Po śniegu
- lolek
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 08 gru 2004, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja w tym roku miałem kilka treningów w śniegu powyżej kolan:bum: Po śniegu biega się fajnie stawy niesą obciążane a pozatym jakieś urozmaicenie. Co bieganie po śniegu daje to dokładnie niewiem ale wiem że po tych treningach gdy wyszedłem na hale biegało mi się lżej i o wiele szybciej 

NO STOPPING
- mich81
- Wyga
- Posty: 140
- Rejestracja: 09 wrz 2004, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pn-wsch
tak macie racje ale po tym jest taki muł ze lepiej na bieg 24 godzinny sie przerzucic bo slimaki uciekaja:)) jak sie biega krótsze dystanse. Chyba ze gdzies sie biega równoczesnie rytmow kupe na normalnej drodze :DD
biegnij Forrest !!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bieganie w ciężkim śniegu to po pierwsze mniej obciążane kolana stawy i tak dalej a po drugie piekny trening użytkowej siły biegowej.
Polecam polecam i jeszcze raz polecam
Polecam polecam i jeszcze raz polecam
Tompoz
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
I oczywiście wzmacnia przyczepy czworogłowego, bo trzeba wyżej podnosić nogi. Czuję to, bo właśnie się przewlokłem po śniegu jaskieś 10 km. Biegający z mniejszym stażem muszą chyba uważać na Achillesy, bo stópka też nieźle lata na boki i nigdy nie wiadomo, czy pod śniegiem nie ma jakiegoś dołka. W związku z powyższym i tak w ogóle nie od razu 10 km. Powodzenia!