mniej a częściej?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Szeregowiec Ryan
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 29 lip 2005, 19:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

no natalijka nawpie**** sie tego wszystkiego  inapewno ebdziesz atac;] ale do wcalbo do szpitala, i nie bedzie Cie przeciez nosic po tym ;/ to nie bajka tylko zycie lepiej stopnio i w malych ilosciach to biez jak kcesz to wogule brac, mam nadzieje ze zadnego głupstwa nie popełnisz,

pozdro
"Kto nie dąży do rzeczy niemozliwych nigdy ich nie osiagnie"
PKO
Awatar użytkownika
vlad
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 27 kwie 2005, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

ryan a czemu ma popelnic glupstwo??
Szeregowiec Ryan
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 29 lip 2005, 19:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

nie powiedzialem ze ma tylko ze moze popełnic :P bo strasznie wiezy w to ze jej te suple pomoga a suple za nia treningow i wynikow nie nabiegaja i nie chce zeby wiezyla tylko w nie ale w siebie :-)
"Kto nie dąży do rzeczy niemozliwych nigdy ich nie osiagnie"
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czemu robie taka mine ?

Bo to moim zdaniem przegiecie kosmiczne i wyludzanie pieniedzy .

Oczywiscie - kazdy robi ze swoimi pieniedzmi co chce .

Za moich czasow tego wszystkiego po prostu nie bylo .
Owszem - byly kartki na mieso , mydlo , slodycze , cukier , wodke , buty i co tam jeszcze .

I co ?

I ludzie mieli takie wyniki w kazdej kategorii , o ktorych Wy tylko pomarzyc mozecie .

Z innej beczki .
Jeden z biegaczy w mojej grupie byl straszliwie pazerny na te wszystkie rzeczy , o ktorych mowicie .

W domu mial dwie lodowki - jedna wylacznie na wspomaganie ( widzialem ) . Na obozy biegowe zabieral oddzielna torbe z calym tym chlamem .

Dawkowal ostroznie i tylko przed zawodami lub akcentami treningowymi stosowal .

Raz strasznie sie zezlil na trenera , ktory na czas nie uprzedzil go o czekajacym ciezszym treningu . Efekt - chlopak nie ukonczyl bo sie nie nafaszerowal i bardzo wierzyl , ze tylko na "koksie" bedzie mogl poleciec .

I co ?
I nic - nigdy nie osiagnal zadnych wynikow a jego sukcesem zyciowym byl fakt , ze odbebnil wojsko w Legii , co nie kazdemu biegaczowi sie udawalo .

Moral ?
Miedzy wierszami .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Szeregowiec Ryan
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 29 lip 2005, 19:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

dokladnie tak jak Wojtus mowi :-), popatrzecie na rekordy Polski na stronie PZLA kiedy zostały ustanowione na długich dystansach i nie tylko :)

ps. jak ktos nie wie to www.pzla.pl

pozdro
"Kto nie dąży do rzeczy niemozliwych nigdy ich nie osiagnie"
Awatar użytkownika
vlad
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 27 kwie 2005, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

mi zawsze dziadek opowiadal ze kiedys jak niebylo takiej mechanizacji w przemysle niebylo wiekszosci maszyn to ludzie tez sobie radzili,
odzywki niesa zle kreatyna jako jeden srodek ma naukowo potwierdzona skutecznosc,ja sam niepochwalam dopingu bo jest on niepotrzebny ale zwykle odzywki to mozna stosowac ,niemozna wszystkiego negowac ze kiedys niebylo i mieli efekty.
to tak jak kadra Gorskiego kiedys niemieli tego co teraz maja orly Janasa a sukcesy odnosili wieksze niz orly teraz.
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Zupełnie nie rozumiałem o co tym koksiarzom :oczko: chodzi, moda, szpan, podatność na reklamę :niewiem:
Ale chyba już załapałem. :spoczko:

Biegają, no napiszmy to otwarcie, niezbyt wiele 4-5 razy w tygodniu, żadnych ekstra obciążeń.
Więc po co im to?
Któreś z nich wcześniej wspomniało o kofeinie.
I nie o nią akurat chodzi. Problem zapewne polega na tym, że przy tych obciążeniach nie tylko zresztą ta dwójka ale cały szereg innych amatorów odczuwa zmęczenie, znużenie, senność.
Przyznać się pewnie nie będą chcieli bo to obciach :hejhej:
Najprostsze rozwiązanie widzą w odżywkach, suplementach, dopalaczach także z kofeiną itp
Zresztą taki powerade to już jest sprzedawany nawet z lodówek przy kioskach z prasą. Czyli jest adresowany do mas.

W czym jest problem? Być może że w śnie
Ale myślę, że przede wszystkim w diecie.
Nie! Nie zamierzam propagować żadnej nowej diety węglowodanowo-tłuszczowej czy wegetariańsko-mięsnej.

Chodzi o to, że jak nawet jedzą dużo, to wcale  nie musi być to dużo.
Po prostu żywność jest faszerowana jakimiś wypełniaczami nie mającym żadnej wartości odżywczej. Wędliny są wysokowydajne. Wysokowydajne dla producenta- nafaszerowane jakimiś konserwantami, substancjami żelującymi, solankami.
Wojtek pewnie pamięta w PRL-u szynka była sucha, związana sznurkiem aby w trakcie wędzenia się nie rozpadła. Zresztą w trakcie krojenia niekiedy się "dzieliła" na mniejsze kawałki. Obecnie trzyma się sama kupy a niekiedy wręcz się z niej leje jakaś ciecz.
W głupim dżemie podstawowym składnikiem jest jakaś pektyna.
Nie ma już na rynku soku wiśniowego, z aroni czy czarnej porzeczki w zamian są nektary.
Jaka jest różnica? W składzie jest o połowę mniej koncentratu, z którego robi się nektar, w przeciweństiwe do soku.

Informacja o składzie procentowym jest na mniejszości produktów.

Ale przez to, że szereg produktów jest tylko w części tym czym się nazywa, faktycznie nasz organizm dostaje mniej kalorii niż nam się wydaje. Jak dodamy sobie wysiłek fizyczny to mamy szybkie zmęczenie, które niektórzy starają się usunąć przez suplementy.

Sugerowałbym czytanie etykiet, kupowanie produktów najmniej przetworzonych, lub takich co mają w składzie mniej tego spulchniająco-wypełnijącego syfu.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mnie sie wydaje , ze nowe zasady produkowania zywnosci to jakis wielki spisek .

Kiedys biegalismy w bele czem , krew barwila tenisowki , ale NIKT nigdy nie mial problemow z kolanami .

Niedawno rozmawialem z kolega ( mistrz kraju na 10 km ) i z dziesiatek lub setek znanych nam zawodnikow pamietalismy tylko jednego z ta dolegliwoscia .

Owszem - zapalenia achillesow byly chlebem powszednim , na co stosowalismy Ossobolin i podkladke z korka .

Dzisiaj mamy zmodyfikowane buty wylacznie do biegania ( ja biegalem w butach do pilki recznej ) , rozne preparaty na smarowanie stawow , a problemy kolanowe staly sie epidemia . Why ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
vlad
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 27 kwie 2005, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

outsider z tymi koksiazami  to przesadziles :( chyba ze to z przymrozeniem oka ??
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Vlad
Przecież wkleiłem wyżej mordkę:    :oczko:
Chcesz więcej? Proszę bardzo :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko:  :oczko: :oczko: :oczko:
Starczy?:usmiech:



Wojtek,
Żaden spisek tylko kasa, te wypełniacze są tańsze niż właściwy produkt pod nazwą, którego jest coś sprzedawane. Kaszanka i ser biały  są chyba ich pozbawione, bo się nie opłaca.


Zdaniem amatora znachora:
W tenisówkach stopa pracowała normalnie, prawie tak jakby człowiek biegł boso.Niektóre ze wspólczesnych modeli biegowych tak mają nafaszerowane podeszwy plastikowymi gadżetami, że się nie zginają. Stopa nie pracuje normalnie- obciążenie idzie na staw skokowy i kolanowy.


(Edited by outsider at 6:34 pm on Sep. 14, 2005)
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Awatar użytkownika
vlad
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 27 kwie 2005, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

outsider starczy :) :) :) :) :)
Szeregowiec Ryan
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 29 lip 2005, 19:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Outsider mozesz siem pochwalic zyciówkami na 5 i 10 km :>?? z góry dzieki i Ty Vlad tes jesli mozesz:-)
"Kto nie dąży do rzeczy niemozliwych nigdy ich nie osiagnie"
Awatar użytkownika
vlad
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 27 kwie 2005, 18:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: slask

Nieprzeczytany post

odrazu zaznaczam ze dobry niejeste i zyciowki mam z treningu na dane tetno (bo niebiegam na roznych imprezach ale teraz bede sumiennie we wszystkich miejscowych biegach bral udzial)
to tak 10km najlepszy czas to 46'  na 26,27/10 tetno
a 3km to 12min na 28/10
1km 3.17,,,raz 3.07 ale pomiar uwazam z niedokladny :(

5 nigdy dokladnei niemialem miezonej bo mam trase cala ma 3km i podzielona na odcinki,
do kenijczykow mi daleko ale po zimie bedzie lepiej :)

(Edited by vlad at 10:05 pm on Sep. 14, 2005)
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Moim biografem chcesz zostać :oczko:
Nie zrobisz kariery :ojnie:
Parę wyjaśnineń:
Jak parę razy wspomniałem jestem amatorem człapakiem (żadnych klubów), startów wszystkich w zawodach 7 (słownie: siedem).
Znacznie więcej startowałem po kopytologach- specjalizuję się w skręcaniu lewego stawu skokowego, właśnie dopiero co go sobie schładzałem (tym razem skręciłem w górach, przy podejściu pod Wysoki Stożek)

Pierwsze dwa starty to były na dystansie 42195m. Tak to nie jest błąd. Tak się złożyło, że zacząłem od tego dystansu. Obydwa zresztą mniej lub bardziej na wariata. O szczegóły w dziale trening lepiej się nie pytaj bo jakiś wariat jeszcze postanowi mnie naśladować.

Pozostałe 5 startów to na 6 i 10 km ale po w-wskim parku. Parę godzin temu opisałem gdzie.

Zresztą, te starty też były trochę wariackie (po 10dniowej przerwie czy 4 dni po powrocie z gór) lub z błędami żywnościowymi (kolka spowodowana złym obiadem)
Życiówka na 6km to nędzne 25.52 świeżo po górach, na 10km 44.41 i to jeszce spóźniłem się na start. Co? Dziwne? No, taki pan powiedział, że możemy jeszcze sobie potruchtać, bo będzie 5 min opóźnienie a później dał sygnał do startu wcześniej, jak ja byłem kilkaset metrów od lini startu- jak dobiegłem do niej sprintem przez trawnik (z sercem na ramieniu z obawy przed skręceniem stawu) to ostatnia panienka była ze 100 metrów przede mną.

Ps.1 Daj mi pół roku bez przerw w tych moich wariackich, może trzeba by napisać outsiderskich, treningach i wtedy się pytaj o życiówki. Na olimpiadę się nie załapię, ale w biegu z amatorami to będę  nie tylko w pierwszej połówce uczestników na mecie, a może i nawet w 1/3.:hahaha:

Ps 2 . Na prawdziwe sukcesy czekam za kilkadziesiąt lat w mojej kategori wiekowej- byleby dotrzeć na metę a pudło gwarantowane.:hej:



(Edited by outsider at 11:20 pm on Sep. 14, 2005)
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
Szeregowiec Ryan
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 29 lip 2005, 19:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

hehe :D widze Outsider wszystko juz przemyslales:D a co do twoich życiówek to sie spytałem bo zawsze obszerne posty:P i wypowiadasz sie jak bys miał ogromne doswiadczeniei obycie z tym wszystkim i myslalem ze Ty juz latasz a nie biegasz:-) a Ty Vlad co sie tak czaisz:> z tymi imprezami :> jak cos pobiegasz na jakiejs imprezie to daj znac jesli bedziesz mogł :-)

powodzenia Outsider i Vlad :-)
"Kto nie dąży do rzeczy niemozliwych nigdy ich nie osiagnie"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ