Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

:hahaha: Faktycznie, nawet nie zajarzyłam. Mój organizm to jednak łebski jest, sam mi podpowiedział, co jeść :hahaha:

Poza tym nie jest mi do śmiechu. Boli nadal, kuleję, w ogóle boli mnie momentami prawie cała noga naraz - kolano, łydka, piszczele, ten achilles, kostka, a nawet stopa mi drętwieje. A za chwilę chodzę normalnie. Kurczę, już sama nie wiem, co to za cholerstwo jest. :wrrwrr:
W każdym bądź razie easyjet nie zwraca kasy za bilety, chociaż w drobnym druczku znalazłam, że zwraca podatki i opłaty lotniskowe. Muszę tam zadzwonić... :lalala:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
PKO
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Nie wiem co to za cholerstwo Cie dopadlo ale zycze Ci, zeby jak najszybciej polazlo w cholere! Kachita, a moze to od tych butow minimalistycznych?
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

kachita pisze:LadyE, jakbyś mnie wyczuła ;) Z tym, że właśnie pocieszyłam się czymś takim:

Obrazek

Nie wiem też, czy czuję się pocieszona wystarczająco, a że muszę iść kupić wodę, to jeszcze wiele się może zdażyć :bum:
o matko z córką...
mam cały dzień już pod górkę...
:oczko:
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Kanas78 pisze:Nie wiem co to za cholerstwo Cie dopadlo ale zycze Ci, zeby jak najszybciej polazlo w cholere! Kachita, a moze to od tych butow minimalistycznych?
Kanas, też sobie o tym pomyślałam, z drugiej strony w tych 4f to nawet 50 km nie przebiegłam. A w niedzielę leciałam w Mirage'ach, które mają już ponad 250 km przebiegu. W każdym bądź razie jak już będę mogła biegać, to planuję wstępnie założyć żelazka.

Alu, polecam się na przyszłość. :hej:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Alu, polecam się na przyszłość. :hej:
:hej: :hej: :hej:
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

problem jak sadze nie lezy w butach. 4F roznia sie znacznie od zelazek ale do minimalistycznych im daleko ;)
po ciezszych treningach w zwyklych butach z amortyzacja czulam jedynie uda, po KAZDYM treningu w 4F czuje natomiast niezle lydki :)
w okolicach zapietka jest luzno to fakt ale nie sadze zeby achilles mial z tego powodu cierpiec.
Kachita a moze to wina zwiekszenia kilometrazu w ostatnim czasie?

choc nie powiem te bole w roznych miejscach z opisu brzmia podobnie do tego z czym jeszcze pare miesiecy temu ja sie borykalam :/ (bole w roznych stawach - niemal cala prawa noga, lewy staw skokowy i mrowienie w lewej stopie + bark) jesli tak to rowniez sprawa przeciazeniowa ale tu juz zbadac nalezaloby kregoslup ...
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

A może chodzi o to, że za duży przeskok zrobiłaś- z żelazek przeszłaś od razu na buty prawie bez amortyzacji-może to był szok dla Twych nóżek? Może takie przejścia powinno robić się stopniowo i nie cisnąć od razu w minimalach, tylko w czymś o nieco mniejszej amortyzacji ale mimo wszystko z jakimś wsparciem?
Nie wiem, tak tylko sobie gdybam.
Bo przecież przyczyna wcale nie musi leżeć w butkach.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spoko, Kachita w związku z przygotowaniami do maratonu zwiększyła "obciążenie treningowe". No i może faktycznie w wyniku tego zaprotestował kręgosłup. Trzeba zawiesić buty biegowe na kołu i udać się do fizykoterapeuty. Ale spoko Kachita będziesz żyła, a może nawet truchtała... :spoczko:


ps. Kachita istnieje jeszcze wersja że to reakcja obronna organizmu na nadmierną utratę wagi. :ojoj:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

LadyE, mierzyłam ostatnio te Twoje 4F i jednak one się różnią sporo od moich. Ale jak wspominałam, nie biegam w nich dużo.
Z tym zwiększeniem objętości też nie bardzo pasuje, wcale jakoś więcej nie biegałam. Ale nie wykluczam, że może to być coś przeciążeniowego, może przez te podbiegi?

Kanas, Mirage (a w nich biegam ostatnio najwięcej) mają wsparcie dla pronatorów, także przeskok nie był aż tak duży.

No nic, w razie co idę 30 maja do ortopedy, jak mi nie przejdzie do tego czasu, to może mnie wyśle do jakiegoś fizjoterapeuty. Bo nie wiem, czy jest sens iść do jakiegoś od razu - niby mam na osiedlu jakiegoś takiego, co się reklamuje, że robi reha sportowe...
zoltar7 pisze:ps. Kachita istnieje jeszcze wersja że to reakcja obronna organizmu na nadmierną utratę wagi. :ojoj:
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :trup: :ojoj: :hahaha:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Mam nową koncepcję. Moja lewa kostka jest generalnie totalnie niestabilna - kilka razy ją sobie skręcałam, dwa razy miałam złamaną (tzn. pękniętą) i w ogóle. Lekarz nawet orzekł 3% uszczerbku na zdrowiu ;) Może to i obciążenie ostatnich miesięcy się dodało do siebie i org zaprotestował?
A może jednak kręgosłup, bo mam skoliozę i w ogóle zwyrodnienia...
Łorewa. Wstępnie chłodzę.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spokojnie do wesela się zagoi... :spoko:

...bo chyba będzie kiedyś wesele :ojoj: :oczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Mam nową koncepcję. Moja lewa kostka jest generalnie totalnie niestabilna - kilka razy ją sobie skręcałam, dwa razy miałam złamaną (tzn. pękniętą) i w ogóle. Lekarz nawet orzekł 3% uszczerbku na zdrowiu ;) Może to i obciążenie ostatnich miesięcy się dodało do siebie i org zaprotestował?
A może jednak kręgosłup, bo mam skoliozę i w ogóle zwyrodnienia...
Łorewa. Wstępnie chłodzę.

A, moze byc. Mnie czasem prawa kostka napier... Bo mialam ja skrecona i zerwany staw skokowy.. Choc jest tez teoria, ze zrosty sa mocniejsze, silniejsze. A ja tez mam skolio i inne. Asmy sie dobraly hihi. Kuruj sie. Ps. Polecam smarowanie traumonem zimnym z lodowki tak aptekarze zalecaja.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

1. Wszystkie kontuzje (złamania, skręcenia, zwichnięcia) kiedyś się odezwą
2. Każdy z Nas ma swoja słabszą część ciała (ja lewą nogę) i każdy jest jakoś tam zdeformowany (czyt. ma mniejszą stopę, krótszą nogę, dodatkową kość, a ja bardziej pronuję właśnie na lewą nogę). To powoduje, że człowiek biegnie "krzywo" i bardziej lub mniej obciąża kończyny dolne :hej:
4. Z każdym kilometrem treningu do maratonu (a szczególnie pierwszego) boli wszystko. Coś poboli na tym etapie treningu, a na następnym przestaje, ale pojawia się inny ból. Trzeba jedynie wyłapywać te bardziej niepokojące :hahaha: Przy drugim maratonie jest już lepiej.
5. Zakładam, że buty masz dobrane perfekcyjnie i nie kierujesz się modą :ojnie:
Nie znam się na medycynie, a jedynie opieram się na swoich biegowych bolączkach :oczko:

PS. Kostki wzmacnia się na rolkach :taktak:
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z tą kostką to może być TO. Jeden słabszy element ma wpływ na całość. Tak jak u mnie. Oszczędzając instynktownie i bezwiednie prawą, bonusową kostkę obciążałem bardziej lewego achillesa, który nie wytrzymał a ponadto cierpiała cała prawa noga pracując inaczej niż zazwyczaj - stąd moje "biodro prostytutki". Nawet po niedawnym krótkim testowym biegu odczuwałem biodro, pośladek a nawet trochę prawego grzbietu.
To niekontrolowane przeniesienie obciążenia na inne elementy było dla mnie niezauważalne. Może tak być u Ciebie.
Sęk w tym, żeby ortopeda był dociekliwy i nie potraktował Cię schematycznie.
Najgorsze w tym wszystkim jest oczekiwanie na wizytę i niepewność.
3 may sie.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:1. Wszystkie kontuzje (złamania, skręcenia, zwichnięcia) kiedyś się odezwą
2. Każdy z Nas ma swoja słabszą część ciała (ja lewą nogę) i każdy jest jakoś tam zdeformowany (czyt. ma mniejszą stopę, krótszą nogę, dodatkową kość, a ja bardziej pronuję właśnie na lewą nogę). To powoduje, że człowiek biegnie "krzywo" i bardziej lub mniej obciąża kończyny dolne :hej:
4. Z każdym kilometrem treningu do maratonu (a szczególnie pierwszego) boli wszystko. Coś poboli na tym etapie treningu, a na następnym przestaje, ale pojawia się inny ból. Trzeba jedynie wyłapywać te bardziej niepokojące :hahaha: Przy drugim maratonie jest już lepiej.
5. Zakładam, że buty masz dobrane perfekcyjnie i nie kierujesz się modą :ojnie:
Nie znam się na medycynie, a jedynie opieram się na swoich biegowych bolączkach :oczko:

PS. Kostki wzmacnia się na rolkach :taktak:
co gorsza, pałeczka "słabego ogniwa" może być przekazywana przez różne członki ciała. U mnie w zeszłym roku dumnie dzierżył ją prawy półdupek, a w tym roku - lewe udo i śródstopie oraz wszystkie paznokcie razem.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ