mar_jas - Rok 2017 rokiem powrotu do biegania...i życiówek
Moderator: infernal
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Małe podsumowanie ostatniego czasu.......
fajnie w endo wygląda u mnie długi weekend , poza sob i pon każdy dzień jakieś zajęcia...jestem wykończony, mam nadzieję że przeniesie to wymierne korzyści....
A więc w tydzień "długiego" weekendu:
120km roweru
40km biegów
25km marszu z obciązeniem w górach
Zdrowie ogólnie ok, poza lekko kłującym kolanem podczas podbiegów.
Myślę ze czas wyznaczyć plany najbliższe i dalsze...najbliższe:
10km Bieg Fiata 27maj
21km Połmaraton Księżycowy 7 lipiec 2012
plus jeszcze może jakieś 2 piątki, może jakas dycha..
Dalsze:
Półmaraton Bytomski koniec września
No i mój upragniony maraton...ale to już wiosna 2013r , najlepiej w dniu 33 urodzin
Generalnie trzeba być zdrowym i biegać "z głową", mniej pisać, mędrkować a zdecydowanie więcej biegać i ćwiczyć...
ps. obiecałem sobie że na BBLu się w końcu też zacznę pojawiać, bo w Mikołowie działa super fajna, zwarta, naładowana pozytywnie grupa, która też moze skutecznie motywować do działania
fajnie w endo wygląda u mnie długi weekend , poza sob i pon każdy dzień jakieś zajęcia...jestem wykończony, mam nadzieję że przeniesie to wymierne korzyści....
A więc w tydzień "długiego" weekendu:
120km roweru
40km biegów
25km marszu z obciązeniem w górach
Zdrowie ogólnie ok, poza lekko kłującym kolanem podczas podbiegów.
Myślę ze czas wyznaczyć plany najbliższe i dalsze...najbliższe:
10km Bieg Fiata 27maj
21km Połmaraton Księżycowy 7 lipiec 2012
plus jeszcze może jakieś 2 piątki, może jakas dycha..
Dalsze:
Półmaraton Bytomski koniec września
No i mój upragniony maraton...ale to już wiosna 2013r , najlepiej w dniu 33 urodzin
Generalnie trzeba być zdrowym i biegać "z głową", mniej pisać, mędrkować a zdecydowanie więcej biegać i ćwiczyć...
ps. obiecałem sobie że na BBLu się w końcu też zacznę pojawiać, bo w Mikołowie działa super fajna, zwarta, naładowana pozytywnie grupa, która też moze skutecznie motywować do działania
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Kolejny trening wykonany....plan na ten trening już nie
Założenie było : 2km + 6x0,8km/4:20,3min przerwy +2km wszystko na stadionie...
a było 3km + 1x0,8km/4:20 a potem 5x0,4/4:20 , za każdym razem 3 min truchtu pomiędzy + 1km
1. 800m 3:18 , 3 min truchtu
2. 400m 1:43, 3 min truchtu
3. 400m 1:38, 3 min truchtu
4. 400m 1:36, 3 min truchtu
5. 400m 1:35, 3 min truchtu
6. 400m 1:40, 3 min truchtu
Całość treningu:
Bieganie
Start 2012-05-08 19:20
Dystans 9.61 km
Czas trwania 52m:41s
Średnia prędkość 5:29 min/km
Kalorie 902 kcal
Okazuje się że przy szybszym bieganiu odzywa się jeszcze tył kolana, teraz też niestety czuję...trzeba się smarować i obserwować rozwój sytuacji... dzisiaj pauza, jutro zrobię 7km luźno plus przebieżki...jak nic nie bedzie dokuczać to w piątek wracam na stadion, na razie zostanę przy odcinkach 400m, może w przyszłym tygodniu zwiększe do 600m.....okazuje się wogóle ze na stadionie jednak potrafię utrzymać równe tempo, nie mam z tym kłopotów tak jak przy bieganiu po lesie...stadion tez uczy trochę poszczególnych temp...jest nudno, ale widać ze to potrzebne
Założenie było : 2km + 6x0,8km/4:20,3min przerwy +2km wszystko na stadionie...
a było 3km + 1x0,8km/4:20 a potem 5x0,4/4:20 , za każdym razem 3 min truchtu pomiędzy + 1km
1. 800m 3:18 , 3 min truchtu
2. 400m 1:43, 3 min truchtu
3. 400m 1:38, 3 min truchtu
4. 400m 1:36, 3 min truchtu
5. 400m 1:35, 3 min truchtu
6. 400m 1:40, 3 min truchtu
Całość treningu:
Bieganie
Start 2012-05-08 19:20
Dystans 9.61 km
Czas trwania 52m:41s
Średnia prędkość 5:29 min/km
Kalorie 902 kcal
Okazuje się że przy szybszym bieganiu odzywa się jeszcze tył kolana, teraz też niestety czuję...trzeba się smarować i obserwować rozwój sytuacji... dzisiaj pauza, jutro zrobię 7km luźno plus przebieżki...jak nic nie bedzie dokuczać to w piątek wracam na stadion, na razie zostanę przy odcinkach 400m, może w przyszłym tygodniu zwiększe do 600m.....okazuje się wogóle ze na stadionie jednak potrafię utrzymać równe tempo, nie mam z tym kłopotów tak jak przy bieganiu po lesie...stadion tez uczy trochę poszczególnych temp...jest nudno, ale widać ze to potrzebne
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
trening zrealizowany, założenia też
5km w tempie około 5:00 co dla mnie jest dosyc mocno..ale udało się...potem 10 przebieżek 60 metrów...no i potem do domu spokojnie 4km w tempie 6min/km
w sumie wyszło tak:
Bieganie
Start 2012-05-10 18:58
Dystans 10.99 km
Czas trwania 1g:14m:19s
Średnia prędkość 6:46 min/km
Kalorie 1031 kcal
przebieżki 60 metrów:
1.11:89
2.12:62
3.11:66
4.13:00
5.12:11
6.14:01
7.12:84
8.13:56
9.12:78
10.12:51
Przerwy 30 sekund pomiedzy.
Trening udany,jestem zadowolony, choc moje sprinty 60 metrowe wyglądaja tragicznie, mięsnie jak flaki, miękkie jak galareta, mam wrażenie ze zaraz się rozlece...ehhh gdzie te czasy kiedy człowiek grał w piłe i był uważany za naprawdę szybkiego zawodnika..nic mi nie zostało..
A poza tym.... ubrałem dzisiaj buty Asicsa.... jest ok, ból niewielki przy podbiegach, nie różniący się od tego w innych butach..czyli chyba się nóżki dogadały z butkami
Jutro stadion i dalsza walka z brakiem szybkosci... do startu na 10km zostało juz naprawde niewiele, ciekawe co uda się z siebie wyciągnąć
5km w tempie około 5:00 co dla mnie jest dosyc mocno..ale udało się...potem 10 przebieżek 60 metrów...no i potem do domu spokojnie 4km w tempie 6min/km
w sumie wyszło tak:
Bieganie
Start 2012-05-10 18:58
Dystans 10.99 km
Czas trwania 1g:14m:19s
Średnia prędkość 6:46 min/km
Kalorie 1031 kcal
przebieżki 60 metrów:
1.11:89
2.12:62
3.11:66
4.13:00
5.12:11
6.14:01
7.12:84
8.13:56
9.12:78
10.12:51
Przerwy 30 sekund pomiedzy.
Trening udany,jestem zadowolony, choc moje sprinty 60 metrowe wyglądaja tragicznie, mięsnie jak flaki, miękkie jak galareta, mam wrażenie ze zaraz się rozlece...ehhh gdzie te czasy kiedy człowiek grał w piłe i był uważany za naprawdę szybkiego zawodnika..nic mi nie zostało..
A poza tym.... ubrałem dzisiaj buty Asicsa.... jest ok, ból niewielki przy podbiegach, nie różniący się od tego w innych butach..czyli chyba się nóżki dogadały z butkami
Jutro stadion i dalsza walka z brakiem szybkosci... do startu na 10km zostało juz naprawde niewiele, ciekawe co uda się z siebie wyciągnąć
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Dzisiaj trening wykonany w 100% tak jak był zaplanowany
Bieganie
Start 2012-05-11 18:34
Dystans 7.92 km
Czas trwania 46m:14s
Średnia prędkość 5:50 min/km
Kalorie 743 kcal
w tym odcinki 400m :
1. 1:25
2. 1:30
3. 1:34
4. 1:34
5. 1:32
6. 1:40
Miedzy nimi 3 minuty spokojnego truchtu....co ciekawe miało być na czas 4:20 na km ale wyszło troche szybciej....starałem się jak moglem ale nie udało mi sie wstrzelic...a każdym razem ciut szybciej...ale tez nie na maxa...tak akurat jak dla mnie...trochę znowu mnie kolano boli z tyłu..ale do zniesienia...okładam już lodem..na noc bengay
Na weekend miało byc tylko dlugie wybieganie, ale jutro z czystej ciekawości zrobie sobie cooperka...a w niedziele zupełnie luźne wybieganie, prawdopodobnie z siostrą
Bieganie
Start 2012-05-11 18:34
Dystans 7.92 km
Czas trwania 46m:14s
Średnia prędkość 5:50 min/km
Kalorie 743 kcal
w tym odcinki 400m :
1. 1:25
2. 1:30
3. 1:34
4. 1:34
5. 1:32
6. 1:40
Miedzy nimi 3 minuty spokojnego truchtu....co ciekawe miało być na czas 4:20 na km ale wyszło troche szybciej....starałem się jak moglem ale nie udało mi sie wstrzelic...a każdym razem ciut szybciej...ale tez nie na maxa...tak akurat jak dla mnie...trochę znowu mnie kolano boli z tyłu..ale do zniesienia...okładam już lodem..na noc bengay
Na weekend miało byc tylko dlugie wybieganie, ale jutro z czystej ciekawości zrobie sobie cooperka...a w niedziele zupełnie luźne wybieganie, prawdopodobnie z siostrą
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
No i zgodnie z planem mimo niesprzyjającej aury pojawiłem się dzis na stadionie AWFu w Katowicach na ogólnopolskim teście coopera...trafiła mi sie 4 osobowa grupa i nie bardzo było z kim biegac..nie mniej wynik dla mnie zadowalający, powiem że nie spodziewałem sie az tak dobrego wyniku
Dokumentacja:
No i mój wynik
By mar_jas at 2012-05-12
Dokumentacja:
No i mój wynik
By mar_jas at 2012-05-12
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
W nagrodę za wczorajszy wynik w Cooperze dzisiaj zupełnie luźny bieg w towarzystwie siostry po lasach miechowickich
Bieganie
Start 2012-05-13 10:21
Dystans 13.21 km
Czas trwania 1g:27m:07s
Średnia prędkość 6:36 min/km
Kalorie 1239 kcal
Wysokość 318 m / 373 m
Jutro w końcu przerwa, we wtorek wracam do treningów szybkosciowych
Bieganie
Start 2012-05-13 10:21
Dystans 13.21 km
Czas trwania 1g:27m:07s
Średnia prędkość 6:36 min/km
Kalorie 1239 kcal
Wysokość 318 m / 373 m
Jutro w końcu przerwa, we wtorek wracam do treningów szybkosciowych
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Dzisiaj plan na 2km rozgrzewki potem 6x0,6 w tempie 4:20 , pomiędzy tym 3 minuty truchtu , na koniec 2 km luxnego wystygnięcia.....
Wyszło ................ 3km, 6x0,6 / 4:20 , 3 min , 2 km
Czasy poszczególnych jednostek liczylem 400+200m , 3 minuty truchtu ( 1 kółko na stadionie ) pomiedzy kazdym:
1. 1:37+49
2. 1:43+51
3. 1:42+48
4. 1:42+49
5. 1:40+50
6. cale 600m 2:32
W sumie to nawet ciut szybsze tempo od zamierzonego...dobrze sie biegało..wydaje mi sie że to ciągle z lekkim zapasem, lekkie pobolewanie lewego kolana z tyłu na dwóch ostatnich kawałkach....teraz juz ok....
Całość wyszła moim zdaniem troche za długa..no ale chyba nie da sie ćwiczyc prędkości przy mniejszych przebiegach...
Bieganie
Start 2012-05-15 18:17
Dystans 11.59 km
Czas trwania 1g:05m:51s
Średnia prędkość 5:41 min/km
Kalorie 1087 kcal
Do Biegu Fiata zostalo mi 5 mocnych jednostek treningowych plus jedno długie wybieganie w niedzielę....w tym tygodniu na pewno w czwartek luźny bieg na ok 75% plus przebieżki na koniec i w piatek dołożę 6x800m na tempo 4:20 na stadionie ponownie....w przyszłym tygodniu chyba lekko zluzuje..zalezy mi na dobrym rezultacie i nie chce sie zajechać przed startem....
PS. zapomniałem napisac że 2 kółka stygnięcia na koniec w doborowym towarzystwie...pozdro
Wyszło ................ 3km, 6x0,6 / 4:20 , 3 min , 2 km
Czasy poszczególnych jednostek liczylem 400+200m , 3 minuty truchtu ( 1 kółko na stadionie ) pomiedzy kazdym:
1. 1:37+49
2. 1:43+51
3. 1:42+48
4. 1:42+49
5. 1:40+50
6. cale 600m 2:32
W sumie to nawet ciut szybsze tempo od zamierzonego...dobrze sie biegało..wydaje mi sie że to ciągle z lekkim zapasem, lekkie pobolewanie lewego kolana z tyłu na dwóch ostatnich kawałkach....teraz juz ok....
Całość wyszła moim zdaniem troche za długa..no ale chyba nie da sie ćwiczyc prędkości przy mniejszych przebiegach...
Bieganie
Start 2012-05-15 18:17
Dystans 11.59 km
Czas trwania 1g:05m:51s
Średnia prędkość 5:41 min/km
Kalorie 1087 kcal
Do Biegu Fiata zostalo mi 5 mocnych jednostek treningowych plus jedno długie wybieganie w niedzielę....w tym tygodniu na pewno w czwartek luźny bieg na ok 75% plus przebieżki na koniec i w piatek dołożę 6x800m na tempo 4:20 na stadionie ponownie....w przyszłym tygodniu chyba lekko zluzuje..zalezy mi na dobrym rezultacie i nie chce sie zajechać przed startem....
PS. zapomniałem napisac że 2 kółka stygnięcia na koniec w doborowym towarzystwie...pozdro
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Trzeba odnotować wczorajszy trening.... żeby nie było mi za nudno to wczoraj trenowałem w zupełnie nowym miejscu ..w Bytomiu
Trening zgodnie z planem , miało być 75%...a było dokładnie tak:
1km rozgrzewki, 5km w tempie 4:45 ( albo coś koło tego bo wyszła nowa życiówka na 5km 23:41) , a potem 5x300m mocnego podbiegu, to tak pod kątem biegu fiata....tez maja byc podbiegi więc trzeba organizm przyzwyczaić....niestety przy 4 albo piątym odezwało sie kolano....przy podbieganiu jednak bardziej boli...trzeba uważać...poza tym jestem zadowolony...wreszcie widac efekty szybkich treningów, te 5km było z dosyć duzym zapasem jeszcze i w miarę luźno....
Na koniec rozciąganie i powrót spokojny do domu ok 1,5km
Całość:
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-05-17 18:47
Dystans 10.10 km
Czas trwania 54m:43s
Średnia prędkość 5:25 min/km
Kalorie 947 kcal
No i odebrałem wczoraj w aptece pakiecik emeryta piłkarskiego, bohatera boisk osiedlowych i stadionów, uzupełniony o sól ponoc przydatną po biegach....wypróbuję po następnej niedzieli.
Dzisiaj znów stadion
Trening zgodnie z planem , miało być 75%...a było dokładnie tak:
1km rozgrzewki, 5km w tempie 4:45 ( albo coś koło tego bo wyszła nowa życiówka na 5km 23:41) , a potem 5x300m mocnego podbiegu, to tak pod kątem biegu fiata....tez maja byc podbiegi więc trzeba organizm przyzwyczaić....niestety przy 4 albo piątym odezwało sie kolano....przy podbieganiu jednak bardziej boli...trzeba uważać...poza tym jestem zadowolony...wreszcie widac efekty szybkich treningów, te 5km było z dosyć duzym zapasem jeszcze i w miarę luźno....
Na koniec rozciąganie i powrót spokojny do domu ok 1,5km
Całość:
Dyscyplina Bieganie
Start 2012-05-17 18:47
Dystans 10.10 km
Czas trwania 54m:43s
Średnia prędkość 5:25 min/km
Kalorie 947 kcal
No i odebrałem wczoraj w aptece pakiecik emeryta piłkarskiego, bohatera boisk osiedlowych i stadionów, uzupełniony o sól ponoc przydatną po biegach....wypróbuję po następnej niedzieli.
Dzisiaj znów stadion
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
No i trening: Stadion LA w Mikołowie
1 km rozgrzewki i 6x800m miało byc tempo 4:20, przerywane 3 minutowymi truchtami... na koniec rozciaganie i 1,5km wystudzenia
osiemsetki wyszły tak:
1. 3:13
2. 3:15
3. 3:20
4. 3:20
5. 3:21
6. 3:21
A całość:
Bieganie
Start 2012-05-18 17:12
Dystans 9.93 km
Czas trwania 54m:27s
Średnia prędkość 5:29 min/km
Kalorie 931 kcal
Kolano lekko czuję, ale da sie biegać
Potem jeszcze po powrocie 20km roweru luźno w tempie 16,5km/h.....
Jutro mały rozruch zrobię...w niedziele długie wybieganie....a potem hamujemy przed startem, kilka szybkościówek ale juz znacznie krótszych...
1 km rozgrzewki i 6x800m miało byc tempo 4:20, przerywane 3 minutowymi truchtami... na koniec rozciaganie i 1,5km wystudzenia
osiemsetki wyszły tak:
1. 3:13
2. 3:15
3. 3:20
4. 3:20
5. 3:21
6. 3:21
A całość:
Bieganie
Start 2012-05-18 17:12
Dystans 9.93 km
Czas trwania 54m:27s
Średnia prędkość 5:29 min/km
Kalorie 931 kcal
Kolano lekko czuję, ale da sie biegać
Potem jeszcze po powrocie 20km roweru luźno w tempie 16,5km/h.....
Jutro mały rozruch zrobię...w niedziele długie wybieganie....a potem hamujemy przed startem, kilka szybkościówek ale juz znacznie krótszych...
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Po wczorajszych biegach i rowerze wieczorem machnąłem solankę sobie..pierwsza w życiu.... poczułem znaczną ulgę na nogach...ale o negatywnych skutkach dowiedziałem sie dzisiaj.....
Z racji że czułem się dzisiaj dobrze to plan zakładał 5-6km w tempie poniżej 5min/km .... po 3,5km odcięło mi prąd całkowicie...nogi niezdatne do biegnięcia całkowicie odmówiły posłuszęństwa...dziwne i zupełnie nowe dla mnie uczucie...myślę że bardzo myląca była solanka..daje uczucie ulgi w nogach..ale nie regeneruje...zmęczenie jest takie troche "maskowane"
Pytanie jak teraz odnaleźć świeżość jak do biegu został tydzień...napewno jutrzejsze długie wybieganie przesunę o jeden dzień....moja propozycja: w pon długie wybieganie 12-14km w tempie ok 5:30-6:00 , środa stadion i kilka szybkich 400m, piątek szybkie 6-7km w tempie poniżej 5:00 plus przebieżki....mam nadzieję ze to mi pozwoli sie zregenerować...bo trochę się dzisiaj wystraszyłem...
Dane z dzisiaj:
Bieg przerwalem, przed samym doczłapaniem do domu udało mi się zmusić jeszcze do 10 sprintów na ok 60m...
całość:
Bieganie
Start 2012-05-19 12:59
Dystans 6.08 km
Czas trwania 38m:32s
Średnia prędkość 6:20 min/km
Kalorie 570 kcal
Ide szukać siebie...i patrzec na finał LM
Z racji że czułem się dzisiaj dobrze to plan zakładał 5-6km w tempie poniżej 5min/km .... po 3,5km odcięło mi prąd całkowicie...nogi niezdatne do biegnięcia całkowicie odmówiły posłuszęństwa...dziwne i zupełnie nowe dla mnie uczucie...myślę że bardzo myląca była solanka..daje uczucie ulgi w nogach..ale nie regeneruje...zmęczenie jest takie troche "maskowane"
Pytanie jak teraz odnaleźć świeżość jak do biegu został tydzień...napewno jutrzejsze długie wybieganie przesunę o jeden dzień....moja propozycja: w pon długie wybieganie 12-14km w tempie ok 5:30-6:00 , środa stadion i kilka szybkich 400m, piątek szybkie 6-7km w tempie poniżej 5:00 plus przebieżki....mam nadzieję ze to mi pozwoli sie zregenerować...bo trochę się dzisiaj wystraszyłem...
Dane z dzisiaj:
Bieg przerwalem, przed samym doczłapaniem do domu udało mi się zmusić jeszcze do 10 sprintów na ok 60m...
całość:
Bieganie
Start 2012-05-19 12:59
Dystans 6.08 km
Czas trwania 38m:32s
Średnia prędkość 6:20 min/km
Kalorie 570 kcal
Ide szukać siebie...i patrzec na finał LM
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Znowu nie tak jak planowałem...nie cierpie tego...grrrrrr
Plan miałem taki: 2km rozgrzewki potem 5km na ok 5:15 i drugie 5 na ok 4:50....i na koniec 2 km schlodzenia...
A wyszło:
2km rozgrzewki (5:29 i 6:10 ) a potem:
1. 4:49
2. 4:43
3. 5:28
4. 5:08 ( potrzebowałem 3km zeby w końcu trafić z tempem )
5. 5:05
6. 4:35
7. 5:15
8. 5:44
9. 5:18
Na 4, 5 oraz potem na 7 i 8 km mocno pracowałem na podbiegach... potem 6 razy 100m tempówek i schłodzenie do domu (5:54 6:41 i 6:15 )
Całość:
Bieganie
Start 2012-05-21 17:15
Dystans 14.80 km
Czas trwania 1g:21m:23s
Średnia prędkość 5:30 min/km
Kalorie 1388 kcal
Wysokość 305 m / 365 m
Przewyższenie 94 m ↑ / 114 m ↓
W sumie jestem zadowolony, ale to nierówne tempo i w dalszym ciągu brak wyczucia....jak juz złapie to jest ok, ale trafić z tempem to masakra....
Jutro przerwa , w środę na stadion pobiegam trochę na tempo, myslę ze docelowe 2x2km/4:45, 3 minuty pauzy, potem jeszcze z dwa na 5 minut żeby to wyczuc trochę.....
edit: dwa dni luzu widać dały efekt, dzisiaj mimo upału i duszności biegało mi sie w miarę swobodnie...nie ma idealnie jeszcze, ale mam nadzieje że świeżość przyjdzie w niedziele
Plan miałem taki: 2km rozgrzewki potem 5km na ok 5:15 i drugie 5 na ok 4:50....i na koniec 2 km schlodzenia...
A wyszło:
2km rozgrzewki (5:29 i 6:10 ) a potem:
1. 4:49
2. 4:43
3. 5:28
4. 5:08 ( potrzebowałem 3km zeby w końcu trafić z tempem )
5. 5:05
6. 4:35
7. 5:15
8. 5:44
9. 5:18
Na 4, 5 oraz potem na 7 i 8 km mocno pracowałem na podbiegach... potem 6 razy 100m tempówek i schłodzenie do domu (5:54 6:41 i 6:15 )
Całość:
Bieganie
Start 2012-05-21 17:15
Dystans 14.80 km
Czas trwania 1g:21m:23s
Średnia prędkość 5:30 min/km
Kalorie 1388 kcal
Wysokość 305 m / 365 m
Przewyższenie 94 m ↑ / 114 m ↓
W sumie jestem zadowolony, ale to nierówne tempo i w dalszym ciągu brak wyczucia....jak juz złapie to jest ok, ale trafić z tempem to masakra....
Jutro przerwa , w środę na stadion pobiegam trochę na tempo, myslę ze docelowe 2x2km/4:45, 3 minuty pauzy, potem jeszcze z dwa na 5 minut żeby to wyczuc trochę.....
edit: dwa dni luzu widać dały efekt, dzisiaj mimo upału i duszności biegało mi sie w miarę swobodnie...nie ma idealnie jeszcze, ale mam nadzieje że świeżość przyjdzie w niedziele
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Dzisiaj nie biegam....dzisiaj snuję plany na przyszłość..i to mam na myśli raczej plany biegowe bo nie bede wspominał ze mój ukochany samochodzik od prawie miesiąca stoi na betonowych nóżkach i prosi się o skończynie remontu zawieszenia a ja nie mam dla niego czasu bo wiecznie trzeba biegać
No ok , dzisiaj ma zaplanowany dalszy ciąg prac
Co do planów biegowych.... ponieważ ogłosili trasę maratonu warszawskiego chodzi mi po głowie taki chytry plan wystartowania w nim..... pytanie tylko czy dam rade...na dziś dzień nie przebiegłem jeszcze nic.... dopiero w niedziele debiut na 10km, na początku lipca planowany debiut na połowkę....może poczekać jeszcze z tym maratonem do wiosny... tylko że na wiosnę nie bedzie mety na stadionie narodowym
no nic, zapisałem się i zaczynam o tym myśleć..ale ostateczne decyzje pewnie zapadna po debiucie na półmaratońskim dystansie
No ok , dzisiaj ma zaplanowany dalszy ciąg prac
Co do planów biegowych.... ponieważ ogłosili trasę maratonu warszawskiego chodzi mi po głowie taki chytry plan wystartowania w nim..... pytanie tylko czy dam rade...na dziś dzień nie przebiegłem jeszcze nic.... dopiero w niedziele debiut na 10km, na początku lipca planowany debiut na połowkę....może poczekać jeszcze z tym maratonem do wiosny... tylko że na wiosnę nie bedzie mety na stadionie narodowym
no nic, zapisałem się i zaczynam o tym myśleć..ale ostateczne decyzje pewnie zapadna po debiucie na półmaratońskim dystansie
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Dzis biegałem...zgodnie z planem z resztą
Miało być: 1km rozgrzewki potem 2x2km/4:40 , 3min truchtu, potem 2km/5:00 i 1km schłodzenia...
Trochę zmieniłem ostatecznie i było 1km rozgrzewki, 2x2km/???? różnie, potem rozciągnie i 3km luxnego biegu z mocnymi dwoma podbiegami i schłodzenie...
Czasy 400metrówek, między dwoma dwójkami 3 minuty truchtu ( jedno okrążenie )
1.1:50
2.1:57
3.1:55
4.1:56
5.1:54
3 minuty truchtu a potem
1.1:56
2.2:02
3.1:59
4.1:55
5.1:45 ( miało być troche szybciej )
Jak widac ciągle kłopoty z wstrzeleniem sie w odpowiednie tempo...nie mniej trening udany, mocna dwa podbiegi na koniec, chyba jest dobrze, dzisiaj spory upał, po drugim podbiegu az gęsiej skórki dostałem i lekkich zawrótów....na szczęście chłodniejsza bryza na górce dała troche ukojenia i spowrotem do domu w tempie 5:00 dałem jeszcze rade
Całość:
Bieganie
Start 2012-05-23 17:27
Dystans 10.40 km
Czas trwania 57m:20s
Średnia prędkość 5:31 min/km
Kalorie 976 kcal
W piatek lekka piąteczka plus może tempówek kilka na stadionie i czekamy niedzieli...oj ciągnie mi sie to ...no i zaczyna się stresik pomału
Miało być: 1km rozgrzewki potem 2x2km/4:40 , 3min truchtu, potem 2km/5:00 i 1km schłodzenia...
Trochę zmieniłem ostatecznie i było 1km rozgrzewki, 2x2km/???? różnie, potem rozciągnie i 3km luxnego biegu z mocnymi dwoma podbiegami i schłodzenie...
Czasy 400metrówek, między dwoma dwójkami 3 minuty truchtu ( jedno okrążenie )
1.1:50
2.1:57
3.1:55
4.1:56
5.1:54
3 minuty truchtu a potem
1.1:56
2.2:02
3.1:59
4.1:55
5.1:45 ( miało być troche szybciej )
Jak widac ciągle kłopoty z wstrzeleniem sie w odpowiednie tempo...nie mniej trening udany, mocna dwa podbiegi na koniec, chyba jest dobrze, dzisiaj spory upał, po drugim podbiegu az gęsiej skórki dostałem i lekkich zawrótów....na szczęście chłodniejsza bryza na górce dała troche ukojenia i spowrotem do domu w tempie 5:00 dałem jeszcze rade
Całość:
Bieganie
Start 2012-05-23 17:27
Dystans 10.40 km
Czas trwania 57m:20s
Średnia prędkość 5:31 min/km
Kalorie 976 kcal
W piatek lekka piąteczka plus może tempówek kilka na stadionie i czekamy niedzieli...oj ciągnie mi sie to ...no i zaczyna się stresik pomału
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Wczoraj strzelilem sobie nowy fryz bardziej oplywowy a dziś wykonałem ostatni trening przed fiatem.....
Założenia były: 1km rozgrz + 5km/4:50 + rozciaganie i 8x100m rytmów + 1km wystudzenie...
Wyszło dokładnie tak:
1km 5:10
2km 5:02
3km 4:52
4km 4:33
5km 4:48
6km 4:29
teren pofałdowany, troche podbiegów i kilka zbiegów
następnie luźno powyżej 5:30 na stadion, tam rozciąganie i 8x100m na czasy:
1. 18:40
2. 17:56
3. 17:40
4. 17:93
5. 16:85
6. 16:74
7. 17:38
8. 16:83
i 1km schłodzenia
Całosciowo z endo:
Bieganie
Start 2012-05-25 17:42
Dystans 10.28 km
Czas trwania 56m:47s
Średnia prędkość 5:31 min/km
Kalorie 964 kcal
Dzisiaj idealna pogoda do biegania, może troche wiatr przeszkadzał ale temperatura ideal..jakby tak trafiło w niedziele to....
Jutro już odpoczywam , w niedziele z rana ruszam na podbój Bielska....
Założenia były: 1km rozgrz + 5km/4:50 + rozciaganie i 8x100m rytmów + 1km wystudzenie...
Wyszło dokładnie tak:
1km 5:10
2km 5:02
3km 4:52
4km 4:33
5km 4:48
6km 4:29
teren pofałdowany, troche podbiegów i kilka zbiegów
następnie luźno powyżej 5:30 na stadion, tam rozciąganie i 8x100m na czasy:
1. 18:40
2. 17:56
3. 17:40
4. 17:93
5. 16:85
6. 16:74
7. 17:38
8. 16:83
i 1km schłodzenia
Całosciowo z endo:
Bieganie
Start 2012-05-25 17:42
Dystans 10.28 km
Czas trwania 56m:47s
Średnia prędkość 5:31 min/km
Kalorie 964 kcal
Dzisiaj idealna pogoda do biegania, może troche wiatr przeszkadzał ale temperatura ideal..jakby tak trafiło w niedziele to....
Jutro już odpoczywam , w niedziele z rana ruszam na podbój Bielska....
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
No i debiut w zawodach zaliczony.... wynik??
20 Bieg Fiata Bielsko Biała 2012 10km
Oficjalny czas brutto 46:32
Emocji sporo, wiadomo debiut wiec człowiek nie wie czego sie spodziewac...
Dosyć wcześnie bylismy na miejscu wiec miałem czas na wszystko, na poskojnie si eprzebraći godzine wczesniej pojechać już na start.....rozgrzewka, w sumie niewiele, delikatnie plus rozciąganie....Start to lekki szok, tłum strasznie sie wlókł , zdecydowanie za bardzo z tyłu się ustawiłem no i w tym tłumie na początku było ciasno..troche straciłem...a z drugiej strony może i dobrze bo nie było szans pobiec za szybko...dwa podbiegi na pierwszych 3km szybko ustawiły wszystkich na odpowiednich miejscach, choc dla mnie to przeciskanie sie do przodu i wymijanie wolniejszych było trochę wkurzające..stąd nierowne tempo , szarpane no i co wyszło z czasów w jednym miejscu ekstremalnie za wysokie....od 4km już biegłem swoje choć na 5km miałem lekki kryzys bardziej chyba mentalny niż fizyczny..na szczęście zaraz potem dojrzałem swoją chrzestna biegnącą przede mną więc postanowilem się za wszelka cene trzymac za jej plecami.....i tak dobiegłem do nawrotu, zaraz na nawrotem był wodopój gdzie mialem małą przygode z okularami które jakos tak szarpnałem że spadły mi na ziemię i rozleciały sie na 3 częsci..szkoda mi ich było więc pozbierałem i w jednej ręce z kubkiem a w drugiej z okularami biegłem dalej...najpierw mały łyk, miałem juz dosyc szybki oddech więc średnio wychodziło mi picie, więc łyk, reszta na głowe, okulary poskładałem do kupy i doszedłem ciotke..dalej już bieglismy razem...dwa km razem, niby było z górki choc był wiatr który niwelował prędkośc i jakoś nie czułem że zbiegam....na 8km kiedy przyspieszylismy lekko na 4:40 juz czułem się raczej slabo....pogoda mnie wykanczała z kazdym przebiegniętym metrem...ale mimo wszystko jak sie okazało przyspieszałem z każdym kolejnym km....Ciotce sie rozleciały jej ukochane nike wiec najpierw biegła z jednym butem całym drugim bez podeszwy...na ostatnim trochę pogoniła, ja już jak mi sie wydawało nie mam z czego przyspieszyć....choc czas znow lepszy od poprzedniego.... no i finisz.... to juz była walka , niewiele pamiętam, namierzałem tylko żeby trafić w metę..ale sie udało...46:32...radocha.....pogoda powyżej 20st w założeniu miała mnie pokonac , ale jak sie okazało nie było najgorzej...a było pewnie z 25st jak nic...
czasy..niestety tylko brutto..a że startowałem z końca to dużo straciłem.....
1km 4:28
2km 4:28
3km 3:58 !!!!!
4km 4:38
5km 5:10
6km 4:49
7km 4:58
8km 4:41
9km 4:27
10km 4:18
Czes netto wg mojego pomiaru: 46:00:26
To moje pomiary...czas brutto o 32 sek wolniejszy, czyli tyle straciłem na starcie.....szkoda, ale człowiek sie dużo nauczył, i w sumie patrząc na profil trasy i upał to dla mnei sukces....i motywacja do dalszych treningów
EDIT: patrzę na oficjalny czas po 5km i faktycznie...33 sekundy straty na starcie
PS. potem jeszcze wpis uzupełnię o zdjęcia
20 Bieg Fiata Bielsko Biała 2012 10km
Oficjalny czas brutto 46:32
Emocji sporo, wiadomo debiut wiec człowiek nie wie czego sie spodziewac...
Dosyć wcześnie bylismy na miejscu wiec miałem czas na wszystko, na poskojnie si eprzebraći godzine wczesniej pojechać już na start.....rozgrzewka, w sumie niewiele, delikatnie plus rozciąganie....Start to lekki szok, tłum strasznie sie wlókł , zdecydowanie za bardzo z tyłu się ustawiłem no i w tym tłumie na początku było ciasno..troche straciłem...a z drugiej strony może i dobrze bo nie było szans pobiec za szybko...dwa podbiegi na pierwszych 3km szybko ustawiły wszystkich na odpowiednich miejscach, choc dla mnie to przeciskanie sie do przodu i wymijanie wolniejszych było trochę wkurzające..stąd nierowne tempo , szarpane no i co wyszło z czasów w jednym miejscu ekstremalnie za wysokie....od 4km już biegłem swoje choć na 5km miałem lekki kryzys bardziej chyba mentalny niż fizyczny..na szczęście zaraz potem dojrzałem swoją chrzestna biegnącą przede mną więc postanowilem się za wszelka cene trzymac za jej plecami.....i tak dobiegłem do nawrotu, zaraz na nawrotem był wodopój gdzie mialem małą przygode z okularami które jakos tak szarpnałem że spadły mi na ziemię i rozleciały sie na 3 częsci..szkoda mi ich było więc pozbierałem i w jednej ręce z kubkiem a w drugiej z okularami biegłem dalej...najpierw mały łyk, miałem juz dosyc szybki oddech więc średnio wychodziło mi picie, więc łyk, reszta na głowe, okulary poskładałem do kupy i doszedłem ciotke..dalej już bieglismy razem...dwa km razem, niby było z górki choc był wiatr który niwelował prędkośc i jakoś nie czułem że zbiegam....na 8km kiedy przyspieszylismy lekko na 4:40 juz czułem się raczej slabo....pogoda mnie wykanczała z kazdym przebiegniętym metrem...ale mimo wszystko jak sie okazało przyspieszałem z każdym kolejnym km....Ciotce sie rozleciały jej ukochane nike wiec najpierw biegła z jednym butem całym drugim bez podeszwy...na ostatnim trochę pogoniła, ja już jak mi sie wydawało nie mam z czego przyspieszyć....choc czas znow lepszy od poprzedniego.... no i finisz.... to juz była walka , niewiele pamiętam, namierzałem tylko żeby trafić w metę..ale sie udało...46:32...radocha.....pogoda powyżej 20st w założeniu miała mnie pokonac , ale jak sie okazało nie było najgorzej...a było pewnie z 25st jak nic...
czasy..niestety tylko brutto..a że startowałem z końca to dużo straciłem.....
1km 4:28
2km 4:28
3km 3:58 !!!!!
4km 4:38
5km 5:10
6km 4:49
7km 4:58
8km 4:41
9km 4:27
10km 4:18
Czes netto wg mojego pomiaru: 46:00:26
To moje pomiary...czas brutto o 32 sek wolniejszy, czyli tyle straciłem na starcie.....szkoda, ale człowiek sie dużo nauczył, i w sumie patrząc na profil trasy i upał to dla mnei sukces....i motywacja do dalszych treningów
EDIT: patrzę na oficjalny czas po 5km i faktycznie...33 sekundy straty na starcie
PS. potem jeszcze wpis uzupełnię o zdjęcia