Komentarz do artykułu Pierwsze sensacyjne dyskwalifikacje za sprawą Paszportu Biologicznego
- lukmaj
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 06 lip 2012, 11:01
- Życiówka na 10k: 46:00
- Życiówka w maratonie: 3:42:00
Cały system paszportu ja rozumiem w ten sposób, że pozwala on wykryć EFEKTY dopingu w postaci odbiegających od normy parametrów np. krwi. W związku z tym system "śledzi" zmiany parametrów u sportowców i opisanymi w artykule metodami określa, czy jest możliwe/prawdopodobne aby takie zmiany nastąpiły bez ingerencji środków niedozwolonych.
Nie jestem tylko przekonany, czy porównuje się kolejne wyniki tego samego sportowca, czy odnosi do średniej z populacji - bo to może być podstawą do podważania wyników. Wtedy będzie można próbować udowodnić, że dane populacji nie dotyczą indywidualnej jednostki.
Być może będziemy słyszeć od przyłapanych sportowców serie nowych niedorzecznych historii ale już nie w stylu "o zjedzonym kurczaku ze sterydami" albo "zanieczyszczonej aspirynie" tylko historie o krótkim pobycie w górach ,którego zapomnieli zgłosić, o wzmożonym treningu siłowym w dyscyplinie wytrzymałościowej lub zupełnie nowej metodzie treningu, dającej takie zmiany których wcześniej nikt nie widział... Ciekawe kiedy pojawią się pierwsze spory w zakresie wyników tych testów.
Nie jestem tylko przekonany, czy porównuje się kolejne wyniki tego samego sportowca, czy odnosi do średniej z populacji - bo to może być podstawą do podważania wyników. Wtedy będzie można próbować udowodnić, że dane populacji nie dotyczą indywidualnej jednostki.
Być może będziemy słyszeć od przyłapanych sportowców serie nowych niedorzecznych historii ale już nie w stylu "o zjedzonym kurczaku ze sterydami" albo "zanieczyszczonej aspirynie" tylko historie o krótkim pobycie w górach ,którego zapomnieli zgłosić, o wzmożonym treningu siłowym w dyscyplinie wytrzymałościowej lub zupełnie nowej metodzie treningu, dającej takie zmiany których wcześniej nikt nie widział... Ciekawe kiedy pojawią się pierwsze spory w zakresie wyników tych testów.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Porównuje się kolejne wyniki tego samego sportowca.
Z tego co mówi Darek Błachnio zawodnicy nie muszą wiedzieć. Mają po prostu robione standardowe badanie krwi a już w jakim celu użyje to laboratorium to już nie jego sprawa, w końcu skoro się zdecydował na udział w zawodach sygnowanych przez IAAF (czyli w Polsce przez PZLA) to się zgadza na wszystkie konsekwencje.
Mi się natomiast wydaje ciekawa lub dziwna inna sprawa w przypadku tych Rosjanek.
Jak to jest jednak możliwe, żeby teraz, po tylu latach wykasować tyle lat danych? Przecież to znaczy, że normy musiały być już przekroczone wiele lat temu, na samym początku kiedy ruszał ten program.
Jeśli zdecydowali się to skasować dopiero teraz to znaczy, że wtedy o tym nie wiedzieli, czyli, że wyniki badań krwi tych dziewczyn zostały przebadane wstecz.
Słuchajcie, z tego może wyjść po prostu mega, mega afera, kiedy się nagle okaże, że 50% analizowanych zawodników ma przekroczone normy za ubiegłe lata ale dopiero teraz się nauczyli to analizować albo przyszło im do głowy żeby przebadać wstecz i im wszystkim trzeba wykasować wyniki.
To by tłumaczyło dlaczego IAAF narazie milczy w temacie tych Rosjanek i ostatnia informacja na temat antydopingu na stronie IAAF pochodzi z maja i dotyczy tego Portugalczyka
Z tego co mówi Darek Błachnio zawodnicy nie muszą wiedzieć. Mają po prostu robione standardowe badanie krwi a już w jakim celu użyje to laboratorium to już nie jego sprawa, w końcu skoro się zdecydował na udział w zawodach sygnowanych przez IAAF (czyli w Polsce przez PZLA) to się zgadza na wszystkie konsekwencje.
Mi się natomiast wydaje ciekawa lub dziwna inna sprawa w przypadku tych Rosjanek.
Jak to jest jednak możliwe, żeby teraz, po tylu latach wykasować tyle lat danych? Przecież to znaczy, że normy musiały być już przekroczone wiele lat temu, na samym początku kiedy ruszał ten program.
Jeśli zdecydowali się to skasować dopiero teraz to znaczy, że wtedy o tym nie wiedzieli, czyli, że wyniki badań krwi tych dziewczyn zostały przebadane wstecz.
Słuchajcie, z tego może wyjść po prostu mega, mega afera, kiedy się nagle okaże, że 50% analizowanych zawodników ma przekroczone normy za ubiegłe lata ale dopiero teraz się nauczyli to analizować albo przyszło im do głowy żeby przebadać wstecz i im wszystkim trzeba wykasować wyniki.
To by tłumaczyło dlaczego IAAF narazie milczy w temacie tych Rosjanek i ostatnia informacja na temat antydopingu na stronie IAAF pochodzi z maja i dotyczy tego Portugalczyka
- lukmaj
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 06 lip 2012, 11:01
- Życiówka na 10k: 46:00
- Życiówka w maratonie: 3:42:00
To chyba nawet nie wyniki badań, a same próbki krwi są przechowywane i dlatego, można je zbadać ponownie po tak długim czasie i zanalizować na potrzeby nowych testów.
A odnośnie Rosjanek - pewnie wyniki krwi odbiegały od normy już w 2009, ale nie znaleziono śladów środków zakazanych dlatego dopiero teraz, opierając się na prawdopodobieństwie i paszporcie biologicznym, zdecydowano się na dyskwalifikację.
A odnośnie Rosjanek - pewnie wyniki krwi odbiegały od normy już w 2009, ale nie znaleziono śladów środków zakazanych dlatego dopiero teraz, opierając się na prawdopodobieństwie i paszporcie biologicznym, zdecydowano się na dyskwalifikację.
- lukmaj
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 06 lip 2012, 11:01
- Życiówka na 10k: 46:00
- Życiówka w maratonie: 3:42:00
... i rzeczywiście to może być trzęsienie ziemi w lekkiej atletyce!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No właśnie, przecież to mógł być popularny proceder skoro do tej pory zawodnicy stosujący syntetyczne EPO mogli spać stosunkowo spokojnie, pod warunkiem, że nie dali się przebadać w ciągu 24 godzin od wzięcia.
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
No to idźmy dalej w takim razie.....wyklucza sama federacja rosyjska...czy na swiecie w innych krajach jest już wogóle stosowany ten system? czy to wogóle jest pod sterami IAAF?
Może już światowa federacja wie więcej na ten temat i stąd na razie milczenie....bo faktycznie co w momencie gdyby się okazało że połowa sportowców ma "coś nie tak" z badaniami??
Może już światowa federacja wie więcej na ten temat i stąd na razie milczenie....bo faktycznie co w momencie gdyby się okazało że połowa sportowców ma "coś nie tak" z badaniami??
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Stosowany, tu chyba masz odpowiedzi:
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=24&id=4141
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=24&id=4141
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
dzięki....poczytane 
Jadam czasami kurczaka w KFC...zaczynam się bać
edit: no dobra ...tak poważnie to faktycznie wygląda na przełom...żeby tylko ktoś temu łba za szybko nie ukręcił

Jadam czasami kurczaka w KFC...zaczynam się bać

edit: no dobra ...tak poważnie to faktycznie wygląda na przełom...żeby tylko ktoś temu łba za szybko nie ukręcił
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
jak jeszcze troche pobadają to Anna może i straci medalRoberto Celinho pisze:Rzeczywiście, niesamowite. Anna Incerti potrzebowała dwóch lat, by zamienić brąz ME na srebro, a teraz - złoto. Yulamanova będzie pewnie musiała zwrócić też nagrody finansowe z maratonów, więc jest to dla niej dramat sportowy i finansowy. Wierzę, że paszport biologiczny jest bardzo wiarygodną bazą pomiaru. Ciekawe, czy za parę lat ktoś nie udowodni, że pewne zmiany parametrów organizmu po stosowaniu naturalnych, dozwolonych metod są jednak możliwe i niektórych zawodników trzeba będzie zrehabilitować...

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kolejni zawieszeni, min Goumri: http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=3&id=4193
- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Masakra!
Ciekawe ile takich kwaitków wyjdzie po Londynie i ile osób już nie może spać ze strachu...
Ciekawe ile takich kwaitków wyjdzie po Londynie i ile osób już nie może spać ze strachu...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Problem jest bardzo duży. Patrząc na to co się dzieje na szczycie pozwala wyciągać wniosek, że sport składa się z tych, których złapano oraz z tych których, wcześniej lub później, zostaną złapani. Przykładów aż nad to. Gdy patrzę na TdF, gdzie co raz kogoś ściągają z trasy, gdy czytam, o kolejnych super biegaczach to myślę, co dalej. Gdzie jest naturalna granica możliwości człowieka, a gdzie zaczyna się zabawa pod tytułem,...kto kogo ogra. Zastanawiam się, czy w kolejnych latach ktoś nie wpadnie na pomysł aby puścić to na żywioł. Naturalnie przebiec 100 m w 9s się nie da lud czeka,....
Piszecie tu o wysoko kwalifikowanym sporcie. Na chwilę powrócę na lokalne podwórko. Otż nie ma we mnie za grosz wiary w to, że bieganie uliczne w Polsce jest czyste. Sukces tych biegaczy, którzy pokonują w cięgu weekendu Polską wzdłuż i wszerz aby wygrać kilka imprez na 10 km w 30 min, opiera się na braku kontroli.
Piszecie tu o wysoko kwalifikowanym sporcie. Na chwilę powrócę na lokalne podwórko. Otż nie ma we mnie za grosz wiary w to, że bieganie uliczne w Polsce jest czyste. Sukces tych biegaczy, którzy pokonują w cięgu weekendu Polską wzdłuż i wszerz aby wygrać kilka imprez na 10 km w 30 min, opiera się na braku kontroli.