Co myślicie na temat kofeiny ? Tutaj o tym...

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
STI
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 169
Rejestracja: 22 mar 2012, 11:57

Nieprzeczytany post

Kawa utrudnia absorpcję magnezu (utarło się, że "wypłukuje") i to jest podstawowe "contra", kluczowe dla biegających.
Żeby biegać, trzeba biegać.
PKO
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Po pierwsze biegacz powinien zadbać o to by nie doszło do deficytu magnezu i potasu
Po drugie nie powinno się przesadzać ze spożywaniem kawy tak jak i innych używek. Wszystko dla ludzi, byle z głową.
Ja polecam kawę tylko przed ciężkim treningiem i naturalnie przed startem.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

apaczo pisze:Po pierwsze biegacz powinien zadbać o to by nie doszło do deficytu magnezu i potasu
Po drugie nie powinno się przesadzać ze spożywaniem kawy tak jak i innych używek. Wszystko dla ludzi, byle z głową.
Ja polecam kawę tylko przed ciężkim treningiem i naturalnie przed startem.
Dokladnie.
Magnez,potas,sód(wbrew pozorom można też miec za niski poziom.Miałem na granicy jedzac nieprzetworzoną żywnośc i
dosalając solą potasową.Teraz normalnie solę NaCl i jest OK)to podstawa.
Kawy nie lubię i nie pije,a przed startem,mocnym akcentem kofeina w kapsach się sprawdza :bum:
Awatar użytkownika
Forestrunner
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 30 sie 2012, 16:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie wiem, czy picie kawy jest zalecane czy nie, ja w każdym razie nie mogę sobie odmówić rano przed bieganiem kubka swojego ulubionego napoju.
Półtorej godziny przed treningiem uruchamiam mój ekspres ciśnieniowy który mieli i parzy pyszną kawę, jakieś 15-20 minut poświęcam na jej spożycie, delektując się smakiem, a po odczekaniu około godziny idę biegać :)
Śpiesz się powoli!
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Reklama sklepu z ekspresami na forum biegowym? :hahaha:
Kolego, jak ty trzy godziny wychodzisz na trening biegowy, to nie zazdroszczę szybkości działania :bum:
The faster you are, the slower life goes by.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Forestrunner pisze:Półtorej godziny przed treningiem uruchamiam mój ekspres ciśnieniowy który mieli i parzy pyszną kawę, jakieś 15-20 minut poświęcam na jej spożycie, delektując się smakiem, a po odczekaniu około godziny idę biegać :)
Jak ty idziesz biegać, to ja już się schładzam po treningu ;-)
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Reklama sklepu z ekspresami na forum biegowym? :hahaha:
Kolego, jak ty trzy godziny wychodzisz na trening biegowy, to nie zazdroszczę szybkości działania :bum:
jakie 3 godziny? Ja ciągle tu widzę jedynie 1,5h
zgodnie z naturą!
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Co do kofeiny to biore jakies 3 miesiace 200mg przed kazdym treningiem, dupy nie urywa ale wydaje mi sie ze jakos delikatnie dziala.
Ostatnio zmieniony 31 sie 2012, 13:28 przez fantom, łącznie zmieniany 1 raz.
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Skoro w ciągu 1,5h przed treningiem parzy/pije kawę przez 15-20 min i potem 1h odczekuje, to co chcesz dodawać? Albo 1,5h albo 15-20min + 1h..

A tak na temat: Kawa - tak, przed bieganiem? NIE. Na mnie działa tak, że mam przyspieszony puls i jak zaczynam biegać, to zbyt mocno serce pracuje jak na dany wysiłek. A kawę piję cieniutką, tak więc trzeba wiedzieć jak działa na nas. Jak wszystko zresztą?
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

tomasir pisze:
klosiu pisze:Reklama sklepu z ekspresami na forum biegowym? :hahaha:
Kolego, jak ty trzy godziny wychodzisz na trening biegowy, to nie zazdroszczę szybkości działania :bum:
jakie 3 godziny? Ja ciągle tu widzę jedynie 1,5h
No racja, bezkrytycznie dodałem czasy, ale i tak przez ten czas większość ludzi jest po treningu :P
The faster you are, the slower life goes by.
Sott23
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 02 wrz 2012, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Yerba-mate ktoś z obecnych pije? Mam z nią styczność już 5rok, żadna kawa nie pomaga tak niwelować zmęczenia jak właśnie yerba, z czysto marketingowych względów pisze się o jej zawartości mateiny(kofeina) zawarta w yerbie działa moze trochę słabiej niż kawa tzn pobudzenie nie jest takie silne jak u niektórych przy kawie, ze maja drgawki, palpitacje i inne cuda, po prostu rośnie do pewnego poziomu jak wykres i utrzymuje swoje działanie w przeciwieństwie do kawy która zaraz przestaje działać... Służę pomocą jeśli ktoś będzie zaciekawiony ów yerbą :-)
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Kawa się nie umywa w porównaniu do yerby. Po mocnej mate jest się nakręconym, że hoho. Niektórzy jak ja mogą spokojnie nie spać po niej całą noc nie mogąc usiedzieć w miejscu :ble:
Tym co nie pili proponuje yerbe zamiast piwa. Mi tak samo albo lepiej poprawia samopoczucie i wyluzowuje :spoko: Jak się zaczynam cieszyć do siebie, to się wszyscy pytają czy to narkotyki :hahaha:
Zbynek
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 03 sie 2010, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia

Nieprzeczytany post

Plague pisze:Kawa się nie umywa w porównaniu do yerby. Po mocnej mate jest się nakręconym, że hoho. Niektórzy jak ja mogą spokojnie nie spać po niej całą noc nie mogąc usiedzieć w miejscu :ble:
Tym co nie pili proponuje yerbe zamiast piwa. Mi tak samo albo lepiej poprawia samopoczucie i wyluzowuje :spoko: Jak się zaczynam cieszyć do siebie, to się wszyscy pytają czy to narkotyki :hahaha:
Bo to jest narkotyk. Więzienny. Za murami nazywano to "czaj". Robiony ze zwykłej herbaty.
Nikt mi nie wmówi, że gdyby pił yerbę sypiąc jak herbatę dla babci, miałby kopa.
Yerbę sypie się do kubeczka w ilości połowy wysokości, lub trochę więcej, prawda?
Ten sam efekt uzyskamy sypiąc połowę, lub więcej, herbaty. I zaparzając chłodniejszą wodą.
Moda robi swoje.
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Yerba to ostrokrzew paragwajski, krzew który nie ma nic wspólnego z herbatą. Sypie się jej dużo, ale zalewa kilka razy. Ja sypałem raczej 1/3 max połowę. Nie wiem co masz na myśli przez herbatę dla babci, ale czarna mocna herbata drażni żołądek wypita na czczo a jakbyś wypił pół naczynia liści to powodzenia.

Swoją drogą znalazłem ostatnio yerbę w której na 50g (niby porcja) jest 19mg żelaza i 140+mg magnezu.
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o yerbę to każdy musi spróbować i sam ocenić czy jest dla niego.
Ja piłem przez ok rok czasu i jeśli chodzi o jej działanie pobudzające to bym powiedział, że jest porównywalne z kawą - działanie odczuwalne jest przy przy pierwszym naparze. Jeśli chodzi o smak - to kwestia przyzwyczajenia - ja nie mam problemów z testowaniem różności i uważam że nie jest najgorsza - jednak zapach w pracy kawy z ekspresu za każdym razem mi przypominał, że smak aromat yerby nie da się porównać do aromatu dobrej kawy. W domu żona raz spróbowała i nigdy więcej - ale ona zielonej herbaty też nie trawi - więc nie jest to miarodajne.
Mnie do wypróbowania yerby skłonił fakt, że za dużo herbaty/kawy pijałem a yerbę z założenia robi się jedną i później dolewki.
No i jeśli chodzi o aspekt smaku - to pierwszy napar jest mocny (może nawet za mocny) , drugi daje radę, trzeci da się jeszcze wypić ale kolejnego to już niestety ja nie zdzierżę - wolę już samą wodę wypić.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ