jak pić wodę na półmaratonie z czego ze sobą czy z punktów

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

w goracy dzień potrzeby na wode np z miodem są duże jak je uzupełniać pas biodrowy butelka w rece kamelbak punkty odświeżania wystarczą co stosujecie co polecacie ?
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
PKO
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

marcinostrowiec pisze:w goracy dzień potrzeby na wode np z miodem są duże jak je uzupełniać pas biodrowy butelka w rece kamelbak punkty odświeżania wystarczą co stosujecie co polecacie ?
To zależy...
Oczywiście lepiej mieć własny bidon. Po pierwsze pijesz kiedy chcesz i to co sobie do niego nalejesz. Po drugie z bidonu nie rozlewasz tak jak pijąc w biegu z kubka.
Minus jest taki , że trzeba targać ze sobą dodatkowy sprzęt (bidon).
Jeśli nie masz presji na wynik (czas) i możesz zwalniać przy punktach odżywczych, przechodząc do marszu to może warto zdać się na organizatora i to co oferuje.
Nie ma róży bez kolców...
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jak wodę to na punktach odżywiania i odświeżania, lecisz, bierzesz kubek do ręki, lekko go zgniatasz i powoli małymi łykami pijesz biegnąc, czasu tracisz niewiele, nic nie targasz ze sobą, bywa to kłopotliwe, gdy się biegnie w tłumie, w dużej grupie, zwykle na pierwszym punkcie (5km) bo dużo ludzi obiera wodę na raz, ale to zależy od organizatora w jakim punkcie i jak rozmieści stoliki, czasem w ogóle nie ma problemu, łapiesz i lecisz dalej nie tracąc czasu, można sobie picie z kubka w biegu przetrenować niemniej nie jest to trudne.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Raul7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3630
Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Jeszcze nigdy na zawodach (czy do dychy, połówki, czy maraton) nie miałem nic swojego..
zawsze pije z kubków.. zresztą ma połówkach czy maratonie pierwszy pkt omijam więc potem już ścisku nie ma, bo sie gruba rozbija..
a co do picia z kubków to tak jak mówi mihumor.. lekko zginasz kubek tworząc 'dziubek' i po trochu.. nic nie rozlewasz, nic nie tracisz..
a nawet jeśli to więcej stracisz na męczeniu sie z kubkiem czy targaniu 1kg przez część biegu?
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Racja. Jak biegłem półmaraton to pierwszy bufet poświęciłem na ogarnięcie sposobu picia, ale na drugim i trzecim już byłem w stanie wziąć i wypić po dwa kubki z wodą i jeszcze przeżuć kilka kostek cukru :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja nie polecam omijania pierwszego bufetu, zwłaszcza na maratonie, picie na początku ma bardzo duże znaczenie, tu wszystko trzeba robić przed bo później bywa za późno i za takie zaniechania płaci się po 2-3 godzinach - lepiej stracić 5 sekund niż 5 minut i chęć do życia
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzień przed tak, ale w dniu wyścigu jeśli to maraton to już bym uważał, bo możesz wylądować w toitoiu ;)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Przed biegiem wypijam 0,7litra czegoś tam rozcieńczonego w wozie co ponoć pomaga - tak by 2-1,5 godz przed biegiem skończyć picie, starczy czasu by się tego pozbyć tylko czasem trzeba w kolejce o toi-toia prze startem postać - niemniej nic tak dobrze nie rozgrzewa przed startem jak postanie w takiej kolejce :hej: Im dłuższy bieg tym nawodnienie ważniejsze, przed 10km nie stosuję tego i nie pije na trasie. Przed maratonem sporo piję już na 2 dni przed startem i nie chodzi mi o alkohol :hahaha:
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Ważne jest odpowiednie nawodnienie.Począwszy od poprzedniego dnia.
Tylko pic trochę wiecej(bardzo duże zwiększenie płynów powoduje później odwodnienie)
A przed biegiem jak nie masz kolki czy innych dolegliwości też najlepiej popijac małymi łykami.
Ja wypijam przed samym startem ok 300-350 ml izotonika w ciągu ostatnich pół godziny.
Wtedy nie trzeba brac niepotrzebnego balastu na bieg.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

i nie chodzi o to by ominąć w ogóle pierwszy punkt ale pierwszy stół :)przy trzecim, czwartym jest zdecydowanie mniejszy tłok
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zdecydowałem na korzystanie z punktów plus maksymalne nawodnienie przed biegiem i badanie koloru moczu :) wody powinno wtedy wystarczyć przynajmniej na połowe dystansu, niecierpie miec gadzetów ze soba typu pas z bidonem moze na maraton by sie przydało ale 21 km to nie tak dużo biegu
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

może i 21km to nie tak dużo, ale jeśli w perspektywie będzie upalny dzień to moim zdaniem warto mieć trochę wody w zapasie na ostatnie km przed metą - ja osobiście jestem zwolennikiem popijania na trasie częstych, ale małych łyków - na punktach nie mam takiej możliwości, bo musiałbym biec z kubeczkiem, a nie jest to dla mnie zbyt wygodne - na co dzień trenuje długie wybiegania z bidonem, więc zupełnie nie odczuwam dyskomfortu z targaniem 0,5 kg w ręce :)
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
lapka88
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1193
Rejestracja: 08 lip 2011, 15:42
Życiówka na 10k: 00:47:14
Życiówka w maratonie: 04:10:12
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

pil pisze:na co dzień trenuje długie wybiegania z bidonem, więc zupełnie nie odczuwam dyskomfortu z targaniem 0,5 kg w ręce :)
Na co dzień robisz długie wybiegania?
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Cześć, mam pytanie odnośnie nawodnienia - czy sama woda na półmaraton (start godz. 22) wystarczy, pić izo, czy może mieszanka woda i izo 1:1?

Dane:
- planowany czas 1:39-1:43 (zaczynam po 4:45, rok temu 5:16, a więc spory skok, stąd szersze widełki,
- na treningach, do 22-23 km nie piłam nic (jak było chłodniej), piłam wodę (jak było cieplej),
- rok temu na połówce (1:51) miałam oddzielnie wodę (ze szczyptą soli) i izo lub Litorsal (nie pamiętam już co :(), wypiłam wszystko, nie zaszkodziło,
- na treningu - OWB2 - 14 km, śr. 4:40 piłam samą wodę,
- w ramach testu na spokojnych 11 km wypiłam wczoraj wodę i izo zmieszane 1:1, wszystko ok., ale na niskim tętnie to w sumie nie dziwne, więc kiepski punkt odniesienia.

Zabrakło czasu, żeby przetestować izo. Co byście zrobili na moim miejscu? Sama woda i dwa żele starczą? A może woda ze szczyptą soli?

Ps. wybaczcie za brak aktywności tutaj - na blogu i w ogóle, ale czasowo nie daję rady póki co...
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

IMHO woda i 2 żele starczą.

Picie na zawodach i tak nie uzupełni wszystkich braków. Więc warto się tydzień przed dobrze nawadniać, a potem pić na każdym puncie po 1-2 kubki, w zależności od możliwości.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ