Po 1. czy żele energetyczne w trakcie maratonu są konieczne? nigdy ich nie stosowałam i nie wiem, jak mój organizm na nie zareaguje. A jeśli nie żele, to co jeść w trakcie maratonu? I w jakich ilościach? Kiedy zacząć? Tak samo z piciem. Pić wodę, czy izotonik (z izotoników piłam tylko Powerade)?
Po 2. czy przed maratonem konieczna jest jakaś konkretna dieta? Czytałam o tych niskowęglowodanowych, ale podobno nie są specjalnie skuteczne. To, że 3 dni przed startem dużo węglowodanów to wiem. Maraton mam o 13. Kiedy powinnam zjeść ostatni posiłek przed? Powinno to być śniadanie i coś jeszcze?
Po 3. 23 maja miałam swój najdłuższy trening (2h40min). Pod koniec bolały mnie łydki i kolana - czy to normalne przy takim dystansie?Bo do 42,195 km jeszcze trochę zostaje. Czy powinnam zrobić jeszcze jakiś równie długi przed maratonem, czy dać sobie spokój? Maraton 10 czerwca.
Po 4. Czy ktoś może podawać mi wodę i coś do jedzenia, czy powinnam zostawić to w punkcie?
Byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi. I równie wdzięczna za inne porady przed moim pierwszym maratonem. Dodam jeszcze, że mam 20 lat, 161 cm wzrostu i ważę około 52 kg.
Coś czuję, że będę się stresować jak jeszcze nigdy w życiu
