Eksperyment

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szanowni forumowicze,
Po rzeczytaniu wielu artykułów artykułów i dyskusji na forum internetowym bieganie pl. doszedłem do wniosku, że to grono jest najlepsze do jakiego mógłbym sie zwrócic o pomoc. Problem polega tylko na tym, czy zechce.
Mam (36 lat) jestem poczatkującym trenerem la pierwsze pkt w rywalizacji dzieci i młodzieży w tym roku w kategorii młodzik, byłym zawodnikiem (400m ppł 54.87s za juniora), a obecnie amatorem biegów długich. Po rocznym treningu zaliczyłem dwa maratony. Ale miałem wzorce do nasladowania przykład Pana Darka Sidora i wskazówki Pana J. Skarżyńskiego ( moja zyciówka 3:49:39) Oczywiście mógłbym iść dalej w tym kierunku, bo atmosfera świetna, pełno zapaleńców i wogle, ale zaświtała mi w głowie szatańska myśl, żeby powrócić do korzeni, bo chyba mam wieksze predyspozycje) bardzo duża masa miesniowa zwłaszcza nóg.
Mam pytanie zwiazane z moim celem (Mistrzostwa Europy Weteranów Poznań  2006) Chciałbym spróbować tu swoich sił na 400m ppł. Tu już nie mam wzorców i wkraczam na pole, które jest mi obce. Jesli chodzi o moją wiedzę dotyczacą procesów, które muszą zajść w moim organiżmie, aby ponownie przebudować metabolizm komórkowy, poza podstawami, to nazałbym ją tabula raza. Pytania, które mnie obecnie nurtują to:
Czy wystarczy czasu aby zmiany, które zaszły w moim organiźmie odwrócić, chodzic mi o włókna mieśniowe, układ krwionośny, itd.
Czy wystarczy mi czasu, aby na nowo przystosować organizm do pracy beztlenowej. Metodykę biegów przez płotki znam z autopsji i książek prof. Iskry.
Intuicja  podpowiada mi, że tak zdąże, ale nie ukrywam  eksperymentuje na sobie. Czy to jest zdrowe robić w przeciągu 2 lat tak radykalne zmiany środków treningowych? A może nie trzeba wielce ich zmieniac tylko wprowadzić dodatkowe akcenty.? Wiadomą jest rzeczą, że wytrzymałośc nie idzie w parze z wytrzymałością (aczkolwiek rekordzistę świata w maratonie nie nazwałbym wolnym, bo na 1000m to dołożyłby pewnie większosci z nas). Pan Ryszard, ekspert od biegów, bardzo czesto pisał że środki podprogowe przesuwają próg tlenowy w góre i na odwrót. Ja chciałbym trochę rozwinąc temat i wgłębić się w fizjologię. Wiem że wytrzymałośc jest besposrednio zależna od sprawności układu krwionosnego ukrwienie kom mieśniowych, VO2max,itp  Z kojei komórka poprzez trening może sie zaadaptować do dłuższej pracy beztlenowej. Czy nie mozna tych procesów połączyć?
Z tego co mnie nauczyło doswiadczenie, wiem że poznanie mechanizmów ,które rzadzą tymi zmianami dużo daje zawodnikowi, który jest tym procesom poddawany. Dotyczy to głównie sfery motywacji .i chęci do pracy Stąd moja prosba o jakieś uwagi ewentualnie podpowiedzi dotyczące literatury. Jestem głodny wiedzy, nazwałbym to zachłannością. :):):)
PKO
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mysle , ze bladzisz .
Zwracajac sie ku teorii , a szczegolnie tej zwiazanej z wloknami szybko i wolnokurczliwymi mozesz bardzo szybko zwariowac - tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi .
Skoro eksperymentujesz na sobie i masz doswiadczenie zawodnicze to trzymaj sie glownie tego . Wtedy zaden jajoglowiec nie zamaci w Twojej glowie , jak to mialo miejsce w moim przypadku . Najwazniejsze jest to co czujesz i najlepszy trener nie jest w stanie lepiej tego okreslic .

Trening maratonski moze byc mniej lub bardziej typowy . Od Zatopka ( nieskonczona liczba odcinkow interwalowych ) az do socrealistycznej szkoly sowieckiej , ktora do dzisiaj jest propagowana w Polsce .
Wybor nalezy do Ciebie .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Tompoz1
Wyga
Wyga
Posty: 59
Rejestracja: 17 wrz 2004, 09:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zgierz

Nieprzeczytany post

Stworzona przez ciebie wytrzymałośc ogólna ( poprzez trening do maratonu ) będzie solidna podstawą do treningu na te twoje 400 m przez płotki.  Te twoje 400 m możn aporównać do 1 km na torze kolarskim. Kolrze specjlaiszujący się wtreningu do 1 km tez robią 2-3 godzinne treningi w strefie tlenowej. Więc ten trening się przyda jako podstawa do tych 400 m .Oczywiście n apewno organizm dozna szoku wiec proponuj estopniowo właczać do treningu akcenty treningowo do 400 m i jednoczesna leeko postępująca mniejsża ilością typowych treningów na wytrzymałość ogólna ( 2-3 godzinych ).                                                
kolarstwo to krew, pot i łzy...........................nieraz zwycieństwa
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

W przypadku chęci powrotu po latach do biegów średnich dochodzi problem szeroko pojętej sprawności - no, chyba że baaardzo dużo ćwiczysz. Ja 7 lat temu zakończyłam regularne treningi, a zaczęłam sobie po prostu biegać + trochę rozciągania i zauważyłam, że mimo dużej aktywności bardzo "zesztywniałam". Kiedyś, chociaż przygotowywałam się do maratonu, bylam w stanie przebiec kilka płotków. Teraz nawet bym nie przeskoczyła jednego, nie mówiąc o przebiegnięciu...A takie elementy, jak szybkość, skoczność, gibkość, są ważne na dystansach średnich - tu nie wystarczy sobie truchtać...A z wiekiem człowiek sztywnieje i coraz trudniej wykonać te same ćwiczenia.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cieszy mnie to co poruszyła Beata. Rzeczywiscie płotki to bardzo wszechstronna konkurencja i chyba dlatego pozostał mi do niej taki sentyment. Połączenie  szybkosci, gibkości, wytrzymałosci, rytmu i koordynacji. Wielu trenerów zapomniało o płotkach, a trenining płotkarski to sprawność i zdrowie.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ale ja tak naprawdę to nienawidziłam tych płotków - jestem niska i w ogóle mało skoczna. Po prostu w dobrej wierze robiłam to, co kazał trener.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trener wiedział co robi tylko źle cię zachęcił. Nie ma jak widok sprawnej dziewczyny pokonującej płotki z dziecinną łatwością. W płotkach skoczność jest ważna ale nie najważniejsza. Tak już poważnie to płotki są najlepszym urozmaiceniem nudnych treningów biegowych. W planach treningowych zapisuje sie je  wymiennie ze sprawnoscią, a teraz po zakończeniu sezonu i roztrenowaniu warto sobie przypomnieć nogi zakroczne i atakujace, pędzelek, itd,
Powracając do tematu nadal mam wątpliwości co do różnic treningu który stosowałem i zamierzam wprowadzić Czuję coś intuicyjnie że w tej zmianie może się kryć jakas niespodzianka i to niekoniecznie miła.
Ryszard
Ekspert/Fizjologia
Posty: 942
Rejestracja: 25 cze 2001, 23:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli nie zgubiłeś masy mięśniowej to jest to możliwe.
Twój czas z maratonu świadczy, że raczej nie przebudowałeś się w kierunku wytrzymałości.

A biegania w żaden sposób nie można porównać do jazdy na rowerze.

A 400 pł to jeszcze trening rytmu, gdzie można dużo zyskać poprzez odpowiednie dobranie odległości między płotkami na trenigu. (Ćwiczenie długości kroku pierwszej dwusetki, wirażu i ostatniej prostej).
Myślę, że 13 kroków jest poza Twoim zasięgiem, 14 może być trudno ale można spróbować docelowo przynajmniej 200m na 14, potem wiraż na 15 z lewą atakującą i ostatnia prosta na 16.
Żeby tak przebiec cały dystans musiałbyć położyć nacisk na trening siły specjalnej i sprawności płotkowej a oprócz tego trening biegowy przygotowujący do 400 m.

Możesz mi wierzyć, nie jestem strażakiem kolarzem, jestem trenerem LA I klasy m.in. na początku lat osiemdziesiątych moja zawodniczka startowała w Londynie w Pucharze Europy na 400 m ppł. (Wprawdzie jako rezerwowa, ale zawsze).

Uważam, że wszystko przed Tobą

R.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Troche nie zrozumialem tematu .
Poczatkowo sadzilem , ze chodzi o trening do maratonu .

W USA spotkalem kilku sprinterow , z powodzeniem startujacych w zawodach dloa swoich grrup wiekowych i bijacych mlodziez na glowe . Przyklad - 54 latni facet biegnacy 400 m na lokalnym mitingu w 54 sekundy .

Jak sie chce to mozna , gorzej ze znalezieniem wzorcow.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
mich81
Wyga
Wyga
Posty: 140
Rejestracja: 09 wrz 2004, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pn-wsch

Nieprzeczytany post

szanowny kolego bebeju bierz sie do roboty !!!!!!!!!!!!!
i co jakis czas najlepiej raz na miesiac rób sobie sprawdziany szybkosciowe rózne rózniste  i duuuuuuuuzo sprawnosci to powinno odmulic troszke  twój zamulony organizm. a swoja droga nie pobiegłes maratonu tak szybko aby zmienił on w sposób nieodwracalny twojej struktury miesniowej. a wiekem sie nie przejmuj -- w koncu startujesz w weteranach a nie w seniorach a. (moj kolega na jesieni pobiegł sobie maraton w 3,15- jako przerywnik w treningach a na wionse biegał połtoraka w 3.46  czyli nie za wolno i 400 w 50,50 tlyko ze miał 27 lat wtedy ) takze nie pytaj sie  czy dasz rade tylko zrób to. To jest własnie życie. wszystko siedzi w twojej głowie:))))))))  ale ze mnie filozof  :D  
powodzenia i pozdrowienia
biegnij Forrest !!!
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wielkie dzieki wszystkim.
Nie zaprzeczam, że przygotowując sie do układania planu potrzeba mi takich rozmów, bo one mnie motywują i zachęcają do hobbystycznej pracy. Wszystko jest w naszych głowach jak powiedzieł mich81. Szukamy wzorców i znajdujemy, dzięki wojtku za przykład 54 latka ze Stanów, budzi mój podziw. Szczególne dzieki dla Pana Ryszarda ,że chciał sie zainteresować tematem. Z uwagą przeczytałem post analizując kazde słowo. Z tym rytmem to pamietam że wielce sie nie przejmowałem na zawodach- raczej spełniał on funkcje uzytkową  i chodziło nam z trenerem żeby nie drobić kroków przed płotkiem, aczkolwiek na treningach ćwiczyliśmy dojście do pierwszego płotka na wirażu- chodziło o lewa nogę atakujacą , biegaliśmy różne kombinacje z 3, 5, 7 płotkami na dystansach od 100 do 300 Był to trening tempowy głównie w bps-ach.
Sprawdziłem w książce i podaję jako ciekawostkę.  
"Zupełnie nowe mozliwosci kształtowania rytmu płotkowego w biegu na 400m ppł wystapiły z chwilą pojawienia się tak wielkiej indywidualności, jak Edwin Moses. W ponad 100 zwycięskich biegach zawodnik ten pokonywał wszystkie płotkiw rytmie 13- krokowym. Podobnej sztuki dokonywał zwycięzca Igrzysk Olimpijskich w Seulu..., a także aktualny rekordzista świata ( 46.76) Kawin Young. Ten ostatni zawodnik wcielił w życie zapowiedzi Mosesa o możliwości biegu w rytmie 12 a nawet 11- krokowym".
Moses był moim idolem. Miałem jego plakat w pokoju. :)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No tak, z Waszych wypowiedzi wnioskuję, że ja o powrocie do biegów średnich to już nie mam co marzyć - mam co prawda 30 lat, ale 10 lat temu pobiegłam 2 maratony poniżej 3h. A potem był już systematyczny  regres wyników na wszystkich dystansach, a od 7 lat to już sobie truchtam. No ale to taka dygresja i trochę żart - nie mam nawet zamiaru wychylać się na bieżni, ale zainteresowało mnie fakt przebudowywania masy mięśniowej w wyniku długotrwałego treningu wytrzymałościowego, o którym pisaliście. Czasem się po prostu zastanawiam, dlaczego po tych maratonach stanęłam w miejscu - czyżby to było dla mnie za wcześnie? A tobie, Bebej życzę powodzenia i wytrwania przy nowych wyzwaniach - z wiekiem te same ćwiczenia, które kiedyś byłe banalnie łatwe wykonuje się o wiele trudniej...
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Beata, skoro mnie zachęciliscie do eksperymentu ( a kazdy zawodnik i metody które sie na nim stosuje to eksperyment) to ja Ciebie zachęcam do pracy równiez Róznica pomiedzy biegami srednimi i długimi jest niewielka, metodyka podobna trochę szybciej trzeba biegac i nie tyle kilometrów. Tak na zdrowy rozum to masz wieksze szanse zrobić dobry wynik niz ja. Chyba że masz ambicje powalczyć z Lidią Chojecką Tu może byc problem. Pozdrawiam
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ