mnie jak zaczyna boleć, to intensyfikuję następujący zestaw ćwiczeń:
-przysiady na jednej nodze
-w leżeniu bokiem noga (prosta) do góry
-siedząc oparty o ścianę przyciągamy jedną nogę kolanem do klatki, a drugą unosimy wyprostowaną
Do tego jeszcze wspięcia na palce z piętami na boki oraz w oparciu o scianę palce do góry (oba już raczej profilaktycznie na shin splits)
Potem rozciąganie (szczególnie te na ITB), a na koniec wałkowanie butelką od kolana w górę całego pasma.
I ograniczam bieganie - tak, aby skończyć przed pojawieniem się bólu.
jako ze obiecalem wczesniej ,ze opisze wszystko do konca i dzisiaj nowa sensacja jeden z ortopedow powiedzial ,ze byc moze mam problem dotyczacy kregoslupa i stawow biodrowo krzyzowych no to cyrk dalej sie toczy,,pozdrawiam---oczywiscie bede relacje zdawal
A ja bym Ci poradził, żebyś poszedł do jakiegoś fizjoterapeuty. Nie do speców od skalpela i innych inwazyjnych metod, tylko do człowieka, który zrobi kilka prostych testów czynnościowych, poczuje pod palcami Twoje mięśnie, trochę Ci pomoże w rozciąganiu i zaaplikuje kilka ćwiczeń.
Ja polecam zakupić zestaw witamin bo prawdopodobnie może ich być mało a do tego np 3 razy w tygodniu galaretka z dodatkowymi dwoma łyżeczkami żelatyny. Ja tak się kurowałem i pomogło. Teraz stosuję zapobiegawczo.
tak koledzy mam rozne witaminy o mikroelementy a takze cos ekstra na stawy i biore juz 6-7 tydzien nie czuje specjanie poprawy .
Zadaje sobie tez duzo zabiegow na rehabilitacji i narazie po tych 7 tygodniach dzisiaj poczulem lekka poprawe dzisiaj jest tak zeczuje jak cos naciska lekko palcem na kolano w jednym miejscu[to nie bol] ale cos dyskomfort.
Jednak wierze ze to po moim wznowieniu biegania narazie tylko 3-4 km i to lekko bardzo lekko
Witam, podepnę się pod temat.
Biegam regularnie od sierpnia 2011, wcześniej grałem ponad 10 lat w piłkę nożną (zakończyłem po artroskopii kolana spowodowanej skręceniem na treningu). Do okolic marca 2012 biegałem krótkie dystanse, w marcu zacząłem biegać około 10km i dystans zwiększałem co 1/2 tygodnie dochodząc do aktualnych 13,5km. We wrześniu zamierzam przebiec maraton (nie na czas, chcę go po prostu zaliczyć), ale w świetle ostatnich wydarzeń zacząłem mieć wątpliwości czy dam radę. Pewnego razu postanowiłem sobie, że pobiegnę dłużej niż zazwyczaj i zrobiłem około 22km, po biegu, przez bite 2 dni nie mogłem chodzić bez bólu, a schodzenie i wchodzenie po schodach było istnym koszmarem. Ból był w kolanach, po bokach, nie umiem dokładnie określić miejsca. Z czasem oczywiście przechodzi i nie pojawia się w codziennym czynnościach typu kucanie (wnioskuję więc, że to jakieś przeciążenie). Ból po tych 22km uznałem za zupełnie normalny, z tym, ból ten pojawia się zawsze gdy biegnę powyżej 10km (przy 13,5km trwa około 36h). Podczas biegu zazwyczaj tego nie czuję, dopiero jak skończę. Przed każdym biegiem smaruję stawy maścią rozgrzewającą i staram się je lekko rozgrzewać (przysiady, rozciąganie, szybki marsz). Nie chciałbym, żeby moja przygoda z maratonem skończyła się przez ból kolan, zwłaszcza, że w innych kwestiach (oddech, stawy skokowe) nie mam żadnych problemów.
I tu następuje moje pytanie: co robię źle? Co robić, żeby kolana nie bolały po biegu? (I najważniejsze) Jak przygotować kolana, żeby nie zakończyć przez nie maratonu?
PS Myślę, że przebyta artroskopia nie ma wpływu na ból, bo kolana bolą mnie tak samo, nie ma żadnej różnicy.
PS2 Kolega mówił mi o jakichś medykamentach polepszających stawy, ale szczerze mówiąc podchodzę do tego bardzo sceptycznie.
PS3 Zbyt słabe nogi i mięśnie (raczej) nie wchodzą w grę, moim zdaniem są wystarczająco wytrenowane
PS4 Pewnie znaczenie ma również masa ciała więc podaję - 90kg przy 193cm wzrostu.
PS5 Biegam oczywiście w butach przeznaczonych do biegania, jeżeli ma to jakieś znaczenie to są to nike dual fusion st 2, stopę mam neutralną
Dziękuję za rady, przepraszam jak napisałem coś źle, nie w tym dziale, lub coś w tym stylu
Pozdrawiam
no tak duzo wazysz ,ale powoli pobiegaj narazie jeszcze do konca czerwca spokojnie po 10km dziennie np:5 -4 razy w tygodniu i tylko jedno dluzsze wybieganie ,na poczatku mozesz robic 2 razy po 7km pozniej 2razy po 8.
Wlasciwie to nie przyspieszaj jesli tylko chcesz przebiec bez wyniku to spokojnie.
Wprowadz 2 dni regeneracyjne tylko rowerek i jesli masz gdzie to jeszcze poplywaj.
Zeby dojsc do 20km potrzeba paru tygodni np: 1tydzien 12km ,2 tydzien 13 ,3 tydzien 13km ,4 tydzien 14km,5 tydzien 12km,6tydzien 13km lub wiele innych metod .
Co moglo sie stac przeciazenie na calej lini i to wszystko caly staw wlokna miesni,chrzastki,wiezadla torebki stawowe pochewki ciegniste ,,elemety miekkie kolana i elemety twarde.
Jesli nie chcesz miec dluzszej kontuzji i przeciazenia permametnego [[odpocznij]]
-Ja tez bieglem maraton dosc szybko bo juz po 9 miesiacach,,pozdrawiam jesli cos wiecej na meil prywatny pisz
10km dziennie może być ciężko, nie mam niestety tyle wolnego czasu. Postaram się po prostu biegać częściej na krótsze dystanse i zobaczę jaki będzie rezultat.
Z drugiej strony zawsze myślałem, że jak będę sobie zwiększał tak stopniowo dystans to organizm się szybciej przyzwyczai do takich odległości, łatwiej będzie przebiegać dłuższe dystanse i nie będzie jakichś niespodzianek typu właśnie bolące kolana.
Jeżeli chodzi o te moje 20km to przebiegłem je po paru tygodniach biegania 11-12km. Może rzeczywiście za szybko to zrobiłem, ale była taka pogoda i tak dobrze się czułem, że nie mogłem się powstrzymać
Dzięki za rady, tak jak pisałem, pobiegam częściej i krócej i zobaczę co z kolanami.
Dryblas pisze:10km dziennie może być ciężko, nie mam niestety tyle wolnego czasu. Postaram się po prostu biegać częściej na krótsze dystanse i zobaczę jaki będzie rezultat.
To w jaki sposób chcesz się przygotować do maratonu skoro 10km to za dużo? Podczas przygotowań do maratonu zalicza się wybiegania rzędu 30-35km, albo nawet 40-45 w zależności od szkoły trenerskiej. Oczywiście musisz stopniowo zwiększać dystans, ale nie możesz wychodzić z założenia, że nie masz czasu na 10km dziennie Chcesz biegać maratony to trenuj
Co do wagi to faktycznie jesteś ciężki, ale suplementy na kolana bym odradził. Może spróbuj jeść częściej galaretki. Wychodzi taniej, a efekt taki sam jak nie lepszy
jedno wyklucz drugie maraton to sie trzeba przygotowac ,tak jak kolega wyzej pisal i wszystko
bieganie czesto po 35km to norma,powoli zwiekszac dystans a co ty uczyniles tym 20km--sam juz wiesz
DOBRA KONIEC Z TYM TEN TEMAT JEST OCZYMS INNYM [{NIE O MARATONIE]}
tez wlasnie ostanio mam bol po zewnetrzej czesci kolana...
boli przy zginaniu.
nie wiem czy robic usg czy sie wstrzymac, dzis o dziwo moglem biegac ale po treningu bolalo, jednak po 4 godzinach nie ma sladu bolu
Witam,
ja w kwestii kolan. Zacząłem biegać kilka tygodni temu, interwały bieg i marsz do pół godziny.
Biegam w Asics Gel Puls 3, przede wszystkim na aflacie. 187 cm/93 kg
Od jakiegoś czasu zacząłem odczuwać bóle w obydwu kolanach naraz, boli od wewnętrznej strony, tuż
pod kolanem, co ciekawe boli przy ucisku palcem, obydwa kolana tak samo.
Czy to zwykłe przeciążenie ? Zacząłem wcierać maść orzgrzewającą-rozluźniającą i traktować je lampą
solux.
Będę wdzięczny za podpowiedzi dla początkującego
pzdr