kolejny amator na ścieżce biegowej, proszę o wsparcie i rady

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

Witam.
Jestem Sebastian od zawsze uprawiam sporty. Byłem całkiem dobrym piłkarzem. Byłem :(
Z potężną nadwagą narzuciłem sobie ogromny trening. Piłka na sali, bieganie na zajechanie, piłka na sali, siłownia, bieganie na zajechanie, piłka na hali. Po ok. miesiącu na hali strzeliło mi kolano. Okazało się że poszły ACL i łąkotka. Od tamtej pory minęło 5 lat. Dziś mam 34 i strasznie mi brakuje sportu. W piłkę nie gram bo każdy powrót kończy się tak samo. Czyli przy jakiś dynamicznych zwrotach ucieka mi kolano ...
Jeżdżę ok rok na rowerze ale troszkę to nie to. Ostatnio się przebiegłem. Okazało się że po kilkunastu metrach sprintu czułem się jak bym miał zapalenie płuc ! kasłałem jeszcze kilka godzin później. Tak nie może być !

Pogadałem z ortopedom. Oczywiście nie pochwala mojego pomysłu ale już wie że ja do końca normalny nie jestem ;)
Kazał mi wzmacniać mięśnie stopniowo ale im więcej tym lepiej. Zalecił basen.
Więc chodzę 2 x w tygodniu na basen i robię 1 km stałego kraula na przemian z plecami. Na siłowni robię nogi. Czyli odciągi we wszystkich kierunkach na obu nogach na piłce do równowagi, przysiady ze sztangą, wyprosty na maszynie i wypady na jedną z nóg. 2 x tydzień.
Brakuje mi w tym smaczku.
Postanowiłem spróbować jeszcze raz pobiegać. Nie mam wielkich predyspozycji do biegania ale serce do sportu jak najbardziej, cierpliwość do wyników i mam nadzieję że starczy pasji.
Od kilku tygodni biegam. Najpierw na przypał odpaliłem i leciałem aż opadłem z sił ale wiedziałem że tak daleko nie ujadę. Znalazłem tę stronę i po zaczerpnięciu informacji postanowiłem że będe biegał wg planu na 10km ćwicząc 3 x tydzień. Póki co jestem na początku drogi i czuję się świetnie. Zakwasów nie mam po żadnym z treningów, nic nie boli. Nawet kolano mi nie przypomina o sobie. Dziś lekko biegłem i nawet interwały fajnie wyszły :) super cieszę się bardzo. Boję się trochę kolejnych etapów bo jak sobie przejrzałem to jest ciężko jak sobie to wyobrażam. W życiu biegłem max 1 km a tam po 15 minitach jest napisane że mam biec 2 x 5 km w określonym tempie :)
Żałuję tylko że w mieście skąd jestem odkryłem sklep dla biegaczy po tym jak już kupiłem buty :( tam Pan na pewno pomógł by mi lepiej wybrać. Nie mniej troszkę poczytałem i w sieciówce kupiłem dość tanio Nike Downshifter 4 i jestem zachwycony ! nigdy nie miałem butów do biegania i biegałem w tych do piłki halowej :( Te Nike są przy tamtych idealne.
Zamówiłem tez pulsometr Garmin f305 by móc lepiej kontrolować trening (na razie biegam z licznikiem rowerowym)

Proszę Was o ciepłe słowo, radę jak coś zauważyliście i jakieś małe wsparcie ...

aaa żeby nie było ... nie umiem biegać dla biegania :( obrałem cel start w zawodach 1 IX na 10 km na czas żaden nie liczę ... będę się cieszył jak go ukończę !

Pozdrawiam !
PKO
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

sebagw pisze: Proszę Was o (...) radę
zwolnij.

zwolnij,
zwolnij,
zwolnij na treningach!
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

uważasz że realizacja tego treningu to za szybko ?
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

nie chodzi mi o realizację planu. plan jest ok, bo wymaga systematyki
chodzi mi o prędkość biegu
nie wiem, czy cię dobrze zrozumiałem, ale napisałeś:
sebagw pisze: Ostatnio się przebiegłem. Okazało się że po kilkunastu metrach sprintu czułem się jak bym miał zapalenie płuc ! kasłałem jeszcze kilka godzin później.
(...)
Od kilku tygodni biegam. Najpierw na przypał odpaliłem i leciałem aż opadłem z sił ale wiedziałem że tak daleko nie ujadę.
(...)
W życiu biegłem max 1 km a tam po 15 minitach jest napisane że mam biec 2 x 5 km w określonym tempie :)
no i mam wrażenie że twoje prędkości treningowe są za duże jak na etap na którym się znajdujesz.

nic to, jak bedziesz miał garmina, to zrób sobie sprawdzian i wylicz odpowiednie predkosci treingowe wg tętna lub tempa (kalkulatorem biegowym).
trening to nie jest bieg do wyrzygu, trening ma być przyjemnością
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

chyba jednak wkradło się nieporozumienie :)
sytuacja o której pisałem miała miejsce dobry miesiąc temu. Musiałem szybko przebiec krótki kilkudziesięciometrowy odcinek i myślałem że mi płuca wyskoczą z klatki piersiowej :) wtedy postanowiłem postawić na trening.
Z kolei to o czym piszesz dalej dotyczy mojego planu treningowego który ściągnąłem z tej strony. Plan jest 15 tygodniowy, i przygotowuje do startu na 10 km. Jestem na początku jego realizacji - 3 tydzień. Moje wątpliwości to myśl czy dam radę w 8-9 tygodniu i tam występują treningi które zacytowałeś. Wiem że do tego czasu mam trochę treningów do zaliczenia więc może będzie dobrze :)
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

jeśli realizujesz ten plan:
http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=169
to pamiętaj że opiera się on na intensywnościach tętna.
tempo to w tym planie pochodna, może być szybsze lub wolniejsze w zależności od okoliczności
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
rufuz

Nieprzeczytany post

Tak jak napisal poprzednik: systematycznosc, wytrwalosc itp No i jak we wszystkim, trzeba miec cel, wizje itd Bez tego wyjdzie tylko okazjonalny, weekendowy jogging.
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

Biegam teraz z licznikiem od roweru jako tętnomierzem :) Wyliczyłem sobie wg podanych w artykułach tentno 75 % HR dla mnie ok 142 i staram się tak biec podany w planie dystans czasu by nie przekraczać dużo 140-150 uderzeń. Dobrze robię ? Czuję że mógł bym szybciej ale odpuszczam. Na koniec zrobiłem sobie tylko 3 kilkudzisięciometrowe przebieżki ponad normę.

Cel ? ciężko dziś mi cokolwiek powiedzieć. Pojęcia nie ma jakie ja mogę mieć cele w bieganiu ? chyba największy złapać stały rytm... wzmocnić nogę to na pewno jest jeden z priorytetów. Sportowo to chciałby przebiec tą 10k na zawodach w czasie poniżej 1:15:00 będę zadowolony ... Nie mniej dziś to zrealizować bez kontuzji cały ten 15 tygodniowy program i płynnie pójść dalej ...
dzięki z odpowiedzi ! to motywujące móc pogadać o bieganiu :) znikąd wsparcia innego nie widać :(
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

Dopadło mnie małe zniechęcenie ... właśnie takich chwil się boję. Łatwo sobie powiedzieć "nie chce mi się". Dużo jednak tego sportu się pojawiło ostatnio, może i za dużo jak na raz. Liczę że jeszcze dwa, trzy tygodnie i organizm się przystosuje. Cały czas modyfikuję trening. Nawet mam to fajnie w rozkład dnia wkomponowane tak że nie burzy mi życia rodzinnego a i nie wstaję bardzo wcześnie bo tego nie lubię. Nie mniej przyszła pierwsza fala zmęczenie. Dziś sobie z nią łatwo poradziłem, mam nadzieję że jutro jak się pojawi też sobie poradzę. Macie na to sposoby ? Jak to sobie w głowie poukładać ?
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Powiedz sobie że bieganie to jak pokarm,bez tego nie pożyjesz :oczko:
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

najgorzej jest mi się ruszyć ... jak ruszę to nie ma problemu. Myślę że dziś to po prostu zmęczenie. Wczoraj popływałem, przebiegłem swój trening a na koniec pojechałem rowerem i ... się zgubiłem w lesie :( nie za dużo ale narobiłem więcej km niż planowałem a do tego w trudnym terenie :(
No ale powracając do zasadniczego problemu to ja mam tak że jak coś robię to się tym nakręcam i nie ma przeszkód gorzej jak odpoczywam wtedy to już ochota odchodzi ... Nie mogę odpoczywać ? :hahaha:
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

W cyklu treningów odpoczynek jest bardzo ważny. Nie możesz biegać zbyt często (np. codziennie) bo się od razu wypalisz. : ) spróbuj kogoś ze znajomych zachęcić do wspólnego truchtania, to pomaga bo z jednej strony na treningach jest do kogo się odezwać, a z drugiej motywacja - chce się być lepszym od tej drugiej osoby (wiadomo że podejście musi być odpowiednie).

Pozdrawiam
( :
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

nie ma szans ... raz że mieszkam na wiosce i nie znam tu nikogo. Dwa mam raczej mało unormowany czas wyjścia na trening i ciężko kogoś od siebie uzależniać.
Będę miał jutro Garmina f305 to będę się ścigał z cieniem :)
rufuz

Nieprzeczytany post

Ja chyba zaczne wstawac o 6 rano aby zrobic trening przed praca. Dzis pierwsza probna pobudka wczesnie rano. Jutro to samo i zobacze jak bedzie. Dla mnie nie istnieje pojecie "nie chce mi sie" a jak jest fatalna pogoda to mowie sam do siebie "g...o mnie to obchodzi" swoje musze zrobic :ble:
Ten Garmin to zbyt wiele Ci nie pomoze jesli chodzi o motywacje. To tylko taki gadzet, ktory moze pomoc ale niestety nie pobiegnie za Ciebie :ble: Jak checi nie wyjda same z Ciebie to cale reszte mozna rozbic o kant d..y :ble:
Awatar użytkownika
sebagw
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 28 maja 2012, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Nieprzeczytany post

święta racja !
dzięki za wpis, tego mi było trzeba :)
dziś już jest spoko już wiem że dziś mam plany na wieczorne bieganie więc się cieszę i nie mogę się doczekać !
ja po prostu nie umiem odpoczywać... jako dziecko pewnie miałem ADHD ale o tym nikt nie wiedział. Do dziś nie mogę się nudzić bo jak się nudzę to popadam w apatię ...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ