To po co napisalas ze wyeliminowalas ziemniaki skoro ich nie lubisz ? Skoro jez kasze, ryz i ciemnie pieczywo to OK ale mity o tuczacym bialym pieczywie i ziemniakach sa mocno przesadzone. Zycze wytrwalosci i powodzenia.Piratka pisze: jem ryz, kasze, ziemniakow nie lubie, czasami pozwalam sobie na makaron pelnoziarnisty, pieczywo tez jem, tyle, ze ciemne, pelnoziarniste. nie jem za malo weglowodanow, moj maz bardzo mi pomaga przy doborze posilkow, sam bardzo dobrze sie odzywia i duzo cwiczy:) mam nadzieje, ze tego nie rzuce, bo nie chce, bardzo lubie wracac do domu spocona jak pies i pozytywnie wymeczona:)
Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 kwie 2012, 08:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hejka,
a ja mam pytanie - jakie optymalne tętno utrzymywać? Biegam od miesiąca ze sporą nadwagą, wpierw z planem wirtualnego trenera, potem wskoczyłem na plan pumy 6-tyg zacząwszy od 3go tyg (2min biegu), potem 4 tyg przeszedł ok (robiłem go dwa tygodnie), wczoraj pierwszy trening z 5-tym tygodniem - 4min biegu. Praktycznie dałem radę, ale przed ostatnią serią zrobiłem 2min przerwy zamiast 1, bo tętno skoczyło do 174 po piątej serii biegania. Zważywszy że max ze wzorów to pewnie coś ok 190, to jednak był to chyba zbyt duży wysiłek...
Nie biegam szybko - raptem 8km/h (na bieżni), ale może jednak powinienem zwolnić i dać odpocząć sercu dopóki nie stracę więcej wagi? Na razie przez miesiąc zgubiłem 5,5kg, więc postęp jakiś jest...
a ja mam pytanie - jakie optymalne tętno utrzymywać? Biegam od miesiąca ze sporą nadwagą, wpierw z planem wirtualnego trenera, potem wskoczyłem na plan pumy 6-tyg zacząwszy od 3go tyg (2min biegu), potem 4 tyg przeszedł ok (robiłem go dwa tygodnie), wczoraj pierwszy trening z 5-tym tygodniem - 4min biegu. Praktycznie dałem radę, ale przed ostatnią serią zrobiłem 2min przerwy zamiast 1, bo tętno skoczyło do 174 po piątej serii biegania. Zważywszy że max ze wzorów to pewnie coś ok 190, to jednak był to chyba zbyt duży wysiłek...
Nie biegam szybko - raptem 8km/h (na bieżni), ale może jednak powinienem zwolnić i dać odpocząć sercu dopóki nie stracę więcej wagi? Na razie przez miesiąc zgubiłem 5,5kg, więc postęp jakiś jest...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 maja 2012, 15:02
- Życiówka na 10k: 1,1
- Życiówka w maratonie: brak
fantom pisze:To po co napisalas ze wyeliminowalas ziemniaki skoro ich nie lubisz ? Skoro jez kasze, ryz i ciemnie pieczywo to OK ale mity o tuczacym bialym pieczywie i ziemniakach sa mocno przesadzone. Zycze wytrwalosci i powodzenia.Piratka pisze: jem ryz, kasze, ziemniakow nie lubie, czasami pozwalam sobie na makaron pelnoziarnisty, pieczywo tez jem, tyle, ze ciemne, pelnoziarniste. nie jem za malo weglowodanow, moj maz bardzo mi pomaga przy doborze posilkow, sam bardzo dobrze sie odzywia i duzo cwiczy:) mam nadzieje, ze tego nie rzuce, bo nie chce, bardzo lubie wracac do domu spocona jak pies i pozytywnie wymeczona:)
lubie.....ale w formie frytek;)))))
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 08 lip 2010, 22:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
UDAŁO SIĘ!!! :D
W poprzednim tygodniu niestety nie znalazłem czasu na bieganie, strasznie byłem zarobiony... Po wykonaniu tygodnia 4:30/0:30 miałem tydzień przerwy i... Dzisiaj zostałem biegaczem! Nawet deszcz mi nie był straszny. :D
Wynik to 4,5km w 30 minut (6:39 min/km czyli 9,03 km/h). Jestem z siebie niesamowicie dumny.
Około 22 minuty złapała mnie kolka i trzymała do samego końca, ale zacisnąłem zęby, ciut zwolniłem i dałem radę.
A w ciągu miesiąca schudłem około 5kg.
W poprzednim tygodniu niestety nie znalazłem czasu na bieganie, strasznie byłem zarobiony... Po wykonaniu tygodnia 4:30/0:30 miałem tydzień przerwy i... Dzisiaj zostałem biegaczem! Nawet deszcz mi nie był straszny. :D
Wynik to 4,5km w 30 minut (6:39 min/km czyli 9,03 km/h). Jestem z siebie niesamowicie dumny.

A w ciągu miesiąca schudłem około 5kg.

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gratulacje 

-
- Stary Wyga
- Posty: 229
- Rejestracja: 16 gru 2011, 14:24
- Życiówka na 10k: 48:13
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Jakiś dłuższy czas temu, gdzieś prawdopodobnie w tym temacie chwaliłem się wszystkim czytającym wątek, że zostałem prawdziwą pumą przebiegając te zakładane w planie 30 minut. Początki tego przedsięwzięcia nie były łatwe, nawet minuta biegu sprawiała delikatny dyskomfort, a jakiekolwiek myśli o finalnym ciągłym biegu były jakby niewyobrażalnym marzeniem, którego nigdy nie będę w stanie ziścić. Walczyłem do końca i nie mogłem uwierzyć jak wieńcząc ten 6-cio tygodniowy plan przebiegłem bez przerwy zakładany czas, nie wiem jakim tempem... nie wiem jaki to był dystans ale nie obchodziło mnie to kompletnie bo byłem dumny, niczym paw stroszący ogon. Ech ja biegam, tak naprawdę biegam - takie myśli wciąż krążyły mi po głowie. Tak było kiedyś... a teraz? Teraz minęło całkiem niewiele czasu jak tak porównuję moje biegowe doświadczenia, wręcz bardzo mało, a ja biegam dalej... przebiegłem ostatnio 10k na zawodach łamiąc w debiucie 50minut, uzyskałem czas 48,13 i planuję dalej co by tu jeszcze przebiec, 15k za półtora miesiąca, 21,097k na jesieni, a w następnym roku mam nadzieję zmierzyć się z koronnym 42,195k... i tak na koniec napiszę, że nie wyobrażam sobie nie biegać...
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 08 mar 2012, 20:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Greepqu, gratuluję, jak się chce, to można osiągnąć wszystko (:
Ja na razie jestem na etapie 5 tygodnia, 4,5 minuty biegania, ale powoli zbliżam się do 30 ciągłego biegu i jestem bardzo zadowolona, że mi się udaje. Wiecie, jak to jest, nieraz sobie ktoś postawi jakiś cel, ale go nie osiąga. Ja mam tak często, ale widzę, że z bieganiem mi się uda (: Jak tylko osiągnę to 30 minut to się pochwalę :D
piotrek90, przecież nie od razu się przebiega maratony, też musiałeś kiedyś zacząć od tych "marnych" 30 minut.
Ja na razie jestem na etapie 5 tygodnia, 4,5 minuty biegania, ale powoli zbliżam się do 30 ciągłego biegu i jestem bardzo zadowolona, że mi się udaje. Wiecie, jak to jest, nieraz sobie ktoś postawi jakiś cel, ale go nie osiąga. Ja mam tak często, ale widzę, że z bieganiem mi się uda (: Jak tylko osiągnę to 30 minut to się pochwalę :D
piotrek90, przecież nie od razu się przebiega maratony, też musiałeś kiedyś zacząć od tych "marnych" 30 minut.
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 kwie 2012, 08:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hejka!
I ja wczoraj przebiegłem 30min non-stop :D Wprawdzie wolniutko, bo 7km/h, ale dla moich 122kg i tętna pod koniec prawie 170 to nie lada wyczyn
I ja wczoraj przebiegłem 30min non-stop :D Wprawdzie wolniutko, bo 7km/h, ale dla moich 122kg i tętna pod koniec prawie 170 to nie lada wyczyn

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 26 maja 2012, 19:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej! 
Witam Was serdecznie. Cieszę się, że dołączyłam do Waszego grona
W poniedziałek zaczęłam swoją przygodę z bieganiem sześciotygodniowym planem Pumy. Okazało się, że pół minuty to dla mnie za mało, więc wskoczyłam na 2 minuty biegu i chwilę przerwy. Mam nadzieję, że za parę tygodni będę mogła pochwalić się półgodzinnym biegiem. A potem kolejny cel: 10 km!
Może nawet znajdzie się ktoś do wspólnego biegania we Wrocławiu? Ale to przyszłość - póki co życzcie mi powodzenia 
Pozdrawiam,
Viola.

Witam Was serdecznie. Cieszę się, że dołączyłam do Waszego grona

W poniedziałek zaczęłam swoją przygodę z bieganiem sześciotygodniowym planem Pumy. Okazało się, że pół minuty to dla mnie za mało, więc wskoczyłam na 2 minuty biegu i chwilę przerwy. Mam nadzieję, że za parę tygodni będę mogła pochwalić się półgodzinnym biegiem. A potem kolejny cel: 10 km!


Pozdrawiam,
Viola.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Viola, wpadaj na treningi na stadion:
Stadion AWF Wrocław, al. Ignacego Jana Paderewskiego 35.
W każdą sobotę o 9:30.
Stadion AWF Wrocław, al. Ignacego Jana Paderewskiego 35.
W każdą sobotę o 9:30.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 27 maja 2012, 13:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lubelskie
Mam pytanie czy mając pronację bedę biegał 4 razy w tygodniu w butach neutralnych , będe miał tego jakieś powazne konsekwencje , czy raczej przy takiej ilosci traningów niema co sie martwić . Przebiegam ok 5-6 km , z krótkómi przerwami na marsz.