Maurice - München Marathon 2:35

[Maurice]

17,65km po lesie, trasa umiarkowanie crossowa
5:17/km - 130bpm

---
jutro Sz.W.

[Maurice]

9km OWB1 - 4:53/km - 135bpm
spr 5`
Sz.W. 10x200 (po 37,5s) p200m
4,1km wytruchtania - 5:28/km - 129bpm
---
jutro wolne
w sobotę 25km w Ozorkowie

[Maurice]

zaczęliśmy we trzech tempem około 4:00, po 10km jeden odpadł i tak sunęliśmy bark w bark do 23km
na chwilę przyśpieszyłem i tym samym wykończyłem konkurenta do zwycięstwa.. Na mecie około 2minut przewagi

czas 1:36 miejsce 1 - jutro 12km rozbiegania

[Maurice]

rozbieganie po lesie
12,3 km - 5:15/km
---
bilans tygodnia: 106km (6dni)
---
jutro podbiegi

[Maurice]

8km OWB1 + 7x400pg (1:28-1:24) p400 (2:00)
puls koncowy 185bpm, po minucie 120
2,5km rozbiegania
warunki ciezkie, samopoczucie ok
---
jutro tempo 4x3km

[Maurice]

4x3km [3:40] p400m + 1`stania

1-10:58, 168/180
2-11:00, 170/178
3-10:58, 171/180
4-10:59, 174/183
---
jutro wolne, czw 16km rozbiegania

[Maurice]

bardzo spokojne rozbieganie z kolegą szakalem po lesie łagiewnickim
16,24km [5:28/km]

[Maurice]

7km rozbiegania [5:12/km]
5x200m [40s] p200m
1,5km wytruchtania [5:36/km]

---
jutro I Półmaraton Skierniewicki
trasa nieatestowana, szutrowa; 4 pętle wokół Zalewu Zadębie
prognozują 20-22C, słonecznie i lekki wiatr - także warunki niezłe jak na czerwiec

plan minimum: poprawić życiówkę z crossowej trasy Szakala z jesieni ub. roku - 1:22
jak się nie uda wracam na piechotę
(fajnie byłoby złamać 1:20)

[Maurice]

1:19:57
miejsce 9 Open, 4 M-30

5km - 18:10
10km - 37:00 (18:50)
15km - 56:00 (19:00)
20km - 1:16:00 (20:00)

start o 11, z kilometra na kilometr było coraz cieplej, cienia jak na lekarstwo
trasa umiarkowanie trudna, były niestety porywy wiatru
na 19km doszedłem Giżyńskiego na 30m, ale odwrócił się i przyspieszył i on stanął na podium w kategorii (na mecie straciłem do niego niecałe 20s)
wydolnościowo w miarę ok, mięśniowo było kiepsko od 16-17km...

wynik jak na te warunki bardzo cieszy
---
jutro 15km rozbiegania

[Maurice]

Łagiewniki, godz 8.30
15km [5:30/km] - 127bpm (63% HRmax)
---
bilans tygodnia: 101km (6dni)
coś marny ten czerwiec wyjdzie, może 400 o włos przekroczę
od lipca trzeba zakasać rękawy i poniżej 500 nie schodzę

zaraz solanka, jutro wolne, we wtorek 20km rozbiegania po crossie

[Maurice]

5:22/km - 132bpm
bardzo przyjemny crossik na wymagającej trasie
super warunki do biegania

[Maurice]

wczoraj dyszka [5:07/km] na bardzo niskim pulsie - obniżył mi się co nieco swoją drogą..
+30minut sprawności i 10x100/100 po murawie

dziś w planach 10km OWB1 + DZB (10x2min/2min)

Aktualizacja planów startowych:
28.07 - Bieg Powst. Warszawskiego 10km
01.09 - Bieg Fabrykanta 10km
09.09 - Półmaraton w Pile
14.10 - Poznań Maraton
... (jakaś dycha na przetarcie)
11.11 - Bieg Niepodległości w Warszawie, 10km
18.11 - Bełchatowska 15

[Maurice]

blog zawieszony
nie mam motywacji do klepania cyferek przy braku komentarzy
miłych wakacji

[Maurice]

25.06-01.07
24km BC2, 20km lekkiego crossu, 10x100/100 Sz.W., DZB - razem 98km (6dni)

02-08.07 (od 7.07 na Mazurach)
20km BC2, 7x300pg, 12x200/200 Sz.W. - razem 96km (6dni)

09-15.07 (do 14.07 na Mazurach)
22km BC2, 8x400/400 Sz.W. - razem 71km (4dni)

16-22.07
38km BC2, 10x220pg, 12x300/300 Sz.W. - razem 123km (7dni) + rower 50km, tenis 1g

23-29.07
18km BC2, 10x200/200 Sz.W., zawody 10km (+ dzisiaj w planach 20km wybiegania) - razem 95km (6dni) + tenis 1g

Bieg Powstania Warszawskiego, 10km
Niemiłosierny zaduch, parno i bardzo ciepło - krótki spacer po okolicach startu kończył się mokrą koszulką...
Na start wcisnąłem się 2minuty przed planowanym początkiem, który z tylko organizatorowi znanych powodów opóźnił się o 5 minut. Wielkie dzięki za możliwość postania w saunie w ścisku jak sardynki w puszce - niezastąpione przeżycie z pewnością godne 20kilkuletniej tradycji biegu. Jeszcze kwestia owego wciśnięcia - dlaczego nie można jak człowiek podejść od przodu, dlaczego trzeba przechodzić przez barierki ?!! A może miałem już 20minut wcześniej zająć swoje pole-position i dłużej delektować się nieludzkim ściskiem?
Ruszyłem gdzieś z 5-6 linii, po na szczęście krótkiej walce na łokcie można było rozwinąć prędkość już po skręcie w Bonifraterską (jakoś po 200 metrach). Pierwszy kilometr w 3:25, także bardzo ostrożnie. Średnie tempo po 3km - 3:40/km, a wcale nie czułem, żebym specjalnie zwolnił. Byłem już cały mokry, ale biegło się wyjątkowo komfortowo, więc minimalnie przyspieszyłem. Podbieg po zakręcie z Wybrzeża Gdańskiego w ul. Konwiktorską był mi już znany z zeszłego roku. Jak ktoś ćwiczy ten element na treningu, to nie jest to jakieś specjalnie ciężkie wyzwanie. Na półmetku 18:06 i życiówka wydawała mi się w zasięgu. Dramat zaczął się na 2giej pętli zaraz po zbiegnięciu na szerokie Wybrzeże Gdańskie. Nie pamiętam ile tam jest pasów na jezdni wyznaczonej wczoraj dla biegaczy, chyba 3 ... - a więc calutkie 2 zajęte były maszerującymi grupkami ("bieg" 5km), a wewnętrzny stał się kontr-pasem dla rowerzystów. Genialne warunki do wyprzedzania. Dzięki serdeczne dla Organizatorów. Na pewno za rok się znowu pojawię! Już szkoda pisać co się zaczęło dziać po zbiegu w wąską Konwiktorską, ale może warto - omijać człapiące przeszkody można było właściwie po pasie zieleni, bo slalom który zacząłem już wcześniej nazbyt wydłużał mi trasę.

czas 36:11
miejsce 13 Open (2800), 6 M-30
dystans około 10,1km (slalom)

Szkoda, bo życiówka mimo nieludzkich warunków pogodowych była dziś w zasięgu.

[Maurice]

29.07 ndz - 18km wybiegania, 1g tenisa ziemnego
30.07 pn - 8km OWB1, 8x400m/400pg, 3,5km wytruchtania
31.07 wt - 21,5km rozbiegania po lesie
01.08 śr - 6,5km OWB1, 4x(5x200m/200) Sz.W. ps 1km, 4km wytruchtania