Trening
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 18 mar 2005, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy
Mam 17lat waże około 63kg. mam 172cm. Zaczołem trenoać biegi ponad pół roku temu. Na trenuje średnie biegi ale przy okazji wyrabiam sobie forme na dłuższych odcinkach takich jak 10km. Na 10km. zrobiłem czas 40;57min. napiszcie czy to jest według was dobry czas czy słąby jak na półroczne treningi. Morze powinienem sie przeżucić na biegi długo dystansowe? Napiszcie co o tym myślicie.
bla
- kichol
- Wyga
- Posty: 112
- Rejestracja: 20 lis 2003, 22:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Krotoszyn
Jak dla mnie do dobry bo moja życiówka to 42:52
biegam sobie już 2 lata tylko że bez żadnego treningu jak masz taki czas to dobrze a nawet bedzie z czasem jeszcze lepiej.
Tylko sie nie poddawać i nie opuszczać treningu angażować wszystkie siły w to co sie robić i wieżyć w sukces. Żadnych szczegółowych porad Ci nie podaje. Zapytaj jakiś specjalistów oni maja tysiące dobrych rad POWODZENIA

Tylko sie nie poddawać i nie opuszczać treningu angażować wszystkie siły w to co sie robić i wieżyć w sukces. Żadnych szczegółowych porad Ci nie podaje. Zapytaj jakiś specjalistów oni maja tysiące dobrych rad POWODZENIA

Jest jedna rzecz dla której warto żyć bieganie
-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 09 sty 2004, 17:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Augustów-Kraków
sredni wynik.w tym wieku zdecyduj sie na swoj sredni dystans.biegajac 1500m w oklolicy 4min spokojnie bedziesz lamac36min na 10km.jak sie znudza biegi srednie ,wskoczysz na dluzsze.(na odwrot ciezko,czasami nie mozliwe)
Heh,i tak bede [b]lepszy[/b]-kwestia czasu
- mich81
- Wyga
- Posty: 140
- Rejestracja: 09 wrz 2004, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pn-wsch
hihi Znam takich co na 1500m nie łamią 4,00 min a dyche łamią 30min
podałes za mało danych
:
- nie wiemy nic o twoich treningach
- nie wiemy jaka dysponujesz predkoscia np. na 60m
- podaj orientacyjne czasy na 1000m lub 600m
Bo samo podanie czasu na 10 km nic nie znaczy czas nie jest zły i mysle ze cos by sie dało z tym zrobic , tylko trzeba dobrze ukierunkować, ale to jest tylko gdybanie - za mało danych podałeś i tyle
moja rada jest taka : jak chcesz naprawde biegac , a wierze ze chcesz, to nie trac czasu na trenowanie samemu i jesli jeszcze nie masz trenera to szybko znajdz (tylko nie jakiegos oszołoma:)) i nie przedłużaj sie tak szybko . jeszcze z rok dwa pobiegaj krótsze dystanse 800- 3000 a nawet 5km dycha to jeszcze stanowczo za wczesnie.


- nie wiemy nic o twoich treningach
- nie wiemy jaka dysponujesz predkoscia np. na 60m
- podaj orientacyjne czasy na 1000m lub 600m
Bo samo podanie czasu na 10 km nic nie znaczy czas nie jest zły i mysle ze cos by sie dało z tym zrobic , tylko trzeba dobrze ukierunkować, ale to jest tylko gdybanie - za mało danych podałeś i tyle
moja rada jest taka : jak chcesz naprawde biegac , a wierze ze chcesz, to nie trac czasu na trenowanie samemu i jesli jeszcze nie masz trenera to szybko znajdz (tylko nie jakiegos oszołoma:)) i nie przedłużaj sie tak szybko . jeszcze z rok dwa pobiegaj krótsze dystanse 800- 3000 a nawet 5km dycha to jeszcze stanowczo za wczesnie.
biegnij Forrest !!!
- Dido88
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 21 kwie 2005, 21:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeszcze apropo trenera to niewiem jak będzie bo trenuje w klubie maraton korzeniowski.pl i tam głównie chody treują a trener od biegów to był amatorem a nie zawodowcem:/ i jak robie coraz lepsze czasy to mnie opiernicza że sie zajade a w prawdze to sie dobrze czuje i nic niemam do tym moich starań na treningach. Zamiast mnie pochwalić to dotego dostaje opr. :[ I co ja mam począć? Co ja w takim klubie osiągne:/ Albo w jednym tygodniu daje trening jakieś przebieżki 5x 500m a znowu za tydzień to np:3x500 a albo kródsze 10x 180m. Wydaje mi sie że treningi powinny być stopniowo coraz to cięższe a nie na odwrut. A czasami jak wyskoczy z cienżkim treningiem to już niepowiem. I żeby to jeszcze sie mną przejmoważ ale on sie nawed nieprzejmuje tym jakie wykonuje w domu treningi buiegowe. Zamiast tak jak ci pożądni treneży wypisują swoim zawodnikom cały plan treningów to temu sie nic niechce:/ Nawed jak trenuje na treningu w klubie to ten nawed niepatrzy jak ćwicze tylko chodzi sobie gdzieć <nawed niewiem gdzie> I czy taki trener jest według was dobrym trenerem i czy są jakieś szanse stać sie przy nim jakimś dobrym zawodnikiem :/??
dido