mar_jas - Rok 2017 rokiem powrotu do biegania...i życiówek
Moderator: infernal
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Hallllooooooo.....nie biegam...odpoczywam
Poszedłem wczoraj do intersportu i w związku z kilkoma problemami opisanymi post wyzej dokonałem kilku zakupów
Dzisiaj już pójde biegać..ciągnie mnie co dnia...głowa mówi zeby odpoczywać...ale dzisiaj już wyjdę....poza tym zakupy zakupami a dzisiaj spadł deszcz i nic nie będzie potrzebne....
Jeszcze za spodenkami się oglądam, ale wszystkie biegowe są czarne albo ciemnosiwe...dlaczego tak jest??
Poszedłem wczoraj do intersportu i w związku z kilkoma problemami opisanymi post wyzej dokonałem kilku zakupów
Dzisiaj już pójde biegać..ciągnie mnie co dnia...głowa mówi zeby odpoczywać...ale dzisiaj już wyjdę....poza tym zakupy zakupami a dzisiaj spadł deszcz i nic nie będzie potrzebne....
Jeszcze za spodenkami się oglądam, ale wszystkie biegowe są czarne albo ciemnosiwe...dlaczego tak jest??
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
No i poszło mi się wczoraj na nibytrening..... nie wiem ile stopni-pewnie dużo, nie wiem jaka wilgotność-pewnie wysoka, generalnie od samego początku pachniało wtopą.......
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-06-21 17:20
Dystans 13.31 km
Czas trwania 1g:24m:20s
Średnia prędkość 6:20 min/km
Kalorie 1222 kcal
W założeniu miało być trochę rozgrzewki a potem mocniejszy akcent w postaci 3x2km/4:30 z przerwami truchtowymi 1km...na pierwszej dwójce zatkało mnie po 1800m, druga cała, trzeciej nie było wcale....nie umiem, mimo przerwy jakoś nadal biega mi się ciężko, nic nie boli, nie dolega ale brakuje świeżości biegowej...... Przy takim upale wszystko mi przeszkadza, a to telefon traci zasięg gps, much i innego robactwa miliony w lesie lecą na mnie, pić się chce...ehhhh słabej baletnicy przeszkadza..... no
Z pozytywów wypróbowałem czapkę, fajna sprawa, pot nie leci na oczy i fajnie chroni przed słońce, poza tym mozna ją zmoczyć wodą i jest znacznie przyjemniej....ubralem też pas biegowy, dobrze lezy, mimo spalonych pleców biegło się komfortowo, nic nie gniecie.....
W sobote pójde na rozgrzewkę na BBLa a w niedziele 10km w Pszczynie, ale na razie marnie to widzę
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-06-21 17:20
Dystans 13.31 km
Czas trwania 1g:24m:20s
Średnia prędkość 6:20 min/km
Kalorie 1222 kcal
W założeniu miało być trochę rozgrzewki a potem mocniejszy akcent w postaci 3x2km/4:30 z przerwami truchtowymi 1km...na pierwszej dwójce zatkało mnie po 1800m, druga cała, trzeciej nie było wcale....nie umiem, mimo przerwy jakoś nadal biega mi się ciężko, nic nie boli, nie dolega ale brakuje świeżości biegowej...... Przy takim upale wszystko mi przeszkadza, a to telefon traci zasięg gps, much i innego robactwa miliony w lesie lecą na mnie, pić się chce...ehhhh słabej baletnicy przeszkadza..... no
Z pozytywów wypróbowałem czapkę, fajna sprawa, pot nie leci na oczy i fajnie chroni przed słońce, poza tym mozna ją zmoczyć wodą i jest znacznie przyjemniej....ubralem też pas biegowy, dobrze lezy, mimo spalonych pleców biegło się komfortowo, nic nie gniecie.....
W sobote pójde na rozgrzewkę na BBLa a w niedziele 10km w Pszczynie, ale na razie marnie to widzę
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Drugi start za mna...10km w Pszczynie....spektakularnego sukcesu brak, czas rzekłbym przyzwoity ale bez szału....jak kazdy bieg ten tez miał swoja historię, głównie walki z własnym zmęczeniem i pogodą...
Bieg w Pszczynie:
Jasnoch Marcin MSC OPEN 150
Czas 00:45:31
Netto: 45:23
M30 - msc 40
Międzyczas po 5km 22:23 / msc 157
Niestety znów pogoda mało biegowa, bardzo ciepło, troche wręcz duszno....
Pierwsze 6km wręcz idealnie, biegliśmy wspólnie w 3 osoby z BBLu w Mikołowie na około 4:30/km, później już każdy walczyl o swoje, ja zostałem pośrodku jak patrzę na zegarek to do 8 km szedłem dalej tym samym równym tempem, jakies mniejsze kryzysy miałem po drodze, ale generalnie do tego momentu było ok, niestety słońce wykańczało mnie powoli, a na 9km gdzie teoretycznie, wbiegliśmy do parku do cienia, miało pójsć juz z górki, miałem najgorszy kryzys, lekki podbieg, poza dym duszno wystarczyło żeby stracić kilkanaście cennych sekund. Finisz też do jakiś szalonych nie należał, ale raczej ja wyprzedzalem niż byłem wyprzedzany....generalnie wielu biegaczy te słońce "zabiło" na końcu....
Czasy km
1.4:30
2.4:27
3.4:32
4.4:20
5.4:25
6.4:15
7.4:46
8.4:30
9.4:55
10.4:37
Ale dobiegłem, atmosfera super, niewielki chaos, ale generalnie wszystko na plus, bardzo fajny bieg, przyjemna trasa i taki oto medal na mecie
Bieg w Pszczynie:
Jasnoch Marcin MSC OPEN 150
Czas 00:45:31
Netto: 45:23
M30 - msc 40
Międzyczas po 5km 22:23 / msc 157
Niestety znów pogoda mało biegowa, bardzo ciepło, troche wręcz duszno....
Pierwsze 6km wręcz idealnie, biegliśmy wspólnie w 3 osoby z BBLu w Mikołowie na około 4:30/km, później już każdy walczyl o swoje, ja zostałem pośrodku jak patrzę na zegarek to do 8 km szedłem dalej tym samym równym tempem, jakies mniejsze kryzysy miałem po drodze, ale generalnie do tego momentu było ok, niestety słońce wykańczało mnie powoli, a na 9km gdzie teoretycznie, wbiegliśmy do parku do cienia, miało pójsć juz z górki, miałem najgorszy kryzys, lekki podbieg, poza dym duszno wystarczyło żeby stracić kilkanaście cennych sekund. Finisz też do jakiś szalonych nie należał, ale raczej ja wyprzedzalem niż byłem wyprzedzany....generalnie wielu biegaczy te słońce "zabiło" na końcu....
Czasy km
1.4:30
2.4:27
3.4:32
4.4:20
5.4:25
6.4:15
7.4:46
8.4:30
9.4:55
10.4:37
Ale dobiegłem, atmosfera super, niewielki chaos, ale generalnie wszystko na plus, bardzo fajny bieg, przyjemna trasa i taki oto medal na mecie
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Wg planu dzień po teście na 10km mam mieć długie wybieganie...trochę mi się to kupy nie trzyma więc u mnie oczywiście zmiany zmiany, tym bardziej że juz 7 lipca pierwsza połówka...
No więc raport z wczoraj:
Dyscyplina Bieganie
Start
2012-06-25 16:40
Dystans 15.10 km
Czas trwania 1g:20m:00s
Średnia prędkość 5:18 min/km
Kalorie 1491 kcal
czułem zmęczenie po Pszczynie, chociaż żadnych dolegliwości bólowych więc dało się biec. Długie wybieganie zrobię może w piątek, w środę i niedzielę jakiś szybszy akcent a potem już odpoczywam raczej tylko relaksacyjne biegi
No więc raport z wczoraj:
Dyscyplina Bieganie
Start
2012-06-25 16:40
Dystans 15.10 km
Czas trwania 1g:20m:00s
Średnia prędkość 5:18 min/km
Kalorie 1491 kcal
czułem zmęczenie po Pszczynie, chociaż żadnych dolegliwości bólowych więc dało się biec. Długie wybieganie zrobię może w piątek, w środę i niedzielę jakiś szybszy akcent a potem już odpoczywam raczej tylko relaksacyjne biegi
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Wczoraj idealna pogoda biegowa ok19st, przyjemny wiaterek, więc szybka decyzja o wycieczce i ruszamy
Trasa Bytom - Mikołów, duża część po asfalcie i chodniku
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-06-27 19:01
Dystans 24.19 km
Czas trwania 2g:11m:42s
Średnia prędkość 5:27 min/km
Kalorie 2220 kcal
Trasa łatwa, więcej z górki niż pod górkę, nie pisałem nic wczoraj bo czekalem co będzie mnie dzisiaj rano bolało, ale oprócz niewielkich bóli mięśniowych innych dolegliwości brak więc trening jak najbardziej udany
Trasa Bytom - Mikołów, duża część po asfalcie i chodniku
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-06-27 19:01
Dystans 24.19 km
Czas trwania 2g:11m:42s
Średnia prędkość 5:27 min/km
Kalorie 2220 kcal
Trasa łatwa, więcej z górki niż pod górkę, nie pisałem nic wczoraj bo czekalem co będzie mnie dzisiaj rano bolało, ale oprócz niewielkich bóli mięśniowych innych dolegliwości brak więc trening jak najbardziej udany
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Ruszyłem dzisiaj około 19:30 , temp w okolicy 26-27stopni...liczyłem się z tym że padnę po drodze...ale o dziwo sie udalo przeżyć
Trasa z Wygody do Mikołowa przez las,potem z racji że biegało się dobrze pobieglem na stadion i zrobiłem 6x100m sprintu
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-06-29 19:39
Dystans 13.86 km
Czas trwania 1g:15m:31s
Średnia prędkość 5:27 min/km
Kalorie 1272 kcal
Trasa dziesiątki lekko cały czas pod górkę ( w sumie wyszło 49:28), także wydaje mi sie że to był udany trening, czasy na 100m to 18s, 17s, 17s, 16s, 16s i ostatni na 14s
Jutro BBL
Trasa z Wygody do Mikołowa przez las,potem z racji że biegało się dobrze pobieglem na stadion i zrobiłem 6x100m sprintu
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-06-29 19:39
Dystans 13.86 km
Czas trwania 1g:15m:31s
Średnia prędkość 5:27 min/km
Kalorie 1272 kcal
Trasa dziesiątki lekko cały czas pod górkę ( w sumie wyszło 49:28), także wydaje mi sie że to był udany trening, czasy na 100m to 18s, 17s, 17s, 16s, 16s i ostatni na 14s
Jutro BBL
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Ponieważ upał zabija moje chęci do biegania mogę sobie zrobić co najwyżej podsumowanie miesiaca
Czerwiec 2012
Dystans: 226 km
Ilośc treningów: 18
Ilośc spalonych kalorii: 20673
Średni kilometraż: 12,5 km / trening
Trochę dużo wyszło tych kilometrów, nie doliczone są te pokonywane na zajęciach BBLu,
Obciążeniowo jest ok, większych dolegliwosci nie mam. W sobotę ważna impreza, czyli debiut w półmaratonie, po cichu liczę na złamanie 1:45. Potem już pełna realizacja programu pod maraton.
We wtorek pobiegam jeszcze z 12-14km szybciej, w czwartek luźno zupełnie 7-8km plus kilka przebieżek po stadionie..... Mam nadzieję że wystarczy i że nie upał znowu nie pokona.....
Czerwiec 2012
Dystans: 226 km
Ilośc treningów: 18
Ilośc spalonych kalorii: 20673
Średni kilometraż: 12,5 km / trening
Trochę dużo wyszło tych kilometrów, nie doliczone są te pokonywane na zajęciach BBLu,
Obciążeniowo jest ok, większych dolegliwosci nie mam. W sobotę ważna impreza, czyli debiut w półmaratonie, po cichu liczę na złamanie 1:45. Potem już pełna realizacja programu pod maraton.
We wtorek pobiegam jeszcze z 12-14km szybciej, w czwartek luźno zupełnie 7-8km plus kilka przebieżek po stadionie..... Mam nadzieję że wystarczy i że nie upał znowu nie pokona.....
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Dzisiaj nastał już moment że trzaba było wyjśc biegać...do soboty trzeba jakos przetrzymać....ale miałem szczeście, przeszła burza, z deszczem i gradem wielkości jajek w rozmiarze XL i potem zrobiło się całkiem przyjemnie..może wilgotno, ale dosyc rześko a lekki wiaterek też pomagal przeżyć....temp ok 23st
Kupiłem sobie wczoraj pulsometr w Lidlu za całe 60zł i dzisiaj postanowiłem go potestować, przybędzie jeszcze jedna pozycja do moich parametrów treningowych
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-03 20:09
Dystans 12.09 km
Czas trwania 1g:02m:04s
Średnia prędkość 5:08 min/km
Kalorie 1266 kcal
Tętno 184 / 104 śr 153
Na razie nie do końca rozumiem to co sie tam dzieje na zegarku, najwyższe jakie udało mi się wytrząsnąć z siebie to 184...druga rzecz, bardzo szybko tetno spada w dół jak kończę....no i generalnie pulsometr zmusza mnie do szybszego biegania, bo wiem że tetno 150-160 to u mnie tempo poniżej 5min/km ... ehhh....dobra, na razie się poznaje...
Co do samego pulsometru to w sumie nie wiem, wad na razie nie zauwazyłem, to mój pierwszy kontakt z taka technologią, wiec może dlatego...wygląd i funkcjonalność zegarka ok, pasek na klatke tez wsio ok
Kupiłem sobie wczoraj pulsometr w Lidlu za całe 60zł i dzisiaj postanowiłem go potestować, przybędzie jeszcze jedna pozycja do moich parametrów treningowych
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-03 20:09
Dystans 12.09 km
Czas trwania 1g:02m:04s
Średnia prędkość 5:08 min/km
Kalorie 1266 kcal
Tętno 184 / 104 śr 153
Na razie nie do końca rozumiem to co sie tam dzieje na zegarku, najwyższe jakie udało mi się wytrząsnąć z siebie to 184...druga rzecz, bardzo szybko tetno spada w dół jak kończę....no i generalnie pulsometr zmusza mnie do szybszego biegania, bo wiem że tetno 150-160 to u mnie tempo poniżej 5min/km ... ehhh....dobra, na razie się poznaje...
Co do samego pulsometru to w sumie nie wiem, wad na razie nie zauwazyłem, to mój pierwszy kontakt z taka technologią, wiec może dlatego...wygląd i funkcjonalność zegarka ok, pasek na klatke tez wsio ok
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Wczorajszy trening. upał, w lesie nie było czym oddychać, na szczęście w moim przypadku to mial być tylko ostatni lekki rozruch przed połówką , 5km szybsze, potem kilka przebieżek i powrót do domu plus rozciąganie....wszystko zrealizowane w 100%
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-05 19:24
Dystans 9.06 km
Czas trwania 54m:40s
Średnia prędkość 6:02 min/km
Kalorie 859 kcal
Tętno śr 153 / max 181
Mam znów kilka przemyśleń dotyczących moich treningów, będa zmiany w programie, trochę poczytałem mądrzejszych od siebie i trzeba zrobić korektę do planu przygotowawczego, ale to już po sobotnio-niedzielnym występie.....proszę trzymac kciuki ...szczególnie za to żeby padało w sobotę
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-05 19:24
Dystans 9.06 km
Czas trwania 54m:40s
Średnia prędkość 6:02 min/km
Kalorie 859 kcal
Tętno śr 153 / max 181
Mam znów kilka przemyśleń dotyczących moich treningów, będa zmiany w programie, trochę poczytałem mądrzejszych od siebie i trzeba zrobić korektę do planu przygotowawczego, ale to już po sobotnio-niedzielnym występie.....proszę trzymac kciuki ...szczególnie za to żeby padało w sobotę
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Ktoś czeka na wieści z Półmaratonu Księżycowego??
1. Dobiegłem do mety
2. Czas....potem, bo nie o to chyba chodziło
3. Debiut w połówce zaliczony
Po kolei
Niestety sprawy inne niż biegowe mocno pokrzyżowały mi końcówkę przygotowań, noc poprzedzającą start spędziłem w samochodzie w trasie, całą sobotę cos zalatwialem, a jak się spróbowałem położyć to nic nie było ze spania...oczywiście diete szlag trafił, nic nie zjadłem w sobotę, przez to zmęczenie nie bylem w stanie nic w siebie wrzucić, skończyło sie tym że przed startem zjadłem 3 banany i wypiłem 1,5 litra izotona. Mialem nawet jeszcze przed startem myśli żeby sobie dac spokój....zmęczony byłem masakrycznie....
Ale, jak juz pojechałem to odrzuciłem głupie mysli....plan był jasny..złamać 1:45, a najlepiej 1:44.....
Bieg to 3 pętle po mieście, mialo byc płasko, nie wiem kto tak napisał...jedno jest pewne...nie było płasko..a górki na każdej kolejnych petli robiły sie większe.....Nie bede się szczegółnie już rozpisywał nad biegiem, I kółka super sie czułem, po II już czułem nadchodzące kłopoty, 3 to była niesamowita walka z organizmem....efekt?
Czas: 1:45:03
Netto: 1:44:50
Miejsce w open 210
M30 - 80
Czasy na poszczególnych kilometrach:
1km 4:43
2km 4:36
3km 4:59
4km 5:03
5km 4:57
6-7km 10:02
8km 5:13
9km 4:52
10km 4:59
11km 5:08
12-13km 9:52
14-15km 10:05
16km 4:44
17km 4:59
18km 5:12
19-20km 10:05
21km 4:43
0,097 28sek
No.....i tyle, nie wiem czy sie cieszyc ..w sumie to mój debiut, wiec trza brać co dają, poza tym to zmęczenie dało się we znaki, wiem ze na samym biegu dałem z siebie 100%, po biegu przez chyba godzine dochodziłem do siebie, kręciło mi sie w głowiem nie umiałem chodzić....to był mój max....do teraz jeszcze mam odruch wymiotny i zmęczenie czuję wszędzie.... odpoczywam
By mar_jas at 2012-07-08
1. Dobiegłem do mety
2. Czas....potem, bo nie o to chyba chodziło
3. Debiut w połówce zaliczony
Po kolei
Niestety sprawy inne niż biegowe mocno pokrzyżowały mi końcówkę przygotowań, noc poprzedzającą start spędziłem w samochodzie w trasie, całą sobotę cos zalatwialem, a jak się spróbowałem położyć to nic nie było ze spania...oczywiście diete szlag trafił, nic nie zjadłem w sobotę, przez to zmęczenie nie bylem w stanie nic w siebie wrzucić, skończyło sie tym że przed startem zjadłem 3 banany i wypiłem 1,5 litra izotona. Mialem nawet jeszcze przed startem myśli żeby sobie dac spokój....zmęczony byłem masakrycznie....
Ale, jak juz pojechałem to odrzuciłem głupie mysli....plan był jasny..złamać 1:45, a najlepiej 1:44.....
Bieg to 3 pętle po mieście, mialo byc płasko, nie wiem kto tak napisał...jedno jest pewne...nie było płasko..a górki na każdej kolejnych petli robiły sie większe.....Nie bede się szczegółnie już rozpisywał nad biegiem, I kółka super sie czułem, po II już czułem nadchodzące kłopoty, 3 to była niesamowita walka z organizmem....efekt?
Czas: 1:45:03
Netto: 1:44:50
Miejsce w open 210
M30 - 80
Czasy na poszczególnych kilometrach:
1km 4:43
2km 4:36
3km 4:59
4km 5:03
5km 4:57
6-7km 10:02
8km 5:13
9km 4:52
10km 4:59
11km 5:08
12-13km 9:52
14-15km 10:05
16km 4:44
17km 4:59
18km 5:12
19-20km 10:05
21km 4:43
0,097 28sek
No.....i tyle, nie wiem czy sie cieszyc ..w sumie to mój debiut, wiec trza brać co dają, poza tym to zmęczenie dało się we znaki, wiem ze na samym biegu dałem z siebie 100%, po biegu przez chyba godzine dochodziłem do siebie, kręciło mi sie w głowiem nie umiałem chodzić....to był mój max....do teraz jeszcze mam odruch wymiotny i zmęczenie czuję wszędzie.... odpoczywam
By mar_jas at 2012-07-08
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Hallo hallo..... dochodzę nadal do siebie...minęła już ponad doba a ja dalej nie czuję się za dobrze...ale nieważne ....czas na trochę wniosków i małe podsumowanie pierwszej części przygotowań.
Najpierw statystyka
Czerwiec 226km
Lipiec łącznie z półmaratonem 42 km
ilość treningow w I etapie: 23
Średnie tempo 5:25 min/km
Waga na dzień dzisiejszy 87kg
Jak ktoś czytał to maj był poświęcony na przygotowanie do biegu fiata - debiut na 10km...całość zakończona w Bielsku wynikiem 46:32, biorąc pod uwagę temperature i profil trasy występ udany.
Czerwiec to zdecydowane zwiększenie kilometrażu..założenie - jak się okazało błedne było aby już bez podnoszenia prędkości zwiększyć tylko wytrzymałość biegową z docelowym startem w Półmaratonie Księżycowym. Testem był bieg w Pszczynie na 10km, gdzie trochę jeszcze poprawiłem wynik na 45:23
Ostatnie dwa tygodni to jeszcze wytrzymałość. Błędem było zlikwidowanie szybkich akcentów, doszedłem do tego po przeanalizowaniu swoich treningów i przeczytaniu kilku mądrych artukułów. Tzn w sumie efekt jakiś jest, bo i widoczny progres w wynikach jak i dalsza utrata wagi....jednakże nie zadawala mnie taki przyrost jaki jest...nadal uważam ze moja granica jest znacznie poniżej wyników uzyskiwanych w tej chwili i przy odpowiednim treningu jednak można by ze mne wycisnąć znacznie wiecej. Biegałem zdecydowanie za dużo kilometrażowo a za mało efektywnie...myślę że zmieniając trochę dalszy plan przygotowań poprawię to co zawaliłem i będzie lepiej.
Przede wszystkim wraca raz w tygodniu stadion z szybkimi ( jak na mnie oczywiscie) interwałami. Raz w tygodniu zacznę biegac z prędkością docelową maratonu - myśle że to będzie 5:10/km. Poza stałe dwa dni to jedna wycieczka biegowa i jeden w tygodniu luźny bieg bez określonego tempa, czasem to będzie jakaś zabawa, lub ewentualnie bieg ze zwiększaniem tempa, czsem to będa zawody testowe, 5,10 lub 21km....musi też dojść u mnie coś jeszcze, czyli albo rower albo basen.
Plany startowe: muszę biegać więcej krótkich dystansów, więc napewno jakas piątka wpadnie, może dwie, ze dwie dziesiątki i jeden półmaraton na przełomie sierpnia i wrzesnia. zobaczymy jak tam będa się pokazywac jakies ciekawe imprezy w okolicy to będe decydował na bieżąco.
Impreza docelowa to MAraton Warszawski 2012.
Dzisiaj popołudniu rozbieganie, od środy wdrażam nowy plan
EDIT: dotarłem jeszcze do oficjalnych wyników...z każdym pomiarem przesuwałem się w klasyfikacji do przodu.....czyli może jednak nie było tak źle:
Miejsce 209 JASNOCH Marcin BYTOM POL BBL MIKOŁÓW 80 M30
brutto:01:45:03
netto 01:44:50
tempo 04.58
strata: +0:31:27
3,5km 0:16:09 / m274
7km 0:35:09 / m264
10km 0:51:20 / m258
14km 1:10:23 / m242
17km 1:26:13 / m225
Najpierw statystyka
Czerwiec 226km
Lipiec łącznie z półmaratonem 42 km
ilość treningow w I etapie: 23
Średnie tempo 5:25 min/km
Waga na dzień dzisiejszy 87kg
Jak ktoś czytał to maj był poświęcony na przygotowanie do biegu fiata - debiut na 10km...całość zakończona w Bielsku wynikiem 46:32, biorąc pod uwagę temperature i profil trasy występ udany.
Czerwiec to zdecydowane zwiększenie kilometrażu..założenie - jak się okazało błedne było aby już bez podnoszenia prędkości zwiększyć tylko wytrzymałość biegową z docelowym startem w Półmaratonie Księżycowym. Testem był bieg w Pszczynie na 10km, gdzie trochę jeszcze poprawiłem wynik na 45:23
Ostatnie dwa tygodni to jeszcze wytrzymałość. Błędem było zlikwidowanie szybkich akcentów, doszedłem do tego po przeanalizowaniu swoich treningów i przeczytaniu kilku mądrych artukułów. Tzn w sumie efekt jakiś jest, bo i widoczny progres w wynikach jak i dalsza utrata wagi....jednakże nie zadawala mnie taki przyrost jaki jest...nadal uważam ze moja granica jest znacznie poniżej wyników uzyskiwanych w tej chwili i przy odpowiednim treningu jednak można by ze mne wycisnąć znacznie wiecej. Biegałem zdecydowanie za dużo kilometrażowo a za mało efektywnie...myślę że zmieniając trochę dalszy plan przygotowań poprawię to co zawaliłem i będzie lepiej.
Przede wszystkim wraca raz w tygodniu stadion z szybkimi ( jak na mnie oczywiscie) interwałami. Raz w tygodniu zacznę biegac z prędkością docelową maratonu - myśle że to będzie 5:10/km. Poza stałe dwa dni to jedna wycieczka biegowa i jeden w tygodniu luźny bieg bez określonego tempa, czasem to będzie jakaś zabawa, lub ewentualnie bieg ze zwiększaniem tempa, czsem to będa zawody testowe, 5,10 lub 21km....musi też dojść u mnie coś jeszcze, czyli albo rower albo basen.
Plany startowe: muszę biegać więcej krótkich dystansów, więc napewno jakas piątka wpadnie, może dwie, ze dwie dziesiątki i jeden półmaraton na przełomie sierpnia i wrzesnia. zobaczymy jak tam będa się pokazywac jakies ciekawe imprezy w okolicy to będe decydował na bieżąco.
Impreza docelowa to MAraton Warszawski 2012.
Dzisiaj popołudniu rozbieganie, od środy wdrażam nowy plan
EDIT: dotarłem jeszcze do oficjalnych wyników...z każdym pomiarem przesuwałem się w klasyfikacji do przodu.....czyli może jednak nie było tak źle:
Miejsce 209 JASNOCH Marcin BYTOM POL BBL MIKOŁÓW 80 M30
brutto:01:45:03
netto 01:44:50
tempo 04.58
strata: +0:31:27
3,5km 0:16:09 / m274
7km 0:35:09 / m264
10km 0:51:20 / m258
14km 1:10:23 / m242
17km 1:26:13 / m225
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Rozbieganie po półmaratonie....lekko luźno i bez napinki....troche jeszcze czuję w nogach...od środy wracam na powaznie do trenowania
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-09 18:48
Dystans 10.07 km
Czas trwania 1g:10m:38s
Średnia prędkość 7:01 min/km
Kalorie 893 kcal
Lekki bieg, rozgrzewka z rozciąganiem, 6x30sek przebieżek na stadionie a potem jeszcze troszkę zupełnie luźno....
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-09 18:48
Dystans 10.07 km
Czas trwania 1g:10m:38s
Średnia prędkość 7:01 min/km
Kalorie 893 kcal
Lekki bieg, rozgrzewka z rozciąganiem, 6x30sek przebieżek na stadionie a potem jeszcze troszkę zupełnie luźno....
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Kalorie uzupełnione, moge cos napisać... po pierwsze to nie chce już chudnąć...koniecznie musze zwiększyc ilośc wchłanianych kalorii, przy moim nieregularnym trybie zycia prawie nie do zrealizowania...ale spróbuję...
A po drugie to wypadało dzisiaj sie udac na trenig.
Założenie: rozgrzewkaa potem na stadionie 6x800m w tempie 4:00 z przerwami 1 kółko w 3 minuty...schłodzenie...
Wykonane 100%
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-11 20:22
Dystans 10.79 km
Czas trwania 1g:00m:50s
Średnia prędkość 5:38 min/km
Kalorie 865 kcal
Tętno śr 144 / max 185
Czasy 800 metrówek:
1. 2:57 !! ups-niechcący
2. 3:11
3. 3:12
4. 3:14
5. 3:15
6. 3:12
Raz w tygodniu bedzie mocny akcent na stadionie, na razie na tempo 4:00, będe stopniowo wydłużał dystans w tym tempie...dzisiaj poszło dosyć dobrze, na pierwszym wystrzeliłem niepotrzebnie, potem już trzymałem tempo. nast razem wydłużam do 1200m
A po drugie to wypadało dzisiaj sie udac na trenig.
Założenie: rozgrzewkaa potem na stadionie 6x800m w tempie 4:00 z przerwami 1 kółko w 3 minuty...schłodzenie...
Wykonane 100%
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-11 20:22
Dystans 10.79 km
Czas trwania 1g:00m:50s
Średnia prędkość 5:38 min/km
Kalorie 865 kcal
Tętno śr 144 / max 185
Czasy 800 metrówek:
1. 2:57 !! ups-niechcący
2. 3:11
3. 3:12
4. 3:14
5. 3:15
6. 3:12
Raz w tygodniu bedzie mocny akcent na stadionie, na razie na tempo 4:00, będe stopniowo wydłużał dystans w tym tempie...dzisiaj poszło dosyć dobrze, na pierwszym wystrzeliłem niepotrzebnie, potem już trzymałem tempo. nast razem wydłużam do 1200m
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Brum brum brum....dzisiaj planowe tempo maratońskie - tak mniej wiecej oczywiście..12km
Więc założenia i realizacja taka sama...
2km rozgrzewki a potem
1km 4:44
2km 4:58
3km 4:56
4km 5:12
5km 5:09
6km 5:18
7km 5:00
8km 5:18
9km 5:13
10km 4:56
11km 4:28
12km 4:36
2 km schłodzenia
Całość:
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-13 20:05
Dystans 15.83 km
Czas trwania 1g:23m:31s
Średnia prędkość 5:17 min/km
Kalorie 1666 kcal
Tętno max 182 / śr 147
Super pogoda, lekka mżawka i 16st ...baaardzo udany trening
Na niedziele są bardzo ciekawe plany biegowe...mam nadzieję że wypali...
Więc założenia i realizacja taka sama...
2km rozgrzewki a potem
1km 4:44
2km 4:58
3km 4:56
4km 5:12
5km 5:09
6km 5:18
7km 5:00
8km 5:18
9km 5:13
10km 4:56
11km 4:28
12km 4:36
2 km schłodzenia
Całość:
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-13 20:05
Dystans 15.83 km
Czas trwania 1g:23m:31s
Średnia prędkość 5:17 min/km
Kalorie 1666 kcal
Tętno max 182 / śr 147
Super pogoda, lekka mżawka i 16st ...baaardzo udany trening
Na niedziele są bardzo ciekawe plany biegowe...mam nadzieję że wypali...
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Dzisiaj zamiast treningu postanowiłem podjechać na comiesięczne spotkanie śląskich biegaczy w lasach panewnickich na imprezę zwaną Biegiem Dzika. Mala lokalna imprezka, ale fajna z klimatem...miałem dzisiaj mieć szybki trening wiec myslę że zawody wzamian sa akuratne. Do wyboru pętle po 5 km od jednej do max 4. Ja postanowiłem przebiec około 10km.
Nazwa Bieg Dzika
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-15 11:00
Dystans 9.76 km
Czas trwania 42m:55s
Średnia prędkość 4:24 min/km
Kalorie 714 kcal
Tętno 160 / 191
I dyplom :
Dobra biegowa pogoda to i fajny rezultat, gdyby byla pełna dycha to i by była dobra życiówka...ale i tam ma ogromną satysfakcję z osiągniętego wyniku.
Biegłem na czuja, nie bylo oznaczen poszczególnych kilometrów ( to chyba jedyny zarzut dla tej imprezy) ale wyszło dobrze
I okrążenie 21.19
II okrążenie 21.32
Trasa płaska, szutrowa, całośc po lesie....
Jutro wybieganie
Nazwa Bieg Dzika
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-07-15 11:00
Dystans 9.76 km
Czas trwania 42m:55s
Średnia prędkość 4:24 min/km
Kalorie 714 kcal
Tętno 160 / 191
I dyplom :
Dobra biegowa pogoda to i fajny rezultat, gdyby byla pełna dycha to i by była dobra życiówka...ale i tam ma ogromną satysfakcję z osiągniętego wyniku.
Biegłem na czuja, nie bylo oznaczen poszczególnych kilometrów ( to chyba jedyny zarzut dla tej imprezy) ale wyszło dobrze
I okrążenie 21.19
II okrążenie 21.32
Trasa płaska, szutrowa, całośc po lesie....
Jutro wybieganie