Jaki plan przy nieregularnym bieganiu.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

calk pisze:
Pasibrzuch pisze:Ja ostatnio usłyszałam wprost "mama, dosyć z bieganiem!" :D
Też słyszałem przestań biegać. Rodzina zaakceptowała to co robię. Często zmieniam w pracy zmiany
Mam podobny problem z regularnością treningu . Rano nie lubię biegać ( złapałem kontuzję ) odpowiadją mi godziny wieczorne . Rower jest dobrym rozwiązaniem . Duże efekty daje basen ( bieganie w wodzie )
Czyli znasz mój ból. Cieszę się, że wczoraj i dzisiaj pobiegałam, dzisiaj nawet lepiej mi się biegało, niż wczoraj, ale nie wiem, czy we wtorek będę miała szansę iść.
Córa moja wysyła mi sprzeczne sygnały, po powyższej kwestii stwierdziła, że mam szybko biegać ;) a jak wracamy popołudniu do domu, to nawet biegnie ze mną z 200m przez skwerek pod domem, więc może się zarazi. Na razie o dziwo udało mi się męża zmobilizować, zaczął jeździć na rowerze, a w przyszłym miesiącu zaczyna biegać :)
Basen może zostawię sobie na zimę, kiedy nie będzie warunków do biegania, może jakiś fitness w wodzie, bo niestety nie umiem pływać.
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
PKO
Awatar użytkownika
maciek75
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 197
Rejestracja: 09 maja 2012, 22:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hehe z tą mobilizacją to tak jest, jak ja zacząłem biegać to żona miała ubaw ale jak zobaczyła że traktuję to poważnie, zaraz poszła na siłownię, przy 2 dzieci jakoś dajemy radę, 2 razy w tygodniu biegam w grupie klubu który zawiązał się po Akademii Biegania w naszym mieście no i jeszcze jeden dzień muszę wygospodarować wieczorem, teraz jest fajnie bo długie dni ale zimą będzie problem, mam nadzieję że jakoś damy radę. Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie, co robić zimą, kiedy mróz i lód pod nogami? Siłownia, rowerek, basen?

Ja znowu mam tydzień przerwy, ale jak się uda, to jutro koleżanka mi córę zabierze na spacer, a ja pośmigam trochę.
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Pasibrzuch pisze:No właśnie, co robić zimą, kiedy mróz i lód pod nogami? Siłownia, rowerek, basen?
W zimie też można biegać. Zależy tylko od tego jak silny jest mróz.
Gdy warunki nie sprzyjają można zawsze korzystać z bieżni mechanicznej.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Pasibrzuch pisze:No właśnie, co robić zimą, kiedy mróz i lód pod nogami?
zimą się nie da z tego powodu biegać.
wiosną na bieganie zbyt mocno wieje.
latem jest zdecydowanie za gorąco
jesień - wiadomo - nikt nie lubi biegać w deszczu.
nie da się biegać mając dzieci, a zwłaszcza biegać z dzieckiem w wózku
nie da się biegać przed pracą - bo jest za wcześnie, ani po pracy - bo jest za późno.
nie da się biegać po zmroku
nie da się biegać samotnie
nie da się biegać na wyjeździe
nie da się biegać we własnej okolicy
nie da się biegać bez dobrych butów
nie da się biegać bez pulsometru

nie da się.
nie da się biegać, jeśli się tego nie chce.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
Pasibrzuch pisze:No właśnie, co robić zimą, kiedy mróz i lód pod nogami?
zimą się nie da z tego powodu biegać.
wiosną na bieganie zbyt mocno wieje.
latem jest zdecydowanie za gorąco
jesień - wiadomo - nikt nie lubi biegać w deszczu.
nie da się biegać mając dzieci, a zwłaszcza biegać z dzieckiem w wózku
nie da się biegać przed pracą - bo jest za wcześnie, ani po pracy - bo jest za późno.
nie da się biegać po zmroku
nie da się biegać samotnie
nie da się biegać na wyjeździe
nie da się biegać we własnej okolicy
nie da się biegać bez dobrych butów
nie da się biegać bez pulsometru

nie da się.
nie da się biegać, jeśli się tego nie chce.
Dziękuję za wyczerpującą i pomocną wypowiedź :hahaha:
PS. Świetny podpis! "Kto nie ma w głowie, ma w nogach". Wiele wyjaśnia :)
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
naoml
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 02 cze 2011, 04:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

z moich własnych doświadczeń:
- ze względu na zobowiązania w pracy lub podróże za ocean zdarzały mi się przerwy po 4-5 dni między treningami. zaczynałam od zera (ok, od umiejętności przetruchtania 200m), teraz biegam po 12 km. Zajęło pewnie trochę dłużej niż przy treningach co drugi dzień, ale się udało. Jeśli biegasz dla siebie, nie przygotowujesz się do zawodów, to postaraj się zaakceptować to, że czasem pojawiają się takie przerwy
- jestem kobietą, ale zdarzało mi się samotnie biegać w godzinach 23-24, a nawet 24-1 w nocy, w Warszawie. wtedy wybieram dobrze oświetlone trasy wzdłuż dużych ulic (które są dość puste w takich godzinach). i polecam - potem bardzo dobrze się śpi. oczywiście lepiej wyciągnąć męża, ale nie zawsze się da.
- za oceanem mam znajomych biegających w przerwie na lunch w pracy. to zależy oczywiście od pracy, możliwości ustawienia przerwy i ewentualnie wzięcia prysznicu, choć jeśli to krótka i powolna przebieżka wystarczy łazienka i zmiana koszulki ;)
Awatar użytkownika
Pasibrzuch
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 maja 2012, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pozostaje mi się pogodzić z taką, a nie inną sytuacją. Ale czasem też dobry człowiek wyciągnie pomocną dłoń, jak wczoraj - koleżanka popilnowała małej, ja pobiegałam. A dziecko zachwycone stadionem ;)
Niestety okolica, w której mieszkam jest średnio atrakcyjna po zmroku, niby jestem blisko centrum, ale za dużo towarzystwa szalikowo-winkowo-piwnego.
Ale muszę się pochwalić, wczoraj udało mi się tempo poprawić i to po 3-dniowej przerwie, więc będzie dobrze :)

PS. Nie wiem, gdzie wkleić zaproszenie - dla wszystkich korzystających z Endomondo, zapraszam do udziału w rywalizacji http://www.endomondo.com/challenges/4001705. Jesteśmy już blisko :)
Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ