Po rzeczytaniu wielu artykułów artykułów i dyskusji na forum internetowym bieganie pl. doszedłem do wniosku, że to grono jest najlepsze do jakiego mógłbym sie zwrócic o pomoc. Problem polega tylko na tym, czy zechce.
Mam (36 lat) jestem poczatkującym trenerem la pierwsze pkt w rywalizacji dzieci i młodzieży w tym roku w kategorii młodzik, byłym zawodnikiem (400m ppł 54.87s za juniora), a obecnie amatorem biegów długich. Po rocznym treningu zaliczyłem dwa maratony. Ale miałem wzorce do nasladowania przykład Pana Darka Sidora i wskazówki Pana J. Skarżyńskiego ( moja zyciówka 3:49:39) Oczywiście mógłbym iść dalej w tym kierunku, bo atmosfera świetna, pełno zapaleńców i wogle, ale zaświtała mi w głowie szatańska myśl, żeby powrócić do korzeni, bo chyba mam wieksze predyspozycje) bardzo duża masa miesniowa zwłaszcza nóg.
Mam pytanie zwiazane z moim celem (Mistrzostwa Europy Weteranów Poznań 2006) Chciałbym spróbować tu swoich sił na 400m ppł. Tu już nie mam wzorców i wkraczam na pole, które jest mi obce. Jesli chodzi o moją wiedzę dotyczacą procesów, które muszą zajść w moim organiżmie, aby ponownie przebudować metabolizm komórkowy, poza podstawami, to nazałbym ją tabula raza. Pytania, które mnie obecnie nurtują to:
Czy wystarczy czasu aby zmiany, które zaszły w moim organiźmie odwrócić, chodzic mi o włókna mieśniowe, układ krwionośny, itd.
Czy wystarczy mi czasu, aby na nowo przystosować organizm do pracy beztlenowej. Metodykę biegów przez płotki znam z autopsji i książek prof. Iskry.
Intuicja podpowiada mi, że tak zdąże, ale nie ukrywam eksperymentuje na sobie. Czy to jest zdrowe robić w przeciągu 2 lat tak radykalne zmiany środków treningowych? A może nie trzeba wielce ich zmieniac tylko wprowadzić dodatkowe akcenty.? Wiadomą jest rzeczą, że wytrzymałośc nie idzie w parze z wytrzymałością (aczkolwiek rekordzistę świata w maratonie nie nazwałbym wolnym, bo na 1000m to dołożyłby pewnie większosci z nas). Pan Ryszard, ekspert od biegów, bardzo czesto pisał że środki podprogowe przesuwają próg tlenowy w góre i na odwrót. Ja chciałbym trochę rozwinąc temat i wgłębić się w fizjologię. Wiem że wytrzymałośc jest besposrednio zależna od sprawności układu krwionosnego ukrwienie kom mieśniowych, VO2max,itp Z kojei komórka poprzez trening może sie zaadaptować do dłuższej pracy beztlenowej. Czy nie mozna tych procesów połączyć?
Z tego co mnie nauczyło doswiadczenie, wiem że poznanie mechanizmów ,które rzadzą tymi zmianami dużo daje zawodnikowi, który jest tym procesom poddawany. Dotyczy to głównie sfery motywacji .i chęci do pracy Stąd moja prosba o jakieś uwagi ewentualnie podpowiedzi dotyczące literatury. Jestem głodny wiedzy, nazwałbym to zachłannością.
