co z tymi kolanami?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Witam wszysktich serdecznie

Dopiero zaczynam moja przygode z bieganiem, ale chcialabym sie Was poradzic na samym poczatku, zeby sobie nie zrobic krzywdy tym bieganiem.

To najpierw sie przedstawie: jestem Gryzzelda :) mam 27 lat, waze 50 kg przy wzroscie 165 cm.
Biegac zaczelam zeby sobie poprawic kondycje, bo to zenujace, zeby sapac jak parowoz po wejsciu na 3 pietro. Soprtu nigdy nie uprawialam, a jak widzialam biegacza to pod nosem mruczalam "wariat" :)

Zaczelam biegac dwa tygodnie temu. Najpierw chcialam realizowac plan 10-cio tygodniowy, ale mi nie podszedl i oczywiscie musialam go zmodyfikowac. W tej chwili biegam 2 min (ok. 5,5 min/km) i 3 min marszu. Pokonuje odcinki 3-4 km w zaleznosci od samopoczucia.

No i moje glowne pytanie: co z moimi kolanami? Bo czuje je, zwlaszcza lewe :/ nie jest to moze bol uniemozliwiajacy chodzenie, ale "cos" mi tam wlazlo. Jak je rozchodze porzadnie, to jest lepiej i w sumie nic nie czuje. Tak samo z bieganiem: jak je porzadnie rozgrzeje, to tez juz mnie nie boli, tylko na poczatku.
Od kilku dni robie cwiczenia wmacniajace kolana, ale nie wiem, czy moze nie powinnam sobie zrobic przerwy, zeby nie pogorszyc stanu? Z jednej strony nie chce przestac biegac, bo mi sie to spodobalo, ale z drugiej to nie chce sobie zrobic kuku.

Pozdrawiam wszystkich i licze na jakies dobre rady od doswiadczonych biegaczy :)
PKO
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

No to dzisiaj darowalam sobie bieganie, bo kolana jednak ciagle czuje (wraz z innymi partiami nog ;) )
Wczoraj poszlam na polgodzinny szybki spacer.

Jutro zobaczymy. Co prawda zapowiadaja deszcz, ale w koncu musi byc ten pierwszy raz w deszczu :D
I wlasnie, jak sie ubrac na 15 stopni + deszcz?
Awatar użytkownika
jack73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice ;)

Nieprzeczytany post

Gryzzelda pisze:Witam wszysktich serdecznie
Zaczelam biegac dwa tygodnie temu. Najpierw chcialam realizowac plan 10-cio tygodniowy, ale mi nie podszedl i oczywiscie musialam go zmodyfikowac. W tej chwili biegam 2 min (ok. 5,5 min/km) i 3 min marszu. Pokonuje odcinki 3-4 km w zaleznosci od samopoczucia.

No i moje glowne pytanie: co z moimi kolanami? Bo czuje je, zwlaszcza lewe :/ nie jest to moze bol uniemozliwiajacy chodzenie, ale "cos" mi tam wlazlo. Jak je rozchodze porzadnie, to jest lepiej i w sumie nic nie czuje. Tak samo z bieganiem: jak je porzadnie rozgrzeje, to tez juz mnie nie boli, tylko na poczatku.
5,5min/km na początek to dosyć szybko, spróbuj zwolnić do 6,5-7min/km i zobacz czy nie ma poprawy,
o rozgrzewce przed i rozciąganiu po nie piszę bo to oczywiste (mam nadzieję)
pamiętaj żeby biegać co drugi dzień, jak mocniej boli to można posmarować voltarenem czy czymś podobnym,
zobaczysz, że to ustąpi z czasem, byle nie odpuszczać :)
ja będzie większy problem to zamiast biegać po prostu idź i pomaszeruj mocniejszym tempem te 40min.
po sobie wiem, że na początku będzie boleć, miałem kilka takich treningów, że wracałem w połowie marszem,
ale nie wywiesiłem białej flagi ...
jak masz rowerek to sobie przeplataj bieganie z pedałowaniem, wzmocnisz mięśnie, to połączenie jest bardzo
fajne bo i szybciej się potem jeździ i fajniej się biega - to moje doświadczenia
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Jack73, dziekuje bardzo za rady.
W takim razie czekam az dzeci usna i sprobuje pobiegac. Wlasnie jak zaczelam przegladac to forum to doszlam do wniosku, ze 5,5 min/km to moze byc za szybko przy mojej zerowej kondycji. Dzis zwolnie na maxa i zobacze jak bedzie.

Z rozgrzewka to robie po prostu szybszy marsz na poczatek.
A rozciagac sie staram zawsze po biegu.

To co zrobic z tym deszczem?
Awatar użytkownika
jack73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice ;)

Nieprzeczytany post

dzisiaj to tak waliło piorunami w mojej okolicy, że odpuściłem sobie
wyjście, nie pamiętam kiedy tak ostatnio było "ostro" :)
z deszczem mam trochę problem bo muszę chyba zainwestować
w kurtkę z lepszą przepuszczalnością pary, to co mam to jest "sauna"
i jak słabo pada to wolę bez niej :) w końcu te 30-40 min. idzie
wytrzymać (zakładam, że nie ma oberwania chmury bo wtedy
to bez sensu wychodzić)
spodnie, koszulka itp. szybko ciągnie wodę ale jeszcze szybciej schnie ...
ponieważ noszę okulary to czapeczkę też zakładam, wtedy nie zacina
za bardzo na szkła :)
reasumując trzeba pomyśleć o stroju, będzie komfort większy
30 -40 min. to może nie jest krytyczne, ale jak się planuje dłuższe
trasy to już na bank jest istotne

czasami to nie trzeba deszczu i tak jestem cały mokry :hahaha:
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

No to wczoraj wyczailam przerwe w opadach i ruszylam na podboj sciezki biegowej.
Zgodnie z przykazaniami zwolnilam znacznie (do tempa prawie pogrzebowego). Dwa odcinki biegowe wypadly mi z gorki, to w ogole wyczynialam cuda zeby tych kolan nie dobic, ale osiagnelam sukces i dzisiaj mnie nie bolaly :) tzn. z rana, czulam tylko taki troche dyskomfort, ale w normie.
Po poludniu zaczelam czuc je troche mocniej, ale tez bez problemu.

Dzisiaj robie dzien przerwy, a jutro znowu ruszam w trase.

Ja na razie tez jeszcze nie zainwestowalam w odziez przeciwdeszczowa, ale jako ze mieszkam w Krainie Deszczowcow, to o ile zapal mnie nie opusci a kolana nie odmowia posuszenstwa (odpukac), to mnie czeka wyprawa na zakupy. Jak dobrze ze zaczyna sie sezon wyprzedazy :)
maksio97
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mój przepis na 15 stopni i deszcz: krótkie spodenki, krótki rękawek, wyjść i cieszyć się deszczem :) Wiatrówka to i tak przemoknie, w typowej przeciwdeszczowej przemokniemy od własnego potu :) Jak jest poniżej 10 stopni, to jakąś kurtkę/długi rękaw założyć i ew. spodnie.
Awatar użytkownika
jack73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice ;)

Nieprzeczytany post

są kurteczki, które nie dość, że nie puszczają wody to oddają parę na zewnątrz
ale to nie kosztuje niestety 50 pln :(
inwestycja w jakieś ubranka i tak musi być z czasem, mokre bawełniane ciuchy to średnia
przyjemność, pomijając obcierające gatki itp., pewnie, że się da, ale trochę komfortu
też jest fajne

ja się bawię też w inne aktywności to patrzę na taki ewentualny zakup kurtki z
innej perspektywy niż tylko te 30-40min.
Maciej Banasiewicz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 24 maja 2012, 19:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie.

Proponuję zapoznać się z suplementem diety Stavin, który wzmocni układ chrzęstno - stawowy i zapobiegnie ewentualnym kontuzjom. Stavin zawiera kluczowe składniki - siarczan glukozaminy, sirczan chondroityny, kwas hialuronowy oraz witaminę C. Jego unikalna postać syropu sprawia, że jest on łatwy w przyjmowaniu dla każdego.

Chętnie rozwinę swoja wypowiedź, odpowiadając na Państwa pytania.

Pozdrawiam, Maciej Banasiewicz
______________________________
eRzecznik suplementu Stavin Syrop
www.stavin.pl
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Maciej Banasiewicz pisze:Witam serdecznie.

Proponuję zapoznać się z suplementem diety Stavin, który wzmocni układ chrzęstno - stawowy i zapobiegnie ewentualnym kontuzjom. Stavin zawiera kluczowe składniki - siarczan glukozaminy, sirczan chondroityny, kwas hialuronowy oraz witaminę C. Jego unikalna postać syropu sprawia, że jest on łatwy w przyjmowaniu dla każdego.

Chętnie rozwinę swoja wypowiedź, odpowiadając na Państwa pytania.

Pozdrawiam, Maciej Banasiewicz
______________________________
eRzecznik suplementu Stavin Syrop
www.stavin.pl
Czlowieku daj sobie spokoj z tymi bzdurami.
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Gryzzeldo twoje problemy z kolanami są typowe dla początkujących biegaczy,boli bo nie są do tego przygotowane,musisz nad nimi popracować ale nie przez jakieś suplementy jak to wyżej ktoś reklamuje. Jeżeli masz dostęp do dobrej siłowni to ruszaj smiało,dobry trener podpowie jak i na czym cwiczyć.
Obrazek
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

witam.
od lat borykam się z kolanem więc tez już zahartowany jestem w bojach :)

Proponuję to co kolega wyżej. Siłownię może być profesjonalna a może być "domowa" na kolana najlepsze są ćwiczenia sensomotoryczne na takich dmuchanych "plackach" w necie jest sporo zestawów, do tego gumy odciągowe (może być jedna, dwie o twardości dobranej do możliwości) im więcej takich ćwiczeń tym lepiej. Z suplementacji to te "do łykania" bez recepty to można sobie odpuścić na starcie. Jedyne w miarę skuteczne może przepisać Ci lekarz i aplikować strzykawką w staw (ja biorę takie zastrzyki i szczerze powiem że nie wiem czy jest różnica - ale ufam lekarzowi bo dotychczas to co mi robi pomaga).
Pozdrawiam !
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Myślę,że kolana się przyzwyczają do wysiłku i z czasem nie będą bolec.
Jak zaczynałem biegac z dużą nadwagą(94kg,180cm)to bolały nawet jak przebiegłem 3-4km.
Z czasem zwiększałem dystans i bolały po dłuższych biegach,po krótkich już nie.
A teraz biegając 65-75km/tydzień nie odczuwam zadnych bóli.
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich serdecznie!

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi i dobre rady.

Wiec tak:
- biegam co drugi dzien, zeby dac stawom odpoczac
- przed biegiem maszeruje zeby sie rozgrzac, potem kilka cwiczen rozciagajacych
- po biegu robie cwiczenia wzmacniajce kolana i znalezione na biegaj.pl cwiczenia rozciagajace
- zmiejszylam tempo, czlapie w granicach 6,5 - 7 min/km i uwaga, wczoraj bylam w stanie zwiekszyc dlugosc biegania do 3 min! :) a po 4 powtorzeniu, jak juz bylam blisko domu a nie chcialo mi sie juz zawracac i kombinowac z wydluzaniem trasy dalam rade biec 5 min :) co jest niesamowitym dla mnie sukcesem :)

Takze bede kontynuowac, co drugi dzien i w wolnym tempie, ale czuje ze dopuki nie wzmocinie miesni nog trzymaljacych stawy to nie mam co szalec.
Wczoraj po biegu czulam sie tak dobrze, ze dzisiaj tez mnie ciagnie, ale nie chce przesadzic. Co prawda kolana mnie juz prawie nie bola, ale dobrze sie z tym czuje i nie chce zeby ten dyskomfort powrocil :)
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

to dzisiaj dalam czadu ;)
5,03 km w 38:28. Bo sie zgubilam w drodze do domu :P no coz, zobaczymy co na to jutro moje nogi. Ale bieglo sie super. I te gorki, z ktorych jeszcze tydzien temu zbiegalam jeczac 'au, au' z powodu bolu kolan dzisiaj nie sprawialy zadnego problemu.

Kurcze, przed kazdym bieganiem boje sie ze cos pojdzie nie tak, tez tak macie?

Co do silowni, to mam zamiar zaczac pozna jesienia, jak juz bedzie bardzo ciemno i brzydko. Na razie pogoda jest super, nawet w Krainie Deszczowcow, wiec jestem tez ograniczona tym, ze moj Luby robi remonty i porzadki dookola domu i nie mam sumienia go prosic zeby zajal sie dziecmi na 1,5 godziny w ciagu dnia, bo ochota mu moze przejsc ;) takze zima mysle ze silka to bedzie gites rozwiazanie. Akurat w pazdzierniku otwieraja jedna 200 m od mojego domu :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ