Sylw3g - Być jak Tommy Lee Jones w "Ściganym"
Moderator: infernal
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
30.06.2012
CZERWIEC: 273.93 km + XXX Rowerem (w cyklu miejskim )
Wypadły mi chyba ze 3 treningi przez przeziębienie.
Ahoj!
CZERWIEC: 273.93 km + XXX Rowerem (w cyklu miejskim )
Wypadły mi chyba ze 3 treningi przez przeziębienie.
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
01.07.2012
Wystartowałem o 21. Dzisiaj było wszystko oprócz śniegu i gradu (upał, duchota, zero wiatru, burza, zamieć, deszcz, ulewa i znowu duchota i gorąc )
Oj co to był za trening... Pozwolę sobie go opisać
22KM (20KM OWB1 + 1KM w 3:55 + 1KM OWB1)
Czas: 1:57:45
Śr Tempo(łącznie): 5:21
Śr Tętno: 146 (75%)
Przeprowadziłem dzisiaj eksperyment. Usunąłem z wszystkich ekranów pomiar tętna i tempa i poleciałem sobie w świat. Wyszło jak wyżej. Skończę wpis i zacznę się doszukiwać jakiś wniosków.
Co do samego treningu, to gdybym kategoryzował treningi wg typów w swoim dzienniczku, to spokojnie mógłbym dzisiejszy dzień podpiąć pod trening psychiki z elementami crossu "a la bieg wygasłych wulkanów". Nie zwracając uwagi na gorąc i duchotę, to do 7km było wsio OK, ale potem cały czas trzeba było pokonywać bagno w podskokach. Niby nic wielkiego, ale oczywiście przy omijaniu jednego wycinka trasy musiałem się wypierniczyć w mniej więcej taki sposób: CLICK. Potem zaczęły się pokazywać niezłe błyski, które nie nastawiały mnie optymistycznie do dalszej części zabawy... Wkurzony i zasyfiony lecę dalej, a tu zawalone drzewa, które trzeba było pokonywać na czworaka po błocie, a jakże. Dalsza część to już nic szczególnego, deszcz i takie tam...
Ten jeden szybki kilometr to zrobiłem tak troszkę z czapy, bo chciałem po 20km zrobić 5km w tempie maratonu, ale burza nabierała na sile, a ja już nie chciałem kusić losu. O dziwo, w ogóle, ale to w ogóle nie czułem, a żebym leciał po 3:55. Te uczucie jak się przyśpiesza dość znacznie po takim muleniu jest piękne, aż się człowiek uśmiecha.
Wszystko poszło w ramach przestawiania się.
Przydałoby się pić w taką temperaturę. Chyba czas jednak kupić pas, ale to wszystko co jest u nas na rynku to jakaś kapa. Może lepiej będzie kupić jakiś lekki plecak.
Ahoj!
Wystartowałem o 21. Dzisiaj było wszystko oprócz śniegu i gradu (upał, duchota, zero wiatru, burza, zamieć, deszcz, ulewa i znowu duchota i gorąc )
Oj co to był za trening... Pozwolę sobie go opisać
22KM (20KM OWB1 + 1KM w 3:55 + 1KM OWB1)
Czas: 1:57:45
Śr Tempo(łącznie): 5:21
Śr Tętno: 146 (75%)
Przeprowadziłem dzisiaj eksperyment. Usunąłem z wszystkich ekranów pomiar tętna i tempa i poleciałem sobie w świat. Wyszło jak wyżej. Skończę wpis i zacznę się doszukiwać jakiś wniosków.
Co do samego treningu, to gdybym kategoryzował treningi wg typów w swoim dzienniczku, to spokojnie mógłbym dzisiejszy dzień podpiąć pod trening psychiki z elementami crossu "a la bieg wygasłych wulkanów". Nie zwracając uwagi na gorąc i duchotę, to do 7km było wsio OK, ale potem cały czas trzeba było pokonywać bagno w podskokach. Niby nic wielkiego, ale oczywiście przy omijaniu jednego wycinka trasy musiałem się wypierniczyć w mniej więcej taki sposób: CLICK. Potem zaczęły się pokazywać niezłe błyski, które nie nastawiały mnie optymistycznie do dalszej części zabawy... Wkurzony i zasyfiony lecę dalej, a tu zawalone drzewa, które trzeba było pokonywać na czworaka po błocie, a jakże. Dalsza część to już nic szczególnego, deszcz i takie tam...
Ten jeden szybki kilometr to zrobiłem tak troszkę z czapy, bo chciałem po 20km zrobić 5km w tempie maratonu, ale burza nabierała na sile, a ja już nie chciałem kusić losu. O dziwo, w ogóle, ale to w ogóle nie czułem, a żebym leciał po 3:55. Te uczucie jak się przyśpiesza dość znacznie po takim muleniu jest piękne, aż się człowiek uśmiecha.
Wszystko poszło w ramach przestawiania się.
Przydałoby się pić w taką temperaturę. Chyba czas jednak kupić pas, ale to wszystko co jest u nas na rynku to jakaś kapa. Może lepiej będzie kupić jakiś lekki plecak.
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
03.07.2012
Na trening jeszcze nie wyszedłem i w sumie nie wiem czy wyjdę. Czekałem do wieczora aż trochę gorąc opadnie, ale teraz pojawiła się niezła burza, a ja z GPS'em w czasie burzy nie chce zbytnio biegać... Poczekam na rozwój sytuacji. Zedytuję wpis jeżeli uda się wyjść.
Troszkę przerobiłem Jomy, w których zazwyczaj robię treningi. Pozbyłem się plastikowego czegoś, które mi troszkę przeszkadzało w lądowaniu.
A tutaj ten wasz cały test elastyczności.
Na razie się nie żegnam.
===========================
12KM OWB1
Czas: 1:03:08
Śr Tętno: 144
Śr Tempo: 5:15
Bardzo duszno.
Ahoj!
Na trening jeszcze nie wyszedłem i w sumie nie wiem czy wyjdę. Czekałem do wieczora aż trochę gorąc opadnie, ale teraz pojawiła się niezła burza, a ja z GPS'em w czasie burzy nie chce zbytnio biegać... Poczekam na rozwój sytuacji. Zedytuję wpis jeżeli uda się wyjść.
Troszkę przerobiłem Jomy, w których zazwyczaj robię treningi. Pozbyłem się plastikowego czegoś, które mi troszkę przeszkadzało w lądowaniu.
A tutaj ten wasz cały test elastyczności.
Na razie się nie żegnam.
===========================
12KM OWB1
Czas: 1:03:08
Śr Tętno: 144
Śr Tempo: 5:15
Bardzo duszno.
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
04.07.2012
Start o 21. Bardzo duszno. Stopni: za dużo.
2KM OWB1 + 5x1000/3min + 2,35KM OWB1
Dystans łączny: 12,1KM
Czas łączny: 57:25
Pulsometru nie brałem, bo po co? Koszulki zresztą też.
5x1000/3min:
(Czas, dystans, tempo)
1 3:47.5 1.00 3:48
2 3:00.0 0.53 5:39
3 3:49.7 1.00 3:50
4 3:00.0 0.54 5:32
5 3:50.8 1.00 3:51
6 3:00.0 0.54 5:33
7 3:50.5 1.00 3:50
8 3:00.0 0.53 5:41
9 3:47.1 1.00 3:47
10 3:00.0 0.54 5:32
Pogoda jest straszna. Jestem teraz bardzo rozregulowany przez dzisiejszy trening. Na klacie pojawił mi się meszek, arcy-naturalny meszek, ale nie mój - bo z meszek
Nie wiem jak długo uda mi się biegać w tej duchocie... Chyba będzie trzeba na jakiś czas zrezygnować z mocniejszych jednostek. Będę bacznie obserwować prognozy godzinowe.
Ahoj!
Start o 21. Bardzo duszno. Stopni: za dużo.
2KM OWB1 + 5x1000/3min + 2,35KM OWB1
Dystans łączny: 12,1KM
Czas łączny: 57:25
Pulsometru nie brałem, bo po co? Koszulki zresztą też.
5x1000/3min:
(Czas, dystans, tempo)
1 3:47.5 1.00 3:48
2 3:00.0 0.53 5:39
3 3:49.7 1.00 3:50
4 3:00.0 0.54 5:32
5 3:50.8 1.00 3:51
6 3:00.0 0.54 5:33
7 3:50.5 1.00 3:50
8 3:00.0 0.53 5:41
9 3:47.1 1.00 3:47
10 3:00.0 0.54 5:32
Pogoda jest straszna. Jestem teraz bardzo rozregulowany przez dzisiejszy trening. Na klacie pojawił mi się meszek, arcy-naturalny meszek, ale nie mój - bo z meszek
Nie wiem jak długo uda mi się biegać w tej duchocie... Chyba będzie trzeba na jakiś czas zrezygnować z mocniejszych jednostek. Będę bacznie obserwować prognozy godzinowe.
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
05.07.2012
Start 21~22. Bardzo duszno. Stopni: za dużo.
Dziś raczej na tempo/samopoczucie.
10KM Easy - wg McMillana
Tempo: 5:01
+ Rytmy 5x100/100
1 :20.7 0.10 3:27
2 :30.5 0.10 5:05
3 :21.7 0.10 3:37
4 :29.7 0.10 4:57
5 :21.0 0.10 3:30
6 :29.8 0.10 4:58
7 :21.0 0.10 3:30
8 :29.3 0.10 4:53
9 :21.8 0.10 3:38
10 :30.0 0.10 5:00
+ SCHODY 1x12p
Na schody było dzisiaj zdecydowanie za duszno - zredukowałem o jedną serię. Pulsometru, jak i koszulki nie było dane mi dziś zabrać.
Edit: Znowu zepsułem bark podczas ogólnorozwojówki. Oby nie trzymał tak długo jak ostatnio.
Ahoj!
Start 21~22. Bardzo duszno. Stopni: za dużo.
Dziś raczej na tempo/samopoczucie.
10KM Easy - wg McMillana
Tempo: 5:01
+ Rytmy 5x100/100
1 :20.7 0.10 3:27
2 :30.5 0.10 5:05
3 :21.7 0.10 3:37
4 :29.7 0.10 4:57
5 :21.0 0.10 3:30
6 :29.8 0.10 4:58
7 :21.0 0.10 3:30
8 :29.3 0.10 4:53
9 :21.8 0.10 3:38
10 :30.0 0.10 5:00
+ SCHODY 1x12p
Na schody było dzisiaj zdecydowanie za duszno - zredukowałem o jedną serię. Pulsometru, jak i koszulki nie było dane mi dziś zabrać.
Edit: Znowu zepsułem bark podczas ogólnorozwojówki. Oby nie trzymał tak długo jak ostatnio.
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
06.07.2012
Chwilowe ochłodzenie
1KM OWB1 + 10KM Tempo maratonu (+/-) + 1KM OWB1
Czas łączny: 53:58
Pulsometru brak.
Tak to się ułożyło:
1 5:11.5
2 4:13.4
3 4:23.4
4 4:25.5
5 4:21.1
6 4:20.8
7 4:19.0
8 4:18.8
9 4:26.7
10 4:19.1
11 4:23.6
12 5:12.4
Wow, ale ja jestem zmęczony. Na 2gim kilometrze myślałem, że odpuszczę. Miałem bardzo ociężałe nogi dzisiaj. Dobrze, że jutro nie biegam...
Edit: Jeżeli jest ktoś Star Wars'owym nerdem jak jak, to powinien się zainteresować TYM. To takie prawdziwe...
Ahoj!
Chwilowe ochłodzenie
1KM OWB1 + 10KM Tempo maratonu (+/-) + 1KM OWB1
Czas łączny: 53:58
Pulsometru brak.
Tak to się ułożyło:
1 5:11.5
2 4:13.4
3 4:23.4
4 4:25.5
5 4:21.1
6 4:20.8
7 4:19.0
8 4:18.8
9 4:26.7
10 4:19.1
11 4:23.6
12 5:12.4
Wow, ale ja jestem zmęczony. Na 2gim kilometrze myślałem, że odpuszczę. Miałem bardzo ociężałe nogi dzisiaj. Dobrze, że jutro nie biegam...
Edit: Jeżeli jest ktoś Star Wars'owym nerdem jak jak, to powinien się zainteresować TYM. To takie prawdziwe...
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
08.07.2012
Na początku było fajnie, ale potem uderzyło żarem. Start o 9.
20KM z elementami crossu.
Czas: 1:41:13
Śr Tempo: 5:03
Pulsometru brak.
Sporo biegaczy. Miało być 25km, ale żar mnie upodlił. Jak tylko pojawiał się osłoneczniony kawałek trasy, to myślałem tylko o wodzie, która czekała na mnie w aucie.
Edit: Właśnie wypiłem litrowy garnuszek wody z miodem i cytryną
Ahoj!
Na początku było fajnie, ale potem uderzyło żarem. Start o 9.
20KM z elementami crossu.
Czas: 1:41:13
Śr Tempo: 5:03
Pulsometru brak.
Sporo biegaczy. Miało być 25km, ale żar mnie upodlił. Jak tylko pojawiał się osłoneczniony kawałek trasy, to myślałem tylko o wodzie, która czekała na mnie w aucie.
Edit: Właśnie wypiłem litrowy garnuszek wody z miodem i cytryną
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
10.07.2012
W porządku.
Start 5:20. Pierwszy trening:
7KM E
Czas: 35:49
Tempo: 5:06
Start: 20:40. Drugi Trening:
2KM + 5x1000/3min + 2,3KM
Czas: 56:41
Dystans: 12,1KM
Tysiączki:
1 3:49.6 1.00 3:50
2 3:00.0 0.54 5:31
3 3:48.3 1.00 3:48
4 3:00.0 0.54 5:32
5 3:48.7 1.00 3:49
6 3:00.0 0.55 5:26
7 3:47.5 1.00 3:47
8 3:00.0 0.56 5:22
9 3:41.4 1.00 3:41
10 3:00.0 0.56 5:24
Czas łączny z dzisiaj: 1:32:30
Dystans łączny z dzisiaj: 19,1KM
-------------------------------------------------------
Od poniedziałku pracuję jako cieć na jednym z warszawskich osiedli. Jest to dość ciężka praca fizyczna... Dostał mi się rewir, który należał do osoby, która raczej się nie przemęczała w pracy. Niby jestem tutaj tylko na zastępstwo, ale syf, który musiałem sprzątać był ewidentnie sprzed paru miesięcy. Targam kubły z wodą, przewalam kontenery, zasuwam po 12piętrowych blokach i zgarniam opierdol, że jest brudno itp. Ogólnie rzecz biorąc, to zastępuje mi to solidną ogólnorozwojówkę Szkoda tylko, że łapy mam w odciskach.
Ahoj!
W porządku.
Start 5:20. Pierwszy trening:
7KM E
Czas: 35:49
Tempo: 5:06
Start: 20:40. Drugi Trening:
2KM + 5x1000/3min + 2,3KM
Czas: 56:41
Dystans: 12,1KM
Tysiączki:
1 3:49.6 1.00 3:50
2 3:00.0 0.54 5:31
3 3:48.3 1.00 3:48
4 3:00.0 0.54 5:32
5 3:48.7 1.00 3:49
6 3:00.0 0.55 5:26
7 3:47.5 1.00 3:47
8 3:00.0 0.56 5:22
9 3:41.4 1.00 3:41
10 3:00.0 0.56 5:24
Czas łączny z dzisiaj: 1:32:30
Dystans łączny z dzisiaj: 19,1KM
-------------------------------------------------------
Od poniedziałku pracuję jako cieć na jednym z warszawskich osiedli. Jest to dość ciężka praca fizyczna... Dostał mi się rewir, który należał do osoby, która raczej się nie przemęczała w pracy. Niby jestem tutaj tylko na zastępstwo, ale syf, który musiałem sprzątać był ewidentnie sprzed paru miesięcy. Targam kubły z wodą, przewalam kontenery, zasuwam po 12piętrowych blokach i zgarniam opierdol, że jest brudno itp. Ogólnie rzecz biorąc, to zastępuje mi to solidną ogólnorozwojówkę Szkoda tylko, że łapy mam w odciskach.
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
11.07.2012
12KM E
Czas: 1:01:44
Tempo: 5:06
--------------------------------------------------
Eh.. Fajnie jest być traktowany jak jakiś totalny kretyn przez "lokatorów" w pracy Normalnie znaleźli sobie w mojej osobie podmiot do dawania upustu swoim życiowym frustracjom. Żal mi tych ludzi... Odkąd się tylko pojawiłem, to nagle zrobiło im się wszędzie brudno. Trzeba napisać ten licencjat i wiać z kraju ...
Cytat na dziś:
Scena z 8:44 ~ 9:10
CLICK
Ahoj!
12KM E
Czas: 1:01:44
Tempo: 5:06
--------------------------------------------------
Eh.. Fajnie jest być traktowany jak jakiś totalny kretyn przez "lokatorów" w pracy Normalnie znaleźli sobie w mojej osobie podmiot do dawania upustu swoim życiowym frustracjom. Żal mi tych ludzi... Odkąd się tylko pojawiłem, to nagle zrobiło im się wszędzie brudno. Trzeba napisać ten licencjat i wiać z kraju ...
Cytat na dziś:
Scena z 8:44 ~ 9:10
CLICK
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
12.07.2012
Tak z 18~20stopni . Start o 21.
10KM E
Czas: 51:01
Tempo: 5:06
+ Rytmy 5x100/100
(Czas, dystans, tempo)
1 :21.0 0.10 3:30
2 :30.4 0.10 5:04
3 :20.9 0.10 3:29
4 :31.5 0.10 5:15
5 :21.5 0.10 3:35
6 :29.7 0.10 4:57
7 :20.9 0.10 3:29
8 :26.4 0.10 4:24
9 :21.9 0.10 3:39
10 :30.2 0.10 5:02
+ SCHODY 1x12p
Jestem zmęczony... Odsypiam po 2h w ciągu dnia. Jutro trzeba zrobić tempo maratonu.
Ahoj!
Tak z 18~20stopni . Start o 21.
10KM E
Czas: 51:01
Tempo: 5:06
+ Rytmy 5x100/100
(Czas, dystans, tempo)
1 :21.0 0.10 3:30
2 :30.4 0.10 5:04
3 :20.9 0.10 3:29
4 :31.5 0.10 5:15
5 :21.5 0.10 3:35
6 :29.7 0.10 4:57
7 :20.9 0.10 3:29
8 :26.4 0.10 4:24
9 :21.9 0.10 3:39
10 :30.2 0.10 5:02
+ SCHODY 1x12p
Jestem zmęczony... Odsypiam po 2h w ciągu dnia. Jutro trzeba zrobić tempo maratonu.
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
13.07.2012
Idealna, z 20 stopni. Start 20~20:30.
1KM + 10KM Tempo maratonu + 1,06KM
Czas: 54:30
1 5:19.6 1.00 5:20
2 4:21.7 1.00 4:22
3 4:23.4 1.00 4:23
4 4:26.8 1.00 4:27
5 4:25.6 1.00 4:26
6 4:23.9 1.00 4:24
7 4:24.1 1.00 4:24
8 4:21.7 1.00 4:22
9 4:21.6 1.00 4:22
10 4:20.8 1.00 4:21
11 4:21.5 1.00 4:22
12 5:02.4 1.00 5:02
13 :16.7 0.06 4:36
Udało się tym razem utrzymać dość równe tempo. To cieszy. Chciałbym w weekend zrobić już chociaż z 25km. Postaram się jutro trafić do sklepu w poszukiwaniu jakiegoś pasa. Przymierzałem już ich kilka i nie byłem zadowolony... Nie chce kolejnego bezużytecznego dziadostwa, które będzie leżeć w szafie. Aha, no i czeka mnie dentysta... Traumatyczne przeżycie
------------------------------------
Ja pierdziele, czarno widzę ten maraton. Jeżeli będę mieć tak ciężkie nogi podczas maratonu, to równie dobrze mogę zejść z trasy na 1km, bo nic z osiągnięcia 3:10 nie wyjdzie. Muszę sobie przestawić ten trening z piątku/czwartku na wtorek, bo po prostu pod koniec tygodnia mam za ciężkie nogi. Do tego wszystkiego dochodzi ostatnio zła dieta... Na samych kanapeczkach latam. Prawdziwy obiad chyba jadłem z 2tyg temu. Jutro laba, w końcu.
Ahoj!
Idealna, z 20 stopni. Start 20~20:30.
1KM + 10KM Tempo maratonu + 1,06KM
Czas: 54:30
1 5:19.6 1.00 5:20
2 4:21.7 1.00 4:22
3 4:23.4 1.00 4:23
4 4:26.8 1.00 4:27
5 4:25.6 1.00 4:26
6 4:23.9 1.00 4:24
7 4:24.1 1.00 4:24
8 4:21.7 1.00 4:22
9 4:21.6 1.00 4:22
10 4:20.8 1.00 4:21
11 4:21.5 1.00 4:22
12 5:02.4 1.00 5:02
13 :16.7 0.06 4:36
Udało się tym razem utrzymać dość równe tempo. To cieszy. Chciałbym w weekend zrobić już chociaż z 25km. Postaram się jutro trafić do sklepu w poszukiwaniu jakiegoś pasa. Przymierzałem już ich kilka i nie byłem zadowolony... Nie chce kolejnego bezużytecznego dziadostwa, które będzie leżeć w szafie. Aha, no i czeka mnie dentysta... Traumatyczne przeżycie
------------------------------------
Ja pierdziele, czarno widzę ten maraton. Jeżeli będę mieć tak ciężkie nogi podczas maratonu, to równie dobrze mogę zejść z trasy na 1km, bo nic z osiągnięcia 3:10 nie wyjdzie. Muszę sobie przestawić ten trening z piątku/czwartku na wtorek, bo po prostu pod koniec tygodnia mam za ciężkie nogi. Do tego wszystkiego dochodzi ostatnio zła dieta... Na samych kanapeczkach latam. Prawdziwy obiad chyba jadłem z 2tyg temu. Jutro laba, w końcu.
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
14.07.2012
Siemię zakupione. Gluty stygną i czekają na wypicie. Do tego zakupiłem jakiś magnez w aptece ("MAGNE B6"), podobno dobrze przyswajalny. Zaczynamy terapię magnezem
Biorę pierwszy łyk...
No ta, gluty. Ale się ciągną
Aha, no i kupiłem w końcu pas z bidonami. O taki:
Trochę powybrzydzałem przy testach, ale musiałem w końcu coś kupić... Ma tam jakieś kieszonki, siateczki i inne cuda wianki. Jeżeli nie będzie skakać po całym ciele, to będę zadowolony. 2 buteleczki mi wystarczą.
Ale gluty...
Ahoj
Siemię zakupione. Gluty stygną i czekają na wypicie. Do tego zakupiłem jakiś magnez w aptece ("MAGNE B6"), podobno dobrze przyswajalny. Zaczynamy terapię magnezem
Biorę pierwszy łyk...
No ta, gluty. Ale się ciągną
Aha, no i kupiłem w końcu pas z bidonami. O taki:
Trochę powybrzydzałem przy testach, ale musiałem w końcu coś kupić... Ma tam jakieś kieszonki, siateczki i inne cuda wianki. Jeżeli nie będzie skakać po całym ciele, to będę zadowolony. 2 buteleczki mi wystarczą.
Ale gluty...
Ahoj
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
15.07.2012
W słońcu mogłoby być nieprzyjemnie, ale las jednak skutecznie osłaniał. Południe.
24,15KM Cross
Czas: 2:04:32
Tempo: 5:09
Wziąłem ze sobą pas, a wraz z nim 2x200ml buteleczki wypełnione wodą i kompotem z wiśni. Pas się sprawował bardzo dobrze, aż byłem zaskoczony. Nie sądziłem, że znajdę pas, który nie będzie mnie denerwował, a tu proszę... Jestem zadowolony z zakupu. Pas spełnia swoje zadanie. Wziąłem ze sobą również telefon, aby sprawdzić czy będą jakieś większe odchylenia w dystansie pomiędzy Garminem a endomono. Dupa. Coś się spierniczyło i telefon nie zapisywał trasy Zbędny balast. Aha, no i znowu się wypierniczyłem, tym razem na 18km. Polała się krew
Ahoj!
W słońcu mogłoby być nieprzyjemnie, ale las jednak skutecznie osłaniał. Południe.
24,15KM Cross
Czas: 2:04:32
Tempo: 5:09
Wziąłem ze sobą pas, a wraz z nim 2x200ml buteleczki wypełnione wodą i kompotem z wiśni. Pas się sprawował bardzo dobrze, aż byłem zaskoczony. Nie sądziłem, że znajdę pas, który nie będzie mnie denerwował, a tu proszę... Jestem zadowolony z zakupu. Pas spełnia swoje zadanie. Wziąłem ze sobą również telefon, aby sprawdzić czy będą jakieś większe odchylenia w dystansie pomiędzy Garminem a endomono. Dupa. Coś się spierniczyło i telefon nie zapisywał trasy Zbędny balast. Aha, no i znowu się wypierniczyłem, tym razem na 18km. Polała się krew
Ahoj!
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
16.07.2012
Nie mam w sumie nic ciekawego do napisania odnośnie treningu, bo dziś przecież laba, ale chciałem się jedynie wyżalić, że dentysta pozbawił mnie 600zł. Po co ja kupowałem ten pas Miałem jechać w ten weekend do Mławy na fajny półmaraton w ciężkich warunkach, no ale niestety ta przyjemność wypada z kalendarza. Szkoda, to taka fajna trasa...
Do jutra...
Nie mam w sumie nic ciekawego do napisania odnośnie treningu, bo dziś przecież laba, ale chciałem się jedynie wyżalić, że dentysta pozbawił mnie 600zł. Po co ja kupowałem ten pas Miałem jechać w ten weekend do Mławy na fajny półmaraton w ciężkich warunkach, no ale niestety ta przyjemność wypada z kalendarza. Szkoda, to taka fajna trasa...
Do jutra...
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
17.07.2012
Z 18stopni, ale trochę wiało w twarz.
1KM E + 10KM (Miało być tempo maratonu) + 1KM E
Czas: 53:29
1 5:23.2
2 4:17.8
3 4:17.5
4 4:24.5
5 4:18.3
6 4:20.5
7 4:15.3
8 4:16.5
9 4:20.5
10 4:14.1
11 4:16.4
12 5:02.0
Lubię biegać w tych zakresach intensywności, komfortowo się wtedy czuję. Dzisiaj wyszło zdecydowanie za szybko, trudno. Za troszkę ponad tydzień znowu do dentysty . Całe przepracowane wakacje pójdą na zęby, a i tak nie zrobię najważniejszej rzeczy... Ciekawe czy uda mi się ją zrobić przed 30stym rokiem życia. No nic, najważniejsze, że to pieniądze mądrze wydane (Chociaż skręca mnie jak myślę o tym złodziejskim ZUSie).
Ahoj!
Z 18stopni, ale trochę wiało w twarz.
1KM E + 10KM (Miało być tempo maratonu) + 1KM E
Czas: 53:29
1 5:23.2
2 4:17.8
3 4:17.5
4 4:24.5
5 4:18.3
6 4:20.5
7 4:15.3
8 4:16.5
9 4:20.5
10 4:14.1
11 4:16.4
12 5:02.0
Lubię biegać w tych zakresach intensywności, komfortowo się wtedy czuję. Dzisiaj wyszło zdecydowanie za szybko, trudno. Za troszkę ponad tydzień znowu do dentysty . Całe przepracowane wakacje pójdą na zęby, a i tak nie zrobię najważniejszej rzeczy... Ciekawe czy uda mi się ją zrobić przed 30stym rokiem życia. No nic, najważniejsze, że to pieniądze mądrze wydane (Chociaż skręca mnie jak myślę o tym złodziejskim ZUSie).
Ahoj!