Dwa tygodnie temu zamówiłem sobie buty fivefinger vibram. Wiedziałem, że powinienem bardzo wolno wprowadzać je do mojego treningu ale nie spodziewałem się że aż tak.
Pierwsze dwa trzy biegi w tych butach miałem po 2 do 3 kilometrów i nie było większych problemów z nogami. Za 4 razem chodziłem przez pół dnia w tych butach i pobiegłem około 5 kilometrów, już w trakcie biegu czułem że coś jest nie tak.
Nie wiem jak to się stało, zaczęło mnie boleć w miejscu zaznaczonym na zdjęciu. Myślałem, że jest to jakieś obtłuczenie czy inne zmęczenie ale minęło już dwa tygodnie a wciąż czuje, że coś jest nie tak. Przy stawaniu całym ciężarem na tą nogę czuję jakby jakieś ścięgno albo tkanka łączna przesuwała się na bok stopy, jakby ciężar ciała ją wypychał. Cały czas próbuje wykryć co to za uraz dotykając tego miejsca i czasami wyczuwam jakby ścięgno które się przesuwa. Bolało mnie to miejsce może kilka dni od tego feralnego biegu, teraz nie czuję za bardzo bólu ale czuję, że coś tam się przesuwa, że nie jest to zdrowe miejsce.
Próbuje biegać w zwykłych starych butach i nie czuję bólu, ale z drugiej strony czuję dalej że coś jest nie tak z tym miejsce w stopie. Nie mam pojęcia co tam się stało, czy powinienem przestać biegać, czy jest to groźny uraz i tak dalej.
Nie jestem typem który chodzi do lekarza z byle czym. Czekanie w kolejkach do państwowych mnie przeraża, a prywatni kosztują. Wiadomo jednak jeśli jest to coś poważnego to się wybiorę, za bardzo polubiłem bieganie aby teraz przestać.
Miejsce urazu
