19.05.2012
Zdążyłem się już wymoczyć w solance, wyrównać sobotni brak snu i zjeść, a więc czas coś napisać.

Bardzo fajna do biegania.

Startówki: Saucony a3 + Te magiczne opaski.
10km Puchar Maratonu Warszawskiego
Trasa: Wg Garmina wyszło 9:85km.Pofałdowane leśne dukty, momentami grząsko przez piach - Nie łatwa:
(Podziałka co 2m - zielona linia)
Czas(wg Garmina): 
39:15 - 
na wynikach wywieszonych po zakończeniu wyszło, o ile pamiętam 39:13.
Miejsce: W tym cyklu prowadzona jest tylko klasyfikacja wg kategorii wiekowych, a na wywieszonych wynikach nie było napisane kto jakie zajął miejsce w swojej kategorii, ale w Open wyszłoby, że byłem 15 (nawet nie wiem na ile osób - 200~500? 

)
Śr Tempo: 
3:59
Śr Tętno: 
180/186
Poszczególne kilometry:
(Lp/Czas odcinka/Dystans odcinka/Tempo)
1	
3:50.1	1.00	3:50
2	
3:57.8	1.00	3:58
3	
3:50.3	1.00	3:50
4	
3:55.2	1.00	3:55
5	
4:00.0	1.00	4:00
6	
4:07.7	1.00	4:08
7	
4:06.6	1.00	4:07
8	
3:58.4	1.00	3:58
9	
4:04.2	1.00	4:04
10	
3:24.4	0.85	4:01
Wiecie co, zastanawia mnie fakt, że na bardziej wymagającej trasie, która nie była nawet po szosie zrobiłem praktycznie identyczny wynik jak po twardym w GP Żoliborza(Trzeba doliczyć te 150metrów do tych 39:15 i będzie praktycznie ten sam czas co na Żoliborzu)... Eh, naprawdę mogłem lepiej pobiec na tym GP Żoliborza, szkoda, że zaspałem 

. Dzisiaj pobiegłem sobie nie napalając się na nic i wyszło nawet fajnie biorąc pod uwagę trasę 

. Szczerze mówiąc, to mam wrażenie, że miałem dzisiaj zapas w płucach, tylko nogi nie miały dość siły na te podbiegi i nie było jak tego przełożyć na wynik końcowy, poza tym od jakiegoś 2-3km biegłem sam i nie było przed kim uciekać, ani za kim gonić. Fajnie się dziś biegło, to był dobry i ciekawy trening. Bardzo fajnie, że są te wszystkie cykle typu GP Warszawy, Żoliborza i ten Puchar, te biegi grają ogromną rolę w moich dążeniach do lepszych wyników  

 No i te bardzo fajne miejsca, które zwykły amator może zająć dają kopa motywacyjnego, bez nich byłoby mi na pewno ciężej.
Ahoj