100 km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
tadzik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 22 maja 2005, 17:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: opole

Nieprzeczytany post

witam

zwracam sie z zapytaniem na temat doświadczeń forumowiczów w marszobiegu na 100km...W ten piątek startuje bowiem w takiej imprezie po raz pierwszy. Generalnie z kondycją nie mam problemów, chodze naprawde sporo, często biegam dystanse ok 10 km, natomiast o metodzie na szybkie przejście tego dystansu nie mam pojęcia. Chciałbym posłuchać rad ludzi którzy mają w tej kwestii doświadczenie. Jaka taktyka, jakie tempo na poszczególych odcinkach, ewentualne odpoczynki, posiłki itp....  Wielkie dzięki za ewentualne podpowiedzi!!!
pozdrawiam
PKO
Awatar użytkownika
marcin70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 845
Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Opola
Kontakt:

Nieprzeczytany post

idziesz Opolską?
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
tadzik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 22 maja 2005, 17:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: opole

Nieprzeczytany post

ano :)
Awatar użytkownika
marcin70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 845
Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Opola
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mogę opowiedzieć tylko o swoich spostrzeżeniach.
Jeśli zamierzasz ją przejść/przetruchtać możesz jeść dosłownie wszystko co wcześniej wypróbowałeś i działa. Jeśli lubisz kanapki z serem - spokojnie weź ze sobą kilka. Jeśli lubisz marsa czy snikersa albo inne "coś" - weź, tylko nie bierz monotonnego i nieurozmaiconego jedzenia, bo je znielubisz :). weź ze sobą pieniądze, kupisz sobie za nie coś do picia. Bo tego, przy pogodzie jakiej się spodziewam będziesz potrzebował dużo. Taktyka? Do przodu, obojętnie co się będzie działo - do przodu. Nic innego nie wymyślisz. W międzyczasie przypomnisz sobie wszystkie piosenki jakie znasz (również te z przedszkola, o których dawno zapomniałeś) wszystkie możliwe skecze i kabarety. Jedyna rzecz jaka jest niezbędna do przejścia tego dystansu to silna psychika. Ona siada najwcześniej. Jeśli oczywiście jesteś wytrenowany, bo jak nie, to nogi siądą przed nią. 100km to nie 10x10km, niestety.
Buty weź najwygodniejsze jakie masz, najbardziej rozbite i rozklepane. i to chyba wszystko.

też będę jutro na Katowickiej.  
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
tadzik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 22 maja 2005, 17:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: opole

Nieprzeczytany post

ok...dzięki!! I jeszcze pytanko: jaki czas wystukałeś poprzednio?? :)
Awatar użytkownika
marcin70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 845
Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Opola
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie szedłem Opolskiej - to moje pierwsze z nią spotkanie. Dotychczas startowałem tylko w Sudeckiej Setce (19h31") i Biegu Rzeźnika 76km (17h15")

nie można ich porównać. jeśli szukasz więcej info, zajrzyj na http://biegajznami.pl - znajdziesz tam moje opisy z poszczególnych biegów i kilku szaleńców m.in. Mirka Wirę, który na ostatniej opolskiej był pierwszy. Zajrzyj też w tym forum na "ultra" coś dla siebie pewnie znajdziesz.

jeśli znasz angielski polecam Ci stronę http://www.ultrunr.com/ jest tam dużo informacji.
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
tadzik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 22 maja 2005, 17:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: opole

Nieprzeczytany post

no i dupa.....nie przeszedłem. Błądzenie po lesie, konkretne odciski i za słabe nogi.... Pół trasy i miałem dość. Chyle czoła wszystkim co przeszli....Za rok nie będą mieli tak łatwo;) Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marcin70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 845
Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: okolice Opola
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no to jest nas więcej. ja zszedłem na 3 punkcie. kolano nie wytrzymało.
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ