strasb pisze:
Ale zdanie, ze do przesiadki w buty mini to nie staz jest wazny, jak najbardziej utrzymuje.
Ja uważam tak samo, ale wychodzę z założenia, że nie należy ślepo wierzyć opiniom zasłyszanym w internecie tylko testować na sobie, słuchać organizmu i jak zaczyna się dziać coś złego to odpowiednio reagować

Nikogo nie namawiam na minimale, ale namawiam do eksperymentowania
U mnie chyba nawet nie można mówić o "stażu biegowym" :P Zacząłem w styczniu i przebiegłem 38km, w lutym 24 w marcu 59km. W połowie kwietnia kupiłem buty minimalistyczne i zamknąłem miesiąc ze 103 km w nogach. Maj 163, czerwiec 180, w lipcu na razie koło 100. Gdybym ślepo kierował się wyłącznie radami udzielanymi początkującym to chyba nigdy bym nie wyszedł biegać

Biegam w 90% po asfalcie, pozostałe 10% to chodnik. Teoretycznie wszystko robię źle, ale organizm chyba dobrze to znosi skoro czuję się dobrze i z każdym dniem mam coraz większą ochotę na bieganie
