Czym uzupełnić bieganie?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
leluchow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 26 lut 2012, 11:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegam od pół roku raczej nieregularnie. Są tygodnie z 4 dniami biegowymi, są i takie gdzie nie ma ich wcale. Od tygodnia realizuję (póki co bez odstępstw) plan 10 km w 14 tygodni. Biegam we wtorki, czwartki, soboty i niedziele. Chciałabym jeszcze zrobić coś w pon i środę - żeby sadło szybciej spadło (z 16 kg). Czym uzupełnić treningi? Czymś aerobowym, siłowym, pływaniem? Bo bieganie codziennie odpada z uwagi na moje kolano. I tak się dziwie że tyle wytrzymuje.
PKO
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 321
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

Od jakiegoś czasu robię naprzemiennie treningi biegowe i na rowerze. Działa dość dobrze i w dzień po bieganiu kiedy nie byłbym w stanie wyjść na kolejny bieg, na rowerze zasuwam bez problemu. Ewidentnie męczą się inne mięśnie i rower jest przyjaźniejszy dla kolan i achillesów niż bieganie. Póki co ta kombinacja wypada lepiej niż bieganie i wiosłowanie, ze względu na to, że przy wiosłowaniu trudniej było mi utrzymać sensownie wysokie tętno przez dłuższy czas.

Pozdrawiam
V
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
leluchow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 26 lut 2012, 11:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rower brałam pod uwagę, ale:
1. na zewnątrz nie rozwinę przyzwoitej prędkości na moich wsiowych wertepach
2. na stacjonarnym nudzę się jak mops i daje sobie spokój po kilku dniach
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Dla początkującego rower nie jest dobrym rozwiązaniem jako uzupełnienie treningu biegowego. Nogi nie mają kiedy odpoczywać. Wiem, że rower angażuje inne partie mięśni nóg.
Ja bym wybrał jednak ergometr wioślarski lub klasyczną siłownię (bez ćwiczeń na mięśnie nóg).
Vincent pisze: Póki co ta kombinacja wypada lepiej niż bieganie i wiosłowanie, ze względu na to, że przy wiosłowaniu trudniej było mi utrzymać sensownie wysokie tętno przez dłuższy czas.
Kwestia dobrego sprzętu i ustawienia obciążenia. Myślę, że na wiosełkach typu Concept 2 nie miał byś tego problemu. Mógłby się pojawić problem z ze zbyt wysokim tętnem... :oczko:

MAŁA UWAGA: leluchow - uważaj na typowy błąd początkującego, który w maksymalnie krótkim czasie chce dokonać cudów ze swoim ciałem. Grozi to przetrenowaniem i zniechęceniem. Odpoczynek to ważna część treningu.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
jack73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice ;)

Nieprzeczytany post

Ja jestem początkującym i przeplatam bieganie z rowerem, zarówno stacjonarnym (spinning) jak
i wyjazdami w teren. Na ergometrze puls może też nieźle skakać, wszystko zależy jakie obciążenie
sobie ustawisz :) Rower i ergometr to moim zdaniem super dodatki ...
Odpoczynek ważna rzecz, bez dwóch zdań cokolwiek by się nie łączyło - no może z wyjątkiem
gry w szachy z bieganiem.
Rower się nie gryzie u mnie z bieganiem (inne partie mięśni) :) Spinning robię aktualnie raz lub dwa w tygodniu
(po godzinkę). Zasady są podobne jak przy bieganiu, rozgrzewka, trening właściwy, schładzanie i rozciąganie.
Po spiningu czasami sobie "płynę" ze dwa km na ergometrze. Fajna sprawa.
Raz w tygodniu robię tez duższe "wyjeżdzenie" ...

Żeby się porządnie zmęczyć na rowerze wcale nie trzeba jeżdzić szybko, kwestia
jaki ma "profil" trasa i ile km zrobisz. Ja jeżdzę w większości trasami terenowymi
i to całkiem inna bajka niż asfalcik i kolarka :) Czyli krótsze trasy i bardziej dostajesz w tyłek
na tych kamieniach, korzeniach ...

Co do rowerka stacjonarnego (spinning). Jak chodzisz na jakieś zajęcia w grupie to nie jest już "nudne".
Drugi plus to instruktor który, (jeżeli się zna na temacie) układa tak zajęcia, żeby miały one sens
treningowy (wytrzymałość, szybkość itp.)
Możesz sobie też pedałować w domu i oglądać jakiś filmik :hahaha:
Z drugiej strony czy jak biegasz samotnie to się nudzisz??
leluchow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 26 lut 2012, 11:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jack73 pisze: Z drugiej strony czy jak biegasz samotnie to się nudzisz??
W moim cudnym lesie? Nigdy!

Ale stacjonarny jest nie w lesie a w salonie.
Awatar użytkownika
jack73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice ;)

Nieprzeczytany post

dobra muzyka, jakiś filmik, trasa zaprogramowana (czyli zmienne obciążenie), sesje na stojąco, na szybkość itp. itd. i dasz radę :)
pewnie gdyby tak jednostajnie pedałować to nie jest zbyt pasjonujące, ale z drugiej strony też potrzebne są takie sesje na wytrzymałość :)
jak masz czas to pewnie lepiej w teren ruszyć pojeździć, w każdym razie masz dwie alternatywy i polecam korzystać ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ