już tu byłam- komentarze
Moderator: infernal
- Dobajka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 504
- Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
- Życiówka na 10k: 52,58
- Życiówka w maratonie: 4'19
- Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą
Piękne
A my ciągle chcemy tylko wagę w dół przesuwać...
Poczytałam dzisiaj bloga Asi i też się właśnie zaczęłam zastanawiać czy przypadkiem nie powinnam trochę ciała zgubić
A my ciągle chcemy tylko wagę w dół przesuwać...
Poczytałam dzisiaj bloga Asi i też się właśnie zaczęłam zastanawiać czy przypadkiem nie powinnam trochę ciała zgubić
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Dobajka pisze: Poczytałam dzisiaj bloga Asi i też się właśnie zaczęłam zastanawiać czy przypadkiem nie powinnam trochę ciała zgubić
Pewnie tego ciałka i tak nie masz za wiele
- Dobajka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 504
- Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
- Życiówka na 10k: 52,58
- Życiówka w maratonie: 4'19
- Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą
Oj tam ...trochę jednak mam
gwoli ścisłości 176 cm i 67 kg ...tak średnio
gwoli ścisłości 176 cm i 67 kg ...tak średnio
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ala, rozumiem o czym mówisz.
przed miesiącem odeszła moja mama po 2 latach walki z chorobą. nie znam drugiej osoby, która tak wiele robiłaby dla innych, tak dużo pracowała. widzieć mamę gasnącą, niezdolną by zająć się sobą a co dopiero mówić o pomocy innym (mam była pielęgniarką), to było doświadczenie nie do opisania.
a do ostatnich sił jeszcze starała się być z nami... ech.
chodzi o to by takie sytuacje pokazywały nam w jakim iejscu jesteśmy, wywoływały trwała zmianę, byśmy potrafili podnosić się z własnego nieogarnięcia, lenistwa i użalania się nad sobą.
ja cię, wielki szacun dla ciebie, że potrafisz nad taką sytuacją się pochylić, pomyśleć o tym i odnieść do swojego życia - przez to ono już staje się lepsze.
big hugs!
przed miesiącem odeszła moja mama po 2 latach walki z chorobą. nie znam drugiej osoby, która tak wiele robiłaby dla innych, tak dużo pracowała. widzieć mamę gasnącą, niezdolną by zająć się sobą a co dopiero mówić o pomocy innym (mam była pielęgniarką), to było doświadczenie nie do opisania.
a do ostatnich sił jeszcze starała się być z nami... ech.
chodzi o to by takie sytuacje pokazywały nam w jakim iejscu jesteśmy, wywoływały trwała zmianę, byśmy potrafili podnosić się z własnego nieogarnięcia, lenistwa i użalania się nad sobą.
ja cię, wielki szacun dla ciebie, że potrafisz nad taką sytuacją się pochylić, pomyśleć o tym i odnieść do swojego życia - przez to ono już staje się lepsze.
big hugs!
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Alicja, wszystko co przychodzi mi do głowy to wyświechtane banały.
Trzymaj się - przesyłam moc ciepłych myśli.
Trzymaj się - przesyłam moc ciepłych myśli.
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Qba,
dzięki za miłe słowa, aczkolwiek myślę, że Twoja sytuacja totalnie, nieporównywalnie cięższa. Mama to mama. Czytałam Twoją relację z Rzeźnika i już wtedy jak wspomniałeś co się stało to mnie zmroziło.
Masz rację, że takie sytuacje powinny pokazywać nam w jakim miejscu jesteśmy i powinny wywoływać trwała zmianę, ale mam silne przekonanie, że człowiek jest tak skonstruowany, żeby takie wiadomości racjonalizować i wypierać. I zdecydowanie za rzadko faktycznie ma tyle mądrości i rozumu, żeby wywołać w sobie trwałą zmianę myślenia.
Zu.zu. Dziękuję. Z tym, że ja mam się świetnie. Mi dobrych myśli nie potrzeba. Ale dzięki.
dzięki za miłe słowa, aczkolwiek myślę, że Twoja sytuacja totalnie, nieporównywalnie cięższa. Mama to mama. Czytałam Twoją relację z Rzeźnika i już wtedy jak wspomniałeś co się stało to mnie zmroziło.
Masz rację, że takie sytuacje powinny pokazywać nam w jakim miejscu jesteśmy i powinny wywoływać trwała zmianę, ale mam silne przekonanie, że człowiek jest tak skonstruowany, żeby takie wiadomości racjonalizować i wypierać. I zdecydowanie za rzadko faktycznie ma tyle mądrości i rozumu, żeby wywołać w sobie trwałą zmianę myślenia.
Zu.zu. Dziękuję. Z tym, że ja mam się świetnie. Mi dobrych myśli nie potrzeba. Ale dzięki.
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- pysia222
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 31 paź 2010, 21:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Podziwiam za motywacje , ja mialam isc dzisiaj przed praca biegac, ale jakos mi sie przysnelo i nic z tego nie wyszlo
18.05.14 mz3athlon (Sprint) - 01:25:32
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)
moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
08.06.14 Elk (Sprint) - 01:26:43
06.07.14 Welzheim (Sprint) - 01:39:42
03.08.14 Ulm (Olimpijski)
moje marzenie - IRONMAN FRANKFURT
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
co tu podziwiać to były podrygi chwilowe. aczkolwiek lepsze niż nic dzięki
dziś też się zamierzam sprężyć, chociaż jestem trochę wczorajsza
dziś też się zamierzam sprężyć, chociaż jestem trochę wczorajsza
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
bardzo miło! dzięki! chociaż ostatnio prawie nie piszę :/ w nauce siedzę i jakoś tak jestem wyjałowiona w głowie. poprawię się zatem!Aniad1312 pisze:Mówiłam już, że fajnie mi się Ciebie czyta?
Pozdrawiam!
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
W kwestii muzy...wizualnie od razu mi się skojarzyło. Pozdrawiam i cieszę się, że w tym naukowym zamieszaniu znalazłaś chwilkę, żeby znów się tu pojawić, bo tak samo jak Ania strasznie lubię Twojego bloga.
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
zu.zu skojarzenie w punkt! idealnezu.zu pisze:W kwestii muzy...wizualnie od razu mi się skojarzyło. Pozdrawiam i cieszę się, że w tym naukowym zamieszaniu znalazłaś chwilkę, żeby znów się tu pojawić, bo tak samo jak Ania strasznie lubię Twojego bloga.
ps. dzięki
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ala porywa się z motyką na słońce?
Albo 2 pieczenie na jednym ogniu?
A może nawet 3? bo 5 km, 10 km i półmaraton po drodze
Powodzenia w realizacji choć bardzo powątpiewam, skąd na to czas znajdziesz
Albo 2 pieczenie na jednym ogniu?
A może nawet 3? bo 5 km, 10 km i półmaraton po drodze
Powodzenia w realizacji choć bardzo powątpiewam, skąd na to czas znajdziesz
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
jakie 10?Gife pisze:Ala porywa się z motyką na słońce?
Albo 2 pieczenie na jednym ogniu?
A może nawet 3? bo 5 km, 10 km i półmaraton po drodze
Powodzenia w realizacji choć bardzo powątpiewam, skąd na to czas znajdziesz
jakie 5?
gdzie?
tylko połówka. no jak się nie uda to się nie uda. ale chcę wyjść na trasę. nie kumam trochę.
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Po drodze będziesz musiała zrobić testy żeby oszacować sobie na ile biegniesz..Niestety wybrałaś najgorszą rzecz z możliwych, bo potrzebujesz zarówno szybkości jak i wydolności..Minimum 25 km biegania co weekend żeby przebiec, nie maszerować
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect