzo spokojne. Pytanie czy biegasz tak bo więcej nie możesz (bo masz np tak dużą nadwagę) czy dlatego, że trzymasz sie jakiegoś planu treningowego?
Generalna zasada jest taka - im więcej wydatku kalorycznego tym lepiej. Im więcej biegasz tym lepiej i im szybciej biegasz tym więcej kalorii wydatkujesz, choć szybkość biegu bywa mieczem obosiecznym i trzeba to dozować z głową.
- Partytura
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 13 lip 2012, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Adam,
Nadwagi jeszcze nie mam, BMI mam w normie ale już pod kreską. Biegam na razie takim tempem ponieważ jest to mój początek biegania i szybko się męczę, łapią mnie kolki, czasem przy większym wysiłku mam wrażenie jakby ciśnienie mi głowę rozpierało. Ogólnie to biegam dosyć późno. Z pracy wracam do domu ok. 19. Zjadam talerz zupy i po około godzinie zaczynam biegać. Nie chcę się zniechecić do biegania (bo generalnie nienawidziłam kiedyś biegać, ale o tym w innym wątku pisałam). Chce przyzwyczaić się do tego typu aktywności ruchowej. Z chęcią poczytam rady w jaki sposób ewoluować z programem ponieważ jestem totalnym laikiem i tak naprawdę nie wiem czy to co robię robię dobrze i jak to zrobić żeby było lepiej.
Nadwagi jeszcze nie mam, BMI mam w normie ale już pod kreską. Biegam na razie takim tempem ponieważ jest to mój początek biegania i szybko się męczę, łapią mnie kolki, czasem przy większym wysiłku mam wrażenie jakby ciśnienie mi głowę rozpierało. Ogólnie to biegam dosyć późno. Z pracy wracam do domu ok. 19. Zjadam talerz zupy i po około godzinie zaczynam biegać. Nie chcę się zniechecić do biegania (bo generalnie nienawidziłam kiedyś biegać, ale o tym w innym wątku pisałam). Chce przyzwyczaić się do tego typu aktywności ruchowej. Z chęcią poczytam rady w jaki sposób ewoluować z programem ponieważ jestem totalnym laikiem i tak naprawdę nie wiem czy to co robię robię dobrze i jak to zrobić żeby było lepiej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13849
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Mozesz podac zrudlo twoich wypowiedzi?Santiago pisze:tylko przy interwałach rozrózniamy bodajże 2 rodzaje przerwsaper pisze:Wg mnie:
Wysilek aerobowy - to taki gdzie nie powstaje dlug tlenowy, czyli zapotrzebowanie na tlen zaspakajane jest na biezaco.
Interwaly - czyli odcinki czasowe. Biegniesz jakis odcinek czasowy (interwal) w jeden sposob (np. szybciej) a nastepnie kolejny odcinek czasowy (interwal) w inny sposob (np. wolniej).
Wg mnie pojecia od siebie calkowicie niezalezne.
w truchcie i bierna, lecz bierna to już inny rodzaj wysiłku i to bym nie nazwał interwałem
interwały biega się na przerwie truchcie, aby serce nie opadło do tętna spoczynkowego, bodajże minimalne zejście tętna to około 15ud/min czy 20 ud/min
i przerwa musi być krótsza od bieganego odcinka bądź taka sama, jeśli przerwa jest dłuższa to już odcinek powinien biegany szybciej niż przy przerwach krótszych i równych, lecz inne zmiany w organizmie zachodzą
Jak ja biegam interwaly to spada mi tetno wprzerwie po pierwszym odcinku o 40-50 ud/min potem coraz mniej ale na koncu jeszcze 20-30 ud/min. Musze isc do lekarza?

Pozd.
Rolli