No i temat chyba został wyczerpanyapaczo pisze:Od kota wolę towarzystwo ładnej dziewczyny.ronja pisze:nie odchudzam się i może nie rozumiem presji, ale bez wina brakowałoby mi stanowczo sensorycznego wymiaru w życiu. odżywiając się zdrowo i w dużej mierze surowizną, uprawiając dziennie 2-3 godz. sportu, cholera, muszę też mieć coś po prostu grzesznie dobrego. można żyć bez wina, bez książki, bez kota - tylko po co mam wtedy biegać...
Bieganie na spalanie tłuszczu - jak długo?
- Andyql
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 328
- Rejestracja: 30 mar 2012, 13:55
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:05
- Lokalizacja: Kielce
- yazid
- Wyga

- Posty: 51
- Rejestracja: 04 maja 2012, 15:17
- Życiówka na 10k: 58:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No dobra;) miesiąc temu miałem na wadze 102 kg, teraz jest 97-98 kg i nie rośnie
.
Z małych problemów to po średnio 30 km na tydzień, coś mnie boli w lewej stopie, mniej więcej na podbiciu, czyli tam gdzie kopie się z "fałsza"(to dla biegających piłkarzy).
Poza tym płuca świetnie, średnie tętno biegu spada , wytrzymałość rośnie i jest fajnie:).
Z małych problemów to po średnio 30 km na tydzień, coś mnie boli w lewej stopie, mniej więcej na podbiciu, czyli tam gdzie kopie się z "fałsza"(to dla biegających piłkarzy).
Poza tym płuca świetnie, średnie tętno biegu spada , wytrzymałość rośnie i jest fajnie:).


