Zależy kto i po co trenuje. Kolega biega dla zdrowia, przyjemności i redukcji wagi. Do tego wystarczą same wolne wybiegania 3 razy w tygodniu. Do realizacji bardziej ambitnego planu, powiedzmy ukończenia półmaratonu, też wystarczą same wybiegania. Natomiast praca nad szybkością wymaga już innych elementów, np. interwałów.fantom pisze:Jakosciowo to trening nie rozni sie zbytnio, rozni sie bardziej ilosciowo (objetosciowo).Platini76 pisze:Najpierw powinieneś jednoznacznie określić cel swojego biegania. Progres w tempie (czyli np. poprawa wyniku na 5km) wymaga innego treningu, niż progres w odległości (czyli. np. przebiegnięcie maratonu lub półmaratonu).yazid pisze: chciałbym zacząć robić progres w tempie, odległościach itd
W jakim kierunku?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Do wielu rzeczy wystarcza same wybiegania np zeby 10km przebiec ponizej 50 minut ale generalnie dla siebie samego i swiezosci swojego organizmu warto urozmaicac treningi a nie ciagle tylko czlapac.Platini76 pisze: Zależy kto i po co trenuje. Kolega biega dla zdrowia, przyjemności i redukcji wagi. Do tego wystarczą same wolne wybiegania 3 razy w tygodniu. Do realizacji bardziej ambitnego planu, powiedzmy ukończenia półmaratonu, też wystarczą same wybiegania. Natomiast praca nad szybkością wymaga już innych elementów, np. interwałów.
- yazid
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 04 maja 2012, 15:17
- Życiówka na 10k: 58:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No więc piszę co następuje...otóż, wszystko pięknie, ładnie, tylko jak pobiegłem szybciej to zaczęła ta kostka. Znalazłem tu na forum opis tejże przypadłości i widzę że jednym obuwie dało w kość, inni się dowiedzieli że mają inną stopę niżeli drugą itd. Fakt jest jednak taki, że wczoraj poczłapałem(po dwóch dniach mi się zregenerowało) no bo po ostatnim biegu to ciężko stanąć było na nodze prawej i okazało się że jak człapię to jest wiele lepiej niż jak biegnę. Być może nie obciążam tak stawu jak biegnę bardzo powoli.
Zastanawiam się więc czy może robić dłuższą rozgrzewkę, czy też jest możliwe że jeszcze się nie wyczłapałem i każde przyspieszenie to jeszcze nie na moje stawy, wagę i nowe przyzwyczajenia... Dużo tych moich dywagacji, jednak bez tego zapewne nie poznam organizmu, tak więc usilnie Was zanudzam;).
Zastanawiam się więc czy może robić dłuższą rozgrzewkę, czy też jest możliwe że jeszcze się nie wyczłapałem i każde przyspieszenie to jeszcze nie na moje stawy, wagę i nowe przyzwyczajenia... Dużo tych moich dywagacji, jednak bez tego zapewne nie poznam organizmu, tak więc usilnie Was zanudzam;).